Liczby odgrywają ważną rolę w naszym życiu. Dobitnie potwierdza to najnowszy thriller Sam Holland!

 To było niesamowite! Od prologu aż po epilog ta książka trzymała mnie w napięciu! Już dawno nie czytałam tak dobrze skonstruowanego thrillera! Autorka dołożyła wszelkich starań, by czytelnik poczuł strach i niepewność. By poznał zło, które wzięło górę nad człowieczeństwem. To genialny thriller, który jest obowiązkowy dla fanów gatunku!

„Dwadzieścia” to druga część cyklu Major Crimes. Nie czytałam pierwszej części i początkowo byłam pełna obaw, czy odnajdę się w akcji, która z rozdziału na rozdział rozwijała się w szybkim tempie. Przypuszczam, że znajomość pierwszej części jest pomocna w odbiorze, ale z drugiej strony jestem przykładem, że można, czytać „Dwadzieścia” nie znając fabuły „Echo Mana”.

„Dwadzieścia” to najlepszy thriller, jaki w tym roku czytałam. Piszę to z pełną świadomością, ponieważ wciąż czuję jego klimat i obezwładniający strach, który paraliżuje moje emocje. Zło czające się w człowieku i sposoby, by je okazać, są niesamowicie realnie przedstawione. Traumatyczna przeszłość, która bierze w posiadanie duszę małego chłopca  pcha go w otchłań zemsty. Pragnienie miłości i akceptacji, które staje się motorem napędowym zbrodni. Makabryczne opisy okaleczonych ciał, dzikie wysypisko śmieci, wszechobecna śmierć i wyścig z czasem. To wszystko tworzy wyjątkowo mroczny klimat, który nie tylko trzymał mnie w ciągłym napięciu, ale też zmuszał do przemyśleń na temat czarnej strony człowieczeństwa, która tak często ostatnio się uaktywnia.

 Lubię  mrożące krew w żyłach powieści, które nie pozwalają na szybkie odgadnięcie meritum zbrodni, które w pokrętny sposób krążą wokół sprawcy i mylą tropy, które nieustannie podsycają napięcie. Książka  Sam Holland posiada to wszystko! Doskonale skomponowane elementy thrillera i kryminału porywają czytelnika w wir toczących się wydarzeń. Tu nie ma czasu na wytchnienie: „Odliczanie się rozpoczęło. Kto umrze następny?”
Polecam!!!

Liczby odgrywają ważną rolę w naszym życiu. Dobitnie potwierdza to najnowszy thriller Sam Holland!

 To było niesamowite! Od prologu aż po epilog ta książka trzymała mnie w napięciu! Już dawno nie czytałam tak dobrze skonstruowanego thrillera! Autorka dołożyła wszelkich starań, by czytelnik poczuł strach i niepewność. By poznał zło, które wzięło górę nad człowieczeństwem....

Poprzednia część nie przypadła mi do gustu. Miała spory potencjał, ale też i wiele niedociągnięć. Jednak postanowiłam dać szansę autorce i bardzo dobrze zrobiłam, bo zdecydowanie widać tu poprawę stylu, a sama książka jest świetna. Historia wciąga od samego początku, jest pełna mocnych i krwawych opisów, a ja to lubię w tego typu książkach. Czyta się rewelacyjnie i ciężko się oderwać do samego zakończenia, które stanowi idealne podsumowanie całości. Czuję niedosyt i chcę więcej.

Poprzednia część nie przypadła mi do gustu. Miała spory potencjał, ale też i wiele niedociągnięć. Jednak postanowiłam dać szansę autorce i bardzo dobrze zrobiłam, bo zdecydowanie widać tu poprawę stylu, a sama książka jest świetna. Historia wciąga od samego początku, jest pełna mocnych i krwawych opisów, a ja to lubię w tego typu książkach. Czyta się rewelacyjnie i ciężko...

"Wszyscy jesteśmy popękani, ale dzięki temu światło dostaje się do środka."

