Ewangelia według syna
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- VIP- Vademecum Interesującej Prozy
- Tytuł oryginału:
- The Gospel According to the Son
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 1998-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1998-01-01
- Liczba stron:
- 212
- Czas czytania
- 3 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372002061
- Tłumacz:
- Elżbieta Zychowicz
- Tagi:
- apokryf paradoks Jezus literatura amerykańska
Najnowsza książka Normana Mailera to swego rodzaju apokryf. Jest to relacja o życiu i działalności Chrystusa składana (w pierwszej osobie) przez niego samego, już po śmierci, relacja utrzymana w tonacji rzeczowej, zwięzłej i w charakterystyczny niemal sposób, szczerej. Prostuje w niej narrator różne egzaltowane i efekciarskie ozdobniki, jakimi wydarzenia z jego życia okrasili, nieuczestniczący przecież w nich bezpośrednio, późniejsi ewangeliści. Fascynujące są nakreślone w powieści talmudyczne rozprawy toczone przez Jezusa z „uczonymi w piśmie”, w których to sprawach stolarz wykazuje tak świetnie przedstawiony w dziełach klasyków piśmiennictwa żydowskiego zmysł analityczny, zamiłowanie do paradoksu, poczucia humoru, specyficzny – chciałoby się powiedzieć – prechasydzki zdrowy rozsądek i umiłowanie życia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 76
- 59
- 30
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ciekawa alternatywa wobec oficjalnego, tradycyjnego przekazu kościoła. Jezus jawi się tu jako pełen wątpliwości i samodzielnie myślący, skromny człowiek, który został wkręcony w niezłą historię. Jezus przedstawiany w taki sposób, jak w tej książce, przyciągnąłby do siebie jeszcze więcej wiernych. Jest bardziej prawdziwy, ludzki, niż ten kanoniczny, bezbłędny Jezus. Abstrachując od historycznej prawdy: żył/nie żył, kościół wyrządza tej postaci złą wizerunkowo robotę.
Ciekawa alternatywa wobec oficjalnego, tradycyjnego przekazu kościoła. Jezus jawi się tu jako pełen wątpliwości i samodzielnie myślący, skromny człowiek, który został wkręcony w niezłą historię. Jezus przedstawiany w taki sposób, jak w tej książce, przyciągnąłby do siebie jeszcze więcej wiernych. Jest bardziej prawdziwy, ludzki, niż ten kanoniczny, bezbłędny Jezus....
więcej Pokaż mimo toNorman Mailer przedstawia w swojej książce najbardziej ludzki obraz Jezusa, z jakim kiedykolwiek się spotkałam. Syn Boży jest tutaj ukazany jako zwykły człowiek, próbujący poradzić sobie jak umie ze swoim bardzo niezwykłym przeznaczeniem. Jezus u Mailera jest pełen gniewu i wątpliwości, sprzecza się ze swoją Matką, często niedowierza głoszonej przez siebie Dobrej Nowinie, ma chwile słabości i nie jest Mu obce żadne ludzkie uczucie. Także jego relacje z Ojcem nie są tak pełne zaufania, jak moglibyśmy pomyśleć. Mimo to Jezus stara się wykonać swoją misję, jak najlepiej potrafi, dla dobra przyjaciół, których szczerze kocha. To Chrystus inny od głoszonego przez instytucjonalny Kościół, prawdziwy człowiek "podobny do nas we wszystkim". To bardzo świeży, szczery obraz w porównaniu z innymi, bardziej cukierkowymi przedstawieniami Mesjasza w literaturze.
Same wydarzenia opowiedziane w książce nie odbiegają za bardzo od tych znanych z Ewangelii, są jedynie nieznacznie zmodyfikowane. Całość napisana została zwięzłym, prostym stylem, więc "Ewangelię według Syna" czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Polecam lekturę każdemu, kto chciałby odetchnąć od wszechobecnego przesłodzonego obrazu Jezusa i zapoznać się ze świeższym spojrzeniem na jego Osobę.
