Uwielbiam wyzwania czytelnicze, których w blogosferze jest, co nie miara. Z uwagi, że na półkach mam sporo nieprzeczytanych pozycji, to staram się zawsze coś do nich dopasować. Jednym z wyzwań, w którym biorę udział jest "Z literą w tle" . Tym razem Jenah zaproponowana nam blogerom literkę H. Poprzeglądałam półki i mój wzrok padł na pozycję irlandzkiej pisarki Mary Higgins Clark - Krzyk pośród nocy.

Tym razem pisarka zaproponowała swoim czytelnikom powieść, której główną bohaterką jest Jenny McPartland. Jest ona rozwódką, samotną matką dwóch córek oraz pracowniczą galerii sztuki w Nowym Jorku. To tu poznaje Erica Kruegera
.Eric jest sławnym, cenionym malarzem. Jenny od razu wpada mu w oko, a jej córki zdobywają jego serce. Bohaterowie zaczynają się spotykać i pod wpływem impulsywnej miłości pobierają się. Jenny wraz z córkami zamieszkują na rodzinnej farmie Kruegerów w stanie Minnesota.
Kobieta pod działaniem uroku męża i nowego miejsca nie tęskni za życiem w Nowym Jorku i oddaje się poznawaniu nowych okolic i opiece nad córkami. Eric przekupując Kevina-ojca dziewczynek , adoptuje je i daje im swoje nazwisko. Czas płynie, z czasem Jenny zaczyna dostrzegać dziwne zafascynowanie Erica, zmarła matką (każe żonie nawet nosić koszule nocną matki, nie pozwala nic zmieniać w domu, i ciągle czyni porównania do zmarłej matki). Jenny pomału zaczynają opadać klapki z oczu. Dostrzega dziwne zdarzenia i zachowania męża, gosposi, jak i pracowników farmy. Córki kobiety sygnalizują, że matka ich odwiedza w nocy. Ta jednak nic nie pamięta.
Pewnego dnia w dziwnych okolicznościach ginie Kevin i umiera syn Jenny i Erica. Świadkowie twierdzą, że do obu śmierci przyczyniła się Jenny. Lecz ona nic nie pamięta. Czyżby miała zaniki pamięci?

Lubię książki pisarki. Nie jest ona może królową gatunku thrillera psychologicznego, ale książki autorstwa Mary Higgins Clark mają wielu fanów.
Zaletą tej pozycji niewątpliwie jest misterne uknucie intrygi i wątku zbudowanego na psychologicznym postępowaniu bohaterów.

Akcja rozwija się spokojnie, by pod koniec rozpędzić się na dobre. Powieść mogłabym podzielić na dwie części. Pierwsza to opis rozwijania się relacji Jenny-Eric oraz jej pierwsze miesiące pobytu na farmie. Druga część to natomiast skoncentrowana dawka emocji, napięcia i dreszczyku. Bohaterka musi zawalczyć o życie córek. Tylko z kim? Czy to ona jest morderczynią? A może zmarli wrócili z zaświatów?

Kolejną zaletą powieści są sami bohaterowie.
Jenny ufna, zakochana i pragnąca w końcu zapewnić sobie , jak i córką pełnowartościowy dom i Eric skomplikowany , egocentryczny malarz, który ma dwa oblicza.

Z początku można się lekko nudzić, ale warto przebrnąć przez 1/4 książki, by później zacząć się lękać o los bohaterów.
Jest to książka dla fanów thrillerów psychologicznych, czyli wiecie już, że niedługo znów zaczytam się w twórczości Mary Higgins Clark.

figlarneczytanie.blogspot.com

Uwielbiam wyzwania czytelnicze, których w blogosferze jest, co nie miara. Z uwagi, że na półkach mam sporo nieprzeczytanych pozycji, to staram się zawsze coś do nich dopasować. Jednym z wyzwań, w którym biorę udział jest "Z literą w tle" . Tym razem Jenah zaproponowana nam blogerom literkę H. Poprzeglądałam półki i mój wzrok padł na pozycję irlandzkiej pisarki Mary Higgins...