rozwińzwiń

Gniazdko dudków

Okładka książki Gniazdko dudków John Ashbery, James Schuyler
Okładka książki Gniazdko dudków
John AshberyJames Schuyler Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Proza Światowa literatura piękna
260 str. 4 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Światowa
Tytuł oryginału:
A Nest of Ninnies
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2022-03-22
Data 1. wyd. pol.:
2022-03-22
Liczba stron:
260
Czas czytania
4 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381962131
Tłumacz:
Tadeusz Pióro
Tagi:
powieść amerykańska proza powieść
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Literatura na Świecie nr 9-10/2022 (614-615) John Ashbery, Awian, Marek Bieńczyk, Michał Anioł Buonarroti, George Gordon Byron, Remco Campert, Jakub Deml, Günter Eich, Rigoberto González, Michał Herer, Wolfgang Hilbig, John James, Kenneth Koch, Claudiu Komartin, Michaił Lermontow, Christopher Logue, Robert Lowell, Andrew Marvell, Petr Motýl, Heiner Müller, Łukasz Najder, Owidiusz, Piotr Paziński, Edgar Allan Poe, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Arthur Rimbaud, Piotr Sadzik, Māris Salējs, Henriikka Tavi, Miroljub Todorović, Krzysztof Umiński, István Vörös, Gérard de Nerval
Ocena 0,0
Literatura na ... John Ashbery, Awian...
Okładka książki O krok od nich. Przekłady z poetów amerykańskich John Ashbery, John Berryman, John Cage, Edward Estlin Cummings, Allen Ginsberg, Kenneth Koch, Robert Lowell, Frank O’Hara, Charles Reznikoff, David Schubert, James Schuyler, Piotr Sommer, William Carlos Williams
Ocena 8,0
O krok od nich... John Ashbery, John ...
Okładka książki Oko wie lepiej. Ashbery, Clover, Cole John Ashbery, Joshua Clover, Henry Cole
Ocena 7,0
Oko wie lepiej... John Ashbery, Joshu...
Okładka książki Literatura na Świecie nr 5-6/2017 (550-551) John Ashbery, Djuna Barnes, Brigid Brophy, Mary Butts, Redakcja pisma Literatura na Świecie
Ocena 10,0
Literatura na ... John Ashbery, Djuna...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1205
110

Na półkach:

Dla wielbicieli literackich eksperymentów i zabawy formą. Pod koniec już jednak męczące. Książka nie ma fabuły. O bohaterach też wiemy tyle, co nic. Gdyby komuś zakładka wypadła i nie wiedział, gdzie skończył czytanie i zaczął od randomowej strony, to mógłoby to naprawdę nie zrobić żadnej różnicy.

Dla wielbicieli literackich eksperymentów i zabawy formą. Pod koniec już jednak męczące. Książka nie ma fabuły. O bohaterach też wiemy tyle, co nic. Gdyby komuś zakładka wypadła i nie wiedział, gdzie skończył czytanie i zaczął od randomowej strony, to mógłoby to naprawdę nie zrobić żadnej różnicy.

Pokaż mimo to

avatar
474
200

Na półkach: , , ,

Czytanie tej książki to czysta, bezinteresowna radość. Taka, jaką było jej pisanie i (co wynika z posłowia) tłumaczenie. Sposób, w jaki powstała, wyraźnie wpłynął na treść: gwałtowne, burleskowe, zwroty akcji, zabawne dialogi, pojawiające się i znikające postaci - wszystko to zapewniło mi pierwszorzędną rozrywkę

Czytanie tej książki to czysta, bezinteresowna radość. Taka, jaką było jej pisanie i (co wynika z posłowia) tłumaczenie. Sposób, w jaki powstała, wyraźnie wpłynął na treść: gwałtowne, burleskowe, zwroty akcji, zabawne dialogi, pojawiające się i znikające postaci - wszystko to zapewniło mi pierwszorzędną rozrywkę

Pokaż mimo to

avatar
420
320

Na półkach:

Przeraźliwy bełkot. Miejsca, dialogi i sytuacje aspirujące do miana groteski, ale nie udało się osiągnąć tego poziomu. Zamiast tego odczuwałem zmęczenie i zażenowanie utraconym czasem. Za przykład dobrze zrobionej groteski podaję "Rum doodle", dudki będą dokładnie na przeciwnym biegunie.
Plus - ładnie wydana, na dobrej jakości papierze i z przyciągającą wzrok okładką.

Przeraźliwy bełkot. Miejsca, dialogi i sytuacje aspirujące do miana groteski, ale nie udało się osiągnąć tego poziomu. Zamiast tego odczuwałem zmęczenie i zażenowanie utraconym czasem. Za przykład dobrze zrobionej groteski podaję "Rum doodle", dudki będą dokładnie na przeciwnym biegunie.
Plus - ładnie wydana, na dobrej jakości papierze i z przyciągającą wzrok okładką.

więcej Pokaż mimo to

avatar
1079
632

Na półkach:

Właściwie wszystko, co pozwolę sobie napisać o „Gniazdku dudków” sprowadza się do słowa ‘niepoważne’. Tak, książka dwóch wielkich amerykańskich poetów, centralnych postaci Szkoły nowojorskiej, wydana obecnie przez najważniejszą polską oficynę specjalizującą się literaturze pięknej, przetłumaczona przez nie spieszących się z dokonaniem tego dzieła artystów, to dzieło niepoważne. I to tak niepoważne, że nawet momentami mało poważny Raymond Queneau się przy niej chowa.

