Plan wymierania

Okładka książki Plan wymierania Jarosław Błotny
Okładka książki Plan wymierania
Jarosław Błotny Wydawnictwo: Kurpisz fantasy, science fiction
342 str. 5 godz. 42 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Kurpisz
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
342
Czas czytania
5 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788389738875
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Wielka Księga Science Fiction, t.1 Eric Brown, Mark Clifton, Philip K. Dick, Greg Egan, Peter F. Hamilton, Damon Knight, Frank Lillie Pollock, Robert Reed, Kim Stanley Robinson, Robert Sheckley, George C. Wallis, Connie Willis
Ocena 6,3
Wielka Księga ... Eric Brown, Mark Cl...
Okładka książki Wielka księga ekstremalnego SF, tom 2 Mike Ashley, Greg Bear, Greg Egan, Harlan Ellison, James Patrick Kelly, Ian McDonald, Jerry Oltion, Clifford D. Simak, Theodore Sturgeon, B. Vallance
Ocena 6,7
Wielka księga ... Mike Ashley, Greg B...
Okładka książki Wielka księga ekstremalnego SF, tom 1 Mike Ashley, Stephen Baxter, Gregory Benford, Pat Cadigan, Paul Di Filippo, Cory Doctorow, Stephen L. Gillett, Geoffrey A. Landis, Jerry Oltion, Lawrence Person, Robert Reed, Alastair Reynolds, Charles Stross
Ocena 6,8
Wielka księga ... Mike Ashley, Stephe...
Okładka książki Bogowie są śmiertelni Grzegorz Drukarczyk, Redakcja bookazine SF
Ocena 6,7
Bogowie są śmi... Grzegorz Drukarczyk...

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
440
96

Na półkach: , , , ,

"Zaczniemy w miejscu, które, być może, tylko dla mnie jest początkiem. Spotkamy się w czasie, który, być może, wyda się wam zupełnie przypadkowy. Kiedy jednak przypadek nosi głębokie piętno przeznaczenia, każde miejsce na początek jest dobre, a każdy czas jest właściwy. Kiedy zmierza się do zbawczego końca, każda chwila jest warta opowieści"[1].

Czym był dla mnie "Plan wymierania"? Lekturą wymagającą, skomplikowaną, aczkolwiek wartą zwiększonego wysiłku myślowego. Prawdziwą ucztą dla wyobraźni. Autor stworzył naprawdę intrygującą wizję alternatywnego świata. Mającego wspólne korzenie z tym, w którym żyjemy. Jest tu wiele odniesień do antycznej Grecji i przede wszystkim do Imperium Rzymskiego. Lubię myśleć, że to dalsze losy świata przedstawionego w "Oium ludu rzymskiego" ("Wergeld królów" i "Purpura Imperatora")

Na Ziemię przybywa Yarid Kaganoff - jeden z najlepszych mnemosów, jeśli nie najlepszy, w całym znanym ludzkości wszechświecie. Od razu budzi zainteresowanie archonta ziemskiej stolicy - Bosporu. Przy pomocy Kaganoffa rządzący chcą wprowadzić w życie plan "Basileus", dzięki któremu przejmą władzę nad sąsiadującą Tybestą i zapanują nad całą Ziemią, którą autor opisuje tak:

"To wyludniona planeta, zapomniane cmentarzysko, pełne przemytników i fałszywych proroków"[2].

Ziemia... Chociaż zniszczona przez straszliwą wojnę, zepchnięta na margines wszechświata, to jednak będąca kolebką ludzkości, miejscem pełnym Historii i mistycyzmu. Na takiej planecie rozgrywa się akcja powieści. Tu obok korzystających z gwiezdnych statków żołnierzy wszechpotężnej Federacji żyją koczownicze plemiona, za jedyny środek transportu mające muły i konie. Bardzo dobrze wychodzi autorowi takie zestawienie. Kiedy Błotny pisze o zbliżającej się hordzie barbarzyńców, możemy odnieść wrażenie, jakbyśmy czytali książkę o walkach Imperium Rzymskiego. A przecież cały czas pamiętamy, że za murami miast czekają żołnierze z eskalatorami i strzelbami igłowymi, dysponujący potężnymi bombami nihilującymi. I wszystko to bardzo dobrze do siebie pasuje...

