rozwińzwiń

Smak brzoskwini

Okładka książki Smak brzoskwini Joanna Mroczkowska
Okładka książki Smak brzoskwini
Joanna Mroczkowska Wydawnictwo: Wydawnictwo Vibe fantasy, science fiction
444 str. 7 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Vibe
Data wydania:
2023-09-18
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-18
Liczba stron:
444
Czas czytania
7 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396632081
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
37 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
43
5

Na półkach:

Lubię książki z motywem przenoszenia się w czasie, hibernacji i to znalazłam. Główna bohaterka nie była irytująca, jak to się często zdarza. Inne postacie też dają się lubić. Powieść mogłaby być równie dobrze powieścią fantasy, gdyby technologię zamienić na magię:) nie jest to minus, a wręcz plus dla czytelniczek lubiących fantasy i szukających czegoś nowego. Celowo piszę o czytelniczkach, bo wydaje mi się, że książka skierowana jest raczej do pań. Nie ma scen przemocy, mordowania, czy opisów miłosnych igraszek. Jest to przyjemna lektura, wciągnęła mnie, chciałam poznać zakończenie. Dodatkowo bardzo mi się podoba okładka:)

Lubię książki z motywem przenoszenia się w czasie, hibernacji i to znalazłam. Główna bohaterka nie była irytująca, jak to się często zdarza. Inne postacie też dają się lubić. Powieść mogłaby być równie dobrze powieścią fantasy, gdyby technologię zamienić na magię:) nie jest to minus, a wręcz plus dla czytelniczek lubiących fantasy i szukających czegoś nowego. Celowo piszę o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
18

Na półkach:

„Smak brzoskwini” to powieść science fiction autorstwa. Lubię ten gatunek, ale muszę przyznać, że nie czytałam jeszcze żadnej książki tego typu, której autorką byłaby Polka. Mimo to miałam co do niej naprawdę spore oczekiwania.

Główną bohaterką jest Zosia Bystrzycka. To młoda i bardzo ambitna dziewczyna, która marzy o byciu sławną dziennikarką. Całe swoje życia skupia się na tym, żeby się wyróżnić i wpleść w hermetyczne środowisko mistrzów dziennikarstwa. Pewnego dnia trafia na film, który zawiera szokujące informacje na temat śmierci tysięcy osób. Jest pewna, że po obejrzeniu stworzy najlepszy artykuł w dziejach, ale niestety… W kulminacyjnym momencie traci dostęp do sieci. Załamana dziewczyna jedzie do sklepu, w którym być może uda jej się naprawić modem. Niestety nic z tego. Dziewczyna poznaje tam jednak atrakcyjnego mężczyznę.

Wszystko zmienia się diametralnie, kiedy Zosia wraca do mieszkania. Ktoś ją ogłusza, a budzi się dopiero 500 lat później w środowisku, którego nie zna. Nie wie komu może ufać, nie ma pojęcia kto jest jej przyjacielem. Początkowo sytuacja dziewczyny jest naprawdę przerażająca. Na swojej drodze spotyka ludzi, których nie spodziewała się zobaczyć już nigdy w życiu, zwłaszcza po tym, jak dowiedziała się, co stało się z Ziemią i większością jej mieszkańców.

Niestety Zosia jest w miejscu, którego nie zna, co sprawia, że jest prostym celem do manipulacji. Życie dziewczyny w nowym środowisku jest naprawdę trudne, ale uparcie walczy z przeciwnościami losu i z przeszkodami, które świat rzuca jej pod nogi. Postać Zosi została skonstruowana naprawdę dobrze. Jest dojrzała i ogarnięta życiowo, choć w nowym świecie ciągle wymaga opieki i pomocy, to mimo to nie ma się wrażenia, że jest ofiarą. Wydaje się być po prostu normlaną dziewczyną, której życie zmienia się w ciągu kilku minut.

Fabuła jest zawiła i pełna zwrotów akcji. Naprawdę ciężko określić czego spodziewać się na kolejnych stronach. Joanna Mroczkowska stworzyła niebanalną i nieoczywistą historię, której bohaterka jest niemal taka jak my sami.

„Smak brzoskwini” to powieść science fiction autorstwa. Lubię ten gatunek, ale muszę przyznać, że nie czytałam jeszcze żadnej książki tego typu, której autorką byłaby Polka. Mimo to miałam co do niej naprawdę spore oczekiwania.

