rozwińzwiń

Ludzie stamtąd

Okładka książki Ludzie stamtąd Maria Dąbrowska
Okładka książki Ludzie stamtąd
Maria Dąbrowska Wydawnictwo: Marginesy literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2022-05-11
Data 1. wyd. pol.:
1958-09-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367262316
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Listy. Tom 3. 1945-1951 Maria Dąbrowska, Stanisław Stempowski
Ocena 0,0
Listy. Tom 3. ... Maria Dąbrowska, St...
Okładka książki Listy. Tom 2. 1931-1944 Maria Dąbrowska, Stanisław Stempowski
Ocena 7,3
Listy. Tom 2. ... Maria Dąbrowska, St...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Żyli w majątku Rusocin…



713 92 557

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
213 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
803
770

Na półkach: , , , , , , , , , , ,

Można pisać o ludzkich dramatach. Można bohaterów swoich książek umiejscawiać w wielkich miastach, w których to, będąc trybikiem zarobkowej codzienności, wpadają w depresję dobrobytu, w zgorzknienie i wieczny niedosyt. Można, poprzez postaci książkowe leczyć siebie, co stosuje wielu pisarzy. Ale… Ale można pisać, jak Maria Dąbrowska i nie szukać w tekście niczego innego, poza pięknem i wartościami samymi w sobie. Można czytać klasykę polską i czytelniczo przepaść. A to mówi samo za siebie.
Oto majątek Rusociny i chłopi i służba i państwo, posiadacze ziemscy, magnaci z wyższej klasy społecznej, lecz to nie o nich pisze autorka, choć o nich wspomina. Dąbrowska wchodzi pomiędzy biedotę, pomiędzy troski i strach zwykłych ludzi, którzy pracują dla tych majętnych. Już mają, a jakby wszystko gdzieś ucieka i ulatnia się, jak poranna mgła. Mężczyźni piją, wręcz chlają, przynoszą wstyd i sobie i żonom. Zapłata za pracę odpływa alkoholową rzeką, do rąk żon nie trafia nic. A to one prowadzą dom… A gdy mogą skupić się na sobie i poczuć kobiecość, którą jeszcze w sobie mają, w oczach innych są egoistkami i ladacznicami. Są puszczalskimi bez godności, jakby miały żyć dla innych, nie dla siebie.
Kobiety – to głównie na nich skupia się Dąbrowska. One czekają nocną porą na męża, na syna, na córkę, której nie ma o północku. One gotują strawę, tęsknią, doją krowy, wyciągają jajka z gniazd w kurniku. To one płaczą i martwią się o jutro. To one rodzą i wykarmiają. To one przędą życie swoje i całej rodziny, bo mąż jest (daleko…) gdzieś z boku, nieobecny i nieprzydatny.
Dąbrowską pisze prostymi słowami, pomiędzy które ty wrzucasz swoje czytelnicze łzy. Jedną po drugiej. Wiejskość i szarzyzna opowiadań tak bardzo wnika w twoją czytelniczą duszę, tak wżera się w umysł, że mimowolnie integrujesz się z bohaterami. Najczęściej z kobietami właśnie. I choć „oni nic nie majom”, to dziewuchy marzą, bo
„powiedziałeś, że mnie weźniesz,
ino z pola żyto zeżniesz…”, ale cóż robić, gdy baby prawią
„Jak bydziesz zanadto po jego woli, to ani się obejrzysz, jak ci powi:
-pójdziesz – jakby psu”. To mężczyźni są górą…Kobiety są ledwo uzupełnieniem. One nadają wartość mężczyznom i istnieją tylko dla nich.
W opowiadaniach Dąbrowskiej silny akcent pada na kobiety. To one żyją, patrzą, słuchają i gadają o wszystkich sprawach pogodnie i bez osłonek. „Życie było dla nich, jak ogród w listopadzie, gołe i była w nim ta sama, ostateczna piękność”.
Autorka niemalże szepcze do ucha matek, żon i córek – kobieto, pamiętaj o sobie, bo to ty jesteś ważna. Maria Dąbrowska porusza delikatne struny kobiecości i wrażliwości w tobie. Gra na nich sentymentalną muzykę, która wzrusza i której nie możesz puścić mimo uszu.

