Miało byc tak ciekawie... Przynajmniej opis na okładce na to wskazywał. Zaskoczył mnie prostacki język, beznadziejne porównania, chamskie dialogi bohaterów... Nie jestem feministką, absolutnie! - ale wszystko w tej powieści wskazywało na to, że autorem jest mężczyzna - od braku jakichkolwiek najprostszych przejawów empatii czy uczuć u bohaterów, poprzez porno wątki, aż po śmieszne, kryminalne porachunki. Taki "misz - masz" prostego, męskiego światka. Miałam wrażenie, że czytam taką trochę pseudo komedię kryminalną, trudno to w zasadzie zakwalifikować jako konkretny gatunek. Nie wiem nawet jak udało mi się dobrnąć do końca... Byłam chyba ciekawa co tu się może wydarzyć... Co absurdalnego wymyślił autor... Mimo, że przeczytałam do końca, nie zrezygnowałam po kilkudziesięciu stronach, to i tak oceniam bardzo słabo.

Miało byc tak ciekawie... Przynajmniej opis na okładce na to wskazywał. Zaskoczył mnie prostacki język, beznadziejne porównania, chamskie dialogi bohaterów... Nie jestem feministką, absolutnie! - ale wszystko w tej powieści wskazywało na to, że autorem jest mężczyzna - od braku jakichkolwiek najprostszych przejawów empatii czy uczuć u bohaterów, poprzez porno wątki, aż po...

"Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" to najnowsza książka autorstwa Dawida Kornagi.
Kuszący tytuł i wymowna okładka sugerują pełną emocji lekturę.
Autor zaprasza czytelnika na weekend do ekskluzywnego hotelu Spa, gdzie trzy przyjaciółki zamierzają spędzić miło czas.
Poznajemy Dorotę, która ma romans z żonatym kolegą z pracy.
Jagę, bokserkę, której grozi więzienie.
Anię, która przeżywa kryzys związku ze znanym tiktokerem.
Te trzy dziewczyny znają się od najmłodszych lat, a dzisiaj każda z nich jest na innym etapie życia oraz boryka się z innymi problemami.
Autor wprowadził do spokojnego hotelu wiele intrygujących postaci z których każda ma swoje problemy i tworzy pewien obraz historii.
Pod płaszczykiem pozornie niewinnego wyjazdu zostajemy wciągnięci w problemy, które wielu z nas mogą spotkać.
Historia, która mną wstrząsneła i powinna być przestrogą, to opowieść Doroty.
Na jej przykładzie autor ukazał bardzo poważny problem społeczny jakim jest przekładanie dobra dziecka nad swoim. Chodzi o priorytety matki, która zmienia konkubentów jak rękawiczki. Kiedy jej dwunastoletnia córka doświadczała z ich rąk brutalnych rzeczy to musiało odbić się na jej psychice. Jak można być tak ślepym, żeby nie widzieć tego co się dzieje.
O tym jak odbiło się to na jej dorosłym życiu doczytacie sami jeśli zdecydujecie się na książkę.
"Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" to książka, która nie stroni od przekleństw i jest napisana bardzo prostym, wymownym językiem. Osobiście w wielu miejscach mi to przeszkadzało, ale być może w ten sposób autor chciał zaakceptować mocniejsze momenty. Sam zamysł na fabułę był bardzo ciekawy, a bohaterzy stworzeni przez autora wyraziści.
Przyglądając się im z boku myślę, że po części możemy dojrzeć w nich realne osoby i ich zachowanie które czasem jest przerysowane, a czasem bardzo wiarygodne.
Podsumowując jest to książka specyficzna, którą albo czytelnik polubi, albo odłoży po kilku stronach.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oo

"Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" to najnowsza książka autorstwa Dawida Kornagi.
Kuszący tytuł i wymowna okładka sugerują pełną emocji lekturę.
Autor zaprasza czytelnika na weekend do ekskluzywnego hotelu Spa, gdzie trzy przyjaciółki zamierzają spędzić miło czas.
Poznajemy Dorotę, która ma romans z żonatym kolegą z pracy.
Jagę, bokserkę, której grozi więzienie.
Anię,...

"Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" autorstwa Dawida Kornaga to literackie wyzwanie, które wciąga czytelnika w wir nietuzinkowych wydarzeń, rozgrywających się w ekskluzywnym hotelu SPA. Opis trzech przyjaciółek – Doroty, policjantki z romansem, Jadzi, bokserki z konfliktem prawno-obyczajowym, oraz Ani, modelki z kryzysem uczuć – zapowiadał lekką i przyjemną lekturę, ale już na samym starcie okazuje się, że autor postawił na literacki pazur, wprowadzając czytelnika w świat pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji.


Uwielbiam książki, które zamykają fabułę w jednym miejscu - w tym przypadku w hotelu SPA i choć trzy główne postacie mają swoje osobiste historie, szybko okazuje się, że hotel to miejsce, gdzie krzyżują się losy nie tylko nich, ale i innych barwnych postaci – od mafiosów po płatnych zabójców. Autor posłużył się narracją wielowątkową, gdzie każdy rozdział jest poświęcony innemu bohaterowi, co stwarza wrażenie, że czytelnik podróżuje między różnymi ścieżkami życiowymi postaci, by w końcu zobaczyć, jak się one ze sobą splatają. Na samym początku w całą historię nie było mi się lekko wciągnąć, ponieważ naprawdę bardzo dużo się tutaj dzieje! Postaci jest sporo, wszystko może się na mieszać i plątać, ale nie dałam za wygraną! Autor sprawnie łączy składniki powieści obyczajowej, delikatnego humoru i wątku kryminalnego, tworząc jednocześnie spójne dzieło. Choć te trzy aspekty nie są zazwyczaj bliskie sobie, to w przypadku tej książki tworzą harmonijną całość.


Dzięki lekkiemu stylowi pisania i wyrazistym postaciom, powieść nabiera dynamicznego charakteru, stając się swoistą "przebojową" odmianą kryminału. Charaktery trzech głównych bohaterek są przedstawione w interesujący sposób. Mimo pewnych trudności z przyswajaniem niektórych elementów, ostatecznie książka dostarczyła mi niezapomnianej rozrywki. Cieszę się, że dałam jej szansę, ponieważ mieszanka różnych wątków, nietypowe podejście do tematów oraz nieoczekiwane zwroty sprawiły, że "Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" zaskoczyła mnie pozytywnie.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

"Miłość i zbrodnie w czasie wolnym" autorstwa Dawida Kornaga to literackie wyzwanie, które wciąga czytelnika w wir nietuzinkowych wydarzeń, rozgrywających się w ekskluzywnym hotelu SPA. Opis trzech przyjaciółek – Doroty, policjantki z romansem, Jadzi, bokserki z konfliktem prawno-obyczajowym, oraz Ani, modelki z kryzysem uczuć – zapowiadał lekką i przyjemną lekturę, ale już...

Na tle wciągającej, zaskakującej historii kryminalnej spotykamy wyraziste, doświadczone lub doświadczające właśnie twardości i bezwzględności naszego świata postaci. Ponieważ pod czułą kołderką SPA też może nas dogonić wszystko to, co wybudza w środku nocy. A wszystko to autor opisuje tak przenikliwie, że odbiorca poszukuje podobieństw do realnych postaci, o których się czytało w portalach lub spotkało... może nawet w którymś SPA.

Na tle wciągającej, zaskakującej historii kryminalnej spotykamy wyraziste, doświadczone lub doświadczające właśnie twardości i bezwzględności naszego świata postaci. Ponieważ pod czułą kołderką SPA też może nas dogonić wszystko to, co wybudza w środku nocy. A wszystko to autor opisuje tak przenikliwie, że odbiorca poszukuje podobieństw do realnych postaci, o których się...

Do przeczytania "Miłość i zbrodnia w wolnym czasie" skusił mnie opis z tytułu książki. Brzmiał on mniej więcej tak...

Trzy przyjaciółki przyjeżdżają na weekend do ekskluzywnego hotelu SPA, żeby odpocząć i miło spędzić razem czas.