Główną bohaterką jest Zosia Bystrzycka. To młoda i bardzo ambitna dziewczyna, która marzy o byciu sławną dziennikarką. Całe swoje życia skupia się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
304
34

Na półkach:

Po tę książkę można sięgnąć jeśli nigdy nie czytałeś/aś żadnej pozycji nawet lekko zbliżonej do SF.
Proste a przy tym nieprzemyślane rozwiązania, w świecie, który nie ma prawa działać, jeśli użyjemy racjonalnego myślenia. + bohaterka, której nie da się lubić.

Po tę książkę można sięgnąć jeśli nigdy nie czytałeś/aś żadnej pozycji nawet lekko zbliżonej do SF.
Proste a przy tym nieprzemyślane rozwiązania, w świecie, który nie ma prawa działać, jeśli użyjemy racjonalnego myślenia. + bohaterka, której nie da się lubić.

Pokaż mimo to

avatar
1086
1082

Na półkach:

Na wstępie poznajemy świat XXII wieku, w którym żyje Zofia Bystrzycka. Z powodu zdewastowania przez ludzi środowiska naturalnego występują tu silne anomalie pogodowe a z powodu zanieczyszczenia powietrza z domu nie da się wyjść bez maski.

Zośka finansowo cienko przędzie, ale i ona posiada inteligentny dom. W punkcie naprawy sprzętu elektronicznego poznaje sympatycznego Igora. Gdy wraca do mieszkania zostaje napadnięta i traci przytomność. Budzi się pięćset lat później na pokładzie promu kosmicznego, z którego musi jak najszybciej się wydostać.

Z początku autorka przeplata opowieści z obu czasów, by ostatecznie skupić się na przyszłości.

Okazuje się, że ojciec Zosi nie był tym, za kogo się podawał. Jest współodpowiedzialny za klęskę klimatyczną zwaną Dniem Gniewu Ziemi. Jego wynalazek miał ocalić ludzkość, lecz wyrwał się spod kontroli i spowodował odwrotne skutki.

Zofia trafia do Taomu, jednego z dwóch zwaśnionych miast. Rządzi w nim cesarz Tao Li. Jego konkurentką jest Maria z Bronu. Władcy obu miast mają odmienne wizje przyszłości. W Taomie postawiono na nowoczesne rozwiązania, nie ingerujące w przyrodę i przystosowanie mieszkańców od życia na nowej Ziemi po katastrofie, zaś ludzie z Bronu pragną powrotu do przeszłości.

Zosia została wplątana w konflikt pomiędzy miastami. Jeszcze nic o nich nie wie a już musi opowiedzieć się po którejś ze stron. Włodarze obu metropolii chcą coś od niej uzyskać. Kobieta z fascynacją odkrywa nowe technologie, coś ją jednak martwi. Wciąż wisi nad nią groźba utraty życia. Ponownie spotyka Igora, lecz on odnosi się do niej niemiło, najwyraźniej jej nie pamięta.

Zosia próbuje lawirować pomiędzy oczekiwaniami Tao i Marii tak, by przetrwać. Stawką w tej grze jest przyszłość pozostałości ludzkości oraz środowiska planety.

Uważam, że to bardzo dobry debiut. Pomysł na książkę jest ciekawy, lubię takie dystopie. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie szczegółowość, z jaką autorka przedstawiła świat przyszłości, od skutków degradacji środowiska po nowe technologie. W odpowiednich momentach podkręcała też akcję. Najpierw coś się działo, później następowała chwila spokoju na oddech i objaśnienia a gdy czytelnik ochłonął, lecz zanim zaczął się nudzić następowała kolejna zmiana fabuły. Niektóre sceny przypominały mi walki rodem z Gwiezdnych Wojen. Trochę zabrakło mi rozwinięcia relacji pomiędzy bohaterami. Wyrzuciłabym też z treści wulgaryzmy, bo mi kompletnie nie pasowały do całości.

Jeśli ktoś lubi taką tematykę to polecam.

Na wstępie poznajemy świat XXII wieku, w którym żyje Zofia Bystrzycka. Z powodu zdewastowania przez ludzi środowiska naturalnego występują tu silne anomalie pogodowe a z powodu zanieczyszczenia powietrza z domu nie da się wyjść bez maski.