Norman Mailer przedstawia w swojej książce najbardziej ludzki obraz Jezusa, z jakim kiedykolwiek się spotkałam. Syn Boży jest tutaj ukazany jako zwykły człowiek, próbujący poradzić sobie jak umie ze swoim bardzo niezwykłym przeznaczeniem. Jezus u Mailera jest pełen gniewu i wątpliwości, sprzecza się ze swoją Matką, często niedowierza głoszonej przez siebie Dobrej Nowinie,...
więcej Pokaż mimo toNie będę się rozpisywał o zawartości utworu. Tytuł mówi sam za siebie. Gwoli krótkiego komentarza powiem tylko, że jeżeli ktoś szuka alternatywnej wersji ewangelii to raczej się rozczaruje a jeżeli chce sobie poszerzyć spojrzenie na religię to może się udać. Warto zajrzeć do książki, wyrobić sobie własne zdanie (nie jest to proste;),spróbować zrozumieć. Jak w kilku podobnych przypadkach ortodoksyjnym wyznawcom nie polecam...Otwartym umysłom nie zaszkodzi.6,8 gwiazdki
Nie będę się rozpisywał o zawartości utworu. Tytuł mówi sam za siebie. Gwoli krótkiego komentarza powiem tylko, że jeżeli ktoś szuka alternatywnej wersji ewangelii to raczej się rozczaruje a jeżeli chce sobie poszerzyć spojrzenie na religię to może się udać. Warto zajrzeć do książki, wyrobić sobie własne zdanie (nie jest to proste;),spróbować zrozumieć. Jak w kilku...
więcej Pokaż mimo toJezus jest wprawdzie synem bożym, ale wypełnia go zwątpienie w siebie, ojca, w ludzi. Lubi życie. Wg Jezusa ewangelie zniekształcają jego dzieje. Nic dziwnego, mówi bohater, pisane były długo po jego śmierci. To nie jest książka skandalizująca, mająca na celu zszokowanie odbiorcy. Zaleta to i wada zarazem, bo choć sprawnie napisane i czyta się gładko, to jednak nic w tym wszystkim zaskakującego i przykuwającego uwagę. Plus za specyficzne poczucie humoru.
Jezus jest wprawdzie synem bożym, ale wypełnia go zwątpienie w siebie, ojca, w ludzi. Lubi życie. Wg Jezusa ewangelie zniekształcają jego dzieje. Nic dziwnego, mówi bohater, pisane były długo po jego śmierci. To nie jest książka skandalizująca, mająca na celu zszokowanie odbiorcy. Zaleta to i wada zarazem, bo choć sprawnie napisane i czyta się gładko, to jednak nic w tym...
więcej Pokaż mimo toKupiłam książkę wczoraj i połknęłam w jeden wieczór. Napisana jest z perspektywy Jezusa. Portret psychologiczny został bardzo ciekawie nakreślony, z głównym akcentem na ludzką stronę osobowości.
Kupiłam książkę wczoraj i połknęłam w jeden wieczór. Napisana jest z perspektywy Jezusa. Portret psychologiczny został bardzo ciekawie nakreślony, z głównym akcentem na ludzką stronę osobowości.
Pokaż mimo toGdy oczyścił trędowatych
Gdy przywrócił wzrok ślepym
Gdy sprawił, że na nowo
Na nowo żyć zaczęli umarli
Faryzeusze mówili
Mocą księcia demonów wypędza demony
Faryzeusze mówili
Mocą księcia demonów wypędza demony
Pozbawiona nadmiernej ornamentyki,przesadnych zdobień języka,odtłuszczona z bizantyjskich porównań,zredukowana w formie...opowieść o życiu Jezusa staje się bardziej przejrzysta,prostsza i chyba także prawdziwsza(?).
Mimo,że łatwo jej zarzucić herezję ,to o dziwo główne przesłanie niewiele odbiega od oryginału.Nie da się oczywiście uniknąć skojarzeń i analogi z książkami Kazantzakisa i Saramago.Również wersja Mailera skupia się na ludzkim obliczu Jezusa,opowiada raczej o stawaniu się niż o byciu synem Bożym.Tutaj również nie brak wahań,wątpliwości,błędów czy omyłek.I również tutaj Bóg nie jawi się nam jako istota wszechmocna,wszechwiedząca i nieskończenie miłosierna.Jest on raczej potwierdzeniem,że zostaliśmy stworzeni na jego obraz i podobieństwo.
Zachęcam do lektury,mimo,że książka nie trzyma poziomu Ostatniego kuszenia Chrystusa i Ewangelii według J.CH.
