Malcolm to naprawdę dobry obserwator. Mimo że w książce występuje sporo „mięsa”, to jednak nie razi ono w oczy, wręcz dodaje przeróżnym opisom charakteru.

Stosowanie rozbudowanych zdań dot. teorii/wyobrażeń vs. krótszych, opisujących prawdziwy stan to ciekawy zabieg. Przytoczę pewien fragment, gdyż wreszcie udało się komuś w trafny sposób opisać skojarzenie ze słowem „landlord” 😀:

„Brytyjczycy mają zamiłowanie do dumnie brzmiących słów, a LANDLORD jest jednym z nich. Gdy pierwszy raz je usłyszałem, to wyobrażałem sobie arystokratę w tweedowej marynarce, objeżdżającego konno swoje włości, na plecach dzierżąc dubeltówkę, na wypadek gdyby natrafił po drodze na stado bażantów bądź chłopskie dzieci kradnące ziemniaki z jego pola. W rzeczywistości LANDLORD to każdy, kto zbiera czynsz, nawet jeżeli zbiera go w domu councilowym na Hackney i jest ubrany w dresy.”

Malcolm to naprawdę dobry obserwator. Mimo że w książce występuje sporo „mięsa”, to jednak nie razi ono w oczy, wręcz dodaje przeróżnym opisom charakteru.

Stosowanie rozbudowanych zdań dot. teorii/wyobrażeń vs. krótszych, opisujących prawdziwy stan to ciekawy zabieg. Przytoczę pewien fragment, gdyż wreszcie udało się komuś w trafny sposób opisać skojarzenie ze słowem...

Bardzo spoko lekka książka

Bardzo spoko lekka książka

Czytałam opinie, że ktoś się przy tym zaśmiewał do łez, dla mnie to tylko potwierdzenie tezy, ze blogerzy niech pozostają przy blogowaniu a nie łapią się za pisanie książek, bo to raczej się nie udaje.
Książka raczej z tych słabszych.
Ale serial to nawet zabawny był.

Czytałam opinie, że ktoś się przy tym zaśmiewał do łez, dla mnie to tylko potwierdzenie tezy, ze blogerzy niech pozostają przy blogowaniu a nie łapią się za pisanie książek, bo to raczej się nie udaje.
Książka raczej z tych słabszych.
Ale serial to nawet zabawny był.

Wspaniały humor xD

Wspaniały humor xD

“Emigracja” autorstwa Malcolma XD to książka, która opowiada historię młodego chłopaka, który po skończeniu liceum wyjeżdża do Wielkiej Brytanii. Jego podróż nie ogranicza się tylko do zarobienia pieniędzy, ale staje się również spotkaniem z wielkim światem, pełnym różnorodnych kultur, wyznań i idei.
Książka w humorystyczny sposób przedstawia jedno z ważniejszych polskich zjawisk społecznych ostatnich dekad – emigrację. Jest to również opowieść o dorastaniu w Polsce powiatowej, pełnej zabawnych i czasami absurdalnych przygód.

“Emigracja” autorstwa Malcolma XD to książka, która opowiada historię młodego chłopaka, który po skończeniu liceum wyjeżdża do Wielkiej Brytanii. Jego podróż nie ogranicza się tylko do zarobienia pieniędzy, ale staje się również spotkaniem z wielkim światem, pełnym różnorodnych kultur, wyznań i idei.
Książka w humorystyczny sposób przedstawia jedno z ważniejszych polskich...

Bardzo przyjemnie mi się ją czytało, nawet zaśmiałam się do siebie parę razy :)

Bardzo przyjemnie mi się ją czytało, nawet zaśmiałam się do siebie parę razy :)

Książka, która trafiła w moje ręce dość przypadkowo. Nie spodziewałem się, że będzie tak dobra. Porządnie się uśmiałem. Dobra na poprawę humoru. Teraz obowiązkowo na celowniku kontynuacja.

Książka, która trafiła w moje ręce dość przypadkowo. Nie spodziewałem się, że będzie tak dobra. Porządnie się uśmiałem. Dobra na poprawę humoru. Teraz obowiązkowo na celowniku kontynuacja.

Dawno się tak nie uśmiałam czytając. Świetna pozycja by się zrelaksować, a audiobook czytany przez Pana Janusza Zadurę mistrzostwo!

Dawno się tak nie uśmiałam czytając. Świetna pozycja by się zrelaksować, a audiobook czytany przez Pana Janusza Zadurę mistrzostwo!

Ekranizacja tej książki jest dla mnie genialna - sama książka, też jest zabawna, szybko się czyta, chętnie sięgnę po drugą część.

Ekranizacja tej książki jest dla mnie genialna - sama książka, też jest zabawna, szybko się czyta, chętnie sięgnę po drugą część.

To bardzo luźna książka, która idealnie spełniła swoje zadanie będąc dla mnie odskocznią od poważnych pozycji.
Czytając miałam wrażenie że słucham stand upu. Nie umiem inaczej określić stylu autora. Zupełnie mi to nie przeszkadzało, długie i rozbudowane zdania nie męczyły, a wyobrażając sobie opisywane sytuacje kilka razy parsknęłam na głos.
Autor używa wielu przekleństw i bardzo kolokwialnego języka. Jeśli ktoś tego nie lubi lub takie zabiegi w książkach go rażą to będzie mu ciężko przebrnąć.
Mi humor i abstrakcyjne z pozoru sytuacje podpasowały i myślę, że sięgnę po inne części w ramach wyluzowania w literackiej podróży ;)

To bardzo luźna książka, która idealnie spełniła swoje zadanie będąc dla mnie odskocznią od poważnych pozycji.
Czytając miałam wrażenie że słucham stand upu. Nie umiem inaczej określić stylu autora. Zupełnie mi to nie przeszkadzało, długie i rozbudowane zdania nie męczyły, a wyobrażając sobie opisywane sytuacje kilka razy parsknęłam na głos.
Autor używa wielu przekleństw i...