Robak

Okładka książki Robak Jakub Wiśniewski
Okładka książki Robak
Jakub Wiśniewski Wydawnictwo: Wydawnictwo Filtry literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Filtry
Data wydania:
2022-06-29
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-29
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396440808
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
13
13

Na półkach:

Ale książki to jeden z filarów mojej działalności, wiec muszę, chcę. Dziele się dziś z wami bardzo nieprzyjemna lektura. Rozumiem, ze to może niektórych zniechęcić do obserwowania.

„Ten typ tak ma”

Gdybym dostawała grosz za każdym razem, gdy słyszałam te wszystkie teksty usprawiedliwiające ch&jowe zachowania ch%jowych kolesi, byłabym dziś bardzo bogatą osobą. Niestety zamiast monet dostawałam wk*rwu i złości, którą do dziś w sobie noszę.

Tytułowy Robak prawdopodobnie nie zwróciłby na mnie uwagi, a przecież łączy nas wspólny mianownik - uzależnienie. Ja poradziłam sobie ze swoim, podczas gdy Robak pozwala by jego behawioralny nałóg konsumował go, kawałek po kawałku.

Ta książka nie jest męskim piórem pisana, na kształt Millera czy Bukowskiego, chociaż zapożyczeń i cytatów tu wiele i trzeba mieć rozeznanie w dziełach popkultury, aby się odnaleźć w świecie wykreowanym przez Wiśniewskiego. W świecie przeintelektualizowanego pijaka i zamkniętego w sobie kompulsywnego onanisty. Ktoś napisał, ze to książka o incelach, o mężczyznach nienawidzących kobiet. Śmiem twierdzić, ze jest odwrotnie - jest to książka o mężczyznach nienawidzących siebie.

Wiśniewski pokazuje też branżę porno z perspektywy, której nigdy do tej pory nie brałam pod uwagę. Zawsze wspierałam #sexwork jednak po tej lekturze nie jestem już tak pewna czy moge sobie na to pozwolić.

Dawno żadna książka o tak odległej od mojego świata tematyce mnie tak nie wciągnęła, ale ostrzegam, to nie jest miła lektura. Jest za to na pewno mocno dociskająca się w głowie i zmuszająca do myślenia, a takie książki cenie najbardziej.

Polecam,

Zandra Ra

Ale książki to jeden z filarów mojej działalności, wiec muszę, chcę. Dziele się dziś z wami bardzo nieprzyjemna lektura. Rozumiem, ze to może niektórych zniechęcić do obserwowania.

„Ten typ tak ma”

Gdybym dostawała grosz za każdym razem, gdy słyszałam te wszystkie teksty usprawiedliwiające ch&jowe zachowania ch%jowych kolesi, byłabym dziś bardzo bogatą osobą. Niestety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
21

Na półkach:

Bardzo dobra - 7,5.
Świetne opisanie wpływu pornografii, oczywiście, nie oznacza to, że każdy kto ogląda stanie się robakiem. Widać natomiast do czego może to eskalować, poza tym każdy z nas jest na swój sposób robakiem. Im dalej z fabułą, tym mroczniej.

Bardzo dobra - 7,5.
Świetne opisanie wpływu pornografii, oczywiście, nie oznacza to, że każdy kto ogląda stanie się robakiem. Widać natomiast do czego może to eskalować, poza tym każdy z nas jest na swój sposób robakiem. Im dalej z fabułą, tym mroczniej.

Pokaż mimo to

avatar
50
3

Na półkach:

Od pierwszej strony, każdemu zdaniu towarzyszy dyskomfort. Ściska gdzieś w środku, kłuje pod bokiem. Obrzydzenie atakuje ze wszystkich stron, a i tak ma się ochotę poznać całość historii. Dwóch narratorów, jedna opowieść i niepisany konkurs na zdeformowaną samczą męskość.
Opisy kultowych krakowskich miejscówek dodają ciężkiego, przepełnionego alkoholem klimatu.
Nie do końca podobał mi się język, trochę zniechęcał toporną, poetycką aurą.

