rozwińzwiń

Niewdzięczna pamięć

Okładka książki Niewdzięczna pamięć J. Bernlef
Okładka książki Niewdzięczna pamięć
J. Bernlef Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Seria: Zbliżenia literatura piękna
217 str. 3 godz. 37 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Zbliżenia
Tytuł oryginału:
Hersenschimmen
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
217
Czas czytania
3 godz. 37 min.
Język:
polski
ISBN:
9788310117526
Tłumacz:
Alicja Oczko
Tagi:
starość holandia literatura holenderska
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
201 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
301
256

Na półkach: ,

Przerażająca, gdyż przeżycia narratora z łatwością czytelnik może odnieść do siebie. Absurdalne sytuacje opisane tak, jakby na dany moment były logiczne i właściwe - sądzę, że autor dobrze uchwycił sedno Alzheimera.

Przerażająca, gdyż przeżycia narratora z łatwością czytelnik może odnieść do siebie. Absurdalne sytuacje opisane tak, jakby na dany moment były logiczne i właściwe - sądzę, że autor dobrze uchwycił sedno Alzheimera.

Pokaż mimo to

avatar
127
96

Na półkach:

„Niewdzięczna pamięć” – tak brzmi tytuł tej wyjątkowej powieści niderlandzkiego, niezwykle w Holandii popularnego, twórcy, Bernlefa. I jest to tytuł mówiący bardzo wiele o treści tej książki. Książki objętościowo niewielkiej, lecz przez poruszaną treść niezwykle ciężkiej.

Otrzymujemy oto historię starszego, choć jeszcze zdecydowanie nie starego mężczyzny i jego żony, którzy dawno temu wyjechali z Holandii do Stanów Zjednoczonych. Ich spokojne życie zostaje gwałtownie, zdecydowanie zbyt szybko, nie tak jak chcieliby bohaterowie, chorobą mężczyzny – szybko postępującym Alzheimerem i demencją. Maarten, niegdyś odpowiedzialny za statystyki dotyczące połowów, niemal z dnia na dzień zaczyna tracić żywe umiejętności swojego umysły. Początkowo niegroźne objawy, jak zapominanie drobnych szczegółów czy pojawiające się znikąd natarczywe wspomnienia, traktuje jako roztargnienie i zmęczenie spowodowane zbyt długą i śnieżną zimą. Z czasem jednak jego działania stają się irracjonalne czy wręcz niebezpieczne, wypowiedzi, jeszcze niedawno barwne i szczegółowe, stają się zlepkiem urywanych myśli, łączących wspomnienia z rzeczywistością, uśmiercając żyjących i ożywiając zmarłych. Ruchy, jeszcze niedawno tak sprawne, zaczynają go męczyć, a co gorsza, nie potrafi nawet najbliższej osobie powiedzieć, co czuje, przekazać narastającego w nim strachu czy poprosić o wsparcie, bo słowa, którymi mógłby to wszystko nazwać, przestały istnieć. A wszystko w ciągu kilku, może kilkunastu następujących po sobie dni. Gdy Maartena poznajemy, siedzi przy oknie, sprawdza temperaturę i czeka na nadejście wiosny. Gdy historia dobiega końca, wiosna dopiero nieśmiało wychyla się zza śniegu.

Tym, co sprawia, że „Niewdzięczna pamięć” jest tak strasznie ciężka w odbiorze, jest nie tylko przedstawiona historia, choć ona sama również rozgniata nieświadomego tych chorób czytelnika. Jednak prawdziwy cios przychodzi z formą, nie treścią. Powieść jest pierwszoosobowa, prowadzona z perspektywy samego Maartena Kleina. Widzimy zatem na początku rozbudowane wypowiedzi, zaskakujące sporą szczegółowością i czasem nawet wytwornością. Wraz z rozwijającą się chorobą zdania się zmieniają. Stają się wyraźnie krótsze, szczegółów jest mniej, najczęściej w jakichś przebłyskach nagłej pamięci i świadomości, by na koniec stać się zdaniami krótkimi, aż do przerażających, kilkuwyrazowych urywków, bezosobowych poleceń. I jedynie z rzadka pojawiające się zwroty dawnego i nie tak dawnego życia przypominają z kim mamy do czynienia, że nie jest to ktoś obcy, lecz ten sam człowiek z początku.

