Najnowsze artykuły
- ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać2
- ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
- ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant18
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maria Resterna
2
6,9/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
31 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Anioł mi Ciebie dał Maria Resterna
6,6
"Jak to mówią, starość Panu Bogu się nie udała, myślała (...)"
Niestety... sporo w tym prawdy. Z biegiem czasu nasze ludzkie powłoki stopniowo zaczynają niedomagać. Mimo tego, że czujemy się młodzi duchem, nagle zaczyna nam się wydawać, że jesteśmy więźniami we własnym ciele, które nie chce z nami współpracować. Coraz częściej zwykłe, codzienne czynności sprawiają nam więcej kłopotu, a co tu dopiero mówić o jakiejś większej aktywności.
W obliczu starości staje bohaterka powieści "Anioł mi Ciebie dał" - Anna i choć nie jest to proces, który dzieje się z dnia na dzień, to jej tak właśnie się wydaje. Kobieta bardzo długo na pierwszym miejscu stawiała córkę i jej potrzeby, gdy nagle dotarło do niej, że sprawia jej to coraz więcej trudności. Nadszedł czas, gdy do głosu doszła starość oraz towarzyszące jej choroby.
Historia ujęta na kartach powieści "Anioł mi Ciebie dał" rozpoczyna się w przedświątecznym okresie. Dookoła pełno bożonarodzeniowych akcentów, które sprawiają, że człowiekowi robi się cieplej na sercu. To wyjątkowy czas.
Czas wszechobecnej magii i cudów.
I właśnie jeden taki cud przytrafia się Annie.
Jeśli jesteście ciekawi jaki, zachęcam do lektury powieści.
"Anioł mi Ciebie dał" to świąteczna historia, która przypomniała mi czas oczekiwania na ten wyjątkowy okres w roku. Ale to też powieść, którą można czytać nie tylko w zimowej scenerii, z uwagi na poruszane w niej kwestie związane z przyjaźnią i miłością. Czasem tak trudno jest nam odróżnić jedno uczucie od drugiego, a niekiedy decydujemy się na to pierwsze wybierając bezpieczniejsze rozwiązanie. Niestety, ale bywa, że tak trudno jest nam wyjść ze strefy komfortu, a przecież takie zachowanie może skrzywdzić nie tylko nas, ale i innych.
Podobała mi się ta powieść, a cud wpleciony w fabułę dodawał jej trochę elementów fantastycznych, a momentami nawet komicznych, będących wynikiem nieporozumień powstałych na skutek zaistniałej sytuacji. To świetna książka, z jednej strony lekka i klimatyczna, zaś z drugiej w nienachalny sposób zwracająca uwagę na pewne problemy społeczne, jak nietolerancja starszych ludzi. Niestety, współcześnie starość nie jest doceniana, a seniorom często odbierany jest należny im szacunek. W dobie tego, co piękne, starszy wiek i związane z nim dolegliwości zdecydowanie są passe.
Trochę nie podobało mi się zakończenie, które jak dla mnie jest zbyt naciągane. Jednak myślę, że taki finał ma na celu zobrazowanie pewnej formy wynagrodzenia za właściwe postępowanie.
Moja ocena 7,5/10.
Anioł mi Ciebie dał Maria Resterna
6,6
"Anioł mi ciebie dał" to literatura obyczajowa z lekkim wątkiem fantastyki.
Anna liczy na spokojne święta w towarzystwie córki, jednak okazuje się że córka ma już inne plany.
Kobieta jest przygnębiona, tym bardziej że dowiaduje się że ma raka mózgu i czeka ją poważna operacja.
Lecz nagle dzieje się coś dziwnego, niespodziewanego wręcz zaskakującego.
Pojawia się pewna osoba, która namiesza w życiu Anny jak i Mai.
Co się wydarzy, jak to wszystko wpłynie na te dwie kobiety?
Autorka w bardzo subtelny sposób uświadamia nam jak czas mija. Dzieci dorastają, opuszczają dom rodzinny i w pewnym momencie oddalają się czasami coraz bardziej.
Pierwsze miłości, a może zauroczenia, przyjaźń i przyzwyczajenie mylone z miłością.
Na kartkach książki autorka pozwoliła Annie przeżyć młodość jeszcze raz, wraz z radością spędzania czasu z własną córką i jej znajomymi choć dla obu kobiet nie jest to łatwa sytuacja.
Mile spędziłam czas z tymi ludźmi, przezywając wraz z nimi wzloty i upadki, i z zaciekawieniem czekając jakie decyzje podejmą.
Bardzo trafnie został tu też poruszony temat nacisku wyboru pracy ze strony rodziców. Czy zawsze powinno się ingerować w decyzje swoich dzieci? Czy to ma dobry wpływ na relacje rodzinne?
Warto też pomyśleć o tym że ważna jest komunikacja i rozmowa, bo bez tego nic się nie ułoży, a zdarza się że właśnie o tej komunikacji zapominamy.
A może jest to obawa ?
Książkę jak najbardziej polecam :-)