Na dzikim wysypisku śmieci zostają odnalezione ciała pięciu ofiar, a nad każdym z nich wymalowano sprejem rzymskie liczby. Adam Bishop mimo wieloletniego doświadczenia w policji nigdy nie widział czegoś podobnego. Jednak morderca nie zamierza na tym poprzestać i rozpoczyna się wyścig z czasem.
Informacja o makabrycznych wydarzeniach dociera także do doktor Romilly Cole. Odżywają w niej dawne wspomnienia i chciałbym pomóc w sprawie, którą prowadzi Bishop. Jednak nie wiadomo czy współpraca z byłym mężem to dobry pomysł.
Istotna w śledztwie jest sprawa sprzed ćwierć wieku, z którą Romilly jest bezpośrednio związana. Liczba ofiar rośnie z każdym dniem, a morderca posuwa się do coraz bardziej drastycznych czynów...

Kiedy dowiedziałam się o premierze drugiego tomu serii z Major Crimes od razu wiedziałam, że jest to pozycja must read na ten rok. Po spektakularnym "Echo manie" miałam ogromne oczekiwania w stosunku do tej części. Autorka postawiła sobie wysoko poprzeczkę, dlatego podczas czytania moja ciekawość i ekscytacja sięgały zenitu.

Obecnie będąc już po lekturze mogę śmiało potwierdzić, że "Dwadzieścia" to naprawdę genialna historia. Przewracając kolejne strony czuć było nieustające napięcie, które potęgowało do niewyobrażalnych rozmiarów wywołując przy tym ciarki na skórze. Mocny początek, okrutne zbrodnie, opisy tortur, ale przede wszystkim liczne zwroty akcji powodowały, że od książki nie sposób było się oderwać. Autorka umiejętnie wodziła czytelnika za nos, jednocześnie w pełni angażując go w nieoczywistą zagadkę kryminalną. Idealnym zwieńczeniem całej historii oraz jednym z jej największych atutów było zakończenie, które totalnie mnie zaskoczyło i dosłownie wbiło w fotel.

Wszystkie wydarzenia zostały przedstawione z perspektywy nadinspektora Adama Bishopa oraz jego byłej żony Romilly Cole. Pomiędzy fabułę autorka powplatała liczne retrospekcje, abyśmy mogli poznać okoliczności niektórych zdarzeń oraz psychikę mordercy. Relacje pomiędzy dwójką głównych bohaterów Adamem i Romilly były bardzo skomplikowane. Oboje mieli problem z relacjami międzyludzkimi przez trudne doświadczenia z młodzieńczych lat. Jednak jakaś wewnętrzna siła ciągle popychała ich ku sobie, tworząc idealnie uzupełniający się team.

Autorka w swojej powieści ukazała, jak daleko może posunąć się człowiek, aby zrealizować swój chory plan. Ludzkie zło potrafi osiągnąć niewyobrażalne rozmiary i mieć swoje źródło tam, gdzie najmniej się tego spodziewamy.

"Dwadzieścia" to pozycja godna polecenia i warta każdej chwili z nią spędzonej! Kto jeszcze nie czytał książek Sam Holland koniecznie musi to nadrobić!

"Wszyscy jesteśmy popękani, ale dzięki temu światło dostaje się do środka."

Na dzikim wysypisku śmieci zostają odnalezione ciała pięciu ofiar, a nad każdym z nich wymalowano sprejem rzymskie liczby. Adam Bishop mimo wieloletniego doświadczenia w policji nigdy nie widział czegoś podobnego. Jednak morderca nie zamierza na tym poprzestać i rozpoczyna się wyścig z...

Sam Holland po raz drugi.

Dzikie wysypisko nad rzeką a tam ... pięć ciał oznaczonych rzymskimi liczbami. To nie koniec. Przybywa porwań i morderstw. Ekipa w składzie:
Nadinspektor Adam Bishop, sierżant Jamie Hoxton, patolog Greg Ross, posterunkowa Ellie Quinn i szefowa ekipy kryminalistycznej Maggie Clarke ma bardzo dużo do zrobienia.

Romilly Cole (była żona Bishopa, lakarka) miewa nocne koszmary z powodu wydarzeń sprzed lat. Chodzi na psychoterapię. Teraz znów się boi, ale mimo to chciałaby jakoś pomóc. Czy jej odsiadujący dożywocie ojciec ma coś wspólnego z obecnymi wydarzeniami?

