Książka Laurell Hamilton "Kafejka u Lunatyków" to czwarta część historii o Anicie Blake. Egzekutorka, zabijająca złe wampiry i Animatorka, wskrzeszająca zombie.
Anita pomaga schwytać zabójce pewnego mężczyzny, który został znaleziony w lesie z bardzo zmasakrowanym ciałem, oraz także pomaga Marcusowi, przywódcy stada wilkołaków znaleźć osobę odpowiadającą za zniknięcia zmiennokształtnych.

W książce denerwowała mnie jedna rzecz. To że co po chwile powtarzane są te same fakty ciągnące się od pierwszej części serii: "Nie można nosić czarnych rzeczy w pracy, Bert uważa że to przesada i nie chce byśmy upodobniali się jeszcze bardziej z śmiercią, gdy codziennie mamy już nią tyle wspólnego bla bla bla bla." Czytałam podobne zdania w tej serii już kilka razy. Ciągle powtarzane i powtarzane od nowa. Albo ciągle opisując wygląd Berta, Dolpha, i innych który opisani byli już z kilka razy wcześniej. Trochę to irytujące.

"Grzeszne rozkosze", "Uśmiechnięty nieboszczyk", a także "Cyrk potępieńców" to tytuły powiązane z Jean-Claudem. To miejsca należące do niego. A tutaj taka niespodzianka. "Kafejka u Lunatyków" to miejsce wilkołaków. Niezwykłe zdziwienie mnie ogarnęło, jak okazało się że kolejny tytuł nie jest powiązany z Jean-Claudem..

"Lykantropia to choroba taka sama jak AIDS, czy inne" Ja tego tak nie traktuje. Choroba zazwyczaj wyniszcza organizm, a to dodaje mu sił, uodparnia, daje niezwykłe zdolności itp. Jak więc można nazwać to chorobą? Prędzej dodatkiem w życiu. No trochę z tym problemów, ale co to za problem przemienić się raz w miesiącu..? Malutki, w zamian za takie plusy.

Hmm pojawiły się też nowe postacie. Zmiennokształtni tacy jak Gabriel, Raine, Kaspar i Jason byli bardzo interesujący.
Gabriel z noszącym srebrem które go parzy bo lubił ból, był fascynujący.
Raine zbyt bardzo nie lubiłam, była sukowata i wg tak wrogo nastawiona do Anity więc od razu mi się nie spodobała.
Klątwa Kaspara była ciekawa, chociaż po tym miał mięciutkie piórka.
I najlepszy na końcu: młody lykantrop Jason... Ta sytuacja pod koniec książki i w kafejce.. to mało powiedziane że mi się spodobała. Przytulający się, liżący ciało Anity Jason. To było takie słodkie. (nie licząc tego ze chciał ją zjeść. To taki szczegół przecież.. :D )

Zastanawiam się czemu Anita nigdy nie spróbowała umówić się z Edwardem..? Mają tyle wspólnego. Przy nim nie musiała by udawać że nie lubi zabić dla zemsty itp. Nie musiała by tłumaczyć mu się z swoich reguł itp, bo Edward by je rozumiał. Nie to co Richard. Ciągle czegoś nie rozumie. Plusem jest to że nie wtrąca się za bardzo i próbuje to ignorować.

Byłam tak ciekawa jak zareaguje Jean-Claude po tym jak Anita powie mu o oświadczynach Rucharda i o tym, że je przyjęła.. Tak się cieszyłam, że będzie bitwa, a tutaj nic.. Kompletny zawód. :(

Już zaczynam kolejną część. Książka świetna.
Polecam! <3

Książka Laurell Hamilton "Kafejka u Lunatyków" to czwarta część historii o Anicie Blake. Egzekutorka, zabijająca złe wampiry i Animatorka, wskrzeszająca zombie.
Anita pomaga schwytać zabójce pewnego mężczyzny, który został znaleziony w lesie z bardzo zmasakrowanym ciałem, oraz także pomaga Marcusowi, przywódcy stada wilkołaków znaleźć osobę odpowiadającą za zniknięcia...