Od pierwszej strony, każdemu zdaniu towarzyszy dyskomfort. Ściska gdzieś w środku, kłuje pod bokiem. Obrzydzenie atakuje ze wszystkich stron, a i tak ma się ochotę poznać całość historii. Dwóch narratorów, jedna opowieść i niepisany konkurs na zdeformowaną samczą męskość.
Opisy kultowych krakowskich miejscówek dodają ciężkiego, przepełnionego alkoholem klimatu.
Nie do końca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Beznadziejna książka, będąca zbiorem szkodliwych, prymitywnych stereotypów, uproszczeń. Taka pisanina jest wynikiem banalnego i krzywdząco prostackiego podejścia do ludzkich potrzeb i ludzkiej psychiki w ogóle. Znajdując jeden stereotyp, możemy iść jak po sznurku do kolejnego, będąc pewnym, że na pewno go znajdziemy. Dodatkowo jest to fatalnie napisane, w typie interwencyjnej kontrowersji na poziomie co głupszych licealistów, z grafomańskimi wstawkami i rozdmuchiwaniem zupełnie nieistotnych fragmentów do granic utraty treści i jakiegokolwiek sensu. Autor chyba dopiero odkrył słownik synonimów i dostał małpiego rozumu, bo rzucił się do korzystania jak jego bohater na pornosy. Słownik synonimów to nie jest jednak do końca dobry sposob, żeby się czytelnik nie zorientował, że autor ma do powiedzenia pięć razy mnie niż napisał. Czyli w przypadku tej książki daje to nic, ponieważ głębia obserwacji i wniosków jest tu równie ogromna, co w filmach Katarzyny Rosłaniec. Czyli znowu wielkie nic i tania publicystyka na poziomie studenta praktykanta w dziale społecznym prowincjonalnej gazety. Kubuś, chłopczyku, naucz się co nieco o ludziach, popytaj dorosłych, jak to działa, bo na pewno nie tak jak piszesz. Bo to naprawdę nie jest tak, że oglądanie pornosów jest jednoznaczne z lękiem przed kobietami i brakiem erekcji. Tak samo jak od masturbacji nie rosną włosy między palcami, wiedziałeś o tym? I na pewno nie każda kobieta robi awanturę swojemu facetowi, bo znalazła coś tam w historii przeglądania. Tak robią tylko te niezbyt inteligentne i niezbyt dojrzałe, które, podobnie jak ty nie wiedzą, co to znaczy być z drugim człowiekiem. A jak się nauczysz, wróć z prawdziwą powieścią, to pogadamy. Bo póki co marnujesz czas swój i innych. Warto jednak wspomnieć i docenić, że autor trafił tu na naprawdę ważny problem społeczny - tylko nie chodzi o to, o czym pisze, ale o to jak o tym pisze. Stereotypowo i płytko do bólu.

Beznadziejna książka, będąca zbiorem szkodliwych, prymitywnych stereotypów, uproszczeń. Taka pisanina jest wynikiem banalnego i krzywdząco prostackiego podejścia do ludzkich potrzeb i ludzkiej psychiki w ogóle. Znajdując jeden stereotyp, możemy iść jak po sznurku do kolejnego, będąc pewnym, że na pewno go znajdziemy. Dodatkowo jest to fatalnie napisane, w typie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
262
201

Na półkach: , ,

Krótka, ale mocna książka. Rozdziały naprzemiennie opowiadają historię z perspektywy tytułowego Robaka oraz z ust jego "przyjaciela", który udziela wywiadu dziennikarzowi. Pierwsza z tych narracji to próba zajrzenia do umysłu wyniszczonego przez uzależnienie, druga zaś to spojrzenie na głównego bohatera nieco z boku, okiem osoby, która nie wiedziała dokładnie z kim tak naprawdę ma do czynienia.

Od początku czuć tutaj pewien niepokój i narastające napięcie. Czytelnik wie, że coś złego się stało, że popełniono jakieś przestępstwo, ale co konkretnie - to odkrywane jest stopniowo.

Akcja została umiejscowiona w Krakowie, przez co mi, jako osobie znającej to miasto, czytało się tę książkę dość dziwnie - z jednej strony obrazy znajomych ulic, z drugiej budzące odrazę wydarzenia.

Książka zdecydowanie dla dojrzałego czytelnika, używająca dosadnego języka i stawiająca ważne pytania, ale nie udzielająca nań odpowiedzi.

