Anioł mi Ciebie dał

Okładka książki Anioł mi Ciebie dał Maria Resterna
Okładka książki Anioł mi Ciebie dał
Maria Resterna Wydawnictwo: Lind&Co literatura piękna
217 str. 3 godz. 37 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Lind&Co
Data wydania:
2022-11-21
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-21
Liczba stron:
217
Czas czytania
3 godz. 37 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367494564
Tagi:
magia Boże Narodzenie romans przyjaźń miłość anioł
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
223
135

Na półkach:

19/2024

Maria Resterna "Anioł mi Ciebie dał "

Anna kobieta pracująca w Urzędzie Pracy,ma córkę na studiach.Bohaterka coraz gorzej się czuje,zapomina się i podstawowe czynności sprawiają że bardzo się męczy.Kiedy postanowiła iść do lekarza okazało się,że ma guza mózgu.Kobieta nie wiedziała co ma zrobić,nie miała nikogo komu mogłaby się wygadać i wyżalić.Pewnego dnia budzi się jako 20 letnia kobieta,pełna siły i pomysłów.Postanawia pojechać do córki.Majka nie może zrozumieć co się dzieje.
Jak potoczą się losy córki i matki?
Kim jest Piotr?
Moja ocena 8/10

Autorka bardzo trafnie pokazała jak wygląda starość i choroby.Dla mnie jest to książka z przesłaniem które mówi jasno szanuj starszych kiedyś będziesz w ich wieku.Zauważcie ile młodych osób zapomina o swoich rodzicach,jak są na studiach lub mieszkają w innym mieście,mają swoich znajomych a do rodziców czasem dzwonią i to na krótko.Nikt z nas nie jest tutaj na zawsze,każdy ma określony czas.Kiedy idziemy i starsza osoba potrzebuje pomocy,pomóżmy jej czy przenieść zakupy,czy przeprowadzić przez ulice,dla nas to drobiazg a dla tej osoby bardzo wiele.
Czytając książkę zdałam sobie sprawę jak mało jest empatii wśród młodzieży.Pamietajcie,że dzieci biorą z Nas przykład.Tak jak my traktujemy swoich rodziców tak będą oni Nas traktować.Zastanówmy się nad tym już dziś.
Polecam książkę każdej osobie która chce przekazać jak ważna jest empatia w naszym życiu.

19/2024

Maria Resterna "Anioł mi Ciebie dał "

Anna kobieta pracująca w Urzędzie Pracy,ma córkę na studiach.Bohaterka coraz gorzej się czuje,zapomina się i podstawowe czynności sprawiają że bardzo się męczy.Kiedy postanowiła iść do lekarza okazało się,że ma guza mózgu.Kobieta nie wiedziała co ma zrobić,nie miała nikogo komu mogłaby się wygadać i wyżalić.Pewnego dnia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
523
396

Na półkach: , , , , ,

Marię Resterna poznałam właściwie dzięki niej samej, kiedy odezwała się do mnie ok rok temu i zaproponowała mi do recenzji właśnie ,,Anioł mi Ciebie dał". Z racji tego, że wówczas nie czytałam wcale ebooków, odmówiłam. Jednak mimo to dostałam wcześniejszą książkę, ,,Cykadełka", którą wydała w formie papierowej. Książka mnie zachwyciła i coraz bardziej miałam ochotę na tego ebooka.

Długo dojrzewałam do tej decyzji, ale w końcu zaczęłam czytać te nieszczęsne e-booki. Od Marii także go otrzymałam. Niestety było to lato, uznałam, że zimowe książki lepiej czyta się zimą, w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Stąd moja recenzja właśnie teraz. Marysiu, oczywiście bardzo dziękuję Ci za cierpliwość i ebook do recenzji ❤️

O czym jest ta historia? To wzruszająca opowieść o miłości i przemijaniu.

