rozwińzwiń

Siła żaru

Okładka książki Siła żaru Antoni Kędzierski
Okładka książki Siła żaru
Antoni Kędzierski Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2022-08-26
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-26
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383130453
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1473
268

Na półkach: , , ,

Katarzyna otrzymuje tajemniczy list od swojego dawnego ukochanego. Mapa zawarta w kopercie prowadzi kobietę do dziwnego domu w środku lasu. To jednak nie koniec zagadek i niedopowiedzeń. Wkrótce bowiem okazuje się, że z budynku nie można uciec… A na dodatek adresat listu już od roku nie żyje.
Co jest rzeczywistością, a co iluzją? Kim jest Franciszek? Czy Katarzyna znajdzie odpowiedzi na swoje pytania?

„Siła Żaru” to historia, która jest naprawdę nietypowa. Z początku trudno określić, o czym właściwie opowiada. Główna bohaterka podróżuje w niewiadomym celu, trafiając na oryginalne postacie. Te pomagają jej w lepszym poznaniu samej siebie, a tym samym dotarciu do prawdy. Jednakże Katarzyna nie jest postacią, którą można polubić. Wpada w skrajności i ma histeryczne zachowania, jest słaba emocjonalnie. Mimo to autor tak ciekawie opisuje jej przypadek, że chce się o niej czytać.
Najważniejszym wątkiem tej powieści jest prawda. Postacie przedstawione przez Antoniego Kędzierskiego usilnie jej unikają, tworząc własną wersję rzeczywistości. Boją się zmierzyć z nią, mają nieprzepracowane traumy i żałoby. Czasem wolą sięgnąć po używki, byleby tylko uciec od trudnych faktów. Książka ta często zaskakuje czytelnika, skłaniając do przemyśleń i refleksji nad własnym życiem.
Ciężko mi określić, czy jest to dobra powieść, gdyż jest ona naprawdę specyficzna. Już sam styl pisania i narracja pierwszoosobowa nie każdemu przypadną do gustu. W mojej opinii jednak dodaje ona klimatu całości, czyniąc historię bardziej kameralną. Wątek tajemnicy także zaciekawia, zachęcając do dalszej lektury. Podoba mi się także to, że autor daje odbiorcy dowolność interpretacji poszczególnych scen, niczego nie narzucając. Dzięki temu podczas czytania czułam się bardzo zaangażowana w fabułę.
„Siła Żaru” to książka, która na długo zostanie w mojej pamięci. Pełna oniryzmu i tajemnic, niejednokrotnie wywołała we mnie silne emocje. Bohaterowie ukazani w niej nie są idealni, ale tym bardziej można zrozumieć ich punkt widzenia. Szaleństwo przeplata się ze zdrowym rozsądkiem, a duszny i niepokojący klimat dodaje powieści charakteru. Dodatkowo podczas lektury rodzi się mnóstwo pytań.
Na niektóre z nich nigdy nie poznamy odpowiedzi.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Novae Res.

Katarzyna otrzymuje tajemniczy list od swojego dawnego ukochanego. Mapa zawarta w kopercie prowadzi kobietę do dziwnego domu w środku lasu. To jednak nie koniec zagadek i niedopowiedzeń. Wkrótce bowiem okazuje się, że z budynku nie można uciec… A na dodatek adresat listu już od roku nie żyje.
Co jest rzeczywistością, a co iluzją? Kim jest Franciszek? Czy Katarzyna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
39

Na półkach:

„𝑾𝒊𝒆 𝒑𝒂𝒏𝒊, 𝒋𝒂𝒌 𝒎𝒂 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒎𝒂ł𝒆 𝒓𝒛𝒆𝒄𝒛𝒚, 𝒕𝒐 𝒏𝒂𝒅𝒂𝒋𝒆 𝒊𝒎 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒘𝒊𝒆𝒍𝒌𝒊𝒆 𝒛𝒏𝒂𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆.”