Z jednej strony policyjne śledztwo z drugiej zaś ... działania i rozmyślania mordercy. Są także krótkie rozdziały opisujące wydarzenia z przeszłości pewnego chłopca oraz dokumenty policyjne z 1995. roku. Są tu też nawiązania do "Echo Mana" (poprzednia książka, debiutancka). Są prywatne rozterki detektywa, rozpamiętywanie tego, co było, poszukiwanie bliskości i odpowiedzi na pytania. Jest mrok. I historia nie jednej rodziny, którą łączy ta sama osoba.

Niesamowita akcja.
Zaskakujący bieg wydarzeń.
Świetny thriller.
Trzymający w napięciu do ostatniej strony.

Sam Holland po raz drugi.

Dzikie wysypisko nad rzeką a tam ... pięć ciał oznaczonych rzymskimi liczbami. To nie koniec. Przybywa porwań i morderstw. Ekipa w składzie:
Nadinspektor Adam Bishop, sierżant Jamie Hoxton, patolog Greg Ross, posterunkowa Ellie Quinn i szefowa ekipy kryminalistycznej Maggie Clarke ma bardzo dużo do zrobienia.

Romilly Cole (była żona Bishopa,...

Jest to drugi tom i najlepiej jeśli poznacie najpierw pierwszą część, która zrobiła na mnie ogromnie wrażenie.
Trochę obawiałam się, że ta książka nie dorówna „Echo man” jednak autorka mnie nie zawiodła i napisała kolejną „straszną” historię. Książka trzyma w napięciu od początku do końca i najbardziej przerażające jest to, że tak naprawdę cała historia mogła by się wydarzyć naprawdę. Osobiście potrafię sprawdzać po kilka razy czy drzwi w domu są zamknięte i tu mamy doczynienia z sprawcą, który zakrada się do swoich ofiar i porywa je z domów, nie muszę Wam mówić, że moja wyobraźnia działała wtedy na wysokich obrotach, a sprawdzanie czy dom jest zamknięty po tej książce stało się obsesją🙈
Książka zdecydowanie należy do tych drastycznych, ale ja osobiście lubię gdy w kryminale dzieje się dużo i strasznie, trzyma w napięciu do końca, a mój typ mordercy okazał się błędny ✨

Jest to drugi tom i najlepiej jeśli poznacie najpierw pierwszą część, która zrobiła na mnie ogromnie wrażenie.
Trochę obawiałam się, że ta książka nie dorówna „Echo man” jednak autorka mnie nie zawiodła i napisała kolejną „straszną” historię. Książka trzyma w napięciu od początku do końca i najbardziej przerażające jest to, że tak naprawdę cała historia mogła by się...

Całkiem niezła, chce się czytać. Nie żałuję zakupu.

Całkiem niezła, chce się czytać. Nie żałuję zakupu.

Równie dobra jak pierwsza część. Świetne zakończenie. Było krwawo i to czego sama się boję, , czyli igly .Chociaż mam kilka tatuaży i czasami sama się zastanawiam jak pokonałam strach przed nimi .Jednak rozumiem doskonale głównego bohatera i jego strach. Książka godna polecenia . Czekam na kontynuację.

Równie dobra jak pierwsza część. Świetne zakończenie. Było krwawo i to czego sama się boję, , czyli igly .Chociaż mam kilka tatuaży i czasami sama się zastanawiam jak pokonałam strach przed nimi .Jednak rozumiem doskonale głównego bohatera i jego strach. Książka godna polecenia . Czekam na kontynuację.

"Dwadzieścia" Sam Holland to druga część cyklu Major Crimes. Z pewnością spora część z Was kojarzy pierwszy tom serii, czyli "Echo Mana". I jak się możecie domyślać, zaczynamy z grubej rury: wysypisko śmieci, na którym znalezione zostają zwłoki pięciu ofiar. Co ciekawe i istotne, każde ciało naznaczone jest rzymską cyfrą. Odliczanie czas start. Tym razem śledztwo prowadzi Adam Bishop. Do sprawy dołącza także doktor Romily Cole. Współpraca tej dwójki będzie dość skomplikowana. Czy będą potrafili poukładać swoje prywatne sprawy i postawić na piedestale potrzebę zdemaskowania mordercy? Zaczyna się bowiem nierówna walka z czasem.