Ania to sześćdziesięcioletnia kobieta, która na świecie ma tylko ukochaną córkę, Maję. Maja to studentka, która mimo że kocha matkę, żyje własnym życiem. Ania od jakiegoś czasu choruje, ale utrzymuje ten fakt w tajemnicy przed córką. Pewnego dnia dostaje propozycję leczenia innowacyjną metodą. Była to dla niej bardzo trudna decyzja, bo w żadnym wypadku nie chce stać się ciężarem dla córki. Spotyka się w szpitalu ze swoim lekarzem, który będzie próbował ją przekonać do zabiegu. Po wyjściu ze spotkania nic już nie będzie takie samo. Zmieniło się praktycznie wszystko.

To była przyjemna książka, którą czyta się bardzo szybko. A to za sprawą lekkiego pióra Marii, które bardzo polubiłam. W tej historii nie ma zawrotnej akcji. Autorka skupia się na uczuciach kilku bohaterów, a przede wszystkim Anny, która staje przed obliczem starości i ciężkiej choroby. Starości, która rządzi się niestety swoimi prawami. Po drodze jesteśmy świadkami wydarzeń rodem z fantastyki, ale dzięki temu Maria pokazuje, że warto doceniać to co się ma, bez względu na wiek. Zakończenie...hmmm jest trochę nierealne...

Czytając tą książkę, musiałam na chwilę pochylić się nad swoim życiem. Moje już prawie dorosłe dzieci nie zostaną długo w domu. Kiedy będą chciały odejść, muszę im na to pozwolić. Staję przed obliczem zbliżającej się starości. Jest ona jeszcze odległa, a może nie aż tak bardzo? Czas bardzo szybko biegnie, a ona przyjdzie wcześniej czy później. Czasem zastanawiam się czy jestem zadowolona ze swojego życia? Czy bym coś zmieniła? Ja póki co mogę powiedzieć, że tak, jestem szczęśliwa i chyba nie zmieniłabym nic. Mam kochającego męża i dzieci. Żyję tak, by móc codziennie spojrzeć sobie w oczy w lustrze i powiedzieć, że jest super!

Właśnie tego Wam życzę. Żyjcie tak, żeby nie żałować swoich wyborów i czynów, a wtedy będziecie naprawdę szczęśliwi. Żyjcie pełnią życia, bo ono przemija i kiedyś zgaśnie.

Marię Resterna poznałam właściwie dzięki niej samej, kiedy odezwała się do mnie ok rok temu i zaproponowała mi do recenzji właśnie ,,Anioł mi Ciebie dał". Z racji tego, że wówczas nie czytałam wcale ebooków, odmówiłam. Jednak mimo to dostałam wcześniejszą książkę, ,,Cykadełka", którą wydała w formie papierowej. Książka mnie zachwyciła i coraz bardziej miałam ochotę na tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
661
397

Na półkach:

Nie jest to literatura wysokich lotów lecz przeczytałam z przyjemnością, najbardziej spodobały mi się nieoczywiste zwroty akcji, a tak to taki zwyklaczek do poduszki, przeciętny, acz miły.

Nie jest to literatura wysokich lotów lecz przeczytałam z przyjemnością, najbardziej spodobały mi się nieoczywiste zwroty akcji, a tak to taki zwyklaczek do poduszki, przeciętny, acz miły.

Pokaż mimo to

avatar
365
365

Na półkach:

"Jak to mówią, starość Panu Bogu się nie udała, myślała (...)"

Niestety... sporo w tym prawdy. Z biegiem czasu nasze ludzkie powłoki stopniowo zaczynają niedomagać. Mimo tego, że czujemy się młodzi duchem, nagle zaczyna nam się wydawać, że jesteśmy więźniami we własnym ciele, które nie chce z nami współpracować. Coraz częściej zwykłe, codzienne czynności sprawiają nam więcej kłopotu, a co tu dopiero mówić o jakiejś większej aktywności.

W obliczu starości staje bohaterka powieści "Anioł mi Ciebie dał" - Anna i choć nie jest to proces, który dzieje się z dnia na dzień, to jej tak właśnie się wydaje. Kobieta bardzo długo na pierwszym miejscu stawiała córkę i jej potrzeby, gdy nagle dotarło do niej, że sprawia jej to coraz więcej trudności. Nadszedł czas, gdy do głosu doszła starość oraz towarzyszące jej choroby.