Sięgacie po gatunki spoza Waszej strefy komfortu? Skusiłam się na literaturę piękną, ale nie bez powodu. Była tu zagadka, której chęć poznania rozwiązania mnie bardzo skusiła. Nie jestem jednak przekonana, czy podobała mi się w całości. Bardziej momentami. Mimo to, wcale nie żałuję. Nawet pojawił się tu jeden intrygujący morderczy wątek. Nie wiem czy to dobry znak, ale od razu się cieplej na sercu zrobiło... 😂

Muszę też Wam się przyznać do pewnego czynu. Podczas czytania napisałam do Antka z pytaniem, ile mat lat. – 21, a książka powstawała gdy miałem 20. Wiecie co mu odpisałam? – O CHŁOPAKU… 🙉
Jestem w totalnym szoku, że w tym wieku można napisać "taką" książkę. Naszpikowaną mądrością życiową, metaforami i myślami filozoficznymi. Książkę o poszukiwaniu siebie oraz sensu w tym wszystkim co nas otacza. Jak wiele tracimy, jak wiele nie doceniamy. Pędzimy za króliczkiem, a mając go w rękach chcemy jeszcze więcej.

To nie była historia na jeden wieczór. Nie pędziła, a mimo wszystko z każdym kolejnym rozdziałem miałam wrażenie, że to co się dzieje naprawdę do mnie przemawia. Ba, nawet część z tych wydarzeń spokojnie mogłabym podpiąć pod swoje życie i wyciągnąć wnioski. A koniec? Ten rozłożył mnie totalnie na łopatki. Zarówno zaskoczenia, jak i rozczulenia. Myślę że twarda ze mnie babka, ale tutaj mimowolnie łezka pociekła.

A teraz idźcie przytulić się do bliskiej Wam osoby i zatrzymajcie się na chwilę. 🤗

„𝑾𝒊𝒆 𝒑𝒂𝒏𝒊, 𝒋𝒂𝒌 𝒎𝒂 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒎𝒂ł𝒆 𝒓𝒛𝒆𝒄𝒛𝒚, 𝒕𝒐 𝒏𝒂𝒅𝒂𝒋𝒆 𝒊𝒎 𝒔𝒊𝒆̨ 𝒘𝒊𝒆𝒍𝒌𝒊𝒆 𝒛𝒏𝒂𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆.”

Sięgacie po gatunki spoza Waszej strefy komfortu? Skusiłam się na literaturę piękną, ale nie bez powodu. Była tu zagadka, której chęć poznania rozwiązania mnie bardzo skusiła. Nie jestem jednak przekonana, czy podobała mi się w całości. Bardziej momentami. Mimo to, wcale nie żałuję. Nawet pojawił się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
501

Na półkach:

„Granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka”.

Sami możemy się pogubić, nie utrzymać kroku i pomylić takty. Jednak, kiedy zaczynamy żyć, między tym, co wiemy a tym, co nam się wydaje, łatwo jest zatracić swój świadomy pogląd. Nie można wyłączyć mózgu tak, aby choć na drobny moment przestał nami dyrygować, wysyłać impulsy działania. Natomiast musielibyśmy zaufać swojej intuicji, ona nie bierze się znikąd. Zbudowana jest na doświadczeniach i przeżyciach, które niejednego nas nauczyły.

Zaczynając swoją przygodę z tą książką, nie byłam do końca przyszykowana na to, czego mogę się w niej spodziewać. Wraz z bohaterką odbywamy podróż, po najciemniejszych zakamarkach ludzkiej duszy, gdzie najciaśniej skrywany boleści, te, które już dawno powinniśmy wyprzeć i o nich zapomnieć.

Do napisania tej recenzji zbierałam się długi czas, gdyż po przeczytaniu tej powieści ciężko było mi znaleźć słowa, jakich powinnam użyć, jak opisać moje pogubione odczucia, jak przedstawić tę surrealistyczną fabułę, w rozumiały dla mnie i dla Was sposób.

Autor stworzył historię niebanalną, a jej zagadnienie znajduje się w głębi człowieka. Nie dostajemy gotowych rozwiązań, pomysłów i planów, wszystkie te rzeczy należy odkrywać samodzielnie, podróżując przez senne wizje, zmuszające nas do analizy i interakcji z własnymi ukrytymi zjawami.

„Granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka”.