Dorota, policjantka, która ma romans z żonatym kolegą z pracy. Jadzia, bokserka, która mocno pobiła natrętnego podrywacza. I Ania modelka, która przeżywa kryzys w związku ze znanym tiktokerem.

Wszystko wskazuje na to, że to będzie niezapomniany weekend. Klientki hotelu SPA nie zdają sobie sprawę jak bardzo...

Tytuł, okładka i sam opis książki wydawały się zapewnić lekką i przyjemną lekturę z ciekawym wątkiem kryminalnym. Myślałam, że gdzieś tam między rozdziałami wcielę się w Sherlocka Holmesa... I czujnym okiem czytelnika, będę typować potencjalnego sprawce zbrodni... Nic z tych rzeczy...wszystko podane na złotej tacy i zupełnie inaczej, niż oczekiwałam.

Oprócz trzech przyjaciółek w hotelu pojawiają się mafiosi, swingersi, rodzinna z dziećmi, pracownicy hotelu i nawet płatny zabójca (totalny szok). Brak słów... dużo życiorysów się przewinęło mniej lub bardziej istotnych dla fabuły.

Na początku kompletnie nie mogłam się odnaleźć. Pióro autora, chociaż oryginalne to ciężkie do przyswojenia. Opisy wyolbrzymione, zabarwione humorem, który niekoniecznie do mnie przemawiał. Szczególnie kiedy w grę wchodziły bardzo poważne tematy, przez co w niektórych momentach. Nie było mi do śmiechu. Wiele sytuacji wywoływały u mnie obrzydzenie... delikatnie mówiąc. Dialogi trochę drętwe, ale przynamniej były dobrą odskocznią od bardzo długich i męczących opisów.

To był taki trochę misz-masz, w którym działo się naprawdę wiele. Można powiedzieć, że wszystko huśta się na granicy nie tylko dobrego smaku, ale i abstrakcji. Każdy rozdział był poświęcony innemu bohaterowi, ale to co łączyło je z pozostałymi to wydarzenia, które miały miejsce w hotelu SPA. Ścieżki życiowe gości, po pewnym czasie przecinają się ze sobą, co ma ogromny wpływ na ich przyszłe decyzje.

Sama treść książki nadawałaby do ekranizacji, z tym akurat się zgodzę. Przeczytałam kilka opinii, za nim zdecydowałam się sięgnąć po książkę. Jestem dobrym przykładem, że mimo dobrych ocen. Najlepiej osobiście się przekonać, czy książka przypadnie nam do gustu. Najgorzej w takim przypadku przełknąć gorzki smak zawodu, ale nigdy nikomu w stu procentach autor nie dogodzi.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.p

Do przeczytania "Miłość i zbrodnia w wolnym czasie" skusił mnie opis z tytułu książki. Brzmiał on mniej więcej tak...

Trzy przyjaciółki przyjeżdżają na weekend do ekskluzywnego hotelu SPA, żeby odpocząć i miło spędzić razem czas.

Dorota, policjantka, która ma romans z żonatym kolegą z pracy. Jadzia, bokserka, która mocno pobiła natrętnego podrywacza. I Ania modelka, która...

Szalony weekend w super-hiper-”eksklusiv” SPA czyli jaka piękna katastrofa… W bardzo drogim hotelu SPA, w którym zamiast po prostu gości są rezydenci, w jeden weekend przecinają się drogi i życiorysy różnych ludzkich typów - gangstera, który przyjechał na relaksujący pobyt z żoną i córeczkami, jego konkurenta, okrutnego wietnamskiego gangusa, który wyprawia właśnie córce wesele, trzech przyjaciółek, bandy (zwyczajnych) swingersów, rodzinki z trójką dzieci, która trafiła tam przypadkiem i kilku pracowników tego przybytku, co doprowadza do serii nieprzewidzianych i wybuchowych zdarzeń.