„Ludzie stamtąd” są tak naprawdę o nas. O ludzkich psychikach, marzeniach i pragnieniach. O ucisku, łzach, ale i o pokorze, o buncie, ale i niezgodzie na podział, na biedę i na brak przyszłości. Bohaterowie żyją dniem obecnym, a marzą przy wieczornych strawach, czasem w łóżkach, przed snem, gdy ciepła skóra ciała przytłoczona puchatą pierzyną sprzyja pragnieniom. „Można być wszędzie, jakby u siebie w domu… tu w chałupie i tam… Ale można być też, jak dzikie ziele w ogrodzie o pięknych kwiatach”.


#agaKUSIczyta

Można pisać o ludzkich dramatach. Można bohaterów swoich książek umiejscawiać w wielkich miastach, w których to, będąc trybikiem zarobkowej codzienności, wpadają w depresję dobrobytu, w zgorzknienie i wieczny niedosyt. Można, poprzez postaci książkowe leczyć siebie, co stosuje wielu pisarzy. Ale… Ale można pisać, jak Maria Dąbrowska i nie szukać w tekście niczego innego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
622
181

Na półkach:

Przepadłem! Zakochałem się! Nie mogłem się oderwać, dla mnie to arcydzieło!

Przepadłem! Zakochałem się! Nie mogłem się oderwać, dla mnie to arcydzieło!

Pokaż mimo to

avatar
1246
319

Na półkach: , , , ,

Przez całe lata tytuł ten kojarzył mi się z zupełnie inną tematyką. Nie wiem czemu, ale umieściłam go w grupie literatury obozowej. I tak przez lata w takiej postaci tkwił i utrwalał się w mojej świadomości.

Gdy szykowałam się do przeczytania opowiadań Dąbrowskiej i zobaczyłam rok wydania "Ludzi stamtąd" długo trwałam w zaskoczeniu, że to będzie jednak o ludziach z innego stamtąd.

To inne stamtąd to uboga, prymitywna, szara polska wieś z pierwszej połowy XX wieku. Narratorami i bohaterami tych przejmująco smutnych opowiadań są prości wyrobnicy, bandosi, służba folwarczna. Mało w tych nowelach perspektyw na lepszy los, a sporo nieszczęścia, biedy, chorób i śmierci. Nawet jest odrąbywanie chorych palców, podobnie jak u Reymonta. Wstrząsający był opis śmierci psa Lorda, a znowu – niebieskie, szklane konie, czyli pijacka wizja stangreta Pietrka – poetyczny.

I tak naprawdę, to bohaterowie tych opowiadań są ludźmi „stąd”. To oni mają głos, ich życie poznajemy z bliska, wchodzimy do ich prymitywnych chałup, przeżywamy ich dramaty. „Stamtąd” są odseparowani murem bariery społecznej mieszkańcy dworu - państwo.

Gwara może utrudniać odbiór, ale dodaje autentyzmu i dodatkowo pogłębia podział na tych stąd i stamtąd.

Na pewno polecam wszystkim tym, którzy chcą zgłębić temat sytuacji polskiej wsi w pierwszych dekadach XX wieku.

Przez całe lata tytuł ten kojarzył mi się z zupełnie inną tematyką. Nie wiem czemu, ale umieściłam go w grupie literatury obozowej. I tak przez lata w takiej postaci tkwił i utrwalał się w mojej świadomości.