Przyznaję, że momentami czułam się zagubiona w tej powieści, kiedy to główna postać poznaje historię spotkanych przez nią osób. Niektóre z nich wybitnie zrozumiałe, inne niż dla mnie nadal pozostały bez odpowiedzi. Nie mogłam znaleźć ich sensu w lekturze ani w podróży bohaterki.

Niektóre sprawy rozjaśniły się w momencie rachunku sumienia uczestnika fabuły, który szukaniu odpowiedzi na nurtujące go pytania, staje przed lustrem własnej duszy. Dopiero wtedy, zasłyszane historie nabierają sensowności i znaczenia.

Najdziwniejsze w tej powieści jest to, iż każdy z nas odbiera ją inaczej. Odkrywczo podchodzi do wszystkich aspektów, jakby w międzyczasie sam rozprawił się z własnym mrokiem, a przyjęte odkrycie postanowiło mu obrać inną drogę i decyzje.

Powieści tej nie da się zaklasyfikować na półkę z tymi dobrymi i złymi. Jest ona bardzo skomplikowana do rzeczowej oceny. Każdy z rozdziałów oddziałuje na inne emocje czytelnika. Momentami czułam się zagubiona i pełna sprzeczności, aby za moment dojść do zrozumienia, oswojenia i umiejscowienia. Wraz z toczącą się fabułą czytelnik przeżywa swego rodzaju oczyszczenie, dzięki czemu możemy postawić krok w przód bez całego balansu, który przytwierdził nas w jednym miejscu, zakładając na nogi betonowe buty.

Język, jakim została napisana książka, nie należy do najłatwiejszych, ale to właśnie dzięki tej w pełni wykorzystanej stylistyce, barwność i obrazowość opisów sprawia, iż możemy się wtopić w tę historię i być jej uczestnikiem.

„Każdy, kto w życiu cierpiał, wie, jak działa cierpienie – cierpienie jest niczym zwykła rana na ciele. Jeśli rana pozostaje otwarta i niezadbana, nieuleczona, to boli ciągle i bardziej, bo z czasem wdaje się zakażenie”.

Niejednokrotnie zdarza się nam przeczytać książkę, która na swoich kartach zawiera dla nas przesłanie, życiową mądrość czy chwilowy drogowskaz. Jednak tylko głębokie przesłanie, może pomóc utrzymać się tym wartością, a nam używać ich we własnym życiu i obieraniu odpowiedniej z dróg. Ważne, aby przy każdej egzystencjalnej podróży być w zgodzie z samym sobą i własnym sumieniem, a każdą z traum przepracować, aby nie okazała się ona przygniatającym nas ciężarem.

„Granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka”.

Sami możemy się pogubić, nie utrzymać kroku i pomylić takty. Jednak, kiedy zaczynamy żyć, między tym, co wiemy a tym, co nam się wydaje, łatwo jest zatracić swój świadomy pogląd. Nie można wyłączyć mózgu tak, aby choć na drobny moment przestał nami dyrygować, wysyłać impulsy działania. Natomiast...

więcej Pokaż mimo to

avatar
210
208

Na półkach:

Katarzyna dostaje tajemniczą kopertę od zmarłego byłego partnera. Jakby tego było mało, dostaje ją od obecnego męża. W środku jest zaproszenie do domku w środku lasu. Kobieta jedzie tam nie wiedząc, czego się spodziewać…

Na miejscu spotyka Franciszka, osobliwego przewodnika, dzięki któremu rozpoczyna podróż przez kolejne niezwykłe pokoje. Każdy z nich daje jej pretekst do coraz głębszego zanurzania się we własnych wspomnieniach – aż do momentu, w którym granica między iluzją a rzeczywistością zaczyna się zacierać…

To ostatnie zdanie kupiło mnie. Uwielbiam literaturę, która jest nieoczywista, która wychodzi poza pewne granice. A “Siła żaru” to właśnie taka książka. Jest… specyficzna, a owa zacierająca granica między rzeczywistością a iluzją może sprawić, że poczujemy się momentami równie zagubieni jak główna bohaterka.

Ale jednocześnie książka ta zmusza dzięki temu do ciągłego myślenia, do własnych refleksji, do zwracania uwagi na pewne szczegóły i symbolikę. Cała powieść jest utkana z wielką dbałością, a autor dobrze ją przemyślał. Także gratuluję. Zdecydował się na napisanie niesztampowej powieści, okraszonej pięknym językiem.

