Proza wybrana
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Klasyka [Czarne]
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2022-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-04-13
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381914437
W wyborze, opracowaniu i ze wstępem Agnieszki Maciejowskiej
Jego ciało było destruktem, stracił władzę w prawej ręce, dyktował więc, ale mowę miał również zaburzoną: to, co bazgrolił lewą, było nieczytelne, dźwięki z jego ust wypadały bezwładnie. Do tego mgła od bromu, luminalu. Ulepiła się z tego proza w dużej części napisana językiem bez skazy, utrafiająca w sedno męki, jakiej wszyscy jesteśmy poddani, proza, która jednocześnie zmusza do tego, by pożerać strony, a zarazem zwolnić lekturę, tak by jak najwięcej zapamiętać, zatrzymać dla siebie i zrozumieć, gdzie leży klucz do pisania burzącego wszystko, co zastygłe, idącego tylko własną drogą.
Literaturoznawcy węszą w prozie Lipskiego tropy psychoanalityczne i filozoficzne, próbują go podejść od strony życiorysu, co niemożliwe, bo rozpadł się na pył, tną teksty skalpelem, jakby strony przez niego napisane były zimnym trupem, choć wszystko tu drży, buzuje. Na przemian niedbałe i monolityczne zdania zmieniają rytm, poruszane emocjami, pożądaniem, pragnieniem sytości, poczuciem skrajnej nędzy ludzi na dnie. Ze zdarzeń zwykłych, choć obarczonych czytelniczą anatemą – bo po co mówić o sprawach brzydkich, skoro można by opowiadać o tym, co się uważa za piękno – Lipski cyzeluje istotę literatury: moment dotkliwości, zastanowienie, że może być aż tak, bez litości dla siebie i świata.
Wojciech Nowicki
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 69
- 18
- 8
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Wybitny autor, szkoda, że tak mało znany. Powinien stać na półkach obok Gombrowicza, Schulza… Pozostaje nadzieja, że kiedyś znajdzie się w kanonie. Jestem przekonana, że gdyby Anglicy czy Francuzi mieli takiego pisarza, to słyszałby o nim cały świat. Jestem wdzięczna Czarnemu, że go wydało.
Wybitny autor, szkoda, że tak mało znany. Powinien stać na półkach obok Gombrowicza, Schulza… Pozostaje nadzieja, że kiedyś znajdzie się w kanonie. Jestem przekonana, że gdyby Anglicy czy Francuzi mieli takiego pisarza, to słyszałby o nim cały świat. Jestem wdzięczna Czarnemu, że go wydało.
Pokaż mimo toLeo Lipski to pisarz polski o korzeniach żydowskich, tworzył na emigracji, a jego proza była w dużej mierze autobiograficzna. Przy tym tego, co przeżył, wystarczyłoby , aby obdzielić kilka osób. I nie były to wydarzenia błahe ani miłe. Każde z nich stanowiło w jego życiu jakąś cezurę, wyznaczało nowy, niekoniecznie lepszy etap. Dla czytelników tematyka jest bardzo interesująca: doświadczenia więzienne, łagrowe, a także te związane z chorobą, która ograniczała go na wielu polach.
Jak to się stało, że nie znałam do tej pory twórczości Leo Lipskiego – doprawdy nie wiem. Ale dziękuję wydawnictwu Czarne za możliwość zapoznania się z nią. Naprawdę było warto!
Koniecznie przeczytajcie krótki wstęp do tego wyboru prozy. Napisała go Agnieszka Maciejowska, która dokonała też wyboru tekstów i tutaj właśnie objaśnia czytelnikom, czym się przy tym kierowała. Pisze też trochę o najważniejszych faktach z życia Lipskiego, bez znajomości których trudno byłoby dobrze zrozumieć jego prozę.
Nie czyta się jej łatwo, z pewnością też nie jest radosna, ani estetycznie wygładzona. Bo też rzeczywistość, którą opisuje wcale taka nie jest. Mamy tu szorstkość i brud, drapieżność, która nikogo nie dziwi, bo zdaje się stanowić już oczywistą normę. Dłuższe teksty są poprzedzone króciutkimi fragmentami z rękopisów i muszę przyznać, że to one właśnie robią piorunujące wrażenie. Gdy Leo Lipski pisze: „Gniję wolno, wyciekam z siebie powoli; zostaje miękka skorupa, zdeformowany kształt. Jem przeszłość, jak gdybym jadł własny kał; przeżuwam ją ciągle na nowo. To jest łykanie śliny, gdy się chce pić.” - nie ma w tym melodramatyzmu, rozpacz i zrezygnowany gniew wyczuwa się w prostym stwierdzeniu faktu.
