Ogromne okno
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Cykl:
- Seria niefortunnych zdarzeń (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- The Wide Window
- Wydawnictwo:
- HarperCollins Polska
- Data wydania:
- 2023-01-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2002-10-28
- Data 1. wydania:
- 2000-02-25
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327673824
- Tłumacz:
- Jolanta Kozak
- Tagi:
- baudelaire ekranizacja Seria niefortunnych zdarzeń Snicket
Jeśli nie czytaliście jeszcze żadnej książki o sierotach Baudelaire, poznajcie przykrą prawdę – Wioletka, Klaus i Słoneczko to dzieci grzeczne i inteligentne, a jednak pech i nieszczęście ciągle depczą im po piętach. Wydaje się, że po dramatycznych wydarzeniach w Gabinecie Gadów życie rodzeństwa w końcu zmieni się na lepsze. Dzieci trafiają do domu nieco ekscentrycznej, ale przemiłej i troskliwej Ciotki Józefiny. Szybko jednak okazuje się, że demoniczny Hrabia Olaf gotów jest popełnić każdą podłość, aby osiągnąć swój cel. Sieroty będą musiały zmierzyć się z przeraźliwym huraganem oraz głodnymi pijawkami, a także stawić czoła niezwykle brutalnemu łotrowi.
Książki Lemony Snicketa mają w sobie to coś, co chwyta za serce i sprawia, że „Seria niefortunnych zdarzeń” zyskała miliony wielbicieli na całym świecie, a także została zekranizowana.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Ogromne okno
„Jeśli szukacie opowieści ze szczęśliwym zakończeniem, poczytajcie sobie lepiej coś innego. Ta książka nie tylko nie kończy się szczęśliwie, ale nawet szczęśliwie się nie zaczyna, a w środku też nie układa się za wesoło”. „Seria niefortunnych zdarzeń” Lemony’ego Snicketa to historia przerysowana. Nie ma w niej nic dobrego. Każde złe wydarzenie prowadzi do kolejnego złego i tylko cudem udaje się bohaterom przetrwać, przeżyć zaskakujące przygody, które przywodzą na myśl „Proces” Franza Kafki. Podobnie jak bohater czeskiej powieści tu dzieci wpadają w nurt wydarzeń, na które nie mają wielkiego wpływu. Dryfują ku zatraceniu, a towarzyszący im ludzie bezmyślnie wykonują polecenia, rozkazy, poddają się sile sugestii. Cała seria jest świetną satyrą na wszystko, z czym mamy do czynienia. Jest tu ogrom biurokracji, skupienie się na tym, co mają do powiedzenia dorośli, odebranie głosu dzieciom. Podoba mi się w niej to, że nawiązuje do różnorodnych powieści, w których są zarówno zamknięte społeczności religijne z absurdalnymi przepisami, podróże podwodne, poszukiwanie tajemniczego przedmiotu niczym świętego Grala. Nim jednak zawędrujemy z bohaterami tak daleko trzeba zacząć tę przykrą przygodę. „Jeżeli sami kiedyś straciliście kogoś bardzo ważnego, to dobrze wiecie jak się czuli - a jeśli nie, to i tak nie zdołacie sobie tego wyobrazić”. „Przykry Początek” to pierwsza księga opowiadająca los rodzeństwa Baudelaire: Wioletki, Klausa i Słoneczka. Poznajemy tu bardzo inteligentne i pomysłowe dzieci, które prześladuje pech. Wszystko zaczyna się od pożaru domu, w którym giną rodzice. Cała opowieść przesiąknięta jest smutkiem. Nawet zwyczajny, piknikowy dzień jest przygnębiający, bo pochmurny. Dzieci jednak widzą w tym zaletę: mają wówczas plażę wyłącznie dla siebie. W takich warunkach mogą