rozwińzwiń

Slow przewodnik. Beskid Niski

Okładka książki Slow przewodnik. Beskid Niski Katarzyna Zaparaniuk
Okładka książki Slow przewodnik. Beskid Niski
Katarzyna Zaparaniuk Wydawnictwo: Wydawnictwo SBM turystyka, mapy, atlasy
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
turystyka, mapy, atlasy
Wydawnictwo:
Wydawnictwo SBM
Data wydania:
2022-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-10
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382224733
Tagi:
przewodnik slow Beskid Niski
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2
2

Na półkach:

Przekartkowałem niedawno tę pozycję. Wrażenia jak najgorsze! Krótka recenzja, żeby uświadomić czemu tak myślę. Czego w tym przewodniku nie znajdziecie?
Strony 286 i 287 (czyli przedprzedostatnia i przedostatnia) to indeks topograficzny. Studiowanie co tam jest - może i ok. Ale ciekawsze jest, czego tam nie ma. A nie ma wielu nazw, które w przewodniku po BN znaleźć się powinny!
Grab? A gdzie tam!
Ożenna?
Po co?
Maślana Góra?
Nie warto!
Już te kilka pierwszych braków starczy, by rozstrzygnąć dylemat czy to przewodnik dla ambitnego turysty czy dla "warszawki". Ano sama analiza indeksu nazw topograficznych wskazuje, że...
Myślisz - gdzie by tu się wybrać na urlop z rodzinką? Beskid Niski - dziki i pusty. Hurrra! Jedziemy?
Nie ma Maca ani KFC? Da się przeżyć. Kupujemy przewodnik.
Autorka mieszka w Nowicy. Oł je, lokals zna teren jak nikt.
Kontynuujmy wyliczankę braków...
Zyndranowa - to tylko skansen (nie chatka SKPB Rzeszów).
Barwinka w ogóle nie ma (jakieś przejście graniczne na Słowację?).
Baranie?
Sam jesteś baranem!
Filipowski Wierch?
Tam się nie da dojechać samochodem!

Z niezwykle interesującego przewodnika pani Katarzyny jako historyk dowiedziałem się, że na cmentarzu na Rotundzie pochowani są żołnierze armii niemieckiej (razem z CK-żołnierzami i żołnierzami carskimi). Akurat tak się dziwnie i zaskakująco składa, że liczba żołnierzy armii niemieckiej na cmentarzu nr 51 wynosi okrągłe 0. Ciekawe czy pani autorka wzięła swoich żołnierzy z klamrą "Gott mit uns" prosto od Romana Frodymy (przewodnik po cmentarzach wojennych z I wojny światowej w Beskidzie Niskim i na Pogórzu z 1995 r.) czy sama to wymyśliła? Pozdrawiam panią Katarzynę (jeśli tu zagląda albo zajrzy) i spytam - ci żołnierze niemieccy to "preussisches" czy "bayerisches"? Bo takie przymiotniki mają członkowie sił zbrojnych Cesarstwa Niemieckiego (II Rzeszy - jak kto woli) spoczywający w Galicji Zachodniej - na nagrobkach. I pisze to ten, kto brał udział w remoncie cmentarza na Rotundzie w lipcu 2004 r. Mam na to dowody (na brak żołnierzy Wilhelma II na Rotundzie też). To tylko jeden błąd merytoryczny, a jest tego zdecydowanie więcej! Trochę dziwne jak na osobę rzekomo świetnie ten zakątek Polski znającą i w nim mieszkającą!

Książka napisana w 1. osobie liczby pojedynczej. Więc to "pytam", "wędruję", "Zawsze wiedziałam, że wrócę do Ropek" etc. To bardziej relacja z podróży niż przewodnik. Może autorka powinna napisać reportaż, nie przewodnik turystyczny (tym bardziej, że przedstawia losy różnych ludzi, których spotkała)? Takie pomieszanie z poplątaniem...

