ASTERIKS I OBE... KAJKO I KOKOSZ

Jakoś tak smutno i blado wyglądała moja kolekcja komiksów Christy bez tego tomu w tym wydaniu, więc się skusiłem. Tym bardziej, że to bodajże najlepszy – obok „Szkoły latania” – tom serii i jedno z najlepszych dzieł autora. I nie żałuję. Bo i dzieło świetne, i dodatki znakomite. I co z tego, że podobne to wszystko do „Asteriksa”, skoro Chrusta wypełnił to takim ładunkiem swojskości i uroku, że pal licho, nawet jakby bardziej było podkradane, wraz by mnie kupowało.

Wioska Mirmiłowo była już areną wielkich wydarzeń. Kajko i Kokosz, jej najwięksi wojowie, mierzyli się z niejednym wyzwaniem, teraz czeka na nich jednak próba, której mogą nie podołać – zabicie nudy! Nic więc dziwnego, że gdy pojawia się okazja wyruszenia do nadmorskiego grodu, gdzie Wojmił potrzebuje pomocy w starciu z sąsiadami, nie wahają się ani chwili. A sytuacja z każdą chwilą komplikuje się coraz bardziej. Bo wróg ma córkę, dziewczę piękne, choć głupie. I na jej widok wszyscy tracą głowy – jak się wkrótce okazuje, Wojmił także. przyjaciel naszych bohaterów tak samo. I co teraz? Szczególnie, że obaj proszą Kajka i Koko o pomoc… Zaczynają się szranki i konkury, próby sprostania wymaganiom dziewczyny i szalona rywalizacja…

http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/07/kajko-i-kokosz-zota-kolekcja-tom-2.html

ASTERIKS I OBE... KAJKO I KOKOSZ

Jakoś tak smutno i blado wyglądała moja kolekcja komiksów Christy bez tego tomu w tym wydaniu, więc się skusiłem. Tym bardziej, że to bodajże najlepszy – obok „Szkoły latania” – tom serii i jedno z najlepszych dzieł autora. I nie żałuję. Bo i dzieło świetne, i dodatki znakomite. I co z tego, że podobne to wszystko do „Asteriksa”, skoro...

KOMIKS W ORYGINALE CZARNO-BIAŁY w tym wydaniu został pokolorowany przez wydawcę. Do tego całkowicie inne ułożenie ramek/kadrów na stronie, to co w oryginale było na jednej stronie egmont drukuje sobie na dwóch stronach. Swobodna ingerencja wydawcy w rdzeń komiksu. Przypomina to kolejne special editions star wars, a nigdzie nie można obejrzeć oryginalnej trylogii.

KOMIKS W ORYGINALE CZARNO-BIAŁY w tym wydaniu został pokolorowany przez wydawcę. Do tego całkowicie inne ułożenie ramek/kadrów na stronie, to co w oryginale było na jednej stronie egmont drukuje sobie na dwóch stronach. Swobodna ingerencja wydawcy w rdzeń komiksu. Przypomina to kolejne special editions star wars, a nigdzie nie można obejrzeć oryginalnej trylogii.

26/2022
Drugi tom monumentalnej serii wydawnictwa Egmont przynosi, oprócz kultowego albumu „Szranki i konkury”, kolejną porcję opracowania twórczości Janusza Christy.

Słowo wstępne pióra Grażyny Antoniewicz, dziennikarki „Dziennika Bałtyckiego” zawiera wspomnienia Autorki z okresu współpracy z genialnym rysownikiem oraz przedstawia nieco faktów z jego biografii obejmujących dzieciństwo, pierwsze lata powojenne i początki twórczości.

Najważniejszą składową tego tomu, prócz – rzecz jasna – wspomnianego kultowego albumu, są „Ramki i kontury”, czyli bogate poznawczo opracowanie autorstwa Krzysztofa Janicza dotyczące powstawania tego najdłuższego z komiksów o przygodach Kajka i Kokosza. Dzięki niemu poznamy jego genezę, czyli inspirację „Zemstą” Fredry oraz poznamy etapy prac na „Szrankami i konkurami”.
Bezcennymi materiałami są reprodukcje szkiców Christy, pokazujące jak przebiegały prace nad wizerunkiem poszczególnych bohaterów, zobaczymy studium postaci znanych z kart słynnego komiksu a także warianty rysunków ukazujących siedziby Wojmiła, Mszczuja i Rangara.
Poznamy także historię edycji kolejnych wydań – np. „sklejanie” dwóch ramek w jedną – oraz dalsze inspiracje towarzyszące Autorowi podczas tworzenia, jak np. książki i filmy o wikingach.
Dowiemy się nawet o swoistych … autoinspiracjach, czego przykładem nawiązania Christy do własnych kadrów z przeszłości, z wcześniejszych dokonań komiksowych.

Miłośnikowi kreski Christy nie mogło się trafić ciekawsze i bogatsze poznawczo opracowanie.
Z niecierpliwością czekam chwili, kiedy sięgnę po trzeci tym kolekcji.

