Do przeczytania książki zachęciło mnie miejsce wydarzeń czyli Żuławy. Historia ciekawa, ale wszystko jest zbyt oczywiste i proste. Brak tam miejsca na domysły. Książka ultra lekka (przeczytałam ją w pociągu na trasie Warszawa -Malbork).

Do przeczytania książki zachęciło mnie miejsce wydarzeń czyli Żuławy. Historia ciekawa, ale wszystko jest zbyt oczywiste i proste. Brak tam miejsca na domysły. Książka ultra lekka (przeczytałam ją w pociągu na trasie Warszawa -Malbork).

Bardzo przyjemna książka,super klimat. Dość przewidywalna,ale na okres świąteczny w sam raz. Plus za przepiękną okładkę.

Bardzo przyjemna książka,super klimat. Dość przewidywalna,ale na okres świąteczny w sam raz. Plus za przepiękną okładkę.

Jak miło byłoby zawitać do pensjonatu, który prowadzi Beata, główna
bohaterka. W tym miejscu czuć ciepło, rodzinną atmosferę, troskę o
drugiego człowieka, dlatego w kolejnym roku przybywają tu seniorzy, żeby
spędzić święta, bo czują się jak w rodzinie.
W czym tkwi magia tego miejsca? Kim jest Beata i skąd w niej tyle sympatii
dla innych, choć sama jest wciąż samotna?
Czy Żuławy będą miejscem pełnym miłości? Czy marzenia mają szansę na realizację?
Czytelnik strona po stronie czuje się uczestnikiem, czuje ciepło,
świąteczną atmosferę, kibicuje głównej bohaterce, która ma ręce pełne roboty.
Śnieg otula okolicę ale nie mrozi serc a może je nawet rozmraża...
Przekonajcie się jaką siłę ma ludzka życzliwość, odruch serca i
magia tego miejsca.
Każdy ma swoje problemy, troski a także radości - czyli życie, które
stawia przed każdym cele i w dodatku to co blisko z czasem zostaje dostrzeżone.
Co z tego wyniknie? Jak zakończy się świąteczny czas w pensjonacie i
cała ta historia?
Przyjaźń czy miłość a może przyjaźń i miłość - która relacja ma
szansę na szczęśliwy ciąg dalszy w przypadku Beaty i Kacpra?
W tej książce znajdziecie też kilka świątecznych przepisów, więc
jest to kolejny powód do tego, żeby sięgnąć po książkę.

Jak miło byłoby zawitać do pensjonatu, który prowadzi Beata, główna
bohaterka. W tym miejscu czuć ciepło, rodzinną atmosferę, troskę o
drugiego człowieka, dlatego w kolejnym roku przybywają tu seniorzy, żeby
spędzić święta, bo czują się jak w rodzinie.
W czym tkwi magia tego miejsca? Kim jest Beata i skąd w niej tyle sympatii
dla innych, choć sama jest wciąż samotna?
Czy...

Jak cudownie było wrócić na Żuławy tym razem Sylwia Kubik skupiła się na postaci Beaty przyjaciółki Dobrusi bohaterki pierwszej części.
Autorka obsadza losy bohaterów w czasie adwentu możemy poznać dużo fajnych zwyczajów przygotowań do Bożego Narodzenia na Żuławach, nie zabraknie także wątku miłosnego bo przecież, kazda z nas kobiet zasługuje na miłość na swoją drugą połówkę.
Polecam serdecznie książkę, Sylwia Kubik to jedna z nich ulubionych autorek i ja jeszcze nigdy nie zawiodłam się na jej piórze

Jak cudownie było wrócić na Żuławy tym razem Sylwia Kubik skupiła się na postaci Beaty przyjaciółki Dobrusi bohaterki pierwszej części.
Autorka obsadza losy bohaterów w czasie adwentu możemy poznać dużo fajnych zwyczajów przygotowań do Bożego Narodzenia na Żuławach, nie zabraknie także wątku miłosnego bo przecież, kazda z nas kobiet zasługuje na miłość na swoją drugą...

Książka, w której naprawdę można wyczuć klimat świąt

Książka, w której naprawdę można wyczuć klimat świąt

Pokochałam te przepiękne Żuławy.
I pensjonat na Żuławach,gdzie główna bohaterka Beata przebywała w małym,uroczym świecie zauroczył mnie.
Styl i pióro pisarki przyjemne❤️❤️
Kocham czytać świąteczne powieści.
A ta powieść cudowna jest❤️❤️

Pokochałam te przepiękne Żuławy.
I pensjonat na Żuławach,gdzie główna bohaterka Beata przebywała w małym,uroczym świecie zauroczył mnie.
Styl i pióro pisarki przyjemne❤️❤️
Kocham czytać świąteczne powieści.
A ta powieść cudowna jest❤️❤️

