Włosi
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- The Italians
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2022-06-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-30
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328096882
- Tłumacz:
- Piotr Grzegorzewski, Marcin Wróbel
- Tagi:
- reportaż naród Włochy Włosi etnologia etnopsychologia
Dlaczego Włosi mają kilkanaście określeń na wieszak, a ani jednego na kaca? Jak to możliwe, że ten sam naród stworzył największe dzieła sztuki i muzyki… i mafię? Dlaczego wyborców obchodzi to, jaką bieliznę nosi premier?
John Hooper pisze o mieszkańcach Italii z sympatią, ale nie bezkrytycznie. Opisuje wpływ Kościoła katolickiego na ich codzienne życie, dowodząc, iż szacunek dla papieża niekoniecznie idzie w parze z przestrzeganiem jego moralnych zaleceń. Obowiązkowe czwartkowe gnocchi, niezwykle oficjalna atmosfera miejsc pracy, opinia najlepszych kochanków świata i niechęć do nowinek technicznych – to zaledwie kilka kwestii, które autor porusza, wychodząc daleko poza stereotyp beztroskich, głośnych, kochających życie Włochów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
La dolce vita bez cukru
Niemal każdy z nas, bez względu na to, czy może poszczycić się doświadczeniami pobytu we Włoszech i kontaktu z Włochami, ma jakieś wyobrażenie na temat tego kraju i zamieszkujących go ludzi. Zwykle tej wizji towarzyszy przynajmniej delikatne ukłucie zazdrości, przecież mieszkańcom Italii nie brakuje słońca, dobrej kuchni oraz urokliwych miast i miasteczek z niezliczoną ilością zabytków. Krótko mówiąc, mają być z czego dumni i basta. Można by na tym poprzestać, wszak trudno polemizować z faktami. Jednakże tuż za tymi pierwszymi skojarzeniami pojawiają się kolejne, już zdecydowanie mniej pochlebne, takie jak: włoska mafia, afery polityczne, biurokracja i wszechobecny chaos. Z tych kilku zaledwie impresji wyłania się pełen sprzeczności obraz Półwyspu Apenińskiego, a przykłady można by mnożyć. Czy to możliwe, że naród, który wydał na świat tak wielu geniuszy, artystów i wynalazców, znany jest dziś ze swej niechęci do nowinek technicznych, nowych smaków? Jak ma się przysłowiowe włoskie dolce vita w zderzeniu z rozbuchaną biurokracją, największą ilością obowiązujących przepisów prawnych i niespotykaną gdzie indziej ilością rodzajów sił porządkowych? W jaki sposób można cokolwiek z tego zrozumieć, tak, by opisując Włochów, nie posługiwać się wyłącznie stereotypami?
Można choćby sięgnąć po książkę Johna Hoopera „Włosi”, który nie poprzestaje na wyliczeniu włoskich osiągnięć i zdemaskowaniu porażek, ale stara się wyjaśnić, skąd bierze się to ogromne zróżnicowanie mentalności i postaw włoskiego społeczeństwa oraz uderzająca odmienność poszczególnych jego regionów. Kim jest autor, że zdobył się na tak śmiały krok? Brytyjskim dziennikarzem i korespondentem, od lat mieszkającym we Włoszech. Czy to wystarczy, aby pokusić się o diagnozę, bądź co bądź, obcej nacji? Myślę, że w tak delikatnej materii, jaką są narodowe mity, świętości i przywary, możliwość spojrzenia nań zarówno od wewnątrz, jak i z zewnątrz, będąc uczestnikiem, ale jednocześnie obserwatorem wyposażonym w odmienny bagaż doświadczeń, stanowi nieocenioną wartość. Dzięki temu zdecydowanie łatwiej będzie też zrozumieć włoską specyfikę obcokrajowcom.
W książce ujęto bogate spektrum tematów, równomiernie rozkładając akcenty między przeszłością a teraźniejszością. Dostatecznie wiele miejsca poświęcono takim zagadnieniom, jak niebagatelny wpływ na charakter współczesnych Włochów kolejno: ukształtowania terenu i katastrof naturalnych, skomplikowanej, pełnej konfliktów historii półwyspu, w tym trudnego, stosunkowo niedawnego przecież procesu zjednoczenia kraju, czy wreszcie wielowiekowej obecności papiestwa i Państwa Kościelnego. Przedmiotem zainteresowania są nie tylko bezsprzecznie ustalone fakty i wydarzenia – pełno jest spostrzeżeń dotyczących popularnych narodowych symboli: włoskiej kuchni, piłki nożnej czy mody. Autor nie ucieka też od tematów politycznych czy społecznych. Pisze o burzliwej włoskiej scenie politycznej, głośnych aferach z udziałem polityków, trudnościach gospodarczych, ale też stara się zrozumieć nowe społeczne trendy. Wiele miejsca poświęca postawom ludzi młodych, analizując ich wybory, zgaduje, jak może wyglądać przyszłość państwa. Próbuje rozprawić się ze stereotypem Mezzogiorno, ocenić faktyczny wpływ mafii na południowe regiony kraju.