Wiecie, co jeszcze pasuje idealnie? Imiona i nazwiska bohaterów. Myślę, że są intrygujące. Dźwięczne, silne. Przyjemnie się je czyta wkomponowane w tekst. I w jakiś sposób pasują do postaci. A same postaci…

Mocne. Wyraziste. Zarówno te z pierwszego, jak i te z drugiego planu. Radzę zwrócić uwagę na wszystkie, ponieważ w powieści nastąpi swoiste przetasowanie. Jedne stracą na znaczeniu, podczas gdy inne wysuną się na pierwszy plan.

Powieść Jarosława Błotnego przywodzi mi na myśl Arthura C. Clarke'a. I nie chodzi tutaj o jakieś szczegółowe podobieństwa, raczej o samą wizję. O rozmach i umiejętność zafascynowania czytelnika. O wychodzenie poza utarte schematy. Zwłaszcza jeżeli chodzi o ukazanie obcych form życia w kosmosie. Miałbym tylko niewielkie zastrzeżenie do końcowych fragmentów. Odnoszę wrażenie, jakby nie wszystko do siebie pasowało. Albo jakby nie zostało dostatecznie dobrze uargumentowane. Chyba że coś przeoczyłem, ale w takim przypadku może kiedy kolejny raz sięgnę po książkę, wszystko stanie się jasne. Bo to, że kiedyś do niej powrócę, jest oczywiste.

Jest jeszcze jedna rzecz, do której się przyczepię. Płynność czytania. Czasem jej brakuje. Czasem zgrzytają dialogi, niekiedy postaci zbyt wiele tłumaczą, tak że czujemy się jakbyśmy czytali sprawozdanie z wykładu, a nie myśli na bieżąco oblekane w słowa.

A na koniec chwalę: Słowa (myśli?) na początku rozdziałów. Idealnie dopasowane. Na temat. Mądre. I to nie "pseudo-mądre" sentencje, byle był jakiś cytat, ale naprawdę ważne rzeczy, które autor przekazuje nam ustami…

No właśnie. Mam nadzieję, że zachęciłem Was do przekonania się, czyimi...


9/10


"Każdy ma wrogów. Bo wrogów trzeba mieć. Chociażby dlatego, że ciosy zadawane przez przyjaciół są o wiele bardziej bolesne"[3].
"Mój strach przed śmiercią ogranicza się jedynie do chęci życia"[4].

"Owocem braku kary jest pycha - tym większa, im większa była zbrodnia"[5].

"Zatruta studnia pośrodku oceanu traw, z której nikt nigdy nie będzie mógł zaczerpnąć nawet kropli, to okrucieństwo najprawdziwsze z prawdziwych"[6].

"Przyszłość jest jedyną pewną rzeczą we wszechświecie, reszta to skale, które ze strachu wymyślił nasz ułomny rozum"[7].

malynosorozec.blogspot.com

---
[1] Jarosław Błotny, "Plan wymierania", wyd. Kurpisz, 2006, s. 7.
[2] Tamże, s. 30.
[3] Tamże, s. 21.
[4] Tamże, s. 87.
[5] Tamże, s. 220.
[6] Tamże, s. 248.
[7] Tamże, s. 283.

"Zaczniemy w miejscu, które, być może, tylko dla mnie jest początkiem. Spotkamy się w czasie, który, być może, wyda się wam zupełnie przypadkowy. Kiedy jednak przypadek nosi głębokie piętno przeznaczenia, każde miejsce na początek jest dobre, a każdy czas jest właściwy. Kiedy zmierza się do zbawczego końca, każda chwila jest warta opowieści"[1].

Czym był dla mnie "Plan...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
80

Na półkach: , ,

Książka tam mimo swojego dla mnie nie do przejścia początku(nie lubię klimatów Greckich),jest zaskakująco ciekawą i dobrze napisaną powieścią. Trudna do przeczytania, ale za to wyrażająca ciekawe opinie.

Książka tam mimo swojego dla mnie nie do przejścia początku(nie lubię klimatów Greckich),jest zaskakująco ciekawą i dobrze napisaną powieścią. Trudna do przeczytania, ale za to wyrażająca ciekawe opinie.

Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Przedziwna książka. W niczym niepodobna do tego, co znam z polskiego rynku sf. Trochę zatłoczona, ale kiedy odsapnąłem, stwierdzam, że bardzo mi się podobała.

Przedziwna książka. W niczym niepodobna do tego, co znam z polskiego rynku sf. Trochę zatłoczona, ale kiedy odsapnąłem, stwierdzam, że bardzo mi się podobała.