Niepoważne jest już podejście do aktu twórczego. Historia powieści rozpoczyna się gdzieś na początku lat 50. XX wieku. Wtedy to, by przerwać panującą w samochodzie ciszę, mało jeszcze znany James Marcus Schuyler rzucił pomysł wspólnego pisania książki. Zaproponował nawet, że pierwsze zdanie odda swojemu znajomemu. John Ashbery wyzwanie przyjął i wymyślił trzy słowa luźno nawiązujące do „Alicji w krainie czarów”. Tak to się zaczęło. Jeśli ktoś myśli, że wymiana zdań między poetami była szybka i prosta, bardzo się myli. W 1955 roku Ashbery wyjechał do Paryża. Próby korespondencyjnego tworzenia książki spełzły na niczym. Reanimacja pomysłu wspólnego pisania nastąpiła dopiero po powrocie do Stanów Zjednoczonych. Wtedy też pojawiła się propozycja wydawnicza, która znacząco przyspieszyła prace. Ostatecznie pozycję wydano po 16 latach od pamiętnej jazdy samochodem wzdłuż Sunrise Highway. Nie udało się zachować pierwotnego zamierzenia – im bliżej końca dzieła, tym ustępy pisane przez danego autora są coraz dłuższe. Z jednego zdania przekształciły się w ciąg słów, akapity, a ostatecznie także we wspólną pracę. Czytając powieść można tę różnicę wyczuć. Początkowo stosunkowo łatwo wskazać zdanie pisane przez Ashbery’ego i Schuyler’a. Później te różnice się zacierają.

Niepoważna w „Gniazdku dudków” jest też fabuła (której nie ma) oraz bohaterowie. O tych ostatnich właściwie trudno cokolwiek powiedzieć, bo to jednostki papierowe. Mają jakieś imiona, ale wiemy o nich tak niewiele, że po skończonym rozdziale chcielibyśmy jak najszybciej o nich zapomnieć. Większość książki stanowią rozmowy prowadzące donikąd. Bohaterowie debatują o curlingu, otwarciu sklepu z pamiątkami, duchach w zamku czy o tym, co akurat zamówili w kawiarni. To właściwie nie są dyskusje, tylko słowa rzucane na wiatr. Wrażenie zagubienia czytelnika pogłębia też język: prosty, sztywny, zabarwiony trudnym do uchwycenia humorem. Nie chcę nadużywać tu sformułowania zabawy językiem (bo to żaden postmodernizm),ale coś w tym jest. Autorzy bawią się, grają w skojarzenia, podtykają sobie wzajemnie przeszkody, sprawdzając, jak druga osoba sobie z nimi poradzi.

„Gniazdka dudków” zdecydowanie nie należy czytać jako powieści fabularnej. Oczekiwanie na rozwój zdarzeń wymaga dużej cierpliwości. Przez większość książki nie dzieje się zgoła nic. To nietypowy, skondensowany zapis wymiany zdań. Dopiero ostatni rozdział przynosi nam pewne rozwinięcie wątków i relacji, ale doprawdy trudno to nazwać jakimś szokiem czy czytelniczym objawieniem. W tym całym kotle myśli nie pomoże nam też narrator, którego rola została sprowadzona do minimum (ogranicza się do sformułowań w stylu „rzekł”, „powiedziała”, „usiadła”).

W tym miejscu warto zadać sobie pytanie: po co? O ile dość łatwo można wyjaśnić motywacje autorów (zabawa),o tyle trudniej uzasadnić sens czytania „Gniazdka dudków” przez współczesnego czytelnika. Powieść co prawda odnosi się do kilku ciekawych kwestii, między innymi homoseksualizmu czy kampu, ale to wszystko pozostaje papierowe. Po co więc czytać książkę? Dla rozrywki? Czemu nie, chociaż pewnie znalazłyby się dzieła dające większą satysfakcję. Z ciekawości? Tak, to też dobry powód. Nie znam drugiej tak niepoważnej pozycji. A może żeby doszukać się czegoś więcej? I tu trop wydaje mi się słuszny, szczególnie w kontekście ostatniego zdania, które niejako sugeruje, że to, co wcześniej przeczytaliśmy, możemy nazwać naszym ziemskim, pogmatwanym i dalekim od wyobrażeń rajem. Tych impulsów jest pewnie więcej. Ja „Gniazdku dudków” przeczytałem i dobrze mi z tym, chociaż mam świadomość, że to lektura niepoważna.

Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2022/04/recenzja-gniezdko-dudkow-john-ashbery.html

Właściwie wszystko, co pozwolę sobie napisać o „Gniazdku dudków” sprowadza się do słowa ‘niepoważne’. Tak, książka dwóch wielkich amerykańskich poetów, centralnych postaci Szkoły nowojorskiej, wydana obecnie przez najważniejszą polską oficynę specjalizującą się literaturze pięknej, przetłumaczona przez nie spieszących się z dokonaniem tego dzieła artystów, to dzieło...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    36
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    4
  • 2022
    3
  • Ebook
    1
  • Teraz czytam
    1
  • 2 kategoria
    1
  • Nowości roku 2022
    1
  • Ulubione
    1
  • 0_chcę przeczytać - legimi
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gniazdko dudków


Podobne książki

Przeczytaj także