Słowem, jest tu wszystko, czego moglibyśmy oczekiwać po książce o tak pojemnym tytule, jak „Włosi”. Wydaje się, że nie ma kwestii wyraźnie faworyzowanych ani potraktowanych po macoszemu. Sformułowana pod adresem Włochów krytyka nie wyklucza całej sympatii autora do nich. Wszak niewiele jest narodów, o których można pisać bez końca, bez obaw o wyczerpanie tematu.
Monika Kurek
Oceny
Książka na półkach
- 840
- 789
- 207
- 70
- 33
- 29
- 22
- 18
- 16
- 9
Cytaty
Włochy pod rządami Borgiów - wojna, przelew krwi, kłębowisko intryg, a wyprodukowali renesans, Leonarda i Michała Anioła. A Szwajcaria? Pięć...
RozwińWłosi przegrywają wojny tak jakby to były mecze, a mecze tak, jakby to były wojny.
OPINIE i DYSKUSJE
Kiedy gdzieś wyjeżdżam poza Polskę lubię sięgać po lektury LUŹNO związane z tym miejscem – niekoniecznie przewodniki (choć też),ale autora z danego kraju lub reportaże o tym kraju lub cokolwiek w ten deseń. Tym razem padło na polecanych przez Marcina Mellera ‘Włochów’. I strasznie, ale to strasznie mi się to podobało. Po wstępie o geografii i historii przechodzimy do wielu kulturowych smaczków, z perspektywy brytyjskiego imigranta. Stereotypy, statystyki, blaski i cienie (laurka to to nie jest) włoskiej mentalności. Polecam.
Kiedy gdzieś wyjeżdżam poza Polskę lubię sięgać po lektury LUŹNO związane z tym miejscem – niekoniecznie przewodniki (choć też),ale autora z danego kraju lub reportaże o tym kraju lub cokolwiek w ten deseń. Tym razem padło na polecanych przez Marcina Mellera ‘Włochów’. I strasznie, ale to strasznie mi się to podobało. Po wstępie o geografii i historii przechodzimy do wielu...
więcej Pokaż mimo toSpodziewałam się, że nowe wydanie zostanie jakoś zaktualizowane, ale stan wiedzy pozostał mniej więcej na poziomie 2014 roku - w wielu kwestiach dość nieaktualnym, bo sporo się w ciągu ostatniej dekady zmieniło. Książka ma teoretycznie w sposób obiektywny przedstawiać specyfikę włoskiego społeczeństwa, ale aż do końca nie byłam w stanie oprzeć się wrażeniu, że mimo posługiwania się różnymi danymi i wypowiedziami różnych autorytetów),jest wyłącznie zlepkiem subiektywnych spostrzeżeń autora książki - towielka szkoda. Plus oczywiście zgadzam się z innymi opiniami, że dodatkowo jest także mocno „brytyjskocentryczna”, co nie działa na jej korzyść.
Spodziewałam się, że nowe wydanie zostanie jakoś zaktualizowane, ale stan wiedzy pozostał mniej więcej na poziomie 2014 roku - w wielu kwestiach dość nieaktualnym, bo sporo się w ciągu ostatniej dekady zmieniło. Książka ma teoretycznie w sposób obiektywny przedstawiać specyfikę włoskiego społeczeństwa, ale aż do końca nie byłam w stanie oprzeć się wrażeniu, że mimo...
więcej Pokaż mimo toKsiążka wyjaśnia nieco w kwestii Włochów i wiele (och, jak wiele) w kwestii Anglików.
Książka wyjaśnia nieco w kwestii Włochów i wiele (och, jak wiele) w kwestii Anglików.
Pokaż mimo toDuża porcja flaków z olejem. Jestem zaskoczona, że wytrwałam do końca, bo wiele razy chciałam się poddać, ale udało się. I uważam, że nie było warto.