Historia ujęta na kartach powieści "Anioł mi Ciebie dał" rozpoczyna się w przedświątecznym okresie. Dookoła pełno bożonarodzeniowych akcentów, które sprawiają, że człowiekowi robi się cieplej na sercu. To wyjątkowy czas.
Czas wszechobecnej magii i cudów.
I właśnie jeden taki cud przytrafia się Annie.
Jeśli jesteście ciekawi jaki, zachęcam do lektury powieści.

"Anioł mi Ciebie dał" to świąteczna historia, która przypomniała mi czas oczekiwania na ten wyjątkowy okres w roku. Ale to też powieść, którą można czytać nie tylko w zimowej scenerii, z uwagi na poruszane w niej kwestie związane z przyjaźnią i miłością. Czasem tak trudno jest nam odróżnić jedno uczucie od drugiego, a niekiedy decydujemy się na to pierwsze wybierając bezpieczniejsze rozwiązanie. Niestety, ale bywa, że tak trudno jest nam wyjść ze strefy komfortu, a przecież takie zachowanie może skrzywdzić nie tylko nas, ale i innych.

Podobała mi się ta powieść, a cud wpleciony w fabułę dodawał jej trochę elementów fantastycznych, a momentami nawet komicznych, będących wynikiem nieporozumień powstałych na skutek zaistniałej sytuacji. To świetna książka, z jednej strony lekka i klimatyczna, zaś z drugiej w nienachalny sposób zwracająca uwagę na pewne problemy społeczne, jak nietolerancja starszych ludzi. Niestety, współcześnie starość nie jest doceniana, a seniorom często odbierany jest należny im szacunek. W dobie tego, co piękne, starszy wiek i związane z nim dolegliwości zdecydowanie są passe.

Trochę nie podobało mi się zakończenie, które jak dla mnie jest zbyt naciągane. Jednak myślę, że taki finał ma na celu zobrazowanie pewnej formy wynagrodzenia za właściwe postępowanie.

Moja ocena 7,5/10.

"Jak to mówią, starość Panu Bogu się nie udała, myślała (...)"

Niestety... sporo w tym prawdy. Z biegiem czasu nasze ludzkie powłoki stopniowo zaczynają niedomagać. Mimo tego, że czujemy się młodzi duchem, nagle zaczyna nam się wydawać, że jesteśmy więźniami we własnym ciele, które nie chce z nami współpracować. Coraz częściej zwykłe, codzienne czynności sprawiają nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
401
254

Na półkach:

Anna nie cieszy się na zbliżające się Boże Narodzenie. Okazuje się, że jej córka nie zamierza spędzić ich w jej towarzystwie, tylko zostać w Poznaniu, by przygotować się do czekającej ją obrony pracy magisterskiej. Na domiar złego kobietę dręczy niepokój i bezsilność związane z rozwijającym się u niej guzem mózgu. Wtedy zdarza się cud... Kto jest za to odpowiedzialny? Jak obie bohaterki odnajdą się w nowo zaistniałej sytuacji?

Wiem, że okres świąteczny jest już za nami, jednak śnieg, który za oknem tworzy bajkowe krajobrazy, skłonił mnie do odświeżenia sobie w pamięci tych magicznych chwil. Dlatego też sięgnęłam po tę pozycję. Faktycznie autorce udało się oddać atmosferę tego wyjątkowego czasu, jednak sądzę, że nie to było prawdziwym zamysłem autorki.

To głównie książka o przemijaniu, upływającym nieubłaganie czasie... Pisarka podeszła do tych motywów bardzo poważnie. Pokazała, jak choroba może zmienić życie człowieka, kiedy każdy dzień bywa udręką. Pod lupę wzięła również podejście młodych ludzi do starszych, często zniedołężniałych przez stan zdrowia osób. Skłania czytelnika do refleksji nie tylko nad wyżej wymienionymi problemami, ale także nad zagadnieniem eutanazji.