---

> I nie znajduję już w sobie takiego kogoś, kto mógłby mieć coś przeciwko takiemu czemuś.

> Napalony człowiek internetu nie zna słowa "jeden" Nie zna słowa "stop". Nie zna słowa "zapłać". Człowiek epoki internetu jest karmiony. Zna słowo feed. Zna słowo stream. Podpina się pod porno jak pod nocną kroplówkę tłoczącą w niego deszcz. Podróżuje z prędkością światłowodu, bez tarcia, bez drogówki, bez licencji kierowcy i jakichkolwiek pozwoleń, bo jest wolny, bo to on sam, własnymi rękami, buduje swoją klatkę

Krótka, ale mocna książka. Rozdziały naprzemiennie opowiadają historię z perspektywy tytułowego Robaka oraz z ust jego "przyjaciela", który udziela wywiadu dziennikarzowi. Pierwsza z tych narracji to próba zajrzenia do umysłu wyniszczonego przez uzależnienie, druga zaś to spojrzenie na głównego bohatera nieco z boku, okiem osoby, która nie wiedziała dokładnie z kim tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
81

Na półkach:

Książka była dwukrotnie wspominana przez chłopaków z Klubu Jagielońskiego w audycji Kultura Poświęcona. Skusiłem się i nie żałuję.

Robak jest swego rodzaju autopsją chorego z pornografii młodego człowieka. Człowieka bez nadziei, bez światła... wydrenowanego przez swój nałóg, przez mięso, które zawładnęło jego umysłem. Niestety Robak jest produktem dzisiejszego ciemnego świata, dzisiejszego dark i pink webu, a także świata bez miłości... bo nie bez znaczenia jest też rozdział o przeżyciach z dzieciństwa Robaka, który dopełnia sumę całkowitą.

Problem Robaka jest problemem tabu dzisiejszych wielu młodych ludzi. Niestety co najgorsze nie ma tutaj nadziei, leczenia, ani interwencji Boskiej. Wszystko onirycznie, gęsto i ciemno zmierza do finału. Nie ma tutaj upadku na kolana i rozpaczy tak jak to było z Fassbenderem w filmie "Wstyd"; stąd nie poleciłbym książki jako terapii dla ludzi uzależnionych od porno ale rzeczywiście jest to doskonały przegląd psychologiczny stanu głowy człowieka zniewolonego. Żałuję, że nie ma tutaj happy endu, podjęcia leczenia, jakiejś smugi jasności dającej nadzieję głównemu bohaterowi.

Autor czuje temat i potrafi go podać w ciekawej literackiej formie. Panie Wiśniewski niech się pan dalej rozwija. Będę śledził dalsze poczynania literackie.

Książka była dwukrotnie wspominana przez chłopaków z Klubu Jagielońskiego w audycji Kultura Poświęcona. Skusiłem się i nie żałuję.

Robak jest swego rodzaju autopsją chorego z pornografii młodego człowieka. Człowieka bez nadziei, bez światła... wydrenowanego przez swój nałóg, przez mięso, które zawładnęło jego umysłem. Niestety Robak jest produktem dzisiejszego ciemnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1757
1756

Na półkach:

Robak.
Tak o sobie mówił. A może takie miał nazwisko? Tego nikt nie był pewien, bo mało kto wiedział o nim cokolwiek. O sobie sam, gdy nikt nie słyszał, mówił – Robak Szambonurek, ścierwojad, trupojad, pornolog i adiunkt na katedrze erotologii żyjący w słodkim błocie, taplający się w rynsztoku, nurkujący w szambie w poszukiwaniu mięsa w dwa de – chudego, tłustego, starego, młodego, zgniłego, świeżego, którego nigdy mu dość. Na którego apetyt rósł mu w miarę jedzenia, bo napędzany chucią ciągnącą żyłami. Jego nieodłączną nadzorczynią, która nie znała „granic tego, co można zrobić z ludzkim ciałem”.
Tego nie wiedział jego jedyny znajomy – Onan.
Widział w nim cichego, zamkniętego w sobie, wycofanego, smutnego oraz z samotnością, wyobcowaniem i chłodem w oczach. Raczej sprawiającego „wrażenie ofiary, a nie oprawcy”.
To ostatnie wyrażenie było kluczowe.
Pierwszy sygnał, że opowieść o Robaku dążyła do wyjaśnienia i analizy przyczyn przerażających czynów, których się dopuścił, a które wywołały dyskusję w społeczeństwie nad karą śmierci dla takich zwyrodnialców jak Robak. Jego obraz budowały dwie naprzemienne narracje – samego Robaka w postaci wewnętrznego monologu i Onana w formie dziennikarskiego wywiadu, który miał być artykułem wyjaśniającym tragedię zaszłą w Krakowie. Mieście, którego szkieletem były noce „oblane kwaśnym deszczem, oblepione liśćmi, rozszemrane mokrymi cegłami i brudem spłukiwanym z krawężników, a wszystkie dni, poranki i południa to tylko świetlne wypełnienie” wsysane w kratki ściekowe i połykaczy świateł – spragnionych go mieszkańców.
Autor w ten sposób nakreślił wewnętrzny, niedostępny dla innych obraz człowieka uzależnionego od pornografii.
By uławić zrozumienie działania testosteronowej smyczy na poziomie emocjonalnym, wykorzystał porównanie do jednej z największych przyjemności człowieka – jedzenia. Metaforycznie i realnie przedstawił cały proces wsiąkania w pornografię od sześcioletniego chłopca do dorosłości. Jego destrukcyjny wpływ na życie we wszystkich jego obszarach. Budowanie relacji intymnych z realnymi kobietami, w których „nie ma miłości dla kochających mięso. Nie ma namiętności dla zakochanych w ścierwie”. Na rozwój emocjonalny, w którym dominował mizoginizm i seksualny, w którym „kobieta realna nie sprosta armii kobiet zmyślonych, zaprojektowanych w fotoszopie, wyświęconych w after ifekts, dostępnych publicznie”, a które zawsze chcą, nie zachodzą w ciążę i niczego nie wymagają. Na kontakty interpersonalne z innymi osobami, które nie zrozumieją, bo traktują temat jako tabu. To z punktu widzenia tych ostatnich, których Onan był przedstawicielem „przyzwoitej” części społeczeństwa, poznawałam Robaka. Mężczyzny, który nie dostrzegał (a może nie chciał dostrzegać) w enigmatycznych wypowiedziach Robaka aż tak głębokiego problemu, a o którym „można tylko nie mówić”, spłycając go do jednego stwierdzenia – „Robak nie był normalny, od samego początku [...] Ale to wcale nie oznacza, że miałem jakiekolwiek pojęcie o tym, co to naprawdę znaczy”. W tym stwierdzeniu kryje się przesłanie-apel powieści do społeczeństwa – „Bo najłatwiej jest powiedzieć o kimś, że zwariował, że mu odbiło, że jest pojebany, i wtedy już się nim nie przejmować, nie próbować go zrozumieć, ominąć go, kopnąć, odwrócić wzrok”. Może zabić w świetle prawa?
Po to jest ta opowieść, by zobaczyć „takich” ludzi w ich pełnym wymiarze.
Autor nie szukał jednak przyczyn uzależnienia w genach czy warunkach środowiskowych, uważając, że namiętność, jaką jest seks, została człowiekowi dana odgórnie. Powołał się przy tym na Biblię. To jedno z wielu nawiązań literackich, które celnie trafiały „w ciepłe, usmarkane, oblepione spermą sedno”. Ich listę autor umieścił na końcu książki, pisząc – „»Tekst to tkanka cytatów« i »Robak« nie stanowi tu wyjątku: cały utkany jest ze świadomych i nieświadomych nawiązań, gier, szyderstw, hołdów i ech”. Podkreślając tym samym istnienie zagadnienia od wieków, bo „to nie Robak stworzył samego siebie. Robak się nie stał. Robak był”.
Od zawsze.
Bo Robak to również metafora zła (Onan również posiadał w sobie dwuznaczność),a powieść była próbą wskazania jego natury. Zapytaniem o jego źródło i istotę. Próbą odpowiedzi na jedno z podstawowych pytań egzystencjalnych, na które ludzkość nieustannie szuka odpowiedzi. Los Robaka wskazuje tylko na sprzyjające warunki, w których to zło może urosnąć i się ujawnić. Obecnie na technologię wykorzystywaną przez twórców filmów pornograficznych, którym główny bohater w przewrotnie sarkastyczny sposób „dziękował” za to, mówiąc - „Bez was nigdy bym się nie odważył. Nie miałbym pomysłu, jak się do tego zabrać. Zabrakłoby mi inspiracji”.
Powtórzę – na technologię.
Bo „napalony człowiek internetu nie zna słowa »jeden«. Nie zna słowa »stop«. Nie zna słowa »złapać«. Człowiek epoki internetu jest karmiony. Zna słowo »feed«. Zna słowo »stream«. Podpina się pod porno jak pod nocną kroplówkę tłoczącą w niego deszcz”. Szybko, natychmiast, za darmo, dużo, bez względu na płeć i wiek, „bez licencji kierowcy i jakichkolwiek pozwoleń, bo jest wolny, bo to on sam, własnymi rękami, buduje swoją klatkę”. Bo może wszystko!
Od dziecka...
Autor zostawił mnie z bardzo ważnym pytaniem, na które bohaterowie powieści mają odpowiedzieć w zbliżającym się referendum – czy jesteś za karą śmierci?
Powieść zmuszająca do rachunku sumienia, warta co najmniej nominacji do nagrody Nike 2023.
Książkę wpisałam na mój top czytanych w 2022 roku.
naostrzuksiazki.pl