Gdy szykowałam się do przeczytania opowiadań Dąbrowskiej i zobaczyłam rok wydania "Ludzi stamtąd" długo trwałam w zaskoczeniu, że to będzie jednak o ludziach z innego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
941
35

Na półkach: , , , ,

Opowieść o mieszkańcach polskiej wsi na początku XXw. O ludziach, którzy nieczęsto byli bohaterami książek , a którzy stanowili przecież większość ówczesnego społeczeństwa: o najemnych robotnikach rolnych, służących we dworze, stangrecie, mleczarzu, o ludziach ubogich i niewykształconych. O ich problemach, wzajemnych relacjach i targajacych nimi namiętnościach. Mamy tu ładne opisy i pokaźną dawkę gwary w dialogach.
Początkowo podobało mi się bardzo, później jednak przyszło znużenie lekturą (pomimo małej objętości) głównie za sprawą powielających się motywów w kolejnych opowiadaniach. Niemniej warte przeczytania.

Opowieść o mieszkańcach polskiej wsi na początku XXw. O ludziach, którzy nieczęsto byli bohaterami książek , a którzy stanowili przecież większość ówczesnego społeczeństwa: o najemnych robotnikach rolnych, służących we dworze, stangrecie, mleczarzu, o ludziach ubogich i niewykształconych. O ich problemach, wzajemnych relacjach i targajacych nimi namiętnościach. Mamy tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
18

Na półkach:

Najlepsze opowiadania: "Noc ponad światem", "Pocieszenie" i "Tryumf Dionizego"

Najlepsze opowiadania: "Noc ponad światem", "Pocieszenie" i "Tryumf Dionizego"

Pokaż mimo to

avatar
1020
560

Na półkach: , ,

Znacie książkę „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej? W moim domu rodzinnym, jak tylko serial na jej podstawie pojawiał się w telewizji, trzy pokolenia kobiet obowiązkowo zasiadały przed ekranem. I do dziś, choć niestety już w mniejszym składzie, oglądamy kultową ekranizację w reżyserii Jerzego Antczaka.

To jedna z ulubionych książek mojej babci, do lektury której nieustannie mnie zachęcała. „Noce i dnie” nadal przede mną, ale sięgnęłam po zbiór opowiadań „Ludzie stamtąd”, który Wydawnictwo Marginesy wznowiło w serii #marginesyklasycznie. I przepadłam w tym wcale nie sielskim obrazie polskiej wsi.

Bohaterowie opowiadań Marii Dąbrowskiej skupieni są wokół majątku w Rusocinie, w którym losy chłopów, panów i służby splatają się w spójną i wielowątkową opowieść. Jeśli boicie się, że w zbiorze tym znajdziecie nudne, pozbawione głębi teksty i opisy polskiej wsi znane z lekcji języka polskiego, nie powinniście rezygnować z lektury. Autorka włożyła bowiem w pisanie nie tylko ogromne pokłady empatii i czułości, ale też własne wspomnienia z dzieciństwa. Przedstawiła ciekawy mikroświat ludzi oraz ich złożone, nadal aktualne problemy. Poszukiwanie swojego miejsca do życia, niespełnione miłości i mezalianse. Ukrywane ciąże i oddanie się pożądaniu, które potrafi zgubić. Utracone dzieci, śmiertelne choroby, opłakiwani mężowie. Wiele tu skrywanych emocji, których nikt nie dostrzega w codziennym pędzie. Każdy dzień rozpoczyna i kończy tu praca w polu i majątku. Ale to miejsce tętni życiem nieustannie, nawet po zmroku.

Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie lektura „Ludzi stamtąd” i przyznaję, że już nieco mniej boję się jej „naturalnej” kontynuacji. Bohaterowie Marii Dąbrowskiej pełni są zwyczajnych, bliskich nam problemów i emocji, z którymi radzą sobie na naszych oczach raz lepiej, raz gorzej. Cieszę się, że mogłam poznać ich codzienne życie, do czego i Was zachęcam.

Znacie książkę „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej? W moim domu rodzinnym, jak tylko serial na jej podstawie pojawiał się w telewizji, trzy pokolenia kobiet obowiązkowo zasiadały przed ekranem. I do dziś, choć niestety już w mniejszym składzie, oglądamy kultową ekranizację w reżyserii Jerzego Antczaka.