przeprowadzać eksperymenty, puszczać wodze fantazji, rozwijać zainteresowania. Na pierwszych stronach poznajemy bohaterów, w których los wchodzimy coraz bardziej. Mamy tu 14-letnią Wioletkę uwielbiającą wymyślać różnorodne konstrukcje, 12-letniego Klausa uwielbiającego czytać książki i zdobywać wiedzę i Słoneczko będące niemowlakiem, ale już przejawiające zamiłowanie do gryzienia. W wyniku pożaru stają się bezdomnymi sierotami, które trafią do opiekują wskazanego przez pracującego w banku pana Poe. Ten zawozi ich do najbliższego krewnego, hrabiego Olafa, o którym dzieci nigdy nie słyszały, chociaż mieszka dość blisko nich. Wydawałoby się, że nie będzie gorszej wiadomości od śmierci rodziców i utraty domu. Nic bardziej mylnego. Dom, do którego trafiają jest w fatalnym stanie. Nie tylko jest nieprzystosowany do dzieci, ale jest zaniedbany. Najlepiej obrazowałoby go słowo ruina. Właściciel jest antypatycznym człowiekiem dającym dzieciom całe mnóstwo obowiązków i planujący przejęcie ich majątku. „Gabinet gadów” zabiera nas na kolejne spotkanie z bohaterami. Wioletka, Klaus i Słoneczko muszą dojść do siebie po kiepskich doświadczeniach w domu Hrabiego Olafa. Tym razem ma być lepiej, rodzeństwo trafia do domu Doktora Montgomery’ego kochającego gady na naciskiem na żmije. Dzieci będą tu miały sporo wyzwań związanych z mieszkaniem u ekscentrycznego wujka. Poza koniecznością znoszenia niemiłych zapachów muszą uważać na jadowitego węża. Do tego pojawi się depczący dzieciom po piętach Hrabia Olaf zamierzający przejąć majątek Baudelaire’ów. Trzeci tom zabiera nas w okolice „Jeziora Łzawego”, gdzie po tragicznym zakończeniu z poprzedniego tomu mają w końcu znaleźć bezpieczne miejsce na ziemi i kochającą opiekunkę, którą ma być ciotka Józefina, wdowa, której niedawno w jeziorze zginął mąż. Dzieci szybko się przekonają, że miłująca gramatykę i niesamowicie lękliwa kobieta nie zapewni im dobrego życia. Mieszkanie w chłodnym domu na skarpie to nie jedyne wyzwanie. W porcie zamieszka też hrabia Olaf, który wykorzysta wszelkich możliwych sposobów, aby dobrać się do Baudelaire’ów. W trzecim tomie pojawią się zagadki do rozszyfrowania, wyzwania, którym trzeba będzie stawić czoło. Do tego nie zabraknie tematu lęków i pokonywania ich. Dzieci po raz kolejny okażą się zaradniejsze od dorosłych, którzy mają się nimi zaopiekować. Czwarty tom pt. „Tartak tortur” zawiera historię zamieszkania dzieci w małej mieścinie w Tartaku Szczęsna Woń, w którym są wykorzystywane jako darmowa siła robocza. Podobnie jest z innymi robotnikami, którzy za dach nad głową pracują bardzo ciężko. Ich nowy opiekun jest człowiekiem, o którym niewiele wiadomo poza tym, że lubi cygara i potrafi robić dobry interes na wyzysku i manipulacji. Jednak to nie jest najgorsze w całej opowieści, bo poza fatalnymi warunkami młodzi bohaterzy po raz kolejny staną oko w oko z Hrabim Olafem. Tym razem będą musieli stawić czoło wpływowi hipnozy i wykorzystaniu nauki do złych celów. Muszę przyznać, że po "Serię niefortunnych zdarzeń" sięgnęłam przypadkowo i bez przekonania, bo tytuł zdecydowanie nie zachęca. Jednak po przeczytaniu pierwszych stron odkryłam, że rewelacyjnie czyta się je na głos, a dla mnie to niesamowicie