Robak.
Tak o sobie mówił. A może takie miał nazwisko? Tego nikt nie był pewien, bo mało kto wiedział o nim cokolwiek. O sobie sam, gdy nikt nie słyszał, mówił – Robak Szambonurek, ścierwojad, trupojad, pornolog i adiunkt na katedrze erotologii żyjący w słodkim błocie, taplający się w rynsztoku, nurkujący w szambie w poszukiwaniu mięsa w dwa de – chudego, tłustego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
13

Na półkach:

Robak wstrząsa, wciąga i tłumaczy. Jest powieścią niezwykle naturalną, napisaną jasno i bezpośrednio. Porusza temat, moim zdaniem, bardzo istotny, a najczęściej ignorowany, niepodejmowany i zrzucany na margines. Książka napisana jest jako dialog, co pozwala na subiektywne wejście w opisywaną historię, odczucie jej emocjonalności i realizmu. Cieszę się, że trafiłam na Robaka teraz i nie poleciłabym go młodszym czytelnikom.

Robak wstrząsa, wciąga i tłumaczy. Jest powieścią niezwykle naturalną, napisaną jasno i bezpośrednio. Porusza temat, moim zdaniem, bardzo istotny, a najczęściej ignorowany, niepodejmowany i zrzucany na margines. Książka napisana jest jako dialog, co pozwala na subiektywne wejście w opisywaną historię, odczucie jej emocjonalności i realizmu. Cieszę się, że trafiłam na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
350
237

Na półkach:

Napiszę co czuję po przeczytaniu, gdyż trudno mi by było nawet zrecenzować. Książka przede wszystkim dla dorosłego czytelnika. Była w moim odczuciu obrzydliwie niepokojąca. Ale daje do myślenia, jak bardzo dwstrukcyjne są uzależnienia. Przy czym uzależniają nie tylko środki odużające.

Napiszę co czuję po przeczytaniu, gdyż trudno mi by było nawet zrecenzować. Książka przede wszystkim dla dorosłego czytelnika. Była w moim odczuciu obrzydliwie niepokojąca. Ale daje do myślenia, jak bardzo dwstrukcyjne są uzależnienia. Przy czym uzależniają nie tylko środki odużające.

Pokaż mimo to

avatar
233
125

Na półkach:

Chyba jednak rozczarowanie względem zapowiedzi i tego, o czym miała być ta powieść.

Chyba jednak rozczarowanie względem zapowiedzi i tego, o czym miała być ta powieść.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    70
  • Chcę przeczytać
    69
  • Posiadam
    12
  • 2023
    5
  • Ebooki
    2
  • Literatura piękna
    2
  • Premiery - czerwiec 2022
    1
  • Legimi powieści
    1
  • Ulubione
    1
  • (2022)
    1

Cytaty

Więcej
Jakub Wiśniewski Robak Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także