To jedna z ulubionych książek mojej babci, do lektury której nieustannie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
956
948

Na półkach:

"Ludzie stamtąd" to zbiór opowiadań Marii Dąbrowskiej z 1926 roku.
Został on wydany w nowej szacie graficznej przez Wydawnictwo Marginesy Klasycznie.
Zbiór składa się z 8 opowiadań, określanych też jako nowele. Akcja opowiadań rozgrywa się w tym samym czasie i miejscu. To majątek ziemski pod Kaliszem . Mimo odrębności łączą je bohaterowie należący do służby folwarcznej oraz robotników roli. Ukazane zostaje ich życie jakże różniące się od "ludzi stamtąd" czyli ich panów Bohaterowie ukazani są w sposób zindywidualizowany.
Żona, która nie może pogodzić się ze śmiercią ukochanego, niechciana ciąża,śmierć, kobieta, której mąż i syn borykają się z alkoholizmem.
Autorka opisując losy bohaterów bazowała na swoich wspomnieniach z dzieciństwa.

Język utworów jest lekko stylizowany z elementami gwary ludowej. Ciekawie się to czytało.
Jeśli kochacie "Noce i dnie" to sięgnijcie najpierw po "Ludzi stamtąd" ponieważ korespondują ze światem ukazanym w późniejszej powieści.

"Ludzie stamtąd" to zbiór opowiadań Marii Dąbrowskiej z 1926 roku.
Został on wydany w nowej szacie graficznej przez Wydawnictwo Marginesy Klasycznie.
Zbiór składa się z 8 opowiadań, określanych też jako nowele. Akcja opowiadań rozgrywa się w tym samym czasie i miejscu. To majątek ziemski pod Kaliszem . Mimo odrębności łączą je bohaterowie należący do służby folwarcznej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Piękne i wzruszające opowiadania o ludziach, którzy wbrew losowi chcieli mieć lepiej. Najpiękniejsza dla mnie była chyba historia Nikodema.

Piękne i wzruszające opowiadania o ludziach, którzy wbrew losowi chcieli mieć lepiej. Najpiękniejsza dla mnie była chyba historia Nikodema.

