Muszę przyznać,że ciężko było mi się zabrać do tej książki.Kilkakrotnie zaczynałam,potem przerywałam i wracałam po jakimś czasie.Odstraszała mnie początkowo pierwszoosobowa narracja i okres wojny domowej w Anglii,który to okres historyczny do moich ulubionych nie należy.Mało zachęcający był tez brak HEA,choć u mnie nie jest to bezwzględna konieczność,więc przynajmniej ten fakt nie działał całkiem odstraszająco.
Moje opory przełamała sama książka,w końcu zaczęło się coś dziać,wojna domowa nie stanowiła głównego wątku(raczej tło powieści),brak było opisów bezpośrednich starć między ugrupowaniami.No i niestandardowi bohaterowie.
Ona-Honor Harris.Kaleka stara panna,pochodząca z bogatej ,rojalistycznej rodziny.Straciła władzę w nogach na skutek wypadku,któremu uległa w młodości.Trochę na skutek własnej bezmyślności,trochę przez szwagierkę,która mogła ją ostrzec,że Honor zbliża się do przepaści.Lojalna wobec rodziny,wierna w miłości i przekonaniach.
On-Robert Granville.Generał w wojsku królewskim.Zapalczywy,szorstki,często niesprawiedliwy i okrutny dla wrogów.Również dla wrogów osobistych.Nie zapomina uraz,mści się,często długo po zniewadze.Prywatnie rozwodnik.Zły ojciec.Niesprawiedliwie traktuje swojego syna(którego pogardliwie nazywa szczeniakiem),nie interesuje się córką.Mimo wszystkich przeciwności kocha Honor,pragnie się z nią ożenić ,co jednak nie przeszkadza mu romansować z innymi.Kontrowersyjna postać.Ja go polubiłam,mimo różnych w stosunku do niego zastrzeżeń .
Wątek romansowy,mimo braku żyli długo i szczęśliwie mnie nie rozczarował.Pokazywał wzloty i upadki uczucia,na którego przeszkodzie stanęła z jednej strony wojna domowa,z drugiej-nadmierna duma bohaterki.To właśnie Honor wciąż odrzuca oświadczyny Roberta,nie chce być dla niego ciężarem,jako kaleka.Nie chce,lub nie może zrozumieć,że Robertowi jej kalectwo nie przeszkadza.Dla nie osoba niepełnosprawna równa się niegodna miłości.
Wojna domowa to w tej książce tło,ale tło mocno rozbudowane.Pokazana jest z punktu widzenia osoby,która jest zależna od innych.Nie tylko jako kaleka,ale i jako kobieta.Nie może uczestniczyć w walkach,jej głos nie jest przez nikogo brany pod uwagę.Jako osoba spokrewniona ze stronnikami króla jest traktowana przez zwolenników Parlamentu jako wróg.Traci majątek,schronienie i bliskich.
Książka mimo nieszczególnego zakończenia mi się spodobała.Podobał mi się klimat tajemniczości.Mimo moich początkowych oporów czytało się ja przyjemnie.Wciągały mnie tajemnice dworu w Menabilly,zachętą również był romans bohaterów.Ciekawiło mnie jak potoczą się ich losy...Dla mnie pozycja warta poznania.

Muszę przyznać,że ciężko było mi się zabrać do tej książki.Kilkakrotnie zaczynałam,potem przerywałam i wracałam po jakimś czasie.Odstraszała mnie początkowo pierwszoosobowa narracja i okres wojny domowej w Anglii,który to okres historyczny do moich ulubionych nie należy.Mało zachęcający był tez brak HEA,choć u mnie nie jest to bezwzględna konieczność,więc przynajmniej ten...