Niezbyt często sięgam po książki zagranicznych autorów, ale kiedy dostaję jakąś w prezencie od przyjaciółki, która wie, że książka mi się spodoba, to oczywiście muszę ją przeczytać.
W tym roku złamałam zasadę czytania książek świątecznych tylko w grudniu, zaczęłam czytać je już w listopadzie a skończyłam w styczniu. Ale nie żałuję, bo po prostu przedłużyłam sobie odrobinę świąteczny czas.
Jest to trochę nietypowa komedia romantyczno-świąteczna, w której mamy dwoje głównych bohaterów, ale istotną rolę w tej historii odgrywa również… pies.
Jako miłośniczka psów muszę stwierdzić, że pokochałam to zwierzę od pierwszego zdania o nim, chociaż sama takiej misiowatej bestii nie chciałabym mieć 😉 Psiak bardzo przytulaśny, ale i bardzo niezdyscyplinowany.
Jak na prawdziwą komedię romantyczną przystało jest ONA i jest ON, którzy spotykają się w dość nietypowej sytuacji, a ich znajomość rozwija się również trochę nietypowo. Muszę przyznać, że autorka wymyśliła dość ciekawą fabułę, pełną zabawnych zwrotów akcji, ale nie pożałowała odrobiny wzruszeń.
Główni bohaterowie są małżeństwem, które chyba niezbyt się ze sobą dogaduje, zapracowani nie mają zbyt wiele czasu dla siebie i pewnego dnia, jak w „godzinie pąsowej róży” zostają w czarodziejski sposób przeniesieni w czasie do przeszłości i spotykają się ponownie jako obcy dla siebie ludzie mieszkający od dziecka w tej samej miejscowości.
Sprawcą całego zamieszania jest tajemniczy antykwariusz, starszy pan, który pragnie wydać pisaną przez siebie książkę. A że główna bohaterka jest redaktorką w wydawnictwie, ich znajomość bardzo się zacieśnia, co przy okazji powoduje sporo zabawnych i nieprawdopodobnych sytuacji.
Pies oczywiście jest własnością starszego pana, a że ten pan pragnie w spokoju ukończyć swoją książkę, to bez wcześniejszego uzgodnienia obarcza opieką nad swoim pupilem właśnie panią redaktor.
Taka trochę bajka, ale kto z nas nie lubi bajek.
W prawdziwym życiu raczej nigdy by do takiej spoufalonej sytuacji nie doszło, ale to jest książka, a książka ma być rozrywką, dlatego w książkach wszystkie chwyty są dozwolone.
Przyznam szczerze, że nieźle się przy tej lekturze bawiłam, pies swoim dość swoistym zachowaniem kilka razy solidnie podniósł ciśnienie zarówno swojej tymczasowej pani jak i mnie ( czytelniczce),ale takie są niektóre psy. Dyscyplina i posłuszeństwo są dla nich słowami nie do zrozumienia.
Większość fabuły umieszczona jest w małym amerykańskim miasteczku, w którym burmistrz po rodzinnej tragedii bojkotuje wszystko co związane jest ze świętami Bożego Narodzenia, a ktoś inny dąży do tego, aby stworzyć w miejscowości Wioskę Świąteczną. Jest konflikt, główni bohaterowie są po dwóch przeciwnych stronach, bo ON jest synem burmistrza, też nie uznaje świąt, a ONA jest córką ludzi, którzy o tę świąteczną atmosferę walczą.
No, ale jak to często w życiu bywa, coś ludzi dzieli albo coś łączy i sprawy trochę się pokomplikowały.
Z całą pewnością przyznam, że jest to książka lekka, łatwa i przyjemna, w sam raz na świąteczny czas. Czytałam ją z zainteresowaniem, chociaż fabuła jest dość przewidywalna i tylko jedno trochę mi w tym czytaniu przeszkadzało – narracja w pierwszej osobie czasu teraźniejszego. Nie lubię takiej narracji. A że tekst zawiera więcej dialogów niż opisów to trochę mnie to raziło.
Rozdziały są napisane przemiennie i tak raz o tym co się w danej chwili dzieje opowiada ONA - Noel, a raz ON - Jonah.
Polecam tę książkę dla czystej rozrywki, osoby lubiące romantyczne komedie świąteczne zapewne będą się przy niej dobrze bawić.

Niezbyt często sięgam po książki zagranicznych autorów, ale kiedy dostaję jakąś w prezencie od przyjaciółki, która wie, że książka mi się spodoba, to oczywiście muszę ją przeczytać.
W tym roku złamałam zasadę czytania książek świątecznych tylko w grudniu, zaczęłam czytać je już w listopadzie a skończyłam w styczniu. Ale nie żałuję, bo po prostu przedłużyłam sobie odrobinę...