Do sięgnięcia po książkę skłoniła mnie jej akcja promocyjna - przeczytałam wywiad z autorem, zaciekawił mnie temat, opinie były pozytywne… Jednak nie znałam wcześniej twórczości Dawida Kornagi i… nie tego się spodziewałam. Nawet oficjalny opis książki jest mylący, bo trzy dziewczyny, które przyjechały na weekend są tylko jednymi z kilku równorzędnych bohaterów tej pokręconej historii. Do książki podchodziłam na raty i właściwie tylko moje uparte “doczytywanie” zaczętych pozycji do końca, sprawiło że wracałam i przebrnęłam przez całość. O ile sama satyra, grubą nicią szyta, mi nie przeszkadzała, to język tak. Ta książka to istna kanonada kolokwializmów, przekleństw i naturalistycznych, seksistowskich opisów. Może to po prostu męska książka, bo dla mnie styl i język przykryły humor i satyrę. Pod koniec jest lepiej, książka wręcz eksploduje wydarzeniami, w końcu stała się nieodkładalna! Czekałam więc na zakończenie, które będzie tak dobre, że w ostatecznej ocenie dołożę za nie punktów, ale niestety powietrze uszło z przebitego balonika i napięcie opadło. Obawiam się, że całkiem niedługo nie będę pamiętać, o co w tej książce chodziło. Mimo wszystko doceniam autora za niektóre spostrzeżenia i wykpienie przywar współczesnego społeczeństwa.

Szalony weekend w super-hiper-”eksklusiv” SPA czyli jaka piękna katastrofa… W bardzo drogim hotelu SPA, w którym zamiast po prostu gości są rezydenci, w jeden weekend przecinają się drogi i życiorysy różnych ludzkich typów - gangstera, który przyjechał na relaksujący pobyt z żoną i córeczkami, jego konkurenta, okrutnego wietnamskiego gangusa, który wyprawia właśnie córce...

Do renomowanego ośrodka wypoczynkowego o nazwie Pałac Książąt & Exclusive SPA Resort przyjeżdżają równie wyjątkowi goście. Dwóch gangsterów: rodzimy pan Mieczysław R. z piwnym brzuszkiem oraz żoną Kaliną, która nie chce być nazywana Kalą oraz wietnamski boss pan Binh z niemym h i z córką, z gruntu niewidoczną. Azjata wybrał spa na miejsce, w którym odbędzie się wesele jego ukochanej córeczki z jakimś polskim przybłędą. Kolejnymi gośćmi czy raczej gościniami, jak by powiedziały, są trzy przyjaciółki: Ania, Dorota i Jaga. Oficjalnie są pierwsze dwie, trzecią przemycają w bagażu. Ania jest atrakcyjną blondynką, znaną jako dziewczyna sławnego tik-tokowego influencera, Sebastiana Lissowskiego; Dorota to twarda policjantka, znana jako Ruda Suka a szatynka Jaga realizuje się w boksie. Zdarza się, że pięściarka zagalopuje się w emocjach i walnie kogoś za mocno, dlatego obecnie grozi jej kryminał i musi się ukrywać. Do ośrodka zjeżdża też ekipa "zwyczajnych swingersów", którzy chcą tu kręcić porno. Ostatnimi z gości jest rodzinka 500+ w składzie: ojciec, matka i trójka przychówku, nieustannie domagającego się jedzenia bądź rozrywek. Matka na ostatnich nogach, ojciec stara się ogarniać, ale średnio mu idzie, bo już na początku pomylił hotele.

Dodajmy do tego personel ekskluzywnego spa: kierownika Siomę, który uważa swój ośrodek za ósmy cud świata, seniora boyów hotelowych Wiktora i podległego mu nowego pracownika, niemrawego Jarka, któremu robota idzie jak krew z nosa oraz obstawę gangsterów.

Zacięci rywale w przestępczym światku, Mietek i Binh, zawierają pakt o zawieszeniu broni na czas wesela. Dziewczyny chcą się bawić. Zielona i Niebieska, swingujące żony, chcą się bzykać. Rodzinka 500+ chce się najeść i odpocząć w luksusach, aczkolwiek tanio a najlepiej za darmo. Ten tok myślenia doprowadził ich do obskurnej nory w podziemiach.