Trudno powiedzieć czy właśnie tak wygląda rzeczywistość osób chorych na demencję lub Alzheimera. Trudno sobie nawet to wyobrazić, a jeśli się uda, to wolimy o tym nie myśleć, najczęściej czując lęk. Nie mniej Bernlefowi udało się stworzyć powieść, która ilustruje postęp tych chorób, przybliżając je czytelnikowi i uświadamiając go, że jest to sprawa bardzo poważna, a dramat jednostki staje się dramatem całej rodziny, często sięgając jeszcze szerszych kręgów. Autor nie stawia żadnych pytań, nie daje też żadnych odpowiedzi. Po prostu opowiada, a przez opowieść informuje i uczy. I uświadamia, co jest chyba największą wartością tej książki.

Po bardziej szczegółową recenzję zapraszam do siebie - https://kulturalnynihilista.pl/niewdzieczna-pamiec-bernlef-holandia-cz-2/

„Niewdzięczna pamięć” – tak brzmi tytuł tej wyjątkowej powieści niderlandzkiego, niezwykle w Holandii popularnego, twórcy, Bernlefa. I jest to tytuł mówiący bardzo wiele o treści tej książki. Książki objętościowo niewielkiej, lecz przez poruszaną treść niezwykle ciężkiej.

Otrzymujemy oto historię starszego, choć jeszcze zdecydowanie nie starego mężczyzny i jego żony,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
751
751

Na półkach: ,

Sięgnęłam po tę lekturę aby dowiedzieć się jak wygląda demencja, bo sama mam mamę w starszym wieku i modlę się aby jej to nie dotknęło, ale z drugiej strony chcę być świadoma jak wyglądają objawy demencji, jak się czuje i zachowuje człowiek, który jest nią dotknięty.

Mamy tutaj opisane studium tej choroby i to jak ona postępuje, a jest to przedstawione z punktu widzenia samego chorego – Maartena Kleina. Powolna i nieunikniona degradacja. Jest przy nim jego żona Vera, która pierwsza zauważa, że z mężem dzieje się coś nie tak. Potem on sam zaczyna dostrzegać, że dziwnie się czuje i zachowuje, że traci wspomnienia i kontakt z rzeczywistością, ale nie zdaje sobie do końca sprawy co się z nim dzieje. Po jakimś czasie stan chorego pogarsza się na tyle, że żona zatrudnia do pomocy młodą dziewczynę, bo boi się męża zostawiać samego w domu.
Zabiera go karetka, znajduje się chyba w jakimś szpitalu czy zakładzie. Obserwujemy człowieka, którego umysł jest zamknięty w jakiejś skorupie, wyjałowiony nawet ze szczątków pamięci. Chory robi pod siebie, zaczyna być coraz bardziej niesamodzielny. Kojarzy, że jest w jakimś obcym miejscu, ale chyba nie wie gdzie i po co, bo przeszłość przeplata się z teraźniejszością, różne wspomnienia przychodzą falami, mieszają się ze sobą. I na koniec dostrzegamy już tylko jakieś przebłyski świadomości chorego. On sam zauważa, że: „Wokół pobrzmiewają ostatnie resztki ludzkości... grymas na nieogolonej męskiej gębie powraca co sekundę... nie może dłużej patrzeć na tę ludzką maszynerię... lepiej sobie jeszcze pochodzić, ale obciążono mu nogi...dla twojego dobra...nic tu już nie ważymy”.

Bardzo ciężka lektura, przy której mocno się męczyłam. Nie ma w niej żadnej akcji, wszystko skupia się na tym jednym człowieku i tym, co dzieje się w jego głowie, jak choroba niszczy jego samego i odbiera mu godność, a otoczenie i on sam są bezradni. Czułam się po tej książce jakaś przytłoczona, zdołowana i przeczytałam w jeden wieczór, aby mieć ją już jak najszybciej za sobą. Jest mocno psychodeliczna, ale w wyrazisty sposób rzuca światło na to co dzieje się z człowiekiem chorym na demencję i jak ta choroba krok po kroku sieje spustoszenie w mózgu a tym samym życiu tego człowieka i zmienia życie nie tylko jego, ale również jego rodziny, która cierpi, widząc co się dzieje. Mocne.