Bardzo mi się podobała, ciekawy pomysł na przedstawienie historii.

Bardzo mi się podobała, ciekawy pomysł na przedstawienie historii.

Przepiękna książka!!! Mimo że na początku mocno trzeba się skupić podczas czytania, to naprawdę warto.

Piękny pomysł na powieść.

Przepiękna książka!!! Mimo że na początku mocno trzeba się skupić podczas czytania, to naprawdę warto.

Piękny pomysł na powieść.

"Świąteczne życzenie" Courtney Cole to chwytająca za serce opowieść o świątecznej magii, miłości i... ogromnym mastifie, który obślinia wszystko co tylko się da :)

Atrakcyjne małżeństwo mieszkające w Nowym Jorku mimo wielkiej miłości zaczyna się od siebie oddalać. Zbieg przypadkowych, przedziwnych wydarzeń sprawia, że wbiegają za swoim psem do malutkiego sklepiku-antykwariatu i poznają tam tajemniczego staruszka, który stawia przed nimi szklaną kulę z tańczącym śniegiem i prosi, żeby wypowiedzieli życzenie...

To otulająca, ciepła, dająca nadzieję historia "co by było gdyby". Gdyby się nie poznali? Gdyby się nie pokochali? Gdyby nie prowadzili wspólnego życia? Czy byliby szczęśliwi? A może los znów by ich połączył?

W Święta wszystko okazuje się możliwe. Dlatego w małym, nieco sennym miasteczku losy tej dwójki ponownie się splatają i obserwujemy jak przeznaczenie ponownie ich ze sobą łączy. Ale czy to się uda? Czy pokonają trudności?

Do tej książki obowiązkowo musicie mieć puchaty koc, ciepłą herbatę i migoczące lampki choinki. Otuli Was błogie uczucie radości, nadziei i wiary w to, że dobre zakończenia istnieją, a nawet zwyczajny, szary wieczór może zamienić się w magiczny czas.

"Świąteczne życzenie" Courtney Cole to chwytająca za serce opowieść o świątecznej magii, miłości i... ogromnym mastifie, który obślinia wszystko co tylko się da :)

Atrakcyjne małżeństwo mieszkające w Nowym Jorku mimo wielkiej miłości zaczyna się od siebie oddalać. Zbieg przypadkowych, przedziwnych wydarzeń sprawia, że wbiegają za swoim psem do malutkiego...

„Świąteczne życzenie” Courtney Cole

Ta książka niby zaczyna się od początku ale w trakcie zastanawiamy się na jakim etapie na prawdę jesteśmy…

Noel to 37 letnia redaktorka, oczekująca na kolejny wspaniały awans w pracy.

Jonah to wilk z Wall Street, stanowczy i pracowity, zniewala swoim wyglądem i urokiem.

Gdy oboje mijają się w windzie coś między nimi iskrzy ale dopiero wspólna podróż w rodzinne strony przyniesie im niesamowitą przygodę.

Kobieta pomaga rodzinie zrealizować biznesowe marzenie w małej mieścinie, która najlepsze czasy ma już za sobą.

Mężczyzna walczy razem ze swym ojcem o pozostaniu na fotelu burmistrza.

Tych dwoje ustawionych po różnych stronach barykady przyciąga do siebie coraz bardziej.

Czy Noel i Jonah pomogą swoim najbliższym ?
Czy ten świąteczny czas okaże się być pełen nadzieji i radości ?
Czy ekscentryczny pisarz ze swoją historią to tylko kolejny klient ?

Magiczną książka zamknięta w śnieżnej kuli. Pełnej marzeń i wspomnień. Dla niektórych pachną one cynamonowymi ciastkami i świecą ogromem lampek. Dla innych mają cierpki smak i pokryte są ciemnością.

Mamy tu historię miłosną połączoną z obyczajowymi elementami. Świąteczna atmosfera się udziela. Trwamy w oczekiwaniu wiedząc, że te nadchodzące dni przyniosą coś… innego.

Bohaterowie walczą ale tak na prawdę odkrywają siebie na nowo. W świecie pełnym pracy i obowiązków starają się zajrzeć w głąb swoich wartości i uporządkować je na nowo.

Idealne czytanie nie tylko od święta.

„Świąteczne życzenie” Courtney Cole

Ta książka niby zaczyna się od początku ale w trakcie zastanawiamy się na jakim etapie na prawdę jesteśmy…

Noel to 37 letnia redaktorka, oczekująca na kolejny wspaniały awans w pracy.