Opisy dzięki piórze autora, które jest bardzo plastyczne, są baśniowe i wspaniale kreują klimat oraz spinają powieść w nietuzinkową całość. Sama główna bohaterka momentami może mnie irytowała, ale była ludzka i prawdziwa, więc nie uważam, żeby był to jakiś minus.

Myślę, że to taka książka, którą poniekąd każdy z nas może w inny sposób interpretować. Ale uważam, że jest to zdecydowanie powiew świeżości na polskim rynku wydawniczym.

Katarzyna dostaje tajemniczą kopertę od zmarłego byłego partnera. Jakby tego było mało, dostaje ją od obecnego męża. W środku jest zaproszenie do domku w środku lasu. Kobieta jedzie tam nie wiedząc, czego się spodziewać…

Na miejscu spotyka Franciszka, osobliwego przewodnika, dzięki któremu rozpoczyna podróż przez kolejne niezwykłe pokoje. Każdy z nich daje jej pretekst do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
317
45

Na półkach: ,

Katarzyna otrzymuje kopertę z wiadomością od dawnego ukochanego. Który nie żyje od roku. A kopertę wręcza jej obecny mąż. Brzmi dziwnie? A to dopiero początek. W kopercie znajduje się zaproszenie do tajemniczego domu w lesie. Na miejscu spotyka przewodnika, który oprowadza ją po kolejnych coraz to dziwaczniejszych pokojach.

Gdy na początku przeczytałem opis ciekawość łączyła mi się z obawą przed grafomaństwem. I gdy zacząłem czytać obawiałem się, że to jednak grafomaństwo. Książka jest pisana z perspektywy pierwszej osoby, a główna bohaterka operuje straszliwie męczącym językiem (np. często powtarzanie „uh” czy „och”, kto tak mówi xD),co nie pomaga w odbiorze.

Jednak, gdy fabuła zaczęła posuwać się do przodu przyzwyczaiłem się do tego „specyficznego” stylu wypowiedzi. Tym bardziej, że bywalcy kolejnych to pokoi mieli coraz ciekawsze historie do opowiedzenia. A z czasem zacząłem płynąć razem z książką i kolejnymi przemyśleniami autora wypowiadanymi ustami bohaterów. Ostatnie 150 stron przeczytałem bez odrywania się. Więc no, książka zyskuje z czasem. Chociaż widziałem też zupełnie odmienne opinie, że ciężko skupić się nad treścią i im dalej tym gorzej.

Z czasem robi się też coraz dziwniej i bardziej surrealistycznie i nie sposób stwierdzić czy to dzieje się naprawdę, czy to umysł bohaterki stawia takie wizje. Czułem się podobnie jak przy seansie Sanatorium pod Klepsydrą. Liczba możliwych interpretacji też powala.

Niestety natrafiłem też na kilka literówek, czy błędów stylistycznych niewyłapanych przy korekcie. W zasadzie kilka to mało powiedziane. Ale to już nie wina autora.

W każdym razie na pewno jest to książka, wobec której ciężko przejść obojętnie, wywołuje często zupełnie różne emocje. Najlepiej mimo wszystko sprawdzić samemu ten ciekawy miks literatury obyczajowej, psychologiczno filozoficznej i fantasy.
.
.
https://www.instagram.com/bourboonkid/

Katarzyna otrzymuje kopertę z wiadomością od dawnego ukochanego. Który nie żyje od roku. A kopertę wręcza jej obecny mąż. Brzmi dziwnie? A to dopiero początek. W kopercie znajduje się zaproszenie do tajemniczego domu w lesie. Na miejscu spotyka przewodnika, który oprowadza ją po kolejnych coraz to dziwaczniejszych pokojach.

Gdy na początku przeczytałem opis ciekawość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
132

Na półkach:

'Co autor miał na myśli?' Po przeczytaniu jakiej książki chcieliście zadać to pytanie?