Wiele opisów jest bardzo drastycznych, naturalistycznych, odstręczających. To celowy zabieg – po co upiększać to, co jest obrzydliwe. Taki turpizm jest charakterystyczny dla tej prozy i trzeba się doń przyzwyczaić. Opis śmierci niemal minuta po minucie z tekstu „Dzień i noc”, który kończy się tak: „O czwartej nad ranem oddech jego zahaczył się o coś, jego śpiew ustał, szczęka opadła. Zobaczyła błyszczące w księżycu zęby i uśmiech – grymas lubieżny, i on leżał już tam, leżał po drugiej stronie, wtulony w nią, prawie usta w usta” – jest zatrważający, a jednocześnie w dziwny sposób magnetyzujący. Jak i wszystko, co wychodzi spod pióra Leo Lipskiego. Być może sprawia to owo zderzenie skrajności, pasujące do słów: „Jesteśmy rozpięci na przeciwieństwach jak na krzyżu”.
Cierpiący fizycznie i psychicznie, osamotniony, udręczony biedą i przewidywaniem rychłego końca – o czym miał pisać, gdy wszystko inne wydawało się o wiele mniej istotne. Również wszelkie wzmianki o życiu erotycznym, intymne, zaskakują bezpośredniością i fizjologiczną szczegółowością. A z drugiej strony, mamy zdania piękne, będące metaforą same w sobie, zdania, w których zwięzłości kryje się cały złożony świat przeżyć: „Obrazy leżą we mnie zastygłe, wyschnięte jak rośliny w zielniku, jak piersi starej kobiety.” albo „Całowała go na tle umierającej nocy.”
O maestrii Lipskiego w łączeniu poetyckiej wizji świata z jego najbardziej obsceniczną prozą świadczy tekst „Niespokojni”, w którym młodzieńcza miłość, porywy uczuć, te podniosłe, a także te całkiem przyziemne, związane z popędami, przeplatają się i tworzą niezwykłą całość, wciąż świeżą i zaskakującą mimo upływu kilkudziesięciu lat. Wciągają też rozmowy o literaturze i muzyce, a także zgorzkniałe poczucie humoru, które raz po raz wyłazi spod skorupy naturalistycznej brzydoty.
„Wybór prozy” to również listy Leo Lipskiego do Ireny Lewulis. To jest coś, co , co bezsprzecznie wzbudziło mój zachwyt, jeden z najwspanialszych hołdów złożonych kobiecie, z jakimi zetknęłam się kiedykolwiek. Żarliwe, zmysłowe, pełne oddania, pasji i tęsknoty. Wyczuwamy, że ich autor przeczuwa, biorąc pod uwagę coraz gorszy stan swojego zdrowia, że już nigdy się nie zobaczą: „(…) Tęsknota leży przede mną. Jest namacalna, z mięsa. W koszmarach jest dużym wałkiem z ciała, okrągła. Ma coś z kikuta. Nie podobna jej obejść ani ominąć. Żyje.”
I o ile w swojej prozie Lipski jest bardzo oszczędny, skąpi słów, uwielbia równoważniki zdań albo zdania coraz krótsze, a ostatnie z nich to po prostu jedno słowo, samotne jak sam autor, to w tych listach odnosi się wrażenie, ze słowa kłębią się w nim i wylewają szerokim strumieniem na kartkę papieru, nareszcie swobodne, szczere, niekontrolowane. To prawdziwa spowiedź zbolałego serca, owładniętego obsesją bliskiego końca, na wpół sparaliżowanego człowieka, któremu twórczość pisarska przychodzi z coraz większym trudem: „jakie to jest straszne uczucie, gdy wszystkie wyrazy, którymi się posługujesz, stają się wątpliwe” i „Wieczorem. Domy. Drzewa. Istnieję tak płytko. Język, którym mówię, rozpada się. Jest jak mamrotanie bardzo starych kobiet, które jedzą biszkopty moczone w mleku. Jest jak biszkopt moczony w mleku.”