Gdy oczyścił trędowatych
więcej Pokaż mimo toGdy przywrócił wzrok ślepym
Gdy sprawił, że na nowo
Na nowo żyć zaczęli umarli
Faryzeusze mówili
Mocą księcia demonów wypędza demony
Faryzeusze mówili
Mocą księcia demonów wypędza demony
Pozbawiona nadmiernej ornamentyki,przesadnych zdobień języka,odtłuszczona z bizantyjskich porównań,zredukowana w formie...opowieść o życiu Jezusa staje się...
Wynalezienie druku zrewolucjonizowało i odmieniło Europę (a później resztę świata) w tempie błyskawicznym. W każdym razie w porównaniu do wynalazku samego pisma. Zresztą, czy w ogóle można mówić, że pismo powstało w jakimś określonym przedziale czasowym? Jego dzieje to historia nieustannej ewolucji i na przykład dwa i więcej dziesiątków wieków temu nie było ono tym, czym jest obecnie: uniwersalnym przekazem.
Jeśli nie robię koszmarnych błędów różnego typu, jeśli nauczono mnie w miarę sprawnie przelewać na papier (papier jest oczywiście coraz bardziej umownym terminem) swoje spostrzeżenia, to za lat sto człowiek władający językiem polskim powinien bez większych trudności zorientować się, o co mi chodziło. Uważamy to za oczywiste, ale w rzeczywistości nie jest to takie proste, a zwłaszcza – nie było.
W czasach Jezusa z Nazaretu, a także i wcześniej, wśród wielu ludów historia była stale żywa dzięki przekazom ustnym. Ale lata i wieki mijały, opowieści ważnych było coraz więcej, historia się wydłużała i pojawiać się zaczął problem z zapamiętywaniem tak długich tekstów. Nawet jeśli specjalnie do tego celu szkoleni ludzie poświęcali na to całe życie. W tym okresie… nazwę go przejściowym (między obrazkami a współczesnym pismem) pismo nie było jeszcze uniwersalnym narzędziem przekazywania informacji i wiadomości, ale… jedynie podpowiedzią, pomocą, ściągą dla opowiadającego.
W czasie, o który chodzi i na terenach, o których w książce mowa, na takiej ściądze znajdowały się znaki graficzne, nazwijmy je literami, ale… na tym podobieństwo się kończyło. Różnica pomiędzy nimi a pismem współczesnym polegała na tym, że:
- nie było znaków odpowiadających samogłoskom ani znakom interpunkcyjnym,
- znaki stawiano bez przerw (spacji),które ewentualnie oddzielałyby wyrazy czy zdania,
- pisano od strony prawej do lewej, ale to już rzecz jasna głupstwo; to nie stanowi problemu.
Oczywiście nie będę się tu posługiwał znakami hebrajskimi, ale używając liter polskich, zademonstruję taki właśnie zapis: CRBHCWDLMTKTKML. Taka notatka była zrozumiała dla opowiadającego, gdyż była jedynie ściągą, podpowiedzią – całą historię znał on bowiem na pamięć.
Dla tych, którzy jeszcze nie potrafią tego tekstu właściwie odczytać – jest to zdanie: Ala ma kota, a kot ma Alę i dwóch braci. Proste, nieprawdaż? W taki właśnie sposób zapisane zostały duże części Biblii, czyli Pisma Świętego. Można to sprawdzić, oglądając reprodukcje Kodeksu Watykańskiego. Zachował się on w bardzo dobrym stanie w odróżnieniu od reszty, która dodatkowo zawiera istotne ubytki tekstu, po prostu brak tam wręcz sporych fragmentów kartek.
Teraz wyobraźmy sobie, że są ludzie, którzy twierdzą z wielkim przekonaniem, iż potrafią odczytać te teksty absolutnie dokładnie i bezbłędnie do tego stopnia, że wiedzą, czy poprawnie jest: „zaprawdę powiadam ci, jeszcze dzisiaj będziesz ze mną w raju”, czy może „zaprawdę powiadam ci jeszcze dzisiaj, będziesz ze mną w raju”. Zauważmy, że różnica w znaczeniu tych zdań jest kolosalna i swego czasu przyczyniała się do rozpadu chrześcijaństwa na dwa wielkie nurty. Nie tylko ta różnica zresztą, ale to już inna sprawa.