Tytuł przewodnika powinien brzmieć: "Beskid Niski dla warszawki." Tym w istocie jest ta książka. Znam Beskid Niski. Nie powiem, że na wylot, nie powiem, że to mój drugi dom - ale ten teren dobrze znam. I znam "klimat" tych gór. Pani Katarzynie nie udało się go oddać. Dla niej to "tylko" Łemkowie, ich potomkowie i ludzie zafascynowani tym światem, którego już nie ma. To, że to teren przeorany walkami z I i II wojny światowej (jakimi, gdzie kto z kim i dlaczego walczył),które niszczyły ten teren równie skutecznie co akcja "Wisła" z 1947 r. - niemal zupełna cisza.

Napiszę wprost - autorka nie czuje klimatu tego pasma...

Przekartkowałem niedawno tę pozycję. Wrażenia jak najgorsze! Krótka recenzja, żeby uświadomić czemu tak myślę. Czego w tym przewodniku nie znajdziecie?
Strony 286 i 287 (czyli przedprzedostatnia i przedostatnia) to indeks topograficzny. Studiowanie co tam jest - może i ok. Ale ciekawsze jest, czego tam nie ma. A nie ma wielu nazw, które w przewodniku po BN znaleźć się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
617
612

Na półkach: , , , ,

W poniedziałkowe przedpołudnie chciałabym zwrócić Waszą uwagę na książkę, która otwiera wiele drzwi, przede wszystkim te, za którymi ukryty jest głęboki relaks.

Dziś swoją premierę mają cztery Slow przewodniki. W tym tygodniu pokażę Wam dwa, Beskid Niski i Bieszczady, czyli te góry, które wielbię najbardziej. Czy kupując nową książkę, patrzycie na jej wymiary? Mnie nie często się to zdarza, więc czasem wynika pewne zaskoczenie, jak w tym przypadku. To nie są książki, które zabierzemy ze sobą do plecaka (w którym każdy gram ma znaczenie),chyba że mamy mięśnie ze stali, które się nie męczą. Slow przewodniki,  jak na przewodniki, są po prostu zbyt duże, za to idealne do przeglądania w domowych pieleszach, w których najlepiej rozplanowuje się każdy etap górskiej wyprawy.

Katarzyna Zaparaniuk w sposób niezwykle interesujący przedstawia nam swój ukochany Beskid Niski, gdzie sama prowadzi ekologiczną winnicę. Zaczyna od królewskiego miasta Grybowa a kończy na Rymanowie-Zdroju. Historia Beskidu to opowieść O LUDZIACH, którzy tu żyli i miejscowościach, których już nie ma. Na marginesie dodam, że ten przewodnik wymusił na mnie wyprawę do bibliotek przemyskich, gdzie między innymi znalazłam „Pusty las” Moniki Sznajderman, który jest kontynuacją opowieści o Beskidzie, a na wyklejce jest mapka, która pozwala lepiej zwizualizować sobie szlak, jakim prowadzi nas Katarzyna Zaparaniuk. Wracając do przewodnika. Tu też znajdziemy ciekawie przedstawione mapki, które bardzo ułatwią niejedną wyprawę. Historia Łemków przeplata się ze współczesnością. Zadziwiające jest to, jak wiele ludzi z miasta przeniosło swoje życie w te regiony, i jak wiele z nich próbuje zachować PAMIĘĆ o poprzednich mieszkańcach. Zachwycam się doborem fotografii, których jest tu niezliczona ilość. Mnogość inspiracji nie tylko do wspólnych wycieczek, przyprawia o zawrót głowy. Mocno zachęcam do przejrzenia tego wydania w księgarniach stacjonarnych, zakochacie się :)

IG @angelkubrick

W poniedziałkowe przedpołudnie chciałabym zwrócić Waszą uwagę na książkę, która otwiera wiele drzwi, przede wszystkim te, za którymi ukryty jest głęboki relaks.

Dziś swoją premierę mają cztery Slow przewodniki. W tym tygodniu pokażę Wam dwa, Beskid Niski i Bieszczady, czyli te góry, które wielbię najbardziej. Czy kupując nową książkę, patrzycie na jej wymiary? Mnie nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    7
  • Przeczytane
    6
  • Posiadam
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Do kupienia
    1
  • Przewodnik
    1
  • Przewodniki
    1
  • Lekko na weekend
    1
  • Turystyka
    1
  • WIĘCEJ NIE KUPUJ, BO JESZCZE TEGO NIE PRZECZYTAŁEŚ
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Slow przewodnik. Beskid Niski


Podobne książki

Przeczytaj także