Ładunek emocji zawarty w tych listach jest tak wielki, że nie byłam w stanie czytać ich spokojnie. Tutaj Leo Lipski obnaża się całkowicie i staje przed nami bezbronny i wrażliwy, odrzucając jednym ruchem na bok dotychczasową zbroję, za którą się chował: brutalność, obsceniczność, wulgarność. To czysta poezja, liryka wysokiej próby, do której zapewne wiele jeszcze razy powrócę, przyciągana gwałtownością i ogromem talentu pisarza.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/
Leo Lipski to pisarz polski o korzeniach żydowskich, tworzył na emigracji, a jego proza była w dużej mierze autobiograficzna. Przy tym tego, co przeżył, wystarczyłoby , aby obdzielić kilka osób. I nie były to wydarzenia błahe ani miłe. Każde z nich stanowiło w jego życiu jakąś cezurę, wyznaczało nowy, niekoniecznie lepszy etap. Dla czytelników tematyka jest bardzo...
więcej Pokaż mimo to,, Zostałem zabity, aby stworzyć ze zdań i słów życie, które wyrośnie na nawozie ze mnie i z tych, którzy zgnili ". Leo Lipschutz był polskim pisarzem emigracyjnym żydowskiego pochodzenia. Proza autora czerpała z doświadczenia tj. zawoalowanych doznań : w tym ze śmiertelnej choroby. Rzecz opisuje lata dziecięce, przez II WŚ aż do ostatnich dni jego żywota (jak choćby umieszczeniu w sowieckim łagrze, służbie dla gen. Andersa, odejścia przyjaciół, ciągłą emigrację ).Dzieła Lipskiego miały konfuzyjny, ascetyczny charakter. Były zsynchronizowane, przyczepione do rdzenia jego istoty. Mówiły o człowieku, jego moralnych wyborach, rozterkach. Powracał w nich motyw spalonego pokolenia i nieuchronnego przemijania. Narracja bogata w naturalistyczne i często obrazoburcze, egotyczne i perwersyjne opisy. Modernizm i psychonanaliza miały duży wpływ na kreowanie przez niego zdań,, Proza wybrana " ma za zadanie przybliżyć czytelnikowi postać Lipskiego. Listy do bliskich (w tym kobiet) , opisy stanów miłosnych i emocjonalnych , tematy kresowe, fragmenty maszynopisów i rękopisów (także dopiero teraz opublikowanych),rozwalenie utworów literackich na czynniki pierwsze- pozwalają zrozumieć istotę tej wyjątkowej persony, jego straty. Strumień pomocy jaki przepływał przez całe jego jestestwo z wielu stron pozwolił przetrwać wojenną pożogę, przerwać ubóstwo.
Zobaczycie tu także jak w soczewce przywary Lipskiego, makabryczne doznania , relację z Bogiem, schizofreniczną ukochaną, mężczyznami, trudy pisania, kalectwo : ,, zmagania z materią "i ciałem odmawiającym posłuszeństwa. ,, Gniję wolno, wyciekam z siebie powoli : zostaje miękka skorupa, zdeformowany kształt."Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Leo był bezdennie samotny, wciąż wyczekujący na nieuchronne, że wciąż przeszywał go chłód. Był,,zamurowany we własnym ciele, jak zamurowywano mniszki w średniowieczu".Dzieła uwzględnione w tym wyjątkowym fragmentarycznym zbiorze przypominają, że ludzie zabijają swój czas, a więc życie na wiele sprytnych sposobów. Że nie potrafią czerpać z dobroci codzienności i względego spokoju. Że są zamknięci we własnej nocy.Lipski cyzelował istotę literatury. Pragnął poznać Polskę wszystkimi drogami, ale i tak wiedział wciąż o niej zbyt mało. Jego droga ku ostateczności była wielokrotnie zawiła, czasem prymitywna, przewrotna ale i niezwykle bogata w ważne dla tożsamości kraju momenty. Całość podlana czarnym humorem, literaturą, groteską, poetyką, wyjątkowymi metaforami, postaciami ze świata kultury i sztuki ważnymi dla Lipskiego. Paleta emocji przy lekturze - gwarantowana. Tak wspaniałe publikacje pozwalają ocalić od zapomnienia nasze dobra narodowe - za co jestem ogromnie wdzięczna.
,, Zostałem zabity, aby stworzyć ze zdań i słów życie, które wyrośnie na nawozie ze mnie i z tych, którzy zgnili ". Leo Lipschutz był polskim pisarzem emigracyjnym żydowskiego pochodzenia. Proza autora czerpała z doświadczenia tj. zawoalowanych doznań : w tym ze śmiertelnej choroby. Rzecz opisuje lata dziecięce, przez II WŚ aż do ostatnich dni jego żywota (jak choćby...
więcej Pokaż mimo to