"Echo Man" nie zrobił na mnie oczekiwanego wrażenia, uważam, że jest to tytuł dość przereklamowany. Coraz częściej łapię się na tym, że im książka jest bardziej popularna i polecana, tym mniej mi się podoba (całe życie na przekór 🫣😂). A tutaj, cóż powiedzieć, nadal mamy typowy, krwawy, brutalny w swych opisach kryminał. Faktycznie nie da się nudzić podczas lektury, autorka pisze w stylu dosyć mocno intensywnym i szybkim. Co akurat jest zaletą dla kryminału. Dla osób wrażliwszych, książki Holland mogą być drastyczne. Gdzieś po drodze przyszedł mi do głowy pomysł, kto może stać za tymi wszystkimi zbrodniami. Widzę jednak, że książka jest polecana - jeżeli więc przeczytaliście już "Dwadzieścia", dajcie koniecznie znać jak Wam się podobała lektura.

"Dwadzieścia" Sam Holland to druga część cyklu Major Crimes. Z pewnością spora część z Was kojarzy pierwszy tom serii, czyli "Echo Mana". I jak się możecie domyślać, zaczynamy z grubej rury: wysypisko śmieci, na którym znalezione zostają zwłoki pięciu ofiar. Co ciekawe i istotne, każde ciało naznaczone jest rzymską cyfrą. Odliczanie czas start. Tym razem śledztwo prowadzi...

Nie czytałem powieści "Echo Man" Sam Holland, więc do jej "20" podchodziłem bez większych oczekiwań. Skusił mnie blurp, no i tematyka, bo po powieści z seryjnymi sięgam chętnie, ale też - po Lutzu i Carterze - mam wobec nich spore oczekiwania.
"20" zaczyna się ostro, bo od pięciu zwłok w różnym stadium rozkładu odkrytych przypadkiem na wysypisku śmieci. Wymalowano nad nimi rzymskie cyfry, które zdają się sugerować, że to fragment dłuższej serii zbrodni.
Śledztwo prowadzi Adam Bishop. Na trop wpada jednak jego była żona doktor Romilly Cole, której zbrodnie kojarzą się ze sprawą jej ojca. Gdy miała 11 lat doniosła na policję, że coś podejrzanego dzieje się w ich szopie. Funkcjonariusze znaleźli w niej dwie kobiety, z których przeżyła tylko jedna, a w ich ogrodzie zakopane zwłoki kolejnych trzech.
Problem w tym, że doktor Elijah Cole siedzi w więzieniu, nie może więc mordować i spuszczać krwi z ofiar. Najwyraźniej jednak coś wie o sprawie, nie chce jednak podzielić się tą wiedzą ani z córką, ani z byłym zięciem.
Czy to możliwe, że jest mózgiem akcji i wszystko zaplanował? Tylko jak kontaktuje się z mordercą? A może zabija naśladowca? No i o co chodzi z tymi liczbami?
Zabójcze odliczanie trwa, a morderca rzuca policji wyzwanie porywając policjantkę i żonę śledczego...
To się naprawdę czyta! Chyba sięgnę też po "Echo Mana".
Zapraszam na profil https://www.instagram.com/sczytalim

Nie czytałem powieści "Echo Man" Sam Holland, więc do jej "20" podchodziłem bez większych oczekiwań. Skusił mnie blurp, no i tematyka, bo po powieści z seryjnymi sięgam chętnie, ale też - po Lutzu i Carterze - mam wobec nich spore oczekiwania.
"20" zaczyna się ostro, bo od pięciu zwłok w różnym stadium rozkładu odkrytych przypadkiem na wysypisku śmieci. Wymalowano nad nimi...

Trzyma poziom!!! Do samego końca źle typowałem mordercę i to jest duży plus !!! Oczywiście POLECAM!! :))

Trzyma poziom!!! Do samego końca źle typowałem mordercę i to jest duży plus !!! Oczywiście POLECAM!! :))