Beatę główną bohaterkę poznajemy we wcześniejszym tomie "Dobrosława". Od razu można polubić tą drobną, sympatyczną dziewczynę, która prowadzi klimatyczny pensjonat na Żuławach. Tutaj polubiłam ją jeszcze bardziej, a pensjonat Beaty okazał się bardzo, ale to bardzo przytulnym miejscem, gdzie każdy chce przyjechać. Nie dlatego żeby wypocząć, ale dlatego, że spotyka się tutaj ludzi dobrych, życzliwych i pomocnych. Nie obejdzie się bez drobnych złośliwości, ale jak to bywa u seniorów takie przekomarzanie się nie robi nikomu żadnej krzywdy. Wszystko w dobrej wierze, a te małe przytyki i uśmieszki sprawiają, że atmosfera jest tutaj wyjątkowa.
Jedzenia jest ogrom na każdej stronie, ale to nie tylko jedyny temat, który przeplata się na kartach powieści. Beata i Kacper niby są tylko sąsiadami, ale jak to się stało, że oboje od dawna są samotni? Na szczęście los w dobrym momencie dostrzegł, że potrzebują małej pomocy i stworzył takie sytuacje by wszystko potoczyło się w dobrym kierunku.

Cała moja recenzja dostępna na domowyklimacik.pl

Beatę główną bohaterkę poznajemy we wcześniejszym tomie "Dobrosława". Od razu można polubić tą drobną, sympatyczną dziewczynę, która prowadzi klimatyczny pensjonat na Żuławach. Tutaj polubiłam ją jeszcze bardziej, a pensjonat Beaty okazał się bardzo, ale to bardzo przytulnym miejscem, gdzie każdy chce przyjechać. Nie dlatego żeby wypocząć, ale dlatego, że spotyka się tutaj...

Miałam poczekać z czytaniem do listopada, ale że jakoś smutno mi było, to przeczytałam już. I nie żałuję. Cudna jest - i na uśmiech i na wzruszenie. Aż zaczęłam szukać na Żuławach pensjonatu gdzie mogę pojechać.

Miałam poczekać z czytaniem do listopada, ale że jakoś smutno mi było, to przeczytałam już. I nie żałuję. Cudna jest - i na uśmiech i na wzruszenie. Aż zaczęłam szukać na Żuławach pensjonatu gdzie mogę pojechać.

Książkę przeczytalam dzięki Book Tourowi zorganizowanemu przez bloga "Czytam dla przyjemności". To piękna, pełna ciepła i klimatu świątecznego lektura, która zmusza nas do przemyśleń. Tym razem główną bohaterką jest Beata. Książka pokazuje tradycje świąteczne i jak na Żuławach spędza się święta. Jest pełna magii. To powieść z dużą dawką dobra, miłośći, wiary, nadziei
i humoru. To książka z mnóstwem dobrych uczynków. Beata prowadzi pensjonat. Robi to tak umiejętnie i tworzy niepowtarzalny klimat, że goście chętnie do niej wracają. Poznajemy stałych bywalców pensjonatu jak: śmieszną Eugenie, skrytego i samotnego Bożydara, mądra I wyrozumiałą Jadwigę, przystojnego i skromnego Kacpra. W tej książce przewijają się też piękne opisy Zulawskiej przyrody. Czujemy zapach i smak Żuławskich potraw. Jeżeli chcecie przeżyć piękne Zulawskie święta i "zasmakować" regionalnych potraw to gorąco zachęcam do przeczytania powieści.

Książkę przeczytalam dzięki Book Tourowi zorganizowanemu przez bloga "Czytam dla przyjemności". To piękna, pełna ciepła i klimatu świątecznego lektura, która zmusza nas do przemyśleń. Tym razem główną bohaterką jest Beata. Książka pokazuje tradycje świąteczne i jak na Żuławach spędza się święta. Jest pełna magii. To powieść z dużą dawką dobra, miłośći, wiary, nadziei
i...

Książkę miałam zaszczyt przeczytać dzięki Book Tour Czytam Dla Przyjemności.
Pokochałam Żuławy wykreowane przez Panią Sylwię! Jak zawsze nie zawiodła czytelników. Lektura idealna na ukojenie nerwów 🩵. Książka opowiada o losach Beaty i jej małego, ale jakże uroczego świata. Jest świetną, pełną empatii i ciepła kobietą. Historia Beaty podnosi na duchu i przypomina, że na świecie są jeszcze dobrzy i bezinteresowni ludzie ❣️
Serdecznie z całego serca polecam tę książkę.

Książkę miałam zaszczyt przeczytać dzięki Book Tour Czytam Dla Przyjemności.
Pokochałam Żuławy wykreowane przez Panią Sylwię! Jak zawsze nie zawiodła czytelników. Lektura idealna na ukojenie nerwów 🩵. Książka opowiada o losach Beaty i jej małego, ale jakże uroczego świata. Jest świetną, pełną empatii i ciepła kobietą. Historia Beaty podnosi na duchu i przypomina, że na...