ważne. Do tego zwroty do czytelnika polecające odłożenie lektury zdecydowanie zaintrygowały córkę. Po pierwszym tomie wiedziałyśmy, że będziemy wyglądać kolejnych. Po drugim niecierpliwiłyśmy się, kiedy pojawią się kolejne i niesamowicie bardzo się cieszę, że tym razem miałam dwa tomy od razu, jednego dnia, bo naprawdę czyta się bardzo przyjemnie także na głos. Przez tekst się płynie. „Gdy dzieci popadają w kłopoty, mówi się często, że dzieje się tak z powodu niskiej samooceny. ‘Niską samoocenę’ przypisuje się dzieciom, które niezbyt dobrze myślą o sobie. Uważają, na przykład, że są brzydkie albo nudne, albo że nic nie umieją dobrze robić – albo wszystko naraz – i bez względu na to, czy mają rację, czy nie mają, łatwo zrozumieć, że takie myślenie wpędza człowieka w kłopoty. Jednak w olbrzymiej większości wypadków popadanie w kłopoty nie ma nic wspólnego z niską samooceną. Ma znaczenie więcej wspólnego z konkretną przyczyną kłopotów – potworem, kierowcą autobusu, skórką od banana albo kąśliwą pszczołą – niż z tym, co człowiek myśli sam o sobie”. Daniel Handler, piszący pod pseudonimem Lemony Snicket, wykreował rewelacyjną opowieść, którą fantastycznie przetłumaczyła Jolanta Kozak. „Seria niefortunnych zdarzeń" to opowieść o rodzeństwie, któremu ciągle przytrafia się coś złego. Spotykamy się z lękami bohaterów, które są pokazane tak jak je dzieci przeżywają. Każde wyzwanie urasta do rangi zagrożenia i wielkiej próby, której początkiem jest strata rodziców. Seria zabiera nas w świat dziecięcych emocji i pozwala zrozumieć, a młodych czytelników zachęca do opowiadania o własnym punkcie widzenia, doświadczeń, które często nie są lekkie i przyjemne, bo dzieci doznają wielu przykrych rzeczy: od mierzenia się z przemocą rówieśniczą, przez tę, z którą mają do czynienia w domu po serwowaną im w szkole. Wielkim plusem jest to, że bohaterzy "Serii niefortunnych zdarzeń" nie są bierni. Wioletka, Klaus i Słoneczko, dzięki swoim zainteresowaniom, otwartości i wykorzystywaniu wiedzy stawiają czoło przeciwnościom losu. „Gdy człowiek jest nieszczęśliwy, często ma chęć unieszczęśliwić innych wokół siebie, chociaż to nigdy nie pomaga”. Teoretycznie jest to książka dla młodych czytelników. Jednak sięgnąć może po nią każdy. Seria przyniesie wiele ciekawych spostrzeżeń, pouczających scen. Patrzymy na swoją codzienność w krzywym zwierciadle uwypuklającym wiele społecznych bolączek. Do tego napisana jest takim językiem, że przez tekst niemal się mknie. „Z bajki o Królewnie Śnieżce wynika morał: „Nigdy nie jedz jabłek”. A z pierwszej wojny światowej wynika morał: „Nigdy nie dokonuj zamachu na arcyksięcia Ferdynanda””. Duże litery, ciekawe i często zabawne spostrzeżenia zaskakują, urozmaicają akcję, nadają specyficznego tempa akcji i sprawiają, że książkę czyta się szybko, łatwo i z zainteresowaniem. Solidna oprawa i nieliczne szkice dopełniają całość. Bardzo zaskoczyło mnie zaangażowanie córki w tę historię. Jest nią zachwycona. „Frustracja to ciekawy stan emocjonalny, bo ujawnia często najgorsze cechy osoby sfrustrowanej. Sfrustrowane niemowlę pluje jedzeniem i rozmazuje je po stole. Sfrustrowani obywatele ścinają głowy królom i królowym, po czym zaprowadzają demokrację”.
