Przez przypadek zaczełam słuchac tego audiobooka. Genialny Filip Kosior. Watek krymianlny bardzo dobry. Na pewno siegnę po kolejny tom.

Przez przypadek zaczełam słuchac tego audiobooka. Genialny Filip Kosior. Watek krymianlny bardzo dobry. Na pewno siegnę po kolejny tom.

Komisarz Filip Schiller od śmierci ukochanej cierpi na bezsenność. Jednak gdy w pobliskim Kasztanowie dochodzi do brutalnego morderstwa, podejmuje wyzwanie i zaczyna skomplikowane śledztwo. Sprawa od początku jest podejrzana i nikt nie chce mieć z nią nic wspólnego. Dlaczego? Na to i wiele innych pytań musi sobie odpowiedzieć zmagający się z własnymi demonami Schiller.
Ksiazka zaczyna sie jak typowy kryminal,ale im dalej sie w nia zaglebiamy akcja sie rozwija,aby pod koniec okazac sie brutalnym thrillerem...mnie sie podobala i siegne po dalsze czesci...

Komisarz Filip Schiller od śmierci ukochanej cierpi na bezsenność. Jednak gdy w pobliskim Kasztanowie dochodzi do brutalnego morderstwa, podejmuje wyzwanie i zaczyna skomplikowane śledztwo. Sprawa od początku jest podejrzana i nikt nie chce mieć z nią nic wspólnego. Dlaczego? Na to i wiele innych pytań musi sobie odpowiedzieć zmagający się z własnymi demonami...

Sięgnęłam po losową książkę w aplikacji, jestem bardzo miło zaskoczona, biorę się za drugi tom

Sięgnęłam po losową książkę w aplikacji, jestem bardzo miło zaskoczona, biorę się za drugi tom

Sama nie wiem. Generalnie, ciekawy pomysł na fabułę. To na pewno. Ciekawy sposób pisania, taki wciągający - dobrze i szybko się czytało. Jednak rozwiązanie.... Ja jestem bardzo tolerancyjna wobec autorów, pozostawiam pole dla ich wyobraźni i zazwyczaj nie czepiam się szczegółów. Zwłaszcza, jak powieść mi się podoba.
Jednakże tutaj autor trochę popłynął... To jak zakończył książkę i ile osób w to wmieszał... Nie przekonał mnie.
Na Legimi jest dostępny drugi tom, ale ja muszę sobie zrobić przerwę - może za jakiś czas sięgnę... ;)
Czy polecam? Można przeczytać, ale moim zdaniem bez szału...

Sama nie wiem. Generalnie, ciekawy pomysł na fabułę. To na pewno. Ciekawy sposób pisania, taki wciągający - dobrze i szybko się czytało. Jednak rozwiązanie.... Ja jestem bardzo tolerancyjna wobec autorów, pozostawiam pole dla ich wyobraźni i zazwyczaj nie czepiam się szczegółów. Zwłaszcza, jak powieść mi się podoba.
Jednakże tutaj autor trochę popłynął... To jak zakończył...

To bardzo dobry kryminał. W ogóle nie widać, że to debiut autora. Z chęcią przeczytam drugi tom.

To bardzo dobry kryminał. W ogóle nie widać, że to debiut autora. Z chęcią przeczytam drugi tom.

Pierwsza książka Konrada Modrzejewskiego na moim koncie i muszę przyznać, że to było całkiem przyjemne doświadczenie. Uwielbiam powieści o małomiasteczkowej społeczności, psychopatycznych mordercach i niewyidealizowanych policjantach. “Kasztanowo” to debiut autora, ale czułam się, jakbym czytała powieść starego, kryminalnego wyjadacza : ) na pewno sięgnę po kontynuację!

Pierwsza książka Konrada Modrzejewskiego na moim koncie i muszę przyznać, że to było całkiem przyjemne doświadczenie. Uwielbiam powieści o małomiasteczkowej społeczności, psychopatycznych mordercach i niewyidealizowanych policjantach. “Kasztanowo” to debiut autora, ale czułam się, jakbym czytała powieść starego, kryminalnego wyjadacza : ) na pewno sięgnę po kontynuację!

Czuje się pozytywnie zaskoczony, bo nie miałem za bardzo żadnych oczekiwań, a dostałem całkiem porządny kryminał. Może zagadka nie była tak w 100% do domyślenia się kto był tym złym(chyba, że ja nie zauważyłem jakiejś podpowiedzi),ale bawiłem się dobrze. Zwłaszcza to jak była ta książka napisana, jest tu taki styl troszkę na wyrost jeżeli mowa o tym gatunku, ale przyjemnie się to śledzi jak autor raz za razem tworzy różnego rodzaju poetyckie porównania. Osobiście to mnie najbardziej urzekło. Bo bohater jest spoko, ale jak zawsze w kryminałach jest bardzo przez los pokarany, a już jest aż nadto wymęczone w gatunku.

Czuje się pozytywnie zaskoczony, bo nie miałem za bardzo żadnych oczekiwań, a dostałem całkiem porządny kryminał. Może zagadka nie była tak w 100% do domyślenia się kto był tym złym(chyba, że ja nie zauważyłem jakiejś podpowiedzi),ale bawiłem się dobrze. Zwłaszcza to jak była ta książka napisana, jest tu taki styl troszkę na wyrost jeżeli mowa o tym gatunku, ale przyjemnie...