Zośka finansowo cienko przędzie, ale i ona posiada inteligentny dom. W punkcie naprawy sprzętu elektronicznego poznaje sympatycznego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
227

Na półkach:

Jak będzie wyglądała przyszłość za 100 albo 500 lat?
Zastanawialiście się nad tym kiedykolwiek?

Joanna Mroczkowska przelała swoją wizje takich światów na papier w książce "Smak brzoskwini".
Zosia Bystrzycka jest młodą dziennikarką, która żyje w XXII wieku, a jej praca, to staż w dobrze prosperującej medialnej firmie, po cichu liczy, że uda jej się załapać tam na etat. Mieszka w kawalerce wraz ze swoim rudym kotem i wirtualną pomocą domową w Varsie, dawnej Warszawie. Pewnego dnia trafia na dość dziwny filmik z intrenecie, który jak się okazuje nie jest tym, za co go na początku brała, jednak w czasie oglądania, jej modem ulega uszkodzeniu i nie może kontynuować oglądania. Chęć poznania całego filmu wymaga od Zosi wycieczki do serwisu. Na miejscu okazuje się, że jej urządzenia nie da się naprawić. Kiedy zrezygnowana wraca do domu, otrzymuje niepokojący telefon od swojego...Ojca, który przepadł kilka lat temu. Chwilę później zostaje napadnięta.
Kiedy odzyskuje świadomość po napaści jest rok 2635.
Tak XXVII wiek.
Czy odnajdzie się w nowej rzeczywistości?
Kto i dlaczego zahibernował Zosię na 500 lat?

To był mój pierwszy kontakt z fantastyką i podróżami w czasie. Czy był udany? Chociaż nie mam porównania, to uważam, że tak i to bardzo. Naprawdę nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, ale to, co otrzymałam w tej książce przebiło moje wyobrażenia.
Oba światy przedstawione w książce, ten za 100 lat czy ten za 500 przerażają mnie. Nie wyobrażam sobie żyć w czasach, kiedy roślinność to tylko wspomnienia, a człowiek jest nieustannie obserwowany i kontrolowany. Chociaż z tą obserwacją możemy się już powoli spotkać.
Warto zastanowić się, co możemy zrobić dla planety…

Na początku miałam problem z zapamiętaniem tych wszystkich nazw i skrótów, ale słowniczek znajdujący się na końcu książki przychodził mi z pomocą.

Czytelniku! Warto czasami wyjść ze swojej strefy komfortu i dać szanse czemuś nowemu.

Dziękuję wydawnictwu Vibe za egzemplarz do recenzji.

Jak będzie wyglądała przyszłość za 100 albo 500 lat?
Zastanawialiście się nad tym kiedykolwiek?

Joanna Mroczkowska przelała swoją wizje takich światów na papier w książce "Smak brzoskwini".
Zosia Bystrzycka jest młodą dziennikarką, która żyje w XXII wieku, a jej praca, to staż w dobrze prosperującej medialnej firmie, po cichu liczy, że uda jej się załapać tam na etat....

więcej Pokaż mimo to

avatar
58
26

Na półkach:

Nie wiem skąd ta książka ma aż tyle wysokich ocen. Ukazana historia jest naiwna, infantylna i absurdalna. Opisany świat jest niespójny, nieprzemyślany i pełen sprzeczności. Autorka potrafi zaprzeczyć sobie na jednej stronie. Przedstawiona technologia wygląda tak, jakby autorka wymyślała sobie jakieś dziwne nazwy przedmiotów i ich działanie, nie myśląc zupełnie jak mogło by to wszystko funkcjonować. Oceniający książkę chyba nie czytali wcześniej naprawdę dobrego SF. Czytając opis książki, spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Zawiodłem się!

Nie wiem skąd ta książka ma aż tyle wysokich ocen. Ukazana historia jest naiwna, infantylna i absurdalna. Opisany świat jest niespójny, nieprzemyślany i pełen sprzeczności. Autorka potrafi zaprzeczyć sobie na jednej stronie. Przedstawiona technologia wygląda tak, jakby autorka wymyślała sobie jakieś dziwne nazwy przedmiotów i ich działanie, nie myśląc zupełnie jak mogło by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
4

Na półkach:

Czytając zastanawiałem się jakie określenie pasuje mi do książki. W końcu samo się nasunęło - "babska" strasznie. A na końcu doszło jeszcze,że infantylna. Przeczytałem, bo zawszę książkę czytam do końca. Ale czytało się ciężko - Zosia wstała, Zosia usiadła, Zosia się przeturlała. Im dalej w las,tym gorzej.

