Elle jest moim zeszłorocznym odkryciem (znalazła się w mojej Top10). Pod choinką znalazłam drugi tom serii o Finlay Donovan (pierwszy tom to Finlay Donovan Is Killing It).

Ależ to jest dobre!
W pierwszym tomie poznajemy Finlay i jej operatywną nianię Vero. Finlay jest autorką poczytnych kryminałów i zbiera dane do powieści w nietypowy sposób. I tym razem udaje się jej uwikłać w śledztwo i zbrodnię.. nie jedną. Jej eks małżonka ktoś chce wykończyć, a agentka domaga się skończonej książki. Nie ma chwili wytchnienia. Na scenę ponownie wkroczy przystojny detektyw Nico.

Uwielbiam bohaterki i ich relację, są niczym Thelma i Louise. Nie mogę się doczekać lektury kolejnej części. "Finlay Donovan jumps the gun" ma być dostępna w lokalnej księgarni już 31.01.
Bardzo polecam!⠀

Elle jest moim zeszłorocznym odkryciem (znalazła się w mojej Top10). Pod choinką znalazłam drugi tom serii o Finlay Donovan (pierwszy tom to Finlay Donovan Is Killing It).

Ależ to jest dobre!
W pierwszym tomie poznajemy Finlay i jej operatywną nianię Vero. Finlay jest autorką poczytnych kryminałów i zbiera dane do powieści w nietypowy sposób. I tym razem udaje się jej...

Choć sama Finlay nikogo nie wyeliminowała, ale beneficjentki wydarzeń opisanych w poprzednim tomie, czyli żony facetów którzy, jak sobie życzyły, na zawsze zniknęli z ich życia, nie przyjmują do wiadomości, że nie było to jej zasługą. Nie tylko wmuszają więc przyjęcie sowitej zapłaty za to, co się z mężusiami stalo, ale wyrażają głębokie przekonanie że jako egzekutorce wrednych typów czeka Finlay świetlana przyszłość. Jedna z tych pań zdradza jej nazwisko kolejnego kandydata do odstrzelenia, za niebagatelną sumę stu tysięcy dolarów. Jest nim Steven Donovan, były mąż Finlay!

Na internetowym forum rozeźlonych na facetów kobiet znajduje Finlay potwierdzenie tej kandydatury. Próbie rozszyfrowania tożsamości zleceniodawczyni na Stevena towarzyszą mało sprzyjające okoliczności. Gonią zakontraktowane terminy oddania do druku drugiej części przygód fikcyjnej cyngielki, a pomysły słabo się w głowie Finlay krystalizują. Jej wierna towarzyszka, opiekunka dzieci i samozwańcza księgowa Vero dość dziwnie się zachowuje. Nie ukrywa sugesti, że pozbycie się wiarołomnego rozpustnika bardzo by im się opłacało. Sam Steven też nie ułatwia zadania Finlay, starającej się rozwikłać zagadkę wydania na niego zlecenia. Naraża nie tylko siebie, przede wszystkim dwójkę ich ukochanych dzieci, mocno do tatusia przywiązanych. Na dodatek lekkie zamieszanie wdziera się w życie miłosne Finlay, co nie współgra z oczekiwaniami wydawcy w kwestii uprawiania seksu przez postaci wykreowane przez nią w oparciu o własne doświadczenia.

Tak mniej więcej wygląda sytuacja otwierająca nowy etap w karierze Finlay, starającej się połączyć stare obowiązki z rolą detektywa. Swoje śledztwo rozpoczyna od studiowania kobiecego forum, na którym znajdują się nicki autorki zlecenia na Stevena, FedUp, i kogoś, kto podjął się jego realizacji, EasyClean. Próbuje dopasować znane jej osoby, które miałyby motyw, aby życzyć Stevenowi śmierci, kierując się miłością, nienawiścią lub chciwością. Średnio jej to wychodzi, pakuje się w kolejne pułapki i nie do końca jest pewna, czy sama jest temu winna, czy są to wydarzenia niezależne od jej inicjatywy. Nowych postaci pojawia się niewiele, dużo wskazuje na zaangażowanie rosyjskiej mafii.. Co prawda jej szef, Feliks Zhirov, już w poprzednim tomie trafił za kratki i czeka na proces, ale znany jest z tego, że z każdej opresji wychodzi obronną ręką i cały czas pociąga za sznurki.

Niestety, w porównaniu z poprzednim tomem coraz mniej jest w nowych przygodach Finlay humoru, wdzięku, dobrego smaku, począwszy od spuszczania w sedesie zdechłej rybki dzieciaków, aż po wożenie rozkawałkowanych ludzkich zwłok w bagażniku. Natomiast dość ciekawie pokazana jest rola internetu w manipulowaniu zachowaniami naiwniaków.

Ciąg dalszy historii Finlay Donovan ma się ukazać w styczniu przyszłego roku.

Choć sama Finlay nikogo nie wyeliminowała, ale beneficjentki wydarzeń opisanych w poprzednim tomie, czyli żony facetów którzy, jak sobie życzyły, na zawsze zniknęli z ich życia, nie przyjmują do wiadomości, że nie było to jej zasługą. Nie tylko wmuszają więc przyjęcie sowitej zapłaty za to, co się z mężusiami stalo, ale wyrażają głębokie przekonanie że jako egzekutorce...