Sięgnęłam po tę lekturę aby dowiedzieć się jak wygląda demencja, bo sama mam mamę w starszym wieku i modlę się aby jej to nie dotknęło, ale z drugiej strony chcę być świadoma jak wyglądają objawy demencji, jak się czuje i zachowuje człowiek, który jest nią dotknięty.

Mamy tutaj opisane studium tej choroby i to jak ona postępuje, a jest to przedstawione z punktu widzenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
521
105

Na półkach:

6.9
190

6.9
190

Pokaż mimo to

avatar
186
152

Na półkach: , ,

Książkę przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Autor przedstawił w niej historię, z jaką boryka się niejedna osoba. Z czym człowiek może się spotkać u schyłku życia? Jak trudne jest to do przyjęcia przez daną osobę i jej bliskich? W jaki sposób radzić sobie w zaistniałej sytuacji? Odpowiedzi na te i inne bardzo ważne pytania możemy znaleźć w książce "Niewdzięczna pamięć". Autentyczna historia poruszająca do głębi najdelikatniejsze obszary ludzkiej wrażliwości. Każdy powinien przeczytać tę książkę, bo nikt nie wie, z czym będzie się musiał zmierzyć w przyszłości.

Książkę przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Autor przedstawił w niej historię, z jaką boryka się niejedna osoba. Z czym człowiek może się spotkać u schyłku życia? Jak trudne jest to do przyjęcia przez daną osobę i jej bliskich? W jaki sposób radzić sobie w zaistniałej sytuacji? Odpowiedzi na te i inne bardzo ważne pytania możemy znaleźć w książce "Niewdzięczna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
9

Na półkach: , ,

Bardzo ciekawa i wciągająca książka, lecz nie dla wszystkich.

Narrator jest pierwszoosobowy, a głównym motywem jest choroba bohatera.

Bardzo ciekawa i wciągająca książka, lecz nie dla wszystkich.

Narrator jest pierwszoosobowy, a głównym motywem jest choroba bohatera.

Pokaż mimo to

avatar
464
67

Na półkach: ,

Smutna i refleksyjna książka o demencji osób starszych. Stan emocjonalny, proces myślowy i dezorientację przeżywamy razem z osobą chorą. Autor nie cacka się z czytelnikiem. Niby łagodnie, ale dobitnie wtłacza go w plątaninę rozumowania bohatera i rzuca w otchłań niepamięci czasu, sytuacji i tożsamości.
Można nabawić się chandry podczas czytania.

Smutna i refleksyjna książka o demencji osób starszych. Stan emocjonalny, proces myślowy i dezorientację przeżywamy razem z osobą chorą. Autor nie cacka się z czytelnikiem. Niby łagodnie, ale dobitnie wtłacza go w plątaninę rozumowania bohatera i rzuca w otchłań niepamięci czasu, sytuacji i tożsamości.
Można nabawić się chandry podczas czytania.

Pokaż mimo to

avatar
77
61

Na półkach:

jedyne co mnie uderzyło i trwało już do końca, to bogactwo języka osoby z demencją. tak się składa, że wiem jak to wygląda ze strony rodziny, wiem jak to jest patrzeć na człowieka z demencją dzień w dzień i widzieć jak odchodzi, słowo po słowie odchodzi ze świata ludzi do świata ciemności i niepamięci.. i tam, tam nie ma słów, tam są tylko strach i samotność. raziła mnie w książce nadwyżka słowna, zbyt bogata i strojna jak na tę chorobę

jedyne co mnie uderzyło i trwało już do końca, to bogactwo języka osoby z demencją. tak się składa, że wiem jak to wygląda ze strony rodziny, wiem jak to jest patrzeć na człowieka z demencją dzień w dzień i widzieć jak odchodzi, słowo po słowie odchodzi ze świata ludzi do świata ciemności i niepamięci.. i tam, tam nie ma słów, tam są tylko strach i samotność. raziła mnie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
762
685

