Książki młodzieżowe nigdy nie należały do mojego ulubionego gatunku, jednak po wielu namowach wypożyczyłam „Plotkarę, Początek” Cecily von Ziegesar. Mówiąc szczerze, do lektury podchodziłam bardzo sceptycznie i nie ciągnęło mnie do samej treści. Lecz po krótkiej przerwie w czytaniu musiałam się wziąć za siebie.

„Plotkara” to z pewnością książka, którą można było czytać cały czas, dopóki treść nie zostałaby wyuczona na pamięć. Wystarczyło zaledwie parę stron, abym zapomniała o świecie i zaczęła poznawać świat nowojorskiej elity, a także trójki wyrzutków, których zaczęłam darzyć największą sympatią.

Sama Cecily von Ziegesar to kobieta, która w naturalny sposób potrafi przedstawić bohaterów, a przy okazji opisach ich w najdrobniejszych szczegółach, co daje czytelnikowi poczucie pewnego dopracowania. Myślę, że w żaden sposób nie mogłabym znienawidzić żadnego bohatera, a tym bardziej Jenny Humphrey czy Sereny van der Woodsen. Te dwie bohaterki pochodzą z całkiem odmiennych światów i mają inne charaktery, lecz właśnie za ich osobowość najbardziej je polubiłam. Jenny to młoda dziewczyna, która zaczyna być dopiero nastolatką. Jej niezrozumienie świata realnego jest komiczne, a jednocześnie zmusza do refleksji nad tym, jak my go postrzegamy. Natomiast Serena van der Woodsen wydaje się być kobietą idealną, jednak tylko z wyglądu. Ta dziewczyna stwarza tylko pozory swojego szczęścia, co jak się okazuje z biegiem akcji, jest tylko maską nakładaną na twarz nieszczęśliwie zakochanej nastolatki. Przyznam, że często miałam za złe Serenie jak traktuje swoją przyjaciółkę. Doskonale rozumiem jak to jest zakochać się w chłopaku bliskiej nam osoby, jednak nie powinna posuwać się tak daleko.

Bohaterką, którą darzyłam najmniejszą sympatią była sama Blair. I choć oglądając serial bardzo polubiłam jej stanowcze zachowanie, to w książce zachowywała się naprawdę władczo, a jej rozkazy były denerwujące. Jednak miała ona dobre cechy, z którymi można się utożsamić, a nawet porównać.

„Plotkara, początek” to pierwsza część serii opowiadającej o elicie Manhattanu. Barwne rzedstawienie postaci i wzmianki o stronie tytułowej plotkary były naprawdę ciekawe i chciałabym móc zapoznać się z następnymi częściami, nawet i dla czystej ciekawości.

Myślę, że tę książkę może przeczytać każdy, bez względu na płeć czy zainteresowania, a nawet ulubiony gatunek książki. Mi osobiście nie przeszkadzały bogate rodziny oraz przeróżne marki ciuchów na pozór nam nie znane. Jednak bogaci już tak mają.

Lekki styl autorki pozwala czytelnikowi pochłonąć książkę w jeden dzień i zrozumieć, że bogactwo to tylko przykrywka. Bogaci są też ludźmi i mają takie same uczucia jak mniej zamożni, dlatego poznanie na pozór nieznajomego nam świata jest interesującą przygodą.

Książki młodzieżowe nigdy nie należały do mojego ulubionego gatunku, jednak po wielu namowach wypożyczyłam „Plotkarę, Początek” Cecily von Ziegesar. Mówiąc szczerze, do lektury podchodziłam bardzo sceptycznie i nie ciągnęło mnie do samej treści. Lecz po krótkiej przerwie w czytaniu musiałam się wziąć za siebie.

„Plotkara” to z pewnością książka, którą można było czytać...