"Mistborn: Secret History" to nowelka opisująca pośmiertne losy jednego z najciekawszych bohaterów Sandersona.

Oprócz spojrzenia z "zaświatów" na wydarzenia z głównej trylogii uchyla też nieco kurtynę na szersze Cosmere - zasady, na jakich działa i jak wpisuje się w nie Scadrial (planeta, na której dzieje się akcja serii).

Całość jest ciekawa, zwłaszcza dla fanów Sandersona próbujących poukładać sobie jego uniwersum, jednak to zdecydowanie nie ten poziom co główne tomy serii.

"Mistborn: Secret History" to nowelka opisująca pośmiertne losy jednego z najciekawszych bohaterów Sandersona.

Oprócz spojrzenia z "zaświatów" na wydarzenia z głównej trylogii uchyla też nieco kurtynę na szersze Cosmere - zasady, na jakich działa i jak wpisuje się w nie Scadrial (planeta, na której dzieje się akcja serii).

Całość jest ciekawa, zwłaszcza dla fanów...

Moim zdaniem najsłabsze opowiadań że świata Cosmere, mimo że bardzo lubię postać Kelsiera.

Moim zdaniem najsłabsze opowiadań że świata Cosmere, mimo że bardzo lubię postać Kelsiera.

Historia opisana na historii, czyli jak w krótki sposób pokazać 2 wielkie tomiszcza "od tej drugiej strony" z perspektywy tego typa który umarł - ale jednak nie do końca. Lektura była dla mnie wciągająca i ciekawa ponieważ mocno rozwijała temat tego co znajduje się "pod spodem" całego cosmere. Uważam, że mimo dziur fabularnych jest to fajna pozycja dzieki której rozwiązujemy chociaż jedną tajemnicę - chociaż należy pamiętać, że przez to pojawiają się nam znów kolejne do rozwikłania.

Historia opisana na historii, czyli jak w krótki sposób pokazać 2 wielkie tomiszcza "od tej drugiej strony" z perspektywy tego typa który umarł - ale jednak nie do końca. Lektura była dla mnie wciągająca i ciekawa ponieważ mocno rozwijała temat tego co znajduje się "pod spodem" całego cosmere. Uważam, że mimo dziur fabularnych jest to fajna pozycja dzieki której...

Lubię jego styl pisania, a fabuła była ciekawa. Minusik za zakończenie, bo myślę, że były lepsze sposoby.

Lubię jego styl pisania, a fabuła była ciekawa. Minusik za zakończenie, bo myślę, że były lepsze sposoby.

NIE CZYTAĆ PRZED ZAKOŃCZENIEM CO NAJMNIEJ PIERWSZEJ ERY.

Cała ta pozycja to jeden wielki spoiler ;)

NIE CZYTAĆ PRZED ZAKOŃCZENIEM CO NAJMNIEJ PIERWSZEJ ERY.

Cała ta pozycja to jeden wielki spoiler ;)

Chyba nie jestem zbyt obiektywna przy ocenianiu książek z serii Mistborn bo mimo dziur fabularnych sama obecność postaci Kelsiera, (którą darzę dozgonnym uwielbieniem odkąd zaczęłam czytać pierwszy tom jeszcze podczas studiów),możliwość śledzenia jego dalszych poczynań stanowi wartość samą w sobie.
Kelsier po przekroczeniu progu śmierci nie zmienia się ani odrobinę. Nadal jest szaleńczo wręcz pewny siebie, uparty i przekonany o swoich mozliwosciach. Można powiedzieć, że rzuca wyzwanie śmierci, nie godzi się na pozostawienie świata w kluczowym momencie. W trakcie swoich zmagań dostaje kilka 'lekcji' m.in. od swojej podopiecznej Vin.
Wspaniale było dostać możliwość spojrzenia na wydarzenia trzeciego tomu oczami Kelsiera i zobaczyć dokładniej jaki był jego wpływ na wydarzenia mające tam miejsce.
Dla mnie ta książka była powrotem do emocji towarzyszących podczas czytania serii Mistborn i mam cichą nadzieję na kontynuację tej opowieści ;)

Chyba nie jestem zbyt obiektywna przy ocenianiu książek z serii Mistborn bo mimo dziur fabularnych sama obecność postaci Kelsiera, (którą darzę dozgonnym uwielbieniem odkąd zaczęłam czytać pierwszy tom jeszcze podczas studiów),możliwość śledzenia jego dalszych poczynań stanowi wartość samą w sobie.
Kelsier po przekroczeniu progu śmierci nie zmienia się ani odrobinę. Nadal...

Ciekawe uzupełnienie, trochę pozwala spojrzeć z szerszej perspektywy na wydarzenia 3 poprzednich książek. Nie warto czytać przed 3 pierwszymi ;)(sam autor ostrzega!)

Ciekawe uzupełnienie, trochę pozwala spojrzeć z szerszej perspektywy na wydarzenia 3 poprzednich książek. Nie warto czytać przed 3 pierwszymi ;)(sam autor ostrzega!)

PIEPSZ SIĘ KELSIERZE
MYŚLAŁAM ŻE NIE ŻYJESZ
A TY SOBIE JEDNAK ODMÓWIŁEŚ UDZIAŁU
JAK MOGLEŚ DRANIU
kocham tą mikropowieść

PIEPSZ SIĘ KELSIERZE
MYŚLAŁAM ŻE NIE ŻYJESZ
A TY SOBIE JEDNAK ODMÓWIŁEŚ UDZIAŁU
JAK MOGLEŚ DRANIU
kocham tą mikropowieść

Nie sądziłem, że tak nisko ocenię Sandersona, ale nie mam wyboru.. Książka jest słaba i chyba trochę psuje efekt po "z mgły zrodzonym"

Nie sądziłem, że tak nisko ocenię Sandersona, ale nie mam wyboru.. Książka jest słaba i chyba trochę psuje efekt po "z mgły zrodzonym"

Czyta się szybko i historia całkiem w porządku, ale coś mi tam cały czas nie pasowało

Czyta się szybko i historia całkiem w porządku, ale coś mi tam cały czas nie pasowało