Styl Marii Resterny, mimo istotności poruszanych tematów, pozostał lekki i przystępny. Niektóre zdarzenia potrafią przywołać na twarzy chociażby cień uśmiechu. Przeżycia i rozterki postaci doskonale przekładają się na wykreowane przez autorkę ich portrety psychologiczne. Ogromnie kibicowałam każdemu z nich, żeby odnaleźli swoją drogę do szczęścia. Akcja jest płynna, a fabuła momentami przybiera wręcz paranormalny wymiar, ale moim zdaniem to wielki atut tej powieści. Na pochwałę zasługuje też ujęcie medycznych aspektów zawartych w tej pozycji.

Pomówmy teraz o bardziej pozytywnych elementach tej lektury, która potrafi otulić odbiorcę niczym puchowa kołderka. Zauważyłam w niej przesłanie, aby cieszyć się z nawet najdrobniejszych rzeczy, a w podejmowaniu decyzji kierować się własnym głosem i dobrem, a nie podążać ślepo za oczekiwaniami innych. Na kartkach powieści możemy odkryć piękno oraz siłę miłości, która choć czasem bywa skomplikowana, warta jest zachodu i tego by o nią walczyć.

Pisarce udało się wzbudzić we mnie szeroki wachlarz emocji. To poruszająca historia dostarczająca wielu wzruszeń, z nutką nostalgii czy melancholii, a jednocześnie dająca w zakończeniu nadzieję. Bo choć niemożliwa wydaje się prawdziwość przedstawionych wydarzeń, każdy z nas może poczuć , jak to byłoby cofnąć swój wiek w czasie, zaznać bezwarunkowej miłości, bez bólu, zgryzot lub starzenia, które wyjątkowo się Bogu nie udało.

Anna nie cieszy się na zbliżające się Boże Narodzenie. Okazuje się, że jej córka nie zamierza spędzić ich w jej towarzystwie, tylko zostać w Poznaniu, by przygotować się do czekającej ją obrony pracy magisterskiej. Na domiar złego kobietę dręczy niepokój i bezsilność związane z rozwijającym się u niej guzem mózgu. Wtedy zdarza się cud... Kto jest za to odpowiedzialny? Jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1205
572

Na półkach:

"Anioł mi ciebie dał" to literatura obyczajowa z lekkim wątkiem fantastyki.

Anna liczy na spokojne święta w towarzystwie córki, jednak okazuje się że córka ma już inne plany.
Kobieta jest przygnębiona, tym bardziej że dowiaduje się że ma raka mózgu i czeka ją poważna operacja.

Lecz nagle dzieje się coś dziwnego, niespodziewanego wręcz zaskakującego.

Pojawia się pewna osoba, która namiesza w życiu Anny jak i Mai.
Co się wydarzy, jak to wszystko wpłynie na te dwie kobiety?

Autorka w bardzo subtelny sposób uświadamia nam jak czas mija. Dzieci dorastają, opuszczają dom rodzinny i w pewnym momencie oddalają się czasami coraz bardziej.
Pierwsze miłości, a może zauroczenia, przyjaźń i przyzwyczajenie mylone z miłością.

Na kartkach książki autorka pozwoliła Annie przeżyć młodość jeszcze raz, wraz z radością spędzania czasu z własną córką i jej znajomymi choć dla obu kobiet nie jest to łatwa sytuacja.
Mile spędziłam czas z tymi ludźmi, przezywając wraz z nimi wzloty i upadki, i z zaciekawieniem czekając jakie decyzje podejmą.
Bardzo trafnie został tu też poruszony temat nacisku wyboru pracy ze strony rodziców. Czy zawsze powinno się ingerować w decyzje swoich dzieci? Czy to ma dobry wpływ na relacje rodzinne?
Warto też pomyśleć o tym że ważna jest komunikacja i rozmowa, bo bez tego nic się nie ułoży, a zdarza się że właśnie o tej komunikacji zapominamy.
A może jest to obawa ?

Książkę jak najbardziej polecam :-)

"Anioł mi ciebie dał" to literatura obyczajowa z lekkim wątkiem fantastyki.