Jonah to wilk z Wall Street, stanowczy i pracowity, zniewala swoim wyglądem i urokiem.

Gdy oboje mijają się w windzie coś między nimi iskrzy ale...

"Świąteczne życzenie" autorstwa Courtney Cole to prawdziwa perła w świecie literatury bożonarodzeniowej. Ta powieść pełna magii, miłości i refleksji nie tylko wprowadza czytelnika w magiczny klimat świąt, ale również dotyka głęboko serca, pozostawiając po sobie niezapomniane wrażenia.

Courtney Cole zgrabnie konstruuje historię, zaczynając od zwyczajnego dnia życia pary, Noela i Jonah. Ich relacja, choć wydaje się być na krawędzi, nabiera nowego sensu po zaskakującym spotkaniu z tajemniczym starcem i kulką śnieżną. Właśnie ten magiczny moment staje się punktem zwrotnym, który przenosi bohaterów i czytelnika w zupełnie inny wymiar.

Warto podkreślić umiejętność autorki w kreowaniu postaci. Noel i Jonah stają się bliskie czytelnikowi nie tylko dzięki ich wzajemnym relacjom, ale również dzięki ludzkim słabościom i pragnieniom, z którymi można się utożsamić. Nawet pies, Elliott, pełni istotną rolę, dodając do opowieści szczyptę czystej lojalności i niewinności.

Język używany przez Courtney Cole jest pełen poetyki i ciepła. Opisy świątecznych krajobrazów, zapachów i dźwięków przenoszą czytelnika w magię bożonarodzeniowej atmosfery. Autorka zdolnie łączy romantyzm, humor i głębokie refleksje, tworząc spójną całość, która trafia do serca czytelnika.

Audiobook, w którym utalentowani aktorzy ożywiają postaci, dodaje jeszcze jedną warstwę do tej już pełnej emocji opowieści. Wzruszające interpretacje, zróżnicowane głosy postaci i staranne tła dźwiękowe sprawiają, że słuchacz może całkowicie zanurzyć się w tej magicznej podróży.

Ponadto, "Świąteczne życzenie" zawiera uniwersalne przesłanie o znaczeniu miłości, współdzielenia chwil z bliskimi i odnajdywania radości w prostych, życiowych momentach. Autorka subtelnie podkreśla, że czasem wystarczy jedno życzenie, aby odmienić nasze życie.

Podsumowując, Courtney Cole stworzyła niezwykłe dzieło, które sprawia, że święta stają się jeszcze bardziej magiczne. "Świąteczne życzenie" to nie tylko książka do przeczytania czy audiobook do wysłuchania – to prawdziwa podróż, która zostanie w pamięci na długo po zakończeniu lektury. Dla tych, którzy pragną odrobiny magii w swoim życiu i chcą doświadczyć świątecznego uroku na nowo, ta książka jest niezwykle gorąco polecaną lekturą.

"Świąteczne życzenie" autorstwa Courtney Cole to prawdziwa perła w świecie literatury bożonarodzeniowej. Ta powieść pełna magii, miłości i refleksji nie tylko wprowadza czytelnika w magiczny klimat świąt, ale również dotyka głęboko serca, pozostawiając po sobie niezapomniane wrażenia.

Courtney Cole zgrabnie konstruuje historię, zaczynając od zwyczajnego dnia życia pary,...

Po bardzo dłuuuugiej przerwie w czytaniu chciałam sięgnąć po coś lekkiego i z racji okresu swiatecznego, po coś w klimacie bożonarodzeniowym, żeby bardziej poczuć "magię świąt". No i szczerze powiedziawszy troszkę się zawiodłam wyborem książki, bardzo przewidywana, nie wiem, może wyobraźnia mnie zawiodła, ale nie poczułam klimaty Świąt niestety

Po bardzo dłuuuugiej przerwie w czytaniu chciałam sięgnąć po coś lekkiego i z racji okresu swiatecznego, po coś w klimacie bożonarodzeniowym, żeby bardziej poczuć "magię świąt". No i szczerze powiedziawszy troszkę się zawiodłam wyborem książki, bardzo przewidywana, nie wiem, może wyobraźnia mnie zawiodła, ale nie poczułam klimaty Świąt niestety

❄️ Amerykańskie współczesne powieści świąteczne często charakteryzują się bogatymi, trójwymiarowymi postaciami, które łatwo polubiłam, a wątek miłosny dodaje im dodatkowego wymiaru. (W przeciwieństwie do powieści polskich gdzie mamy sporo postaci, a ich charakterystyka jest powierzchowna).

