Po burzliwych tygodniach spędzonych w Akademii Spence Gemma Doyle oraz jej przyjaciółki Ann i Felicity wracają do Londynu. Na szesnastoletniej Gemmie spoczywa ogromne brzemię - musi z powrotem okiełznać magię międzyświata, zanim tajemnicza Kirke zdobędzie władzę. By to zrobić, za wszelką cenę musi jednak znaleźć Świątynię, jedyne miejsce, w którym może to zrobić.

Nie jest jednak łatwo podejmować właściwe decyzje, kiedy nie wiadomo, komu ufać. Nowa nauczycielka w szkole, panna McCleethy, pojawia się nagle i wydaje się być wrogo nastawiona do dziewczyny. Czy ma coś wspólnego z Kirke? Do tego tajemnicza Nell, pacjentka szpitala psychiatrycznego, w którym pracuje brat Gemmy okazuje się być związana z Zakonem i zna drogę do Świątyni. Czy można jednak ufać komuś, kto sam wprowadził się z obłęd? Presja jest coraz większa, a Gemma nie zdaje sobie sprawy, kto tak naprawdę jest przyjacielem, a kto wrogiem...

Ta część trylogii była zdecydowanie słabsza od poprzedniej. Czytało mi się ją dużo ciężej, niż poprzednią. Od pierwszego momentu nie polubiłam Simona Middletona, nowego adoratora Gemmy. Niby taki szarmancki, z dobrej rodziny, a zamiłowanie do plotek miał większe, niż nie jedna matrona.

Za to coraz bardziej nie mogę rozgryźć Kartika. Przyznam, że według mnie to ciekawa postać, ale jakie tak naprawdę ma zamiary? Okaże się w ostatniej części...

Po burzliwych tygodniach spędzonych w Akademii Spence Gemma Doyle oraz jej przyjaciółki Ann i Felicity wracają do Londynu. Na szesnastoletniej Gemmie spoczywa ogromne brzemię - musi z powrotem okiełznać magię międzyświata, zanim tajemnicza Kirke zdobędzie władzę. By to zrobić, za wszelką cenę musi jednak znaleźć Świątynię, jedyne miejsce, w którym może to zrobić.

Nie jest...