Anna liczy na spokojne święta w towarzystwie córki, jednak okazuje się że córka ma już inne plany.
Kobieta jest przygnębiona, tym bardziej że dowiaduje się że ma raka mózgu i czeka ją poważna operacja.

Lecz nagle dzieje się coś dziwnego, niespodziewanego wręcz zaskakującego.

Pojawia się pewna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
766
655

Na półkach: , ,

W życiu nic nie jest nam dane na zawsze. Czas bardzo szybko płynie i wszystko przemija. Wydaje się to oczywiste, a jednak nie wszyscy jesteśmy gotowi na to, aby dostrzec tę smutną prawdę w życiu codziennym. Na pewno każdy rodzic zgodzi się ze mną, że fakt nieubłaganego upływu czasu najmocniej dociera do nas, kiedy patrzymy na nasze dzieci. One dorastają, opuszczają dom rodzinny Budują swoje nowe dorosłe życie, a my pewnego dnia patrząc w lustro, widzimy zupełnie inną osobę, niż tę, którą byliśmy, wydawałoby się jeszcze tak niedawno. Dziś chciałabym porozmawiać z wami o starości, która, jak zapewne wszyscy się zgodzimy, nie udała się Panu Bogu. Starość jest bardzo dyskretna. Ona się nie narzuca. Do każdego z nas przychodzi niepostrzeżenie, dając niepozorne znaki swojej obecności. Pojedyncze początkowo bagatelizowane zmarszczki, pierwszy siwy włos. Nagle jednak jest jej w naszym życiu coraz więcej. Przytłacza coraz mocniej, kładąc na nasze barki ciężar, którego chcielibyśmy pozbyć się, chociażby na chwilę i jeszcze raz poczuć to utracone poczucie lekkości i wolności charakterystyczne dla ludzi młodych.

Zapewne teraz wielu z was zastanawia się, skąd zrodziła się we mnie potrzeba podjęcia tak trudnego tematu, od którego przecież większość z nas pragnie uciec i zepchnąć go i w jak najdalsze zakamarki naszej świadomości. Otóż starość to proces powolny, ale nieuchronny i nawet jeśli teraz jesteśmy młodzi, to warto myśleć o tym, co kiedyś nastąpi. A impulsem do zatrzymanie się w biegu codzienności i głębszej refleksji, którą chciałam się z wami podzielić, stała się dla mnie książka Marii Resterna „Anioł mi ciebie dał”, o której chcę wam opowiedzieć kilka słów.

Przystępując do lektury książki, przenosimy się do owładniętego magicznym klimatem nadchodzących świąt Bożego Narodzenia Bytomia, którego mieszkanką jest sześćdziesięcioletnia Anna Sokołowska, główna bohaterka powieści. Kobieta bardzo czeka na ten wyjątkowy czas w roku, który jak zawsze będzie mogła spędzić z ukochaną córką Mają. Dziewczyna wyfrunęła z domowego gniazda na studia do Poznania i tam z grupą przyjaciół u boku układa sobie życie. Dla Ani każda chwila spędzona z Mają jest bezcenna nie tylko ze względu na rodzicielską więź, ale także nabiera szczególnego znaczenia w obliczu choroby, z którą się zmaga. Nasza bohaterka ma guza mózgu. Choroba w połączeniu z wiekiem odebrała jej młodość i siły. Co więcej, ciało przestaje jej słuchać. Jedyną nadzieją dla niej jest specjalistyczny zabieg. Nie wie jeszcze jednak o tym, że tym razem los ma wobec niej zupełnie inne plany, a tajemniczy ktoś, odegra w tym planie bardzo znaczącą rolę, ale o tym musicie przeczytać już sami, do czego serdecznie was zachęcam.