Jedną z moich ulubionych scen w filmach z serii Niezgodna jest moment w którym Beatrice poddana próbie potrafi się z niej wyswobodzić mówiąc 'To nie jest prawdziwe' 🥰 Iluzja dobiega końca, a Beatrice wraca do rzeczywistości.

Wspominam o tej scenie, gdyż bardzo kojarzy mi się z książką, którą skończyłam teraz czytać. Główna bohaterka "Siły żaru" Katarzyna przebywa w takiej iluzji, ale niestety nie może się z niej wydostać. Na jedną iluzję nakładają się kolejne pełne cierpienia, żalu, bólu, wszystkiego tego co Katarzyna w sobie nosi i próbuje upchnąć w kąt.

"Siła żaru" to podróż po zakamarkach duszy. Po takich zakątkach w których ukrywamy sytuacje, wydarzenia z którymi nie chcemy mieć już nic wspólnego. Takie do wyparcia. O ile ciemne strony duszy mogłabym znieść to kompletny chaos panujący w tej książce już nie bardzo. Podczas czytania tej książki cały czas towarzyszyło mi niezrozumienie i to pytanie, zmora licealistów: 'Co autor miał na myśli ?' Cóż, ja na nie Wam nie odpowiem...

O ile początek książki był nawet ciekawy, gdy Katarzyna zaglądała do różnych pokoi i poznawała szalone historie istot tam przebywających to nie wiem w zasadzie czemu on służył, a potem było już tylko gorzej... To nie jest łatwa książka. Nie ze względu na temat czy wymowę, ale na panujący w niej matrix 😅 Główna bohaterka nie wie bowiem nic, czego szukać, jak się poruszać w tym dziwnym świecie, a odpowiedzi jakie uzyskuje na swoje pytania to : 'sama musisz znaleźć drogę' , 'odpowiedź jest w muzyce' czy 'już na pewno czujesz co powinnaś zrobić' itp.

Myślicie, że znalazła to, czego poszukiwała? Pewnie tak, choć ja po przeczytaniu tej książki nadal tego nie wiem 🙈 Jej zakończenie zupełnie do mnie nie przemawia. W moim przypadku żaru nie było, a tym bardziej jego siły...

'Co autor miał na myśli?' Po przeczytaniu jakiej książki chcieliście zadać to pytanie?

Jedną z moich ulubionych scen w filmach z serii Niezgodna jest moment w którym Beatrice poddana próbie potrafi się z niej wyswobodzić mówiąc 'To nie jest prawdziwe' 🥰 Iluzja dobiega końca, a Beatrice wraca do rzeczywistości.

Wspominam o tej scenie, gdyż bardzo kojarzy mi się z książką,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
83

Na półkach: , , ,

„𝓕𝓪𝓫𝓾𝓵𝓪 𝓷𝓸𝓼𝓽𝓻𝓪, 𝓷𝓸𝓼𝓽𝓻𝓾𝓶 𝓮𝓯𝓯𝓾𝓰𝓲𝓾𝓶.”

Katarzyna otrzymuje od swojego męża tajemniczy list.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie adresat listu…napisany był przez byłego męża Katarzyny, który od roku nie żyje.
Zawartość wcale nie jest mniej podejrzana. W liście znajduje się zaproszenie, do tajemniczego domku w środku lasu.
Przed Katarzyną jest długa droga i wiele nowych historii do poznania.

Czy Katarzyna dowie się, o co w tym wszystkim chodzi?
Czy to tylko okropny żart na jej zranionej duszy?

Kochani na samym wstępie muszę Wam powiedzieć, że ta powieść nie należy do lekkich historyjek.
Przeczytanie tej książki, jak i napisanie recenzji zajęło mi wiele czasu.
Początkowo nienawidziłam Katarzyny, naprawdę momentami chciałam zrobić jej krzywdę, ale im dalej towarzyszyliśmy jej w podróży, tym więcej pozytywnych uczuć czułam do naszej bohaterki.
Książka Antoniego wręcz zmusza nas do myślenia i własnych refleksji.
Często po przeczytaniu rozdziału musiałam przerwać i zrobić swój własny rachunek sumienia.
Nigdy nie przepadałam za literaturą piękna, ale tyle uczuć, często zapomnianych ta książka we mnie obudziła, że z czystym sercem stwierdzam, iż jest to moja książka tego roku.
Antoni zrobiłeś naprawdę kawał świetnej roboty!
Raz jeszcze dziękuje Ci za daną mi szansę na przeczytanie tego dzieła i nad wieloma nocami przemyśleń.
Na pewno sięgnę po więcej Twoich książek!

