Proza wybrana

Okładka książki Proza wybrana Leo Lipski
Okładka książki Proza wybrana
Leo Lipski Wydawnictwo: Czarne Seria: Klasyka [Czarne] literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Klasyka [Czarne]
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2022-04-13
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-13
Język:
polski
ISBN:
9788381914437
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
68
27

Na półkach: ,

Wybitny autor, szkoda, że tak mało znany. Powinien stać na półkach obok Gombrowicza, Schulza… Pozostaje nadzieja, że kiedyś znajdzie się w kanonie. Jestem przekonana, że gdyby Anglicy czy Francuzi mieli takiego pisarza, to słyszałby o nim cały świat. Jestem wdzięczna Czarnemu, że go wydało.

Wybitny autor, szkoda, że tak mało znany. Powinien stać na półkach obok Gombrowicza, Schulza… Pozostaje nadzieja, że kiedyś znajdzie się w kanonie. Jestem przekonana, że gdyby Anglicy czy Francuzi mieli takiego pisarza, to słyszałby o nim cały świat. Jestem wdzięczna Czarnemu, że go wydało.

Pokaż mimo to

avatar
509
509

Na półkach:

Leo Lipski to pisarz polski o korzeniach żydowskich, tworzył na emigracji, a jego proza była w dużej mierze autobiograficzna. Przy tym tego, co przeżył, wystarczyłoby , aby obdzielić kilka osób. I nie były to wydarzenia błahe ani miłe. Każde z nich stanowiło w jego życiu jakąś cezurę, wyznaczało nowy, niekoniecznie lepszy etap. Dla czytelników tematyka jest bardzo interesująca: doświadczenia więzienne, łagrowe, a także te związane z chorobą, która ograniczała go na wielu polach.

Jak to się stało, że nie znałam do tej pory twórczości Leo Lipskiego – doprawdy nie wiem. Ale dziękuję wydawnictwu Czarne za możliwość zapoznania się z nią. Naprawdę było warto!

Koniecznie przeczytajcie krótki wstęp do tego wyboru prozy. Napisała go Agnieszka Maciejowska, która dokonała też wyboru tekstów i tutaj właśnie objaśnia czytelnikom, czym się przy tym kierowała. Pisze też trochę o najważniejszych faktach z życia Lipskiego, bez znajomości których trudno byłoby dobrze zrozumieć jego prozę.

Nie czyta się jej łatwo, z pewnością też nie jest radosna, ani estetycznie wygładzona. Bo też rzeczywistość, którą opisuje wcale taka nie jest. Mamy tu szorstkość i brud, drapieżność, która nikogo nie dziwi, bo zdaje się stanowić już oczywistą normę. Dłuższe teksty są poprzedzone króciutkimi fragmentami z rękopisów i muszę przyznać, że to one właśnie robią piorunujące wrażenie. Gdy Leo Lipski pisze: „Gniję wolno, wyciekam z siebie powoli; zostaje miękka skorupa, zdeformowany kształt. Jem przeszłość, jak gdybym jadł własny kał; przeżuwam ją ciągle na nowo. To jest łykanie śliny, gdy się chce pić.” - nie ma w tym melodramatyzmu, rozpacz i zrezygnowany gniew wyczuwa się w prostym stwierdzeniu faktu.

Wiele opisów jest bardzo drastycznych, naturalistycznych, odstręczających. To celowy zabieg – po co upiększać to, co jest obrzydliwe. Taki turpizm jest charakterystyczny dla tej prozy i trzeba się doń przyzwyczaić. Opis śmierci niemal minuta po minucie z tekstu „Dzień i noc”, który kończy się tak: „O czwartej nad ranem oddech jego zahaczył się o coś, jego śpiew ustał, szczęka opadła. Zobaczyła błyszczące w księżycu zęby i uśmiech – grymas lubieżny, i on leżał już tam, leżał po drugiej stronie, wtulony w nią, prawie usta w usta” – jest zatrważający, a jednocześnie w dziwny sposób magnetyzujący. Jak i wszystko, co wychodzi spod pióra Leo Lipskiego. Być może sprawia to owo zderzenie skrajności, pasujące do słów: „Jesteśmy rozpięci na przeciwieństwach jak na krzyżu”.