Teraz mogę przejść do książki Normana Mailera „Ewangelia według syna”. Jest to opowieść o Jezusie pisana jak gdyby przez niego samego, to jest w pierwszej osobie. Czy można ją nazwać alternatywną (jakże modne słowo w ostatnich latach!) historią biblijną? Powiem tak: można by, gdyby była pewność, że Pismo Święte zostało przetłumaczone w sposób absolutnie bezbłędny i całkowicie wiarygodny, ale o tym pisałem wyżej, w bardzo długim wstępie.
„Ewangelia według syna” napisana jest językiem prostym, zwyczajnym, codziennym, bez zbędnego patosu i archaizmów pozostałych czterech ewangelii; czyta się ją znakomicie. Może stanowić znaczne ułatwienie dla tych, którzy nie są w stanie przebrnąć przez tekst współczesnych wydań Biblii. O wersji ks. Wujka już nawet nie warto wspominać.
W pewnych momentach „Ewangelia według syna” Normana Mailera, mimo istotnych różnic w porównaniu do wersji obowiązującej katolików, jest może nawet bardziej zgodna z Pismem Świętym niż pewne... hm… pomysły czy doktryny kościelne. Na przykład: nigdzie w Biblii nie znalazłem sugestii, jakoby Maria, matka Jezusa, nie miała po Jego narodzeniu innych dzieci z mężem, cieślą Józefem. Wprost przeciwnie. Natomiast Kościół wykreował postać wiecznej dziewicy, z powodów bliżej mi nieznanych. Jezus Mailera wyraźnie opowiada o swoich dwóch braciach i to nie braciach w wierze, ale jednoznacznie braciach – synach tej samej matki. Choć nie tego samego ojca, co chyba oczywiste.
Inny przykład jest już typowo polski. Jezus wiele razy powtarza, że Jego królestwo nie jest z tego świata, co nie przeszkadza Kościołowi katolickiemu w Polsce upierać się i lansować tezy, że jest On królem Polski. No, chyba że obecną Rzeczpospolitą uważają za twór nie z tego świata, co w sumie może nawet nie być takie głupie.
W każdym razie książka zdecydowanie warta przeczytania. Choćby dla rozrywki i chwilowego oderwania się od kolejnego thrillera, tomu o wampirach czy magikach płci obojga.
Wynalezienie druku zrewolucjonizowało i odmieniło Europę (a później resztę świata) w tempie błyskawicznym. W każdym razie w porównaniu do wynalazku samego pisma. Zresztą, czy w ogóle można mówić, że pismo powstało w jakimś określonym przedziale czasowym? Jego dzieje to historia nieustannej ewolucji i na przykład dwa i więcej dziesiątków wieków temu nie było ono tym, czym...
więcej Pokaż mimo toLektura łatwa, lekka i przyjemna. Po części skłaniająca do refleksji... Jak byłam mała dostawałam i czytałam książeczki i komiksy o Jezusie, o Jego życiu. Tę książkę nazwałabym taką "bajką" dla dorosłych. Jeżeli nie tylko ją przeczytamy, ale wczytamy się w jej sens to na pewno skłoni ona nas do zatrzymania się choć na chwile i zadania samemu sobie prostego pytania... Czy ja wierzę?
Lektura łatwa, lekka i przyjemna. Po części skłaniająca do refleksji... Jak byłam mała dostawałam i czytałam książeczki i komiksy o Jezusie, o Jego życiu. Tę książkę nazwałabym taką "bajką" dla dorosłych. Jeżeli nie tylko ją przeczytamy, ale wczytamy się w jej sens to na pewno skłoni ona nas do zatrzymania się choć na chwile i zadania samemu sobie prostego pytania... Czy ja...
więcej Pokaż mimo toSłabiutka... Bez polotu, bez pomysłu...
Żałuję, bo to mój pierwszy Mailer.
Słabiutka... Bez polotu, bez pomysłu...
Pokaż mimo toŻałuję, bo to mój pierwszy Mailer.
Żył jak człowiek, a siła była w nim.
Uczony rzemiosła, a znał psychologię i naturę człowieka.
Był synem bożym, a uwierały go kamyki w sandałach.
Żył jak człowiek, a siła była w nim.
Pokaż mimo toUczony rzemiosła, a znał psychologię i naturę człowieka.
Był synem bożym, a uwierały go kamyki w sandałach.