Czytając zastanawiałem się jakie określenie pasuje mi do książki. W końcu samo się nasunęło - "babska" strasznie. A na końcu doszło jeszcze,że infantylna. Przeczytałem, bo zawszę książkę czytam do końca. Ale czytało się ciężko - Zosia wstała, Zosia usiadła, Zosia się przeturlała. Im dalej w las,tym gorzej.

Pokaż mimo to

avatar
87
87

Na półkach:

Uwielbiam książki z motywem podróży w czasie. Jeszcze bardziej lubię książki przedstawiające wizję przyszłości.

Taka właśnie jest książka @joanna.mroczkowska.pisarka ,,Smak Brzoskwini".
Opowiada ona historię Zosi Bystrzyckiej, mieszkanki XXII wiecznej metropoli Vars - powstałej na ruinach polskiego miasta Warszawa, która budzi się po 500 latach hibernacji. To jest właśnie coś dla mnie.

Świat który pamięta, przepełniony smogiem oraz brakiem jakiejkolwiek roślinności różnił się od tego co zastaje w XXVII wieku. Wszystko porośnięte jest dżunglą. Jednak zmieniło się dużo więcej. Aby móc oddychać musi nosić specjalny aparat. Po krótkim rekonesansie w mieście, którego jak się okazuje jest więźniem, dowiaduje się o tym co wydarzyło się na Ziemii, oraz jak teraz wygląda świat.

Co najważniejsze, dowiaduje się również, że jest kluczem do tego, aby katastrofa, która doprowadziła do zagłady niemalże całej ludzkości się nie powtórzyła.

Jednak jej czas jest ograniczony, ponieważ w aparacie, który pozwala jej oddychać są baterie, które z każdym dniem się rozładowują. Metoda jest tylko jedna - pomoc przywódcy osady i skorzystać z jego wynalazku - brzoskwini, która modyfikuje ludzki genom i pozwala oddychać w obecnej atmosferze.

Jak Zosia pogodzi się z takim nadmiarem przytłaczających informacji? Czy będzie umiała odnaleźć się w tym nowym, jakże obcym jej świecie? Czy będzie umiała dokonać mądrych wyborów?

Dowiecie się tego, sięgając po tę właśnie pozycję wydawnictwa @wydawnictwo_vibe .

Jeżeli jesteście fanami tego typu tematyki, książka na pewno przypadnie Wam do gustu. Czy są wśród Was fani wizji przyszłości? Czy przedstawiona wizja przez @joanna.mroczkowska.pisarka przypadłaby Wam do gustu, gdybyście to Wy byli na miejscu Zosi?

Dajcie znać, gdy sięgnięcie po ten tytuł 😀

Ogólna ocena: 9/10
[współpraca barterowa @wydawnictwo_vibe @joanna.mroczkowska.pisarka ]

Uwielbiam książki z motywem podróży w czasie. Jeszcze bardziej lubię książki przedstawiające wizję przyszłości.

Taka właśnie jest książka @joanna.mroczkowska.pisarka ,,Smak Brzoskwini".
Opowiada ona historię Zosi Bystrzyckiej, mieszkanki XXII wiecznej metropoli Vars - powstałej na ruinach polskiego miasta Warszawa, która budzi się po 500 latach hibernacji. To jest właśnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
541
540

Na półkach:

Już nie raz pisałam, że kocham fantastykę. Jednak nie każda historia mi przypadanie do gustu. Są takie co z fantastyką się mjaja ale nie po tym dzisiaj. Ostatnio nie mam dobrego czasu na czytanie i z książką mi nie po drodze. Jednak w ten weekend udało mi się przysiąść do książki i trafiło na "Smak brzoskwini". I to był strzał w dziesiątkę z wyborem książki a uwierzcie mam dylemat co wybrać ze stosu hańby. Książka mnie do tego stopnia wciągnęła, że musiałam wczoraj doczytać nawet kosztem snu, który uwielbiam. To mi się mało kiedy zdarza ostatnio, zawsze sen wygrywa. Jestem śpiochem.