Komisarz Filip po powrocie do pracy zostaje rzucony na głęboką wodę. Musi jechać do małej miejscowości, gdzie znaleziono w lesie zwłoki mężczyzny. Sprawa, jak sprawa, ale będzie mu towarzyszyć Bartłomiej, postać nietypowa, która wzbudza śmiech przełożonych. Na domiar złego tamtejsi ludzie zdają się coś ukrywać.

Po tej książce spodziewałam się czegoś innego. Czegoś lepszego.
Z mocnych stron to opisy. Naprawdę niektóre bardzo mi się podobały. I nie mówię tu o brutalnych słowach, a o opisach zwykłych odczuć, mijającego czasu. Końcówka też całkiem ciekawa, dobrze opisana.

Niestety słabszych stron jest wiele. Po pierwsze sama fabuła - zdecydowanie za bardzo zakręcona - zwłaszcza przy końcu. Dla mnie historia siadła w momencie, gdy 'wszystko zaczęło wychodzić na jaw'. Po drugie sama postać Filipa. Dawno nie miałam do czynienia z tak niesympatycznym, nieprzyjemnym bohaterem, który do tego (jak na komisarza) kompletnie nie ma nosa do ludzi i każdy - ale to każdy - wodził go za nos do samego końca. Po trzecie - coś, czego wręcz nie cierpię - chloroform nie działa tak, jak pokazują to na filmach!

Po czwarte - ciągła zmiana narracji. Był nawet moment, gdy musiałam przerwać i się zastanowić, kto do diabła jest teraz bohaterem - a był nim kierowca ciężarówki - ot, przypadkowy typ, z którego autor przeskoczył plynnie w narrację Filipa.

W mojej ocenie to przykład książki z wyraźny przerostem treści nad formą.

Nie sięgnę po kontynuację, ale poczekam kilka lat i chętnie zobaczę, jak potoczyła się kariera autora, bo ma naprawdę dobre pióro.

Komisarz Filip po powrocie do pracy zostaje rzucony na głęboką wodę. Musi jechać do małej miejscowości, gdzie znaleziono w lesie zwłoki mężczyzny. Sprawa, jak sprawa, ale będzie mu towarzyszyć Bartłomiej, postać nietypowa, która wzbudza śmiech przełożonych. Na domiar złego tamtejsi ludzie zdają się coś ukrywać.

Po tej książce spodziewałam się czegoś innego. Czegoś...

Przeczytałam, a właściwie przesłuchałam, żeby wesprzeć początkującego pisarza (bo staram się dawać szansę nowym, młodym twórcą, choć jest to trochę trudne, bo przy małej ilości czasu jakim dysponujemy, każdy chce go wykorzystać jak najlepiej).

Uważam, że książka jest przeciętna, co może nie jest złe, gdyż jest to bodajże pierwsza książka autora, a nawet pisarze, którzy teraz są popularni nieraz mieli nienajlepsze debiuty.

Gdy ktoś czyta mało kryminałów, być może się spodoba, gdy ktoś czyta dużo, podejrzewam, że nie będzie się zachwycał, bo nie ma w tej książce czegoś, co by ją specjalnie wyróżniało. Ale tragedii też nie ma 😉.

Ja słuchałam jej jeszcze jesienią, więc na plus było to, że wpasowała się nieco w te jesienne klimaty. Sam pomysł na taką "podejrzaną", małą mieścinę, jak "Kasztanowo" był spoko. Nie oryginalny, ale lubię takie klimaty.

Na pewno pomaga tej książce to, że czyta ją Filip Kosior.

Co mi się nie specjalnie podobało (myślę, że nie tylko ja mam z tym problem) to narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym. Już dobrze nie pamiętam (bo piszę z opóźnieniem tę opinię),ale chyba ta perspektywa się zmieniała w dalszej części książki, co też było trochę dziwne.

Fabuła taka sobie. Po 1,5 miesiąca czasu i kilku przeczytanych innych książkach, już dobrze nie pamiętam...

Przeczytałam, a właściwie przesłuchałam, żeby wesprzeć początkującego pisarza (bo staram się dawać szansę nowym, młodym twórcą, choć jest to trochę trudne, bo przy małej ilości czasu jakim dysponujemy, każdy chce go wykorzystać jak najlepiej).

Uważam, że książka jest przeciętna, co może nie jest złe, gdyż jest to bodajże pierwsza książka autora, a nawet pisarze, którzy...

Chłopiec znajduje zwłoki brutalnie zamordowanego mężczyzny. Do tytułowego miasteczka zostaje przysłana para policjantów, którzy mają wspomóc miejscowych.
Autem książki jest logiczne poprowadzenie sprawy kryminalnej, co pozwala czytelnikowi na współuczestnictwo w rozwiązywaniu tej zagadki wraz ze śledczymi. Pomysł na stworzenie pary policjantów, którzy sobie nie ufają, również przyciąga uwagę i dodaje trochę dynamiki fabule.
Mimo że "Kasztanowo" nie jest powieścią, od której nie można się oderwać, czytało się ją dobrze. Momentami bywa brutalna, ale ogólnie rzecz biorąc, jest to przyjemny kryminał, który warto przeczytać. Warto zaznaczyć, że to debiut Modrzejewskiego.

Chłopiec znajduje zwłoki brutalnie zamordowanego mężczyzny. Do tytułowego miasteczka zostaje przysłana para policjantów, którzy mają wspomóc miejscowych.
Autem książki jest logiczne poprowadzenie sprawy kryminalnej, co pozwala czytelnikowi na współuczestnictwo w rozwiązywaniu tej zagadki wraz ze śledczymi. Pomysł na stworzenie pary policjantów, którzy sobie nie ufają,...