Oceny
Książka na półkach
- 5 282
- 833
- 632
- 177
- 43
- 41
- 39
- 36
- 28
- 22
OPINIE i DYSKUSJE
6 chłodników ogórkowych na 10
6 chłodników ogórkowych na 10
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejne części są pisane według jednego schematu, który zaczyna się robić nudny.
Kolejne części są pisane według jednego schematu, który zaczyna się robić nudny.
Pokaż mimo to"Ogromne okno" to III tom Serii niefortunnych zdarzeń.
Historia sierot, które pomimo tragedii, wykazują się inteligencją.
Rodzeństwo poraz kolejny trafiło do opiekuna zastępczego. Tym razem została nim ciotka Józefina. Wdowa adorowana przez tajemniczego kapitana Szlama, zmaga się z wieloma obawami. Można by rzec, że wręcz przejęły nad nią kontrolę. Sprytne zagranie kapitana nie umknęło jednak uwadze dzieci. Wiedziały, że pod maską kapitana kryje się Olaf.
Co grozi kobiecie i dzieciom?
Kolejna świetna książka autora. Zarówno wątek ciotki Józefiny, jak i kapitana Szalma wzbudził we mnie ciekawość.
W każdej książce pojawienie się jegomościa wywołuje uczucie niepokoju. Jego postać oznacza kłopoty.
Twórczość Lemony'ego Snicket'a wywołuje we mnie wiele emocji. Dotychczas przeczytane przeze mnie książki tego autora nie zawiodły mnie.
Świetna fabuła i ciekawe wątki sprawiają, że strony same się przewijają.
Zdecydowanie polecam 👌
"Ogromne okno" to III tom Serii niefortunnych zdarzeń.
więcej Pokaż mimo toHistoria sierot, które pomimo tragedii, wykazują się inteligencją.
Rodzeństwo poraz kolejny trafiło do opiekuna zastępczego. Tym razem została nim ciotka Józefina. Wdowa adorowana przez tajemniczego kapitana Szlama, zmaga się z wieloma obawami. Można by rzec, że wręcz przejęły nad nią kontrolę. Sprytne zagranie...
To już 3 tom serii NZ!
Tak szczerze niezbyt lubię takiego typu książek, lecz ten cykl wyjątkowo przypadł mi do gustu.
Otóż, w 3 części rodzeństwo Baudelaire wprowadzają się do dalekiej ciotki Józefiny, która wszystkiego się boi.
Rodzeństwo podejrzewają, że coś jest nie tak. I jak zwykle, depcze im po piętach ich wróg, czyli Hrabia... A raczej : ,,Kapitan Szlam''.
To już 3 tom serii NZ!
Pokaż mimo toTak szczerze niezbyt lubię takiego typu książek, lecz ten cykl wyjątkowo przypadł mi do gustu.
Otóż, w 3 części rodzeństwo Baudelaire wprowadzają się do dalekiej ciotki Józefiny, która wszystkiego się boi.
Rodzeństwo podejrzewają, że coś jest nie tak. I jak zwykle, depcze im po piętach ich wróg, czyli Hrabia... A raczej : ,,Kapitan Szlam''.
Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam
Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam
Pokaż mimo toWraz z kolejnymi częściami zaczynam coraz bardziej lubić SNZ.. Serio! Każdy kolejny tom podoba mi się jeszcze bardziej niż poprzedni.
“Ogromne Okno” czyli tom III. Jest to najbardziej abstrakcyjna część dotychczas to trudne zadanie, ponieważ każda jest mało prawdopodobna, ale ta była najbardziej odjechana. Mówię tu np o rybach co zjadają ludzi po tym jak ktoś np zjadł przed kąpielą banana;)
Ja po prostu kocham tą serie serio hah
Pod koniec strasznie trzymała w napięciu, ale nie tak bardzo jak tom IV “Traktat Tortur” ,który był totalnym rollercoasterem emocjonalnym. Niby jest to literatura dziecięca ale jak wiemy w tej serii nie wszystko kończy się dobrze i szczęśliwie. Dlatego też książka trzyma w napięciu do ostatnich stron ,bo nigdy nie wiesz co może się wydarzyć.