Pokaż mimo to

avatar
2556
839

Na półkach: ,

W skład tomu zatytułowanego Ludzie stamtąd Marii Dąbrowskiej wchodzi osiem opowiadań, wydanych po raz pierwszy w 1926 r. Bohaterami ich są prości, zwykli ludzie, którzy mieszkali w Rusocinie w pierwszych latach XX wieku. Pracowali przy pańskim dworze, ale mieli też własne domy, z których wychodzili do pracy wczesnym rankiem, a wracali późnym wieczorem. Bohaterowie Dąbrowskiej nie są wolni od emocji. Kochają, nienawidzą, popełniają błędy, cierpią biedę i niedostatek, chorują, bywają odrzuceni i przygnieceni wewnętrznie ciężarem choroby czy starości. Uczucia szczęścia i zadowolenia sprowadzają się do spraw prostych. Każde z opowiadań ma swojego bohatera głównego i przedstawia mały dramat. Przykładowo w opowiadaniu Dzikie ziele poznajemy historię namiętnej miłości dwojga młodych – Marynki i bandosa Słupeckiego. Z kolei w opowiadaniu Łucja z Pokucic tytułowa bohaterka, jest mężatką, ale wskutek nieobecności męża postanawia wiązać się z innymi mężczyznami. Prowadzi to w konsekwencji nie tylko do tragedii jednego z dzieci, ale przede wszystkim do rozpadu małżeństwa. W Szklanych koniach poznajemy los alkoholika, pańskiego stangreta Pietrka Paterki. W opowiadaniu Noc ponad światem bohaterem jest najemny robotnik rolny zajmujący się kiedyś końmi, a po powrocie, będący stróżem, Nikodem, który zostaje wykluczony ze społeczności z powodu pogłębiającej się choroby. Skazany jest na cierpienie i samotność. Pocieszeniem, a zarazem jego przyjacielem staje się pies – Lord. Bohaterem Pocieszenia jest stary Wityk, który pracuje przy wypasie pańskich owiec. Dionizego Unisławskiego poznajemy w opowiadaniu Tryumf Dionizego. To mleczarz, który chętnie pomaga innym. Los Kaczmarka i jego rodziny poznajemy w opowiadaniu Najdalsza droga. Kaczmarek jest folwarcznym ordynariuszem, który po utracie pracy, decyduje się na wyjazd do miasta. W opowiadaniu Zegar z kukułką mamy do czynienia bezpośrednio ze śmiercią ubogiego, pokornego i pomocnego księdza, będącego znachorem z Tykadłowa. Maria Dąbrowska to pisarka, która wnikliwie obserwowała życie. Jej utwory zawsze są blisko natury i ludzi. W opowiadaniach posługuje się stylizowaną gwarą lub polszczyzną, jaką posługiwali się właściciele dworu. Zauważalny jest więc autentyzm językowy epoki. Fascynujące są szczegółowe opisy ówczesnego życia. Autorka wspaniale też opisuje środowisko, w jakim żyli bohaterowie utworów oraz przyrodę. Podaje nazwy i gatunki drzew (wierzby, dęby, świerki, topole, lipy),ziół (przetacznik, podbiał, hyzop, driakiew, mięta, rumianek, melisa, krwawnik),krzewów (bzy, jaśminy, kalina, jeżyny, maliny, leszczyna),kwiatów (floksy, macierzanka, hyzop, nagietki, orliki, nasturcje, szafran, rozmaryn, róże). Zwraca uwagę, że rośliny były traktowane jako leki na różne dolegliwości. Przystrajano nimi też domy, kościoły, mogiły lub siebie. Dużą rolę w zyciu bohaterów odgrywają też zwierzęta.
Czytanie opowiadań Dąbrowskiej to powrót w czasie, przeniesienie się do epoki bezpowrotnie minionej, w której człowiek żył wespół z naturą, istniała powszechna bojaźń przed nieznanym i szacunek do zwierząt. Opowiadanie są bardzo realistyczne i sugestywne, napisane znakomitym językiem z użyciem szerokiej gamy środków stylistycznych. Warto zwrócić uwagę na wstęp autorstwa Sylwii Chwedorczuk.

https://slowemmalowane.blogspot.com/2022/05/maria-dabrowska-ludzie-stamtad-cykl.html

W skład tomu zatytułowanego Ludzie stamtąd Marii Dąbrowskiej wchodzi osiem opowiadań, wydanych po raz pierwszy w 1926 r. Bohaterami ich są prości, zwykli ludzie, którzy mieszkali w Rusocinie w pierwszych latach XX wieku. Pracowali przy pańskim dworze, ale mieli też własne domy, z których wychodzili do pracy wczesnym rankiem, a wracali późnym wieczorem. Bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
1011

Na półkach:

To się już nigdy nie wróci. Autentyzm życia mieszkańców wsi początku XX wieku. Wielki talent autorki "Nocy i dni" błysnął znowu.

To się już nigdy nie wróci. Autentyzm życia mieszkańców wsi początku XX wieku. Wielki talent autorki "Nocy i dni" błysnął znowu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    302
  • Chcę przeczytać
    214
  • Posiadam
    83
  • Literatura polska
    10
  • 2023
    5
  • Literatura polska
    5
  • 2022
    5
  • Klasyka
    5
  • Ulubione
    5
  • 2019
    4

Cytaty

Więcej
Maria Dąbrowska Ludzie stamtąd Zobacz więcej
Maria Dąbrowska Ludzie stamtąd Zobacz więcej
Maria Dąbrowska Ludzie stamtąd Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także