Ocenka: 10/10

„𝓕𝓪𝓫𝓾𝓵𝓪 𝓷𝓸𝓼𝓽𝓻𝓪, 𝓷𝓸𝓼𝓽𝓻𝓾𝓶 𝓮𝓯𝓯𝓾𝓰𝓲𝓾𝓶.”

Katarzyna otrzymuje od swojego męża tajemniczy list.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie adresat listu…napisany był przez byłego męża Katarzyny, który od roku nie żyje.
Zawartość wcale nie jest mniej podejrzana. W liście znajduje się zaproszenie, do tajemniczego domku w środku lasu.
Przed Katarzyną jest długa droga i wiele nowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach: ,

"Siła żaru" to bez dwóch zdań historia pełna tajemnic.
Katarzyna otrzymuje od swojego obecnego męża kopertę z niezwykłą zawartością. To list od dawnego ukochanego. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że mężczyzna od roku był martwy..
Znajduje się w nim zaproszenie do tajemniczego domu pośród lasu. Kobieta z wielką ciekawością udaje się na miejsce, gdzie spotyka przewodnika Franciszka. Ten objaśnia jej zasady "zwiedzania" poszczególnych pokoi. Co ją tam spotka? Czy Katarzyna wyniesie z tych spotkań coś ważnego dla siebie?

Ta książka z pewnością skłania do przemyśleń. Ciężko było się z nią rozstać i myślami ciągle do niej wracałam. Język, którym została napisana jest naprawdę przystępny co sprawiło, że szybko i przyjemnie się ją czytało. Hmm..chociaż w zasadzie mogłabym napisać, że dosłownie przez nią płynęłam.
Nie opowiada zbytnio o radości, lecz obrazuje walkę z bólem po stracie ukochanej osoby i samym sobą. Nie raz podczas czytania uroniłam łzy, a dodatkowo w mojej głowie kłębiły się coraz to nowe pytania. Na pewno podczas lektury trzeba się mocno skupić, aby nie zgubić wątku.
Uważam, że jest to powieść bardzo wartościowa, z której każdy wyciągnie dla siebie odpowiednie wnioski. Jeszcze wrócę kiedyś do tej książki, bo naprawdę jest tego warta. Autor oddał jej całe serce i to widać. Z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić i zapewniam, że przepadniecie.

"Siła żaru" to bez dwóch zdań historia pełna tajemnic.
Katarzyna otrzymuje od swojego obecnego męża kopertę z niezwykłą zawartością. To list od dawnego ukochanego. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że mężczyzna od roku był martwy..
Znajduje się w nim zaproszenie do tajemniczego domu pośród lasu. Kobieta z wielką ciekawością udaje się na miejsce, gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
459
333

Na półkach:

Po śmieci byłego partnera Katarzyna otrzymuje list z jego ostatnią wolą. Mężczyzna prosi byłą ukochaną, by ta udała się w podróż do domku w lesie. Mimo, że Katarzyna ma już nowe życie, partnera i własny świat postanawia spełnić tę ostatnią prośbę.
W ukrytym między drzewami domu spotyka Franciszka. Ekscentrycznego stróża, który oprowadzą ją po posiadłości o przedstawia jej nietypowych mieszkańców.

Opis brzmi ok. Nawet bardzo ok. Miała to być lekka surrealistyczna lektura o poszukiwaniu siebie, a jest... GNIOT. 😒
Pomijając fakt naiwności bohaterki, bo przecież jeśli drzwi w środku lasu otwiera ci jakiś albinos to ty wchodzisz do środka!!! Wiadomo nie ma się czego bać!!!
Skupiłaby się raczej na tym jak książka jest napisana. Dialogi są rzadkością. Ok... Można napisać dobrą powieść bez dialogów, więc to może nie być argument. Lecimy dalej. Na stronie najczęściej znajdują się cztery do pięciu zdań. Czemu tak mało? Bo są złożone... Wielokrotnie złożone i to do tego stopnia, że zanim się skończy czytać jedno zdanie to się zapomniało początku!
Do tego wszystkiego wiejska gramatyka, masa powtórzeń, a hitem hitów i zdaniem podsumowującym tę " książkę" jest opis ławki.
Gotowi? Jest tam taki moment, gdzie bohaterka siada na ławce, a autor pisze, że genialnie ławka jak ławka opisywać jej nie będzie. DOSŁOWNIE!!!!!
Cena okładkowa to 45 zł. Musiał to wymyślać jakiś szaleniec albo masochista...