Ja na pewno wiem że robię się powoli wielką fanką tej serii i już nie mogę się doczekać V i VI tomu które już są w sprzedaży!
Recenzja z mojego ig @zuziawydro
Wraz z kolejnymi częściami zaczynam coraz bardziej lubić SNZ.. Serio! Każdy kolejny tom podoba mi się jeszcze bardziej niż poprzedni.
więcej Pokaż mimo to“Ogromne Okno” czyli tom III. Jest to najbardziej abstrakcyjna część dotychczas to trudne zadanie, ponieważ każda jest mało prawdopodobna, ale ta była najbardziej odjechana. Mówię tu np o rybach co zjadają ludzi po tym jak ktoś np zjadł...
Rodzeństwo Baudelaire trafiają już do trzeciego z kolei opiekuna - ciotki Józefiny. Starsza kobieta ma dom zawieszony na skraju jeziora, w którym to jeziorze żyją mięsożerne pijawki. Głównym problemem nie jest jednak stan strukturalny budowli, ale absurdalne lęki ciotki. O wycieraczkę można się potknąć i zginąć, a klamki nie wolno dotykać po wybuchnie w ręce.
Wioletka, Klaus i Słoneczko są w stanie zaakceptować znerwicowaną i lękliwą ciotkę z bzikiem na punkcie gramatyki, ale niestety Hrabia Olaf dalej depcze im po piętach. Genialne rodzeństwo po raz kolejny musi wykorzystać swoje szare komórki by wyrwać się z opresji i przekonać do swoich racji zaślepionych dorosłych.
Humor, zagadki i akcja są jak zawsze na swoim miejscu. "Ogromne okno" zajmuje uwagę jednak mniejszym stopniu niż dwa poprzednie tomy. Nudzi powtarzalność i łatwowierność dorosłych.
Rodzeństwo Baudelaire trafiają już do trzeciego z kolei opiekuna - ciotki Józefiny. Starsza kobieta ma dom zawieszony na skraju jeziora, w którym to jeziorze żyją mięsożerne pijawki. Głównym problemem nie jest jednak stan strukturalny budowli, ale absurdalne lęki ciotki. O wycieraczkę można się potknąć i zginąć, a klamki nie wolno dotykać po wybuchnie w ręce.
więcej Pokaż mimo toWioletka,...
3 tom zaczyna się , gdy dzieci trafią do nowego opiekuna , a konkretnie Ciotki Józefiny , która po śmierci męża wszystkiego się boi i ma również obsesję na punkcie gramatyki. Jednak bardzo szybko znów pojawia się Olaf , który tym razem podaję się za kapitana Szlama i podrywa ciotkę Józefinę i mimo , że dzieci próbują Jej powiedzieć , że to Olaf to Ona nie wierzy. A po jakimś czasie mężczyzna do Niej dzwoni i kobieta każę dzieciom iść do pokoju , a jak wracają okazuję się , że Józefiny nie ma. Został tylko list , który mówi , że kobieta popełniła samobójstwo i przekazała dzieci Kapitanowi Szlamowi i dzieci czują , że coś jest nie tak , bo list ma mnóstwo błędów i po jakimś czasie zjawia się Pan Poe i oczywiście nie wierzy dzieciom i jest gotów przekazać je Szlamowi , ale gdy dopełniają formalności dzieci wracają do domu ciotki i jeszcze raz studiują list i odkrywają zaszyfrowaną wiadomość od ciotki i ruszają w morze by ją znaleźć i w końcu odnajdują Ją w grocie i okazuję się , że ukryła się tu przed Olafem i dzieciom udaję się namówić Ją by wróciła z nimi i opowiedziała wszystko Poe , ale gdy wracają odnajduję ich Olaf z pomocnikami i chcę zabić kobietę , ale ta przekonuję go , że zniknie