Wszystko skłania się do zapobiegania i rozmowy z własnym dzieckiem.

Wszystko skłania się do zapobiegania i rozmowy z własnym dzieckiem.

Na początku przewracałam każdą kolejną stronę drżącą ręką w obawie, że czają się tam szczegółowe opisy wykorzystywania. Na szczęście pod tym względem nie jest źle.
Moim zdaniem to ważna książka, szczególnie dla rodziców. Zaufanie dziecka do rodzica jest kluczowe dla jego dobrego rozwoju i bezpieczeństwa.