❄️ Magiczna atmosfera świąt, przeniosła mnie do malowniczego miasteczka, gdzie białą zimę mogłam sobie bez problemu wyobrazić.

❄️ Element walki o świąteczną wioskę dodaje dramatycznych elementów do fabuły, sprawiając, że z niecierpliwością śledziłam losy bohaterów, a ich wysiłki stają się integralną częścią historii.

❄️ Obecność dużego psa, który bierze udział w zabawnych sytuacjach, wprowadza element humoru do powieści. Kocham Elliotta 💙🐾

❄️ Przekaz o wartościach świątecznych, takich jak miłość, życzliwość i solidarność, w wyważonej nie przesłodzonej formie.

Pojawia się też wątek fantastyczny, ale szczerze mówiąc nie zwróciłam na niego większej uwagi. Skupiałam się na bohaterach i ich wzajemnej relacji.

Polecam :) zdecydowanie jest to książka zimowa którą musicie przeczytać .

❄️ Amerykańskie współczesne powieści świąteczne często charakteryzują się bogatymi, trójwymiarowymi postaciami, które łatwo polubiłam, a wątek miłosny dodaje im dodatkowego wymiaru. (W przeciwieństwie do powieści polskich gdzie mamy sporo postaci, a ich charakterystyka jest powierzchowna).

❄️ Magiczna atmosfera świąt, przeniosła mnie do malowniczego miasteczka, gdzie białą...

Nora I Jack są małżeństwem z długim stażem, ale coś się w nim popsuło, czegoś brakuje. Noel i Jonah spotykają się przypadkowo w windzie, nie znają się, ale coś ich ku sobie ciągnie. Co łączy te dwie pary? Kim jest tajemniczy Pad? Przekonajcie się sami...
Bardzo lubię takie klimatyczne, nieco magiczne książki. Autorka przedstawia nam historię dwojga dojrzałych ludzi, którzy na nowo odkrywają, co jest dla nich ważne. Napisana przyjemnym stylem, ciepła i lekka opowieść ze świętami w tle na pewno umili zimowy wieczór i wprawi w dobry nastrój, a przy tym skłoni też do refleksji. Czy pogoń za sukcesem, pieniędzmi, prestiżem nie oddala nas od tego, co naprawdę ważne? Książkę czyta się bardzo szybko, opowiada o codziennych sprawach, porusza poważne tematy, ale jest też zabawna. Bardzo polubiłam głównych bohaterów, a Elliot skradł moje serce. Podoba mi się klimat tej książki - z tą aurą tajemniczości i nutką magii w tle. Polecam gorąco

Nora I Jack są małżeństwem z długim stażem, ale coś się w nim popsuło, czegoś brakuje. Noel i Jonah spotykają się przypadkowo w windzie, nie znają się, ale coś ich ku sobie ciągnie. Co łączy te dwie pary? Kim jest tajemniczy Pad? Przekonajcie się sami...
Bardzo lubię takie klimatyczne, nieco magiczne książki. Autorka przedstawia nam historię dwojga dojrzałych ludzi, którzy...

W tym roku byłam bardzo rozczarowana prawie każdą świąteczną historią, którą czytałam. Po tę sięgnęłam jeszcze przed świętami, ale w trakcie nie miałam czasu, by chwycić czytnik i ją dokończyć, a bardzo chciałam. Dawno nie czułam takiej potrzeby, by poznać historie Noel, Jonah i Elliota do końca.
To jedna z tych książek, których ekranizację chętnie bym zobaczyłam. Tyle ciepła, tyle magii i cudowny pies! Aż uśmiech nie schodzi z ust, gdy się czyta. I ta nadzieja, że można coś zmienić. Warto coś zmienić, nawet jeśli życie pisze różne scenariusze.

Bardzo się cieszę, że skłoniła się do tej książki, bo zamykam ten sezon i ten rok tym samym bardzo dobrą książką i nadzieją, że w 2024 dużo uda się zmienić, tak jak naszym bohaterom.

W tym roku byłam bardzo rozczarowana prawie każdą świąteczną historią, którą czytałam. Po tę sięgnęłam jeszcze przed świętami, ale w trakcie nie miałam czasu, by chwycić czytnik i ją dokończyć, a bardzo chciałam. Dawno nie czułam takiej potrzeby, by poznać historie Noel, Jonah i Elliota do końca.
To jedna z tych książek, których ekranizację chętnie bym zobaczyłam. Tyle...