i mówi też , że może zabrać sobie dzieci i ich majątek i dzieci są wstrząśnięte , a Olaf zgadza się Ją oszczędzić , ale gdy kobieta poprawia Jego błąd wkurza się i spycha Ją do wody , gdzie ginie zjedzona przez morskie stworzenia. A następnie Olaf wraca z dziećmi na brzeg i , gdy Pan Poe ma już je przekazać Olafowi dzieci te, a szczególnie Słoneczko udowadniają , że to Olaf i Pan Poe wierzy widząc dowody , ale Olaf oczywiście ucieka. I mamy koniec 3 tom. Historia nadal wciąga , ale jakoś nie polubiłem ciotki Józefiny. Wkurzyła mnie , że chciała oddać dzieci Olafowi. No i wkurza mnie Pan Poe , który za każdym razem nie wierzy dzieciom. Szkoda mi rodzeństwa , a jeszcze tyle przed nimi
3 tom zaczyna się , gdy dzieci trafią do nowego opiekuna , a konkretnie Ciotki Józefiny , która po śmierci męża wszystkiego się boi i ma również obsesję na punkcie gramatyki. Jednak bardzo szybko znów pojawia się Olaf , który tym razem podaję się za kapitana Szlama i podrywa ciotkę Józefinę i mimo , że dzieci próbują Jej powiedzieć , że to Olaf to Ona nie wierzy. A po...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzym bardziej wciągam się w książki z "Serii niefortunnych zdarzeń", tym bardziej przymykam oko na absurdy w niej zawarte. Dzięki jej oryginalności i wisielczego humoru autora, bawię się świetnie :D
Czym bardziej wciągam się w książki z "Serii niefortunnych zdarzeń", tym bardziej przymykam oko na absurdy w niej zawarte. Dzięki jej oryginalności i wisielczego humoru autora, bawię się świetnie :D
Pokaż mimo toMam straszny sentyment do tej serii, polowałam nawet na poprzednie wydanie papierowe, ale nie udało mi się zebrać kompletu. Serial świetnie oddaje klimat książki, a książka odznacza się niezwykłą oryginalnością. Nie polecam czytać ich tylko jedna po drugiej, bo fabuła w każdym tomie sprowadza się do tego samego, co na dłuższą metę może czytelnika po prostu znudzić.
Wyjątkowość tej historii polega na jej uniwersalności, nadaje się zarówno dla młodszego, jak i starszego czytelnika. Już w pierwszym tomie od razu zżywamy się z rodzeństwem sierot i kibicujemy im losom czekając na szczęśliwe zakończenie, chociaż wiemy, że ono nie nastąpi i na każdym kroku przypomina nam p tym narrator. Formuła z narratorem, jaką zastosowano, również nadaje opowieści charakteru.
Seria niefortunnych zdarzeń, jakie przytrafiają się rodzeństwu, pokazuje szczególnie miłość dzieci do siebie, ich pomysłowość oraz czasem nieudolność dorosłych, który nie dają rady sprostać podstawowej roli, którą stanowi konieczność opieki nad pozornie słabszymi dziećmi. Opowieści są krótkie, można je przeczytać w jeden wieczór.
Mam straszny sentyment do tej serii, polowałam nawet na poprzednie wydanie papierowe, ale nie udało mi się zebrać kompletu. Serial świetnie oddaje klimat książki, a książka odznacza się niezwykłą oryginalnością. Nie polecam czytać ich tylko jedna po drugiej, bo fabuła w każdym tomie sprowadza się do tego samego, co na dłuższą metę może czytelnika po prostu...
więcej Pokaż mimo to