Trzeba naprawdę mieć talent, żeby z tak żywego, pełnego energii i dynamicznego kraju zrobić krainę suchszą od pustyni, ale autorowi tej książki się to udało. Reportaż może być dobry, albo może sprawiać wrażenie rozdziału wyjętego z podręcznika do historii i ta książka reprezentuje właśnie tę drugą grupę, gdyż mało tu dobrego storytelling’u – jak to w podręcznikach szkolnych. Za to pełno tu suchych faktów, statystyk i analiz, które wcale by mi tak nie przeszkadzały, gdyby były ubrane w ciekawą historię. Z tego powodu wszystkie te informacje, przynajmniej w moim odczuciu, przysłowiowo wchodziły jednym uchem i wychodziły drugim. Moim neuronom ciężko było się w ogóle o cokolwiek zahaczyć.
W skrócie, jest tu dużo polityki, wiele uogólnień, mało geografii i jeszcze mniej kultury. Autor spogląda na Włochów krytycznym okiem z dozą protekcjonalności, która wydaje mi się aż nadto znajoma. Oczywiście, niektóre spostrzeżenia były trafione – ale cała otoczka marna i bez charakteru.
Książka minęła się także z moimi oczekiwaniami. Pierwsze dwa zdania opisu na tylnej okładce mówią: „Dlaczego Włosi mają kilkanaście określeń na wieszak, a ani jednego an kaca? Jak to możliwe, że ten sam naród stworzył największe dzieła sztuki i muzyki i zarazem mafię?”. Po takiej zajawce spodziewałam się ciekawostek językowych, zagłębienia się w fascynującą i pełną pasji mowę ciała Włochów i w końcu – w ich bogatą kulturę, spuściznę renesansu i uwielbienie do piękna, jedzenia i biesiady. Nie oczekuję romantyzowania Włoch czy ujęcia ich w kadrze pełnym cliché – niechże będzie krytyka! Ale żeby tak całkowicie pozbawić ten kraj jakiegokolwiek uroku…?
Takie właśnie są te Włochy Johna Hoopera. Niektórzy piszą, że w jego słowach kryje się sympatia do tego kraju – może i tak, nie wiem. Ale myślę, że ta tematyka dawała o wiele większe pole do popisu. Tę przestrzeń można było wypełnić polotem i finezją, które jak najbardziej mogłyby stać obok statystyk, analizy i krytyki. Wtedy byłaby to książka tryskająca energią, jak Włochy. Tutaj się to nie udało. Także jeśli przy tej lekturze spodziewasz się poczuć namiastkę la dolce vita, albo chociaż po prostu… vita – zawiedziesz się.
Duża porcja flaków z olejem. Jestem zaskoczona, że wytrwałam do końca, bo wiele razy chciałam się poddać, ale udało się. I uważam, że nie było warto.
więcej Pokaż mimo toTrzeba naprawdę mieć talent, żeby z tak żywego, pełnego energii i dynamicznego kraju zrobić krainę suchszą od pustyni, ale autorowi tej książki się to udało. Reportaż może być dobry, albo może sprawiać wrażenie rozdziału...
☆ Uwielbiam! Czytałam 2 razy.
☆ Książka bez lukru – przedstawia Włochów raczej w surowej scenerii, choć oczywiście są też pozytywne strony ich mentalności.
☆ Dużo ciekawych faktów zamiast suchej historii (np. o tym, że to właśnie we Włoszech powstał ruch slow food w proteście na wybudowanie McDonalda).
☆ Sporo badań i statystyk.
☆ Uwielbiam! Czytałam 2 razy.
Pokaż mimo to☆ Książka bez lukru – przedstawia Włochów raczej w surowej scenerii, choć oczywiście są też pozytywne strony ich mentalności.
☆ Dużo ciekawych faktów zamiast suchej historii (np. o tym, że to właśnie we Włoszech powstał ruch slow food w proteście na wybudowanie McDonalda).
☆ Sporo badań i statystyk.
Autor posiada zadziwiającą zdolność pisania o wszystkim w każdym rozdziale mimo że tytuł rozdziału wskazuje na coś innego (np. rozdział o tańcu zaczyna się od okularów słonecznych, a o tańcu zawiera kilkanaście zdań gdzieś pod koniec, z czego część o tańcach innych narodów niż Włosi). Spora dawka wiedzy, ale stworzyła raczej bałagan w mojej głowie. To, co mnie zszokowało, to kwestia osób niepełnosprawnych, aż musiałam sprawdzić rok wydania.