Tymczasem zajrzyjmy na chwilę do Poznania. Tam bliscy sobie przyjaciele zmagają się z wieloma rozterkami uczuciowymi. Tegoroczne święta będą dla nich przełomowym momentem, który wreszcie niejako wymusi na nich konieczność zajrzenia w głąb własnych serc i odpowiedzenia sobie na pytanie: „Co tak naprawdę czuję, czego chcę i czy postępuję zgodnie ze swoimi uczuciami”? Autorka stawiając przed swoimi bohaterami tak ważne pytania uświadamia nam, że niestety łatwo jest pomylić miłość z przyjaźnią. Często bowiem wchodzimy w związek mając na uwadze to, że po prostu jest nam ze sobą dobrze i wierząc, że miłość przyjdzie z czasem. Jednak, kiedy do głosu dochodzi codzienne życie okazuje się, że zaczynamy żyć obok siebie, a nie ze sobą. Zaczynamy się mijać, a zamiast gorącej miłości w związku pojawia się chłód obojętności. Musicie koniecznie sięgnąć po książkę i przekonać się, czy ci młodzi znajdą w sobie odwagę, by zawalczyć o prawdziwą miłość i swoje szczęście.

Wróćmy jednak jeszcze do samej Anny. Kobieta jak wszyscy starsi i schorowani ludzie marzy o tym, aby jeszcze raz poczuć tę pełnię sił, witalność i sprawność własnego ciała. By było ono takim, jakim było za czasów młodości. Chciałaby jeszcze raz czerpać ze wszystkiego, co życie ofiaruje młodym. Teraz na pewno pomyślicie sobie z żalem, że każdy by tak chciał, ale przecież nie jest to możliwe. A może jednak? Przecież magia świąt działa cuda.

Ja już nic więcej nie zdradzę ponadto, że w pierwszej chwili, kiedy już przekonałam się, w jaki sposób Maria pokierowała losem Anny poczułam smutek, ze względu na to, że jak się przekonacie czytając książkę, wydarzenia, o których w niej przeczytamy nie mają najmniejszych szans spełnić się w realnym świecie, choć oddałabym wiele, by było inaczej. Nie omieszkałam napisać o tym autorce uznając, że takie nierealne rozwiązanie, po które sięgnęła kreując losy Anny pozbawiają nadziei na lepsze jutro, której przecież poszukujemy w książkach. Rozmowa ta naprawdę wiele mi dała i pozwoliła spojrzeć na historię, którą skrywają karty książki w zupełnie innym świetle, a tym samym docenić jej wyjątkowość i wartość. Otóż za zgodą autorki mogę wam zdradzić, że inspiracją do napisania książki „Anioł mi ciebie dał” stały się ciężkie przeżycia zdrowotne osoby bliskiej sercu Marii. Jak wiadomo dobro osób nam bliskich jest zawsze dla nas wartością nadrzędną i jesteśmy w stanie zrobić wszystko, aby w jakikolwiek sposób im pomóc. Autorka mając świadomość tego, że z punktu medycznego sama nie może nic zrobić, postanowiła przywrócić tej osobie radość życia i dać drugą szansę, chociażby na kartach książki. Bo przecież w książkach wszystko jest możliwe. Uważam, że to piękny gest i jestem nim głęboko poruszona.

Gorąco zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł. Pozwólcie zaistnieć magii świąt. Nie zapominajmy jednak o tym, że na uwagę zasługują również skłaniające do przemyśleń i refleksji życiowe tematy. Mamy tutaj bardzo obrazowo opisany sposób radzenia sobie ze swoimi słabościami i ułomnościami w kontekście starości i choroby, które mocno trafiają do świadomości czytelnika i nie pozwalają mu pozostać na nie obojętnym. Jesteśmy także obserwatorami przyjaźń, która zostaje postawiona na szali w walce o miłość. Książkę czyta się lekko z poczuciem przywiązania emocjonalnego z jej bohaterami. Mnie stali się oni bardzo bliscy i za każdego trzymałam mocno kciuki, chcąc, by wszyscy, odnaleźli swoją drogę do osobistego szczęścia.

Jestem pewna, że każdy odbierze tę książkę inaczej, ale ja proszę was o jedno. Kiedy zaczniecie ją czytać, otwórzcie na nią swoje serca. Wówczas poczujecie jej wyjątkowość.

