Chmury na niebie płyną bardzo wolno. Woda w strudze płynie wolno. Nikt się nie spieszy. Nawet wiatr idzie sobie wolno. Chyba dzisiaj ma na s...
Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Opal Whiteley
1
8,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,3/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
85 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Historia Opal. Pamiętnik rozumiejącego serca
Opal Whiteley
8,3 z 21 ocen
112 czytelników 9 opinii
2022
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Tak wspaniale jest żyć na takim świecie.
1 osoba to lubiI ten pan odchylał głowę do tyłu, a głos dochodził mu z gardła i leciał donikąd. Znowu wychodził jak jakieś dziwaczne, zielone płomienie, a ...
I ten pan odchylał głowę do tyłu, a głos dochodził mu z gardła i leciał donikąd. Znowu wychodził jak jakieś dziwaczne, zielone płomienie, a potem cichutkie jak szmer falującej szarej wstążki. I akurat wtedy odwrócił się do nas buzią. [...] jego patrzenie było dzikie i dziwaczne, i patrzyło na nigdzie.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Historia Opal. Pamiętnik rozumiejącego serca Opal Whiteley
8,3
Otoczka sensacji roztaczająca się nad "Historią Opal. Pamiętnikiem rozumiejącego serca" jest zrozumiała biorąc pod uwagę ludzki charakter. Oto sześciolatka Opal Whiteley twierdzi, że napisała to wszystko, co my dziś dzięki wydawcy Kosmos Kosmos i tłumaczowi Filipowi Łobodzińskiemu możemy przeczytać. Od razu podniosły się głosy, że to oszustwo, że niemożliwe, że jak to tak nie wstyd ludzi nabierać. Trzeba przyznać, że książka ma w sobie takie stężenie piękna i odurzającej empatii, że o wątpliwości jest łatwo. O tym możecie przeczytać we wstępie do pięknie wydanej książki, a co - moim zdaniem - ma rzecz drugorzędną. Bo pierwszorzędną kwestią jest cud stworzony z liter.
Postaram się pozbyć łzawości, ale będzie trudno. Oto przed nami otwiera się bowiem pamiętnik pisany taką empatią, że wrażeniem pierwszym jest wstyd, że człowiek taki cyniczny, tak okrutnie zapomina o rzeczach najważniejszych, a drugie wrażenie każe spojrzeć do wewnątrz siebie i zapytać gdzie uciekła nam wyobraźnia i dlaczego daliśmy ją skolonizować księgowym z Hollywood. Wybaczcie odjazd, już wracam.
Opal to dziecko, które doświadcza przemocy ze strony dorosłych, ale nie mści się na świecie. Wręcz przeciwnie, to właśnie w świecie (głównie natury) szuka dla siebie miejsca i tworzy drugi język, dzięki któremu może porozumiewać się ze zwierzętami, które zyskują imiona. Ten język zresztą jest tu prawdziwą przygodą, która dzięki Łobodzińskiemu brzmi magicznie. Mamy więc ty "odkrywanki", "samotki" i inne "humorki" wprawią w literacki (i nie tylko zachwyt).
Dziewczynka jest baczną obserwatorką rzeczywistości, ale nie jest surowym sędzią. Woli przytulić głowę świnki, porozmawiać z koniem albo nakarmić dżemem osy niż mścić się za doznane krzywdy. Jednocześnie towarzyszy jej śmierć, którą ona traktuje jako część natury. Owszem bywa tu mocno religijnie, ale antyreligijne receptory powinny być zagłuszone słowną pielęgnacją i opisem świata przyrody.
"Historia Opal" zdrapie z was naleciałość codzienności. Całą misternie ulepioną warstwę dystansu i cynizmu. Uczyni to w dodatku odważnie, brawurowo wręcz, ale nawet tego nie odczujecie. Zdumienie to najlżejsze, co poczujecie.
Historia Opal. Pamiętnik rozumiejącego serca Opal Whiteley
8,3
"Tak mi się myśli, że żyję sobie w świecie ciekawości."
Trafiłem już jakiś czas temu na wpis Filipa Łobodzińskiego, który opowiadał o pracy nad tłumaczeniem nowej książki. Nowej lecz starej, bo chodziło o rzecz napisaną na początku XX wieku. Jak napisał wówczas (we wrześniu 2020) tłumacz, od lat chciał przetłumaczyć ten niesłychany pamiętnik siedmioletniej dziewczynki – Opal Whiteley na język polski.
Miałem gdzieś w zakamarkach pamięci jego zaangażowanie i zachwyt nad tą książką, co dla mnie jest często wystarczającym powodem, żeby sięgnąć do lektury, choćby był to najbardziej odległy gatunek od tego, co zwykle czytuję.
[...]
Przedziwna jest to książka, przedziwna jest historia jej autorki. Nie wiadomo, prawda to czy fałsz. Świat wymyślony, czy świat faktycznie przeżywany. Mała dziewczynka, umiejąca czytać i pisać od trzeciego roku życia, prowadzi zapiski na skrawkach wszystkiego co trafi w jej ręce. Pisze przedziwną składnią, wyrazyniesąodsiebieoddzielone. Jest przekonana, że jest adoptowaną przez amerykańską rodzinę Francuzką pochodzącą z arystokratycznej rodziny.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/historia-opal/