Cierpiący fizycznie i psychicznie, osamotniony, udręczony biedą i przewidywaniem rychłego końca – o czym miał pisać, gdy wszystko inne wydawało się o wiele mniej istotne. Również wszelkie wzmianki o życiu erotycznym, intymne, zaskakują bezpośredniością i fizjologiczną szczegółowością. A z drugiej strony, mamy zdania piękne, będące metaforą same w sobie, zdania, w których zwięzłości kryje się cały złożony świat przeżyć: „Obrazy leżą we mnie zastygłe, wyschnięte jak rośliny w zielniku, jak piersi starej kobiety.” albo „Całowała go na tle umierającej nocy.”

O maestrii Lipskiego w łączeniu poetyckiej wizji świata z jego najbardziej obsceniczną prozą świadczy tekst „Niespokojni”, w którym młodzieńcza miłość, porywy uczuć, te podniosłe, a także te całkiem przyziemne, związane z popędami, przeplatają się i tworzą niezwykłą całość, wciąż świeżą i zaskakującą mimo upływu kilkudziesięciu lat. Wciągają też rozmowy o literaturze i muzyce, a także zgorzkniałe poczucie humoru, które raz po raz wyłazi spod skorupy naturalistycznej brzydoty.

„Wybór prozy” to również listy Leo Lipskiego do Ireny Lewulis. To jest coś, co , co bezsprzecznie wzbudziło mój zachwyt, jeden z najwspanialszych hołdów złożonych kobiecie, z jakimi zetknęłam się kiedykolwiek. Żarliwe, zmysłowe, pełne oddania, pasji i tęsknoty. Wyczuwamy, że ich autor przeczuwa, biorąc pod uwagę coraz gorszy stan swojego zdrowia, że już nigdy się nie zobaczą: „(…) Tęsknota leży przede mną. Jest namacalna, z mięsa. W koszmarach jest dużym wałkiem z ciała, okrągła. Ma coś z kikuta. Nie podobna jej obejść ani ominąć. Żyje.”

I o ile w swojej prozie Lipski jest bardzo oszczędny, skąpi słów, uwielbia równoważniki zdań albo zdania coraz krótsze, a ostatnie z nich to po prostu jedno słowo, samotne jak sam autor, to w tych listach odnosi się wrażenie, ze słowa kłębią się w nim i wylewają szerokim strumieniem na kartkę papieru, nareszcie swobodne, szczere, niekontrolowane. To prawdziwa spowiedź zbolałego serca, owładniętego obsesją bliskiego końca, na wpół sparaliżowanego człowieka, któremu twórczość pisarska przychodzi z coraz większym trudem: „jakie to jest straszne uczucie, gdy wszystkie wyrazy, którymi się posługujesz, stają się wątpliwe” i „Wieczorem. Domy. Drzewa. Istnieję tak płytko. Język, którym mówię, rozpada się. Jest jak mamrotanie bardzo starych kobiet, które jedzą biszkopty moczone w mleku. Jest jak biszkopt moczony w mleku.”

Ładunek emocji zawarty w tych listach jest tak wielki, że nie byłam w stanie czytać ich spokojnie. Tutaj Leo Lipski obnaża się całkowicie i staje przed nami bezbronny i wrażliwy, odrzucając jednym ruchem na bok dotychczasową zbroję, za którą się chował: brutalność, obsceniczność, wulgarność. To czysta poezja, liryka wysokiej próby, do której zapewne wiele jeszcze razy powrócę, przyciągana gwałtownością i ogromem talentu pisarza.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Leo Lipski to pisarz polski o korzeniach żydowskich, tworzył na emigracji, a jego proza była w dużej mierze autobiograficzna. Przy tym tego, co przeżył, wystarczyłoby , aby obdzielić kilka osób. I nie były to wydarzenia błahe ani miłe. Każde z nich stanowiło w jego życiu jakąś cezurę, wyznaczało nowy, niekoniecznie lepszy etap. Dla czytelników tematyka jest bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
914
911

Na półkach:

,, Zostałem zabity, aby stworzyć ze zdań i słów życie, które wyrośnie na nawozie ze mnie i z tych, którzy zgnili ". Leo Lipschutz był polskim pisarzem emigracyjnym żydowskiego pochodzenia. Proza autora czerpała z doświadczenia  tj. zawoalowanych doznań : w tym ze śmiertelnej choroby. Rzecz opisuje lata dziecięce, przez II WŚ aż do ostatnich dni jego żywota  (jak choćby umieszczeniu w sowieckim łagrze, służbie dla gen. Andersa, odejścia  przyjaciół, ciągłą emigrację ).Dzieła Lipskiego miały konfuzyjny, ascetyczny charakter. Były zsynchronizowane, przyczepione do rdzenia jego istoty. Mówiły o człowieku, jego moralnych wyborach, rozterkach. Powracał w nich motyw spalonego pokolenia i nieuchronnego przemijania. Narracja bogata w naturalistyczne i często obrazoburcze, egotyczne i perwersyjne opisy. Modernizm i psychonanaliza miały duży wpływ na kreowanie przez niego zdań,, Proza wybrana " ma za zadanie przybliżyć czytelnikowi postać Lipskiego. Listy do bliskich (w tym kobiet) , opisy stanów miłosnych i emocjonalnych , tematy kresowe, fragmenty maszynopisów i rękopisów (także dopiero teraz opublikowanych),rozwalenie utworów literackich na czynniki pierwsze- pozwalają zrozumieć istotę tej wyjątkowej persony, jego straty. Strumień pomocy jaki przepływał przez całe jego jestestwo z wielu stron pozwolił przetrwać wojenną pożogę, przerwać ubóstwo.
Zobaczycie tu także jak w soczewce przywary Lipskiego, makabryczne doznania , relację z Bogiem, schizofreniczną ukochaną, mężczyznami, trudy pisania, kalectwo :  ,, zmagania z materią "i  ciałem odmawiającym posłuszeństwa. ,, Gniję wolno, wyciekam z siebie powoli : zostaje miękka skorupa, zdeformowany kształt."Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Leo był bezdennie samotny, wciąż wyczekujący na nieuchronne, że wciąż przeszywał go chłód. Był,,zamurowany we własnym ciele, jak zamurowywano mniszki w średniowieczu".Dzieła uwzględnione w tym wyjątkowym fragmentarycznym zbiorze przypominają, że ludzie zabijają swój czas, a więc życie na wiele sprytnych sposobów. Że nie potrafią czerpać z dobroci codzienności i  względego spokoju. Że są zamknięci we własnej nocy.Lipski cyzelował istotę literatury. Pragnął poznać Polskę wszystkimi drogami, ale i tak wiedział wciąż o niej zbyt mało. Jego droga ku ostateczności była wielokrotnie zawiła, czasem prymitywna, przewrotna ale i niezwykle bogata w ważne dla tożsamości kraju momenty. Całość podlana czarnym humorem, literaturą, groteską, poetyką, wyjątkowymi metaforami, postaciami ze świata kultury i sztuki ważnymi dla Lipskiego.  Paleta emocji przy lekturze - gwarantowana. Tak wspaniałe publikacje pozwalają ocalić od zapomnienia nasze dobra narodowe - za co jestem ogromnie wdzięczna.

,, Zostałem zabity, aby stworzyć ze zdań i słów życie, które wyrośnie na nawozie ze mnie i z tych, którzy zgnili ". Leo Lipschutz był polskim pisarzem emigracyjnym żydowskiego pochodzenia. Proza autora czerpała z doświadczenia  tj. zawoalowanych doznań : w tym ze śmiertelnej choroby. Rzecz opisuje lata dziecięce, przez II WŚ aż do ostatnich dni jego żywota  (jak choćby...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    69
  • Przeczytane
    18
  • Posiadam
    8
  • Teraz czytam
    4
  • Literatura piękna
    2
  • MAM - do przeczytania
    1
  • Kupione P
    1
  • 2 kategoria
    1
  • Biblioteka Główna
    1
  • W biblioteczce
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Proza wybrana


Podobne książki

Przeczytaj także