Pokaż mimo to

avatar
2177
835

Na półkach:

Pierwsza książka Jarosława Błotnego, podobnie później wydany, znany szerszej publiczności cykl “Oium ludu rzymskiego”, należy do gatunku fantastyki-historii alternatywnej. O ile jednak losy cesarza Kommodusa może strawić praktycznie każdy fan szeroko rozumianej fantastyki, tak “Plan wymierania” okazuje się być czymś o wiele, wiele bardziej skomplikowanym, rozbudowanym, a przez to też znacznie trudniejszym w odbiorze.

W powieści autor wykreował zupełnie odmienny od naszego świat, w którym praktycznie nic nie potoczyło się tak, jak znamy z historii. Pewnym wspólnym elementem jest Imperium Romy, które można skojarzyć jednoznacznie, ale nawet tam wydarzenia biegły odmiennym torem. Wystarczy wspomnieć Gajusza Juliusza, który zamiast stać się pierwszym Imperatorem przywracał ustrój republiki aż trzy razy, zamordował przybranego syna Oktawiana, a zmarł na zesłaniu, daleko od Romy.

Czasy starożytności nie zmieniły się także w czasy średniowiecza. W “Planie wymierania” tej najbardziej hańbiącej ludzkość epoki jakby w ogóle nie było. Wojny, które Roma toczyła spowodowały gwałtowny wzrost poziomu techniki, i o ile podczas pierwszej mieliśmy do czynienia z konnicą i żelazem, tak ostatnia doprowadziła do kompletnej klęski człowieczeństwa i konieczności... wyobraźcie sobie, że do konieczności opuszczenia planety i zasiedlenia Kosmosu!

Wszystkie te (i wiele innych) wydarzenia poznajemy niejako przypadkiem. Opowieść nie toczy się w tamtych czasach, lecz nieco później. Te fragmenty Ziemi, które są wciąż zamieszkane, zdominowane zostały przez dwa imperia i rozpoczyna się polityczno-socjologiczno-filozoficzna rozgrywka o palmę pierwszeństwa, bacznie obserwowana przez znacznie potężniejsze byty państwowe, w dodatku ogólnoplanetarne. Tu wielki nacisk należy położyć na właśnie socjologię i filozofię, przeróżne przemyślenia zarówno autora, jak i jego bohaterów. Obawiam się poważnie, że książka jest tak trudna, iż za dzieło bardzo dobre uznają ją tylko autentyczni, prawdziwi wielbiciele twardej science fiction. Osoby lubiące “po prostu” fantastykę często będą się gubić w tekście, ilości postaci oraz właśnie przeróżnych teoriach socjologicznych i filozoficznych. Taki styl pisania trzeba lubić, a przede wszystkim rozumieć.

Ponadto mamy sporo nieznanych nam wynalazków oraz zwyczajów i umiejętności, które charakteryzują bohaterów. Całość opowieści oparta jest na przejmowaniu cudzej postaci, kontroli telepatycznej, sterowaniu ludźmi na odległość, twardej polityce nie znającej litości oraz rozgrywkach pomiędzy zdawałoby się że bliskimi współpracownikami przy użyciu wymyślnych metod.

To nie jest “Oium ludu rzymskiego” - to coś nieporównywalnie bardziej skomplikowanego. Świat przedstawiony imponuje, zdecydowanie - ale obraz jest także poważnie zagmatwany. Książka dzięki pomysłom autora i konsekwencji w ich prowadzeniu jest o wiele, wiele lepsza od “Oium...”, lecz także o wiele cięższa w lekturze. Pewnie stąd też jej niebywale niska popularność i równie niewysoka cena. Prawdziwi fani SF docenią i wsiąkną, osoby o mniejszym zacięciu naukowym, którym filozoficzne rozgrywki nie sprawiają takiej radości będą miały z lekturą poważny problem.

Pierwsza książka Jarosława Błotnego, podobnie później wydany, znany szerszej publiczności cykl “Oium ludu rzymskiego”, należy do gatunku fantastyki-historii alternatywnej. O ile jednak losy cesarza Kommodusa może strawić praktycznie każdy fan szeroko rozumianej fantastyki, tak “Plan wymierania” okazuje się być czymś o wiele, wiele bardziej skomplikowanym, rozbudowanym, a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Posiadam
    17
  • Przeczytane
    16
  • Teraz czytam
    4
  • Polska fantastyka
    2
  • Fantastyka
    2
  • Science Fiction
    1
  • Czytamy Stosy
    1
  • Stos Hańby
    1
  • Nie posiadam :(
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Plan wymierania


Podobne książki

Przeczytaj także