Autor posiada zadziwiającą zdolność pisania o wszystkim w każdym rozdziale mimo że tytuł rozdziału wskazuje na coś innego (np. rozdział o tańcu zaczyna się od okularów słonecznych, a o tańcu zawiera kilkanaście zdań gdzieś pod koniec, z czego część o tańcach innych narodów niż Włosi). Spora dawka wiedzy, ale stworzyła raczej bałagan w mojej głowie. To, co mnie zszokowało,...
więcej Pokaż mimo toCiekawa lektura, widać, że autor niemal dosłownie zjadł zęby na włoskiej kulturze i że pała sympatią do tego narodu, ale jest to raczej taka miłość “pomimo, że”, a nie “dlatego, że”. Widzimy w książce np. Jak bardzo dla Włochów ważne jest jedzenie, dowiadujemy się np., że to właśnie we Włoszech powstał ruch slow food (w odpowiedzi na budowę McDonald’sa obok Schodów Hiszpańskich),a w miejscowości Bra obok Turynu jest nawet uniwersytet slow foodu. Autor jednak zdecydowanie wykracza poza lukrowany wizerunek radosnych, otwartych i kochających życie Włochów, wskazując, że, paradoksalnie, mimo pozornej otwartości, Włosi są jednym z najbardziej nieufnych narodów w Europie, widzimy też, jak ważną rolę u Włochów odgrywają pozory i konwenanse, co ma m.in. implikacje dla tego, jak postrzegane we Włoszech są osoby z niepełnosprawnościami. Widać też nieszablonowy tok myślenia autora - widzimy np. Jaki jest związek między stosunkiem Włochów do ruchu drogowego a ich stosunkiem do czegoś takiego jak prawda obiektywna (spoiler: po włosku jest jedno słowo oznaczające “prawdę” i “wersję”). Bardzo cenna lektura dla wszystkich, którzy wybierają się do Włoch lub po prostu chcą się dowiedzieć więcej o tym kraju.
Ciekawa lektura, widać, że autor niemal dosłownie zjadł zęby na włoskiej kulturze i że pała sympatią do tego narodu, ale jest to raczej taka miłość “pomimo, że”, a nie “dlatego, że”. Widzimy w książce np. Jak bardzo dla Włochów ważne jest jedzenie, dowiadujemy się np., że to właśnie we Włoszech powstał ruch slow food (w odpowiedzi na budowę McDonald’sa obok Schodów...
więcej Pokaż mimo toNaprawdę wartościowy reportaż, dzięki któremu możemy zobaczyć Włochy takie, jakie są. Dzięki temu, że autor pochodzi spoza Włoch, jego spojrzenie jest, moim zdaniem, całkiem neutralne, obiektywne. Nie owija w bawełnę, nie zasypuje czytelnika idyllicznym obrazem Italii jako krainy mlekiem i miodem płynącej, w której żyją wyłącznie szczęśliwi ludzie. Ta lektura pozwoliła mi zrozumieć wiele aspektów włoskiego życia, ale także pokazała mnóstwo ciekawostek. Nie jest to zdecydowanie książka, którą można przeczytać szybko i o niej zapomnieć, bo natłok informacji po prostu po jakimś czasie męczy i trzeba ją odłożyć, aby sobie to wszystko przetrawić. Polecam każdemu italofilowi :)
Naprawdę wartościowy reportaż, dzięki któremu możemy zobaczyć Włochy takie, jakie są. Dzięki temu, że autor pochodzi spoza Włoch, jego spojrzenie jest, moim zdaniem, całkiem neutralne, obiektywne. Nie owija w bawełnę, nie zasypuje czytelnika idyllicznym obrazem Italii jako krainy mlekiem i miodem płynącej, w której żyją wyłącznie szczęśliwi ludzie. Ta lektura pozwoliła mi...
więcej Pokaż mimo toOsoby spodziewające się słodkiej laurki w stronę Włochów mogą się bardzo rozczarować, ponieważ książka rozprawia o wielu aktualnych problemach włoskiego społeczeństwa w sposób dość surowy, choć obiektywny. Bardzo wnikliwe spojrzenie na mentalność Włochów, zawierające sporo statystyk i porównań do innych krajów europejskich.
Osoby spodziewające się słodkiej laurki w stronę Włochów mogą się bardzo rozczarować, ponieważ książka rozprawia o wielu aktualnych problemach włoskiego społeczeństwa w sposób dość surowy, choć obiektywny. Bardzo wnikliwe spojrzenie na mentalność Włochów, zawierające sporo statystyk i porównań do innych krajów europejskich.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa lektura, która pozwoliła mi na poznanie wielu ciekawostek o tym narodzenie podczas mojego pobytu na Sycylii.
Bardzo ciekawa lektura, która pozwoliła mi na poznanie wielu ciekawostek o tym narodzenie podczas mojego pobytu na Sycylii.
Pokaż mimo to