26/2022
Drugi tom monumentalnej serii wydawnictwa Egmont przynosi, oprócz kultowego albumu „Szranki i konkury”, kolejną porcję opracowania twórczości Janusza Christy.

Słowo wstępne pióra Grażyny Antoniewicz, dziennikarki „Dziennika Bałtyckiego” zawiera wspomnienia Autorki z okresu współpracy z genialnym rysownikiem oraz przedstawia nieco faktów z jego biografii...

Trochę głupio pisać o tym, co wszyscy fani komiksu w Polsce znają na pamięć, ale warto ze względu na samo wydanie. Zbiorczych Kajków domagano się od lat, a jednak z jakiegoś powodu dopiero teraz uznano, że jest na to dobry moment. Raczej nikt się nie przeliczył, bo tom pierwszy („Złoty puchar”) wyprzedał się w chwilę i czekamy na dodruk. Zaczynam więc od tomu drugiego, a jest on szczególny, bo to ulubiona część samego Christy. Nie napiszę, że te przygody nie zestarzały się w ogóle, ale przyznaję, że nadal są w stanie sprawić tyle frajdy sentymentalnym komiksowym dziadom, że nie mogłem czekać z kupnem. Inna sprawa czy dla dzieciaków nadal będzie to tak atrakcyjne jak dla mojego pokolenia, obawiam się, że siła rażenia może być jednak mniejsza.

Wydanie wzorcowe. Twarda oprawa, odpowiedni papier i przede wszystkim całość fantastycznie pokolorowana. Wyszło bardzo naturalnie, a przecież można to było dosyć konkretnie spieprzyć. Druga bardzo istotna sprawa to materiały dodatkowe, które pozwalają wejść trochę głębiej w zagadnienia związane historią powstania, różnicami między konkretnymi publikacjami czy inspiracjami Christy. Dodatkowo są tu materiały, których w wydaniach Egmontu czy KAW nie było, więc naprawdę „must have” dla fanów. Tak wznawia się klasykę w najlepszych zachodnich wydawnictwach i strasznie się cieszę, że również Egmont dał radę

Trochę głupio pisać o tym, co wszyscy fani komiksu w Polsce znają na pamięć, ale warto ze względu na samo wydanie. Zbiorczych Kajków domagano się od lat, a jednak z jakiegoś powodu dopiero teraz uznano, że jest na to dobry moment. Raczej nikt się nie przeliczył, bo tom pierwszy („Złoty puchar”) wyprzedał się w chwilę i czekamy na dodruk. Zaczynam więc od tomu drugiego, a...

Nie napiszę niczego odkrywczego gdy stwierdzę, że posłowie podnosi wartość tomów :)

Nie napiszę niczego odkrywczego gdy stwierdzę, że posłowie podnosi wartość tomów :)

W drugim tomie "Złotej kolekcji" - integrali "Kajka i Kokosza" mamy jeden z najbardziej popularnych komiksów Christy - "Szranki i konkury" plus okolicznościowy wstęp Grażyny Antoniewicz (dziennikarki "Dziennika Bałtyckiego) oraz wnikliwy tekst Krzysztofa Janicza, znawcy twórczości sopockiego rysownika. W "Szrankach i konkurach" kapryśna Fochna, córka Mszczuja, rozkochuje w sobie kolejnych mężczyzn gotowych na wszystko, by zdobyć jej względy. Dzielni woje Mirmiła zostają wplątani w intrygę, ale niekoniecznie stanowią jej centralny punkt - ciekawym i zabawnym zabiegiem jest ich rywalizacja, kiedy wspierają różnych pretendentów do ręki Fochny. Jak to zwykle u Christy bywa, mamy tu całą galerię śmiesznych postaci - ich nieudolne starania, obsesje i aspiracje są źródłem wielu zabawnych scen i motorem napędowym licznych zwrotów akcji. Czyta się to (a w przypadku osób, które mają przed sobą "Szranki i konkury" po raz n-ty - wspomina) bardzo przyjemnie. Mówiąc językiem bohatera - nieudacznika Wita - naprawdę świetna sprawa, czytajta, bo to przednia zabawa.

W drugim tomie "Złotej kolekcji" - integrali "Kajka i Kokosza" mamy jeden z najbardziej popularnych komiksów Christy - "Szranki i konkury" plus okolicznościowy wstęp Grażyny Antoniewicz (dziennikarki "Dziennika Bałtyckiego) oraz wnikliwy tekst Krzysztofa Janicza, znawcy twórczości sopockiego rysownika. W "Szrankach i konkurach" kapryśna Fochna, córka Mszczuja, rozkochuje w...

Jedna z najlepszych pozycji z "Kajków", świetnie wydana i pokolorowana z ciekawymi dodatkami, cóż mozna dodać. Czytać! ;)

Jedna z najlepszych pozycji z "Kajków", świetnie wydana i pokolorowana z ciekawymi dodatkami, cóż mozna dodać. Czytać! ;)

Powrót do czasów dzieciństwa. Polecam.

Powrót do czasów dzieciństwa. Polecam.