W hotelowej strefie spa dochodzi do śmiertelnego wypadku. Kto dopuścił się zbrodni? Można podejrzewać wiele osób, lecz winna jest ta, która nie przychodzi na myśl jako pierwsza. Zanim się dowiemy kto zawinił będziemy świadkami wielu nietypowych sytuacji: orgii, bijatyk, rozpadu związków i walk o jedzenie. Pod koniec wszystko się skręca w potworny galimatias, który musi skończyć się spektakularną katastrofą.

Tytułowej miłości tu nie dostrzegłam. Matka dzieciom jest przemęczona i chyba ma wszystkiego dość, włącznie z własnym potomstwem. Swingujące dziewczyny prześcigają się która da radę więcej zrobić zanim rzuci pawia. Gangsterzy myślą jak tu kogo ukarać za obrazę majestatu. Kalina nie pała wielkimi emocjami do spasionego męża, liczy tylko na jego kasę. Najbliżej ciepłego uczucia są Ania, Dorota i Jaga - lojalne kumpele z blokowiska, razem od piaskownicy. Jedna drugiej broni z narażeniem na sankcje.

Styl autora jest specyficzny. Dominują zdystansowane, cyniczne opisy każdej z postaci. Trafiają w samo sedno, lecz jednocześnie tworzą ścianę pomiędzy czytelnikiem a bohaterami powieści. Nie byłam w stanie przywiązać się do żadnego z nich, widząc tylko ich uwypuklone prześmiewczo wady. Trochę przypominało to scenariusz serialu w stylu "Świata według Kiepskich". Treść czasem budziła uśmiech politowania, czasem wstręt, gdyż niektóre fragmenty były dość wulgarne, szczególnie te dotyczące aktów seksualnych.

Bohaterowie są oryginalni, jako przedstawiciele swoich profesji czy stanu społecznego dobrze sportretowani. Język powieści jest familiarny, rubaszny. Widać, że autor bawi się słowami. Zbrodni jest więcej niż jedna, ale trzeba poczekać do samego końca. Tam wszystko się rozwiązuje a osobę winną pierwszej z nich dogania sprawiedliwość.

Czy polecam? Mnie nie porwała ta opowieść, choć doceniam oryginalność stylu i fabuły. Każdy musi ocenić sam czy taki sposób pisania mu odpowiada.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Do renomowanego ośrodka wypoczynkowego o nazwie Pałac Książąt & Exclusive SPA Resort przyjeżdżają równie wyjątkowi goście. Dwóch gangsterów: rodzimy pan Mieczysław R. z piwnym brzuszkiem oraz żoną Kaliną, która nie chce być nazywana Kalą oraz wietnamski boss pan Binh z niemym h i z córką, z gruntu niewidoczną. Azjata wybrał spa na miejsce, w którym odbędzie się wesele jego...

„Miłość i zbrodnie w czasie wolnym” Dawida Kornagi to mocna satyra, coś, co trafi w gusta tylko części czytelników, tych, którym nie przeszkadza wulgarny język i totalny brak tabu do tematów wyśmiewanych.

Historia powieści toczy się w przeciągu dwóch dni, jednego weekendu, w którym sześć grup różnych przedstawicieli społeczności trafia do jednego miejsca Pałacu Książąt & Exclusive SPA Resort, który jest najekskluzywniejszym takim hotelem w kraju. Mimo tego nie tylko pojawiają się tu prawdziwi bogacze – jasne, są biznesmeni/gangsterzy i narzeczona inlfuencera z przyjaciółkami, są swingersi, ale jest też rodzina o normalnych dochodach i oczywiście obsługa hotelu. Ich losy przez ten weekend mocno się kotłują, aż do wielkiego finału, w którym ktoś z nich pada trupem...