Na półkach: ,

Jak zawodna jest nasza pamięć chyba doświadczył każdy. Zwykle nie jest to jednak stan permanentny tylko chwilowe zamroczenie, które łatwo można rozwiać przypomnieniem kilku faktów lub np. oglądając zdjęcia. Tymczasem demencja jest równią pochyłą. Może być tylko gorzej. Książka Bernlefa świetnie to pokazuje. Dzięki pierwszoosobowej narracji z łatwością wczuwamy się w doświadczenia ‘zza szyby’, tam, gdzie zapada coraz większy mrok.
Narastająca maligna i coraz krótsze przebłyski świadomości to jednak nie fikcja lecz coś co dotyka wielu ludzi wokół. Z zewnątrz te zachowania mogą wydawać się śmieszne, niespójne, dziecinne. Mnie tymczasem przerażają. Bo Alzheimer nie wybiera i nie ustępuje, wciąga w chaos i niebyt.
Książka skłania do refleksji i wyzwala wiele emocji. Polecam.

Jak zawodna jest nasza pamięć chyba doświadczył każdy. Zwykle nie jest to jednak stan permanentny tylko chwilowe zamroczenie, które łatwo można rozwiać przypomnieniem kilku faktów lub np. oglądając zdjęcia. Tymczasem demencja jest równią pochyłą. Może być tylko gorzej. Książka Bernlefa świetnie to pokazuje. Dzięki pierwszoosobowej narracji z łatwością wczuwamy się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
683
126

Na półkach: , , ,

Książka opisuje Maartena Kleina, który na starość zaczął tracić pamięć - demencja. Zapomniał, że jest na emeryturze i wyszedł do pracy w IMCO, zakładając płaszcz swojej żony. Nie pamiętał rzeczy, które działy się przed chwilą, a gdy już mu się przypominały, to w nieodpowiednim momencie i zaraz znowu nie wiedział o co chodzi. Wcześniej choroba nie dawała się we znaki, nieszczęście przyszło z dnia na dzień, co zauważyła jego żona, Vera. Każdy kolejny dzień był gorszy niż poprzedni. Vera zdecydowała się zasięgnąć pomocy lekarza, niestety nic nie dały jego wizyty. Stan Maartena nie pozwalał mu na wyjścia z psem, Robertem, bo zapominał drogi do domu i tracił poczucie czasu. Zostawienie włączonego gazu, albo wybicie szyby w drzwiach to niektóre sytuacje, które pokazywały jak ciężkie jest życie z tak chorą osobą.
Jego żona pokazywała jak bardzo go kocha i go wspierała, ale niestety Pan Klein nie miał o tym pojęcia.
Jest to historia, która opisuje życie człowieka, który choruje na demencję, ale też życie dwojga staruszków, którzy się kochają mimo wielu lat małżeństwa i trudności jakie stanęły im na drodze.
Nie wiadomo kiedy i kogo z nas spotka tak ciężki los, ale bez wątpienia, każdy kto przeczytał tę książkę boi się, że spotka to właśnie jego. Nikt z nas nie chciałby, żeby ktoś go przewijał, co dla każdego z nas byłoby to poniżej godności. Historia kończy się pobytem głównego bohatera w zakładzie między innymi chorymi osobami, bez pojęcia co się z nim dzieje i jak się tam znalazł.
Podsumowując, książka jest godna polecenia, ale czytając ją, należy też myśleć jaki nas może spotkać los. Zmusza ona do refleksji i mnie osobiście wprowadziła w stan melancholii. Mimo wszystko, cieszę się, że ją przeczytałam.

Książka opisuje Maartena Kleina, który na starość zaczął tracić pamięć - demencja. Zapomniał, że jest na emeryturze i wyszedł do pracy w IMCO, zakładając płaszcz swojej żony. Nie pamiętał rzeczy, które działy się przed chwilą, a gdy już mu się przypominały, to w nieodpowiednim momencie i zaraz znowu nie wiedział o co chodzi. Wcześniej choroba nie dawała się we znaki,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    275
  • Przeczytane
    239
  • Posiadam
    100
  • Ulubione
    8
  • 2014
    6
  • Domowa biblioteczka
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2013
    3
  • 2015
    2

Cytaty

Więcej
J. Bernlef Niewdzięczna pamięć Zobacz więcej
J. Bernlef Niewdzięczna pamięć Zobacz więcej
J. Bernlef Niewdzięczna pamięć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także