[Materiał reklamowy] Autorka Maria Resterna.

http://kocieczytanie.blogspot.com/2022/12/anio-mi-ciebie-da-maria-resterna.html

W życiu nic nie jest nam dane na zawsze. Czas bardzo szybko płynie i wszystko przemija. Wydaje się to oczywiste, a jednak nie wszyscy jesteśmy gotowi na to, aby dostrzec tę smutną prawdę w życiu codziennym. Na pewno każdy rodzic zgodzi się ze mną, że fakt nieubłaganego upływu czasu najmocniej dociera do nas, kiedy patrzymy na nasze dzieci. One dorastają, opuszczają dom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
598
529

Na półkach:

Często podejmowane w ciągu życia wybory decydują o ty jak wygląda jego schyłek. Będąc młodym dostrzegamy wiele plusów związanych ze starością, więc często chcielibyśmy mieć więcej lat. Ale później się to zmienia i znów chcielibyśmy cofnąć czas.

"Jak to mówią, starość Panu Bogu się nie udała, myślała wchodząc na czwarte piętro".

"Anioł mi ciebie dał" Maria Resterna to książka przepełniona magią Świąt Bożego Narodzenia. Miłosne perypetie, wybory oraz decyzje, które mogą zawarzyć na życiu bohaterów.

Anna czeka na zbliżające się święta Bożego Narodzenia wierząc, że spędzi cudowny czas z córką. Tym bardziej że stwierdzona choroba postępuje, guz mózgu się rozrasta siejąc spustoszenie w jej organizmie. Jedynym ratunkiem jest szybki zabieg. Do tego Ania jeszcze nie wie, że Maja ma inne plany. Obrona pracy dyplomowej to dla niej priorytet. Dziewczyna musi podjąć decyzję, czy święta poświęci nauce, czy da się porwać chłopakowi i przyjaciołom na wyjazd w góry. Jaką decyzję podejmie Maja? Czy w czasie świąt znajdzie czas dla mamy?

"Po prostu zdążyła się przekonać, że piękno przyciąga, a brzydota odrzuca. Starość przeraża, brzydzi, zwłaszcza młodych, sprawnych, pięknych. Starość izoluje człowieka. A przecież dusza nie ma lat. Dusza pragnie, by ciało zawsze było sprawne".

Czas Bożego Narodzenia potrafi zaskoczyć i tchnąć w człowieka nadzieję na lepsze jutro. Ania właśnie tego doświadczy, spotykając tajemniczego mężczyznę. Spokój i chęć do życia nie pozwoli jej się poddać tak łatwo. Jak odmieni się życie Anny? Czy dar, który otrzyma zostanie wykorzystany jak należy? Czy można mieć od życia druga szansę?

Autorka stworzyła pełną ciepła i emocji powieść. Fabuła zabiera nas w podróż pełną magii Świat Bożego Narodzenia oraz pokazuje Nam jak można zmienić swoje życie. Po przeczytaniu książki naszła mnie refleksja, że każdy z nas chce przeżyć starość spokojnie otoczony bliskimi osobami,mogąc się z nimi dzielić życiowym doświadczeniem. Życie może mieć różne oblicza, Ania ma możliwość poznania i przeżycia tego co najważniejsze. Jesteście ciekawi co ją spotka? Koniecznie musicie znaleźć chwilę i przeczytać książkę. Ja osobiście polecam i gwarantuję Wam niesamowitą lekturę.

Często podejmowane w ciągu życia wybory decydują o ty jak wygląda jego schyłek. Będąc młodym dostrzegamy wiele plusów związanych ze starością, więc często chcielibyśmy mieć więcej lat. Ale później się to zmienia i znów chcielibyśmy cofnąć czas.

"Jak to mówią, starość Panu Bogu się nie udała, myślała wchodząc na czwarte piętro".

"Anioł mi ciebie dał" Maria Resterna to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    20
  • Chcę przeczytać
    4
  • 2022
    3
  • Audiobooki
    1
  • Zimowo-świątecznie
    1
  • Barter
    1
  • Audiobook
    1
  • Od Autorów,Wydawnictw, Recenzenckie (przeczytane)
    1
  • Przeczytane 2022.
    1
  • Epub dostępny
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Anioł mi Ciebie dał


Podobne książki

Przeczytaj także