Książka spisana jest w krótkie rozdziały naprzemiennie przedstawiające losy i emocje postaci. Każda z nich ma swoją historię, każda przedstawia jakiś inny problem społeczny, który jest tu wyśmiewany, a przez te wyśmianie, mocno podkreślany, krytykowany. No właśnie, wszystko to jest mocno satyryczne, pisane w stylu, który z jednej strony jest bardzo potoczny, nie brak w nim wulgaryzmów, za to brak jakiegokolwiek tabu – śmiejemy się z rasizmu, homofobii i wszystkich tych naprawdę poważnych problemów świata współczesnego. Dla mnie prywatnie to było za dużo, za dosadnie, po prostu za wulgarnie. Ja wolę spokojną akcję i wyważenie językowe, piękno naszego polskiego języka, tu dostajemy całkowitą tego odwrotność. Zatem dla mnie to zaledwie 5/10, ale mam nadzieję, że przeczytacie recenzję, w której starłam się wskazać cechy ogólnie książki, tak byście sami mogli zdecydować czy jest szansa, że przypadnie Wam do gustu, zajrzyjcie koniecznie: https://www.kryminalnatalerzu.pl/2023/10/miosc-i-zbrodnie-w-czasie-wolnym-dawid.html

„Miłość i zbrodnie w czasie wolnym” Dawida Kornagi to mocna satyra, coś, co trafi w gusta tylko części czytelników, tych, którym nie przeszkadza wulgarny język i totalny brak tabu do tematów wyśmiewanych.

Historia powieści toczy się w przeciągu dwóch dni, jednego weekendu, w którym sześć grup różnych przedstawicieli społeczności trafia do jednego miejsca Pałacu Książąt...

Książka Dawida Kornagi, mojego ulubionego meterologa (jak pisze w swojej książce: 'Pory roku nieuchronnie się do siebie upodabniają, zanim raz na zawsze nas zawieje i zamiecie, zaleje i zatopi.') to zabawny komentarz do tego, jak wygląda nasze społeczeństwo. Gatunkowo jest to kryminał, mimo wszystko sporo w nim zabawnych komentarzy i postaci, których kreacje są do tego stopnia wyolbrzymione, że aż ciężko się nie zaśmiać. Zakładam, że każdy będzie mógł dopasować kogoś ze swojego życia, kto je przypomina, chociażby boya hotelowego Wiktora, którego marzenie o zostaniu filozofem się rozmyło, czy autorytarnego i nieco odklejonego kierownika resortu.

Książka Dawida Kornagi, mojego ulubionego meterologa (jak pisze w swojej książce: 'Pory roku nieuchronnie się do siebie upodabniają, zanim raz na zawsze nas zawieje i zamiecie, zaleje i zatopi.') to zabawny komentarz do tego, jak wygląda nasze społeczeństwo. Gatunkowo jest to kryminał, mimo wszystko sporo w nim zabawnych komentarzy i postaci, których kreacje są do tego...

Autor zgrabnie łączy elementy powieści obyczajowej, lekkiego humoru i wątku kryminalnego. Mimo, że te trzy zagadnienia nie są sobie jakoś bardzo bliskie, to jednak książka jest bardzo spójna.

Przez lekki język autora i wyrazistych bohaterów, powieść staje się bardziej "przebojową" wersją powieści kryminalnej. Bardzo ciekawie są przedstawione postacie trzech głównych bohaterek. Dorota jest policjantką, z zewnątrz wydaje się twarda i nieustępliwa, ale wewnątrz okazuje się być dosyć wrażliwa. Jaga też wydaje się silna wewnątrz i na zewnątrz, trenuje boks i nie boi się bronić swoich garnic. Z kolei Ania doświadcza kryzysu w związku, który zdecydowanie wydaje się należeć do tych toksycznych. Dobrze mi się śledziło wszystkie ich historie i życiowe problemy.

Autor zgrabnie łączy elementy powieści obyczajowej, lekkiego humoru i wątku kryminalnego. Mimo, że te trzy zagadnienia nie są sobie jakoś bardzo bliskie, to jednak książka jest bardzo spójna.

Przez lekki język autora i wyrazistych bohaterów, powieść staje się bardziej "przebojową" wersją powieści kryminalnej. Bardzo ciekawie są przedstawione postacie trzech głównych...