Zosia to młoda kobieta, która mieszka w Varsie. Boryka się z wieloma problemami, ale radzi sobie w świecie, który nawiedzają coraz większe kataklizmy. Pewnego dnia wszystko idzie nie tak. Zepsuty modem, deszcz i ryzyko huraganu, a w końcu napaść we własnym mieszkaniu. Kiedy budzi się okazuje się, że jest zamknięta w dziwnym miejscu a zegar pokazuje, że minęło 500 lat. Od tej pory jej życie to zupełna abstrakcja. Czy odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Czy zaufa odpowiednim ludziom? Czy przetrwa w nowych czasach? Co się wydarzyło w jej mieszkaniu w Varsie i czemu została zahibernowana? Co stało się ze światem, jaki znała?

Fabuła jest genialna. Dawno nie czytałam tak dobrze poprowadzonej historii. Postacie są tak pięknie wykrywane, akcja skomplikowana, ale nie a tu miejsca na jakieś nieścisłości, nie gubimy się. Autorka świetnie przed nami ukryła kto jest wrogiem a kto przyjacielem. Niektóre postacie od razu przypadły mi do gustu i było wiadomo, że są tymi pozytywnymi. Inne była zwodnicze. Do końca autorka nami manipulowała, także, że przynajmniej ja nie byłam pewna niektórych postaci. Ale są i takie, po których bym się nie spodziewała takich rewelacji.

Główna bohaterka przypadła mi do gustu za swoją determinację, i choć podejmowała nie zawsze dobre decyzje, to wynikały one z tego, że obudziła się w zupełnie innych czasach, innej sytuacji, od początku manipulowano jej osobą. Poza tym musiała się mierzyć, z tym że obwiniano ja za czyny jej ojca. Nie wszystko jej mówiono, nie potrafiła zrozumieć otaczającego ja świata. W dodatku wiedziała, że ma ograniczony czas. Świat 500 lat później był dla niej zabójczy a urządzenie, które dawała jej szansę przeżycia przestanie działać za 2 tyg. Czy Zosia odkryje tajemnice dwóch miast, które są sobie wrogie? Czy pozna przyjaciół? Kto jest dla niej większym wrogiem?

Akcja toczy się idealnie. Raz przyspiesza, raz zwalnia. Wszystko ma swój sens, ale niektóre rzeczy ten sens pokazują na końcu. Pełno jest tajemnic, a Zosia ma tyle pytań i tyle chce poznać. Jednak nie wszystko jej wolno a na niektóre pytania nie udzielono jej pozwolenia by poznała odpowiedź. Książka to debiut literacki. Debiut bardzo udany. Gatunek si-fi ale porusza szereg mocnych tematów, które są dla nas przesłaniem. Historia jest spójna i szczerze to czytając ja nie mogłam uwierzyć, że to debiut. Przede wszystkim czyta się rewelacyjnie, przyjemnie i choć książka jest sporych rozmiarów to ciężko mi się rozstać z bohaterami.

Na koniec zakończenie. Takich rewelacji się nie spodziewałam. To, co autorka nam zaserwuje w końcówce to jest to co jako czytelnik kocham i jednocześnie nienawidzę. Kocham za to zaskakujące i pełne rewelacji poprowadzenie akcji. Nienawidzę, bo nie wszystko zakończyło się tak jakbym chciała. Wszystko wskoczyło na swoje tory, wyjasniło ale nie wszystko poszło po mojej czytelniczej myśli. "Smak brzoskwini" to książka, którą pokochacie, bohaterowie, których jednocześnie polubicie i znienawidzicie. Osobiście polecam.

Już nie raz pisałam, że kocham fantastykę. Jednak nie każda historia mi przypadanie do gustu. Są takie co z fantastyką się mjaja ale nie po tym dzisiaj. Ostatnio nie mam dobrego czasu na czytanie i z książką mi nie po drodze. Jednak w ten weekend udało mi się przysiąść do książki i trafiło na "Smak brzoskwini". I to był strzał w dziesiątkę z wyborem książki a uwierzcie mam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
736
724

Na półkach: ,

"Las rozświetlonych wieżowców ciągnął się aż po zamgloną Zatokę Bałtycką na horyzoncie. Drapacze chmur tłoczyły się na każdym większym skrawku bezcennej ziemi niczym drzewa w zapomnianych lasach deszczowych, które walczyły ze sobą o światło. Samochody jeździły tłumnie po wielopasmowych drogach wijących się jak piskorze na pięciopiętrowych mostach. Światła latarni i ruchu ulicznego, neonowe szyldy sklepów, ekrany wyświetlające reklamy, kolorowe choinki i sieci lampek świątecznych zajmowały każdy skrawek wolnej przestrzeni. Małe drony multimedialne, mrugające na czerwono, latały na różnych wysokościach i monitorowały miasto. Na poziomie chmur rządziły atmoboty - niewielkie roboty - ważki, które rzekomo oczyszczały atmosferę ze szkodliwych substancji."
Co byście zrobili po obudzeniu się z 500-letniej hibernacji, a świat dookoła was drastycznie by się zmienił?
Jest rok 2135. W Varsie, dawnej Warszawie Zofia Bystrzycka, świeżo upieczona dziennikarka chce się skupić na swoim stażu dla wielkiej firmy medialnej. Jednak tego dnia nic nie idzie po jej myśli. Dodatkowo dostaje tajemniczy telefon od ojca, który zniknął z jej życia lata wcześniej, ostrzegający ją, że coś się wydarzy. Po chwili zostaje napadnięta.
Dziewczyna budzi się 500 lat później w opuszczonej bazie naukowej i orientuje się, że warunki atmosferyczne na zewnątrz są zabójcze dla ludzi.
Brzmi interesująco? Powiem wam, że ja jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości autorki.
Stworzenie futurystycznego świata, pełnego technologii, robotów - jednocześnie pomocnego i zabójczego dla człowieka, zrobiło na mnie ogromne wrażenie
Ta książka jest po prostu świetna.
Tym bardziej, że ludzkość od tysięcy lat ma skłonności zarówno twórcze, jak i destrukcyjne.
Potrafimy tworzyć piękne rzeczy, a jednocześnie zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał to piękno zniszczyć.
Wyobraźcie sobie świat, który w wyniku nadmiernego konsumpcjonizmu ulega powolnej degradacji. Zmiany klimatyczne powodują, że ludzkość dosięga DGZ - Dzień Gniewu Ziemi, czyli seria naturalnych katastrof.
Brzmi, jak science-fiction? Kto wie, czy taka wizja przyszłości nie jest nam pisana? Naukowcy przestrzegają przed taką możliwością.
W książce znajdziemy wiele nowinek technicznych opisanych w sposób przystępny dla każdego czytelnika. Mamy tu atmoboty sterujące pogodą, teleporty, promy kosmiczne, SI oraz PMG - proces mutacji genetycznej dający długowieczność, która zawsze była marzeniem ludzkości.
Jesteście ciekawi, jak poradzi sobie Zofia po przebudzeniu z hibernacji? Jak potoczą się jej dalsze losy? Kto i dlaczego ją zahibernował?
Interesująca fabuła, genialnie skonstruowany świat, bardzo dobrze wykreowani bohaterowie sprawiają, że od tej powieści trudno się jest oderwać.
Może i nie mamy tu spektakularnych bitew pomiędzy wrogimi ugrupowaniami, a jednak najważniejsza walka została przedstawiona.
Walka o siebie i dobro ludzkości.
Polecam gorąco tą historię.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem Vibe @wydawnictwo_vibe

"Las rozświetlonych wieżowców ciągnął się aż po zamgloną Zatokę Bałtycką na horyzoncie. Drapacze chmur tłoczyły się na każdym większym skrawku bezcennej ziemi niczym drzewa w zapomnianych lasach deszczowych, które walczyły ze sobą o światło. Samochody jeździły tłumnie po wielopasmowych drogach wijących się jak piskorze na pięciopiętrowych mostach. Światła latarni i ruchu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    46
  • Przeczytane
    41
  • Posiadam
    4
  • 2023
    2
  • Fantastyka
    1
  • Poszukać
    1
  • Samodzielne
    1
  • Fantastyka jako taka
    1
  • Patronat
    1
  • Do kupienia/Chcę w prezencie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Smak brzoskwini


Podobne książki

Przeczytaj także