Po śmieci byłego partnera Katarzyna otrzymuje list z jego ostatnią wolą. Mężczyzna prosi byłą ukochaną, by ta udała się w podróż do domku w lesie. Mimo, że Katarzyna ma już nowe życie, partnera i własny świat postanawia spełnić tę ostatnią prośbę.
W ukrytym między drzewami domu spotyka Franciszka. Ekscentrycznego stróża, który oprowadzą ją po posiadłości o przedstawia jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
91

Na półkach:

Jak często sięgacie po literaturę piękną? Ja przyznam się szczerze, że rzadko. Zazwyczaj oczekuję od książek relaksu,oderwania od rzeczywistości i masy emocji. Tak,emocje podczas lektury są dla mnie ważne. Jednak, gdy Antoni do mnie napisał postanowiłam zrobić wyjątek dla jego książki. Dlaczego? Chyba najbardziej zaintrygowało mnie jedno zdanie "Granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka". Czy był to dobry wybór? Zapraszam do dalszej części postu, jeśli chcecie się dowiedzieć.

Na początku napiszę, że nie była to łatwa lektura. Nie można jej przeczytać w jeden czy dwa wieczory. Czytałam ją i odkładałam, by móc przetrawić, ale zawsze wracałam. Coś mnie do niej ciągnęło, coś intrygowało. Katarzyna dostaje tajemniczą kopertę od zmarłego już byłego partnera. Jakby tego było mało, to dostaję ją od obecnego męża. W środku jest zaproszenie do domku w środku lasu. Kobieta jedzie tam nie wiedząc, czego się spodziewać. Odbywa tam swego rodzaju podróż wgłąb duszy, która sprawi, że nic nie będzie takie samo. Tak ja pisałam na początku - granica między rzeczywistością a szaleństwem bywa zadziwiająco cienka.

Mogłam ją przeczytać "bezmyślnie", ale wtedy nic bym z niej nie wyniosła. A tak uderzyła ona mnie swoją uniwersalnością, prawdziwością. Sporo emocji się przewinęło podczas czytania, można powiedzieć, że czułam to co Katarzyna. Główna bohaterka nierzadko irytowała mnie swoim zachowaniem, ale prawda jest taka, że większość z nas miała w swoim życiu takie bardzo emocjonalne etapy, gdzie logika szła na boczny tor. To jest trochę uwierające denerwować się na kogoś, w kim się widzi niejako siebie 🙈. Choć początkowo nic na to nie wskazywało, książka ta zostanie na długo ze mną,bo dawno już podczas czytania nie czułam takiego wachlarza emocji. Dziękuję bardzo Antoni za możliwość przeczytania książki. Myślę, że teraz częściej będę sięgać po ten gatunek.

Jak często sięgacie po literaturę piękną? Ja przyznam się szczerze, że rzadko. Zazwyczaj oczekuję od książek relaksu,oderwania od rzeczywistości i masy emocji. Tak,emocje podczas lektury są dla mnie ważne. Jednak, gdy Antoni do mnie napisał postanowiłam zrobić wyjątek dla jego książki. Dlaczego? Chyba najbardziej zaintrygowało mnie jedno zdanie "Granica między...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    69
  • Chcę przeczytać
    36
  • Posiadam
    9
  • Przeczytane w 2022
    2
  • 2022 r.
    1
  • Rezygnacja
    1
  • Ulubione
    1
  • Literatura piękna 🪞
    1
  • Nauka
    1
  • Psychologia
    1

Cytaty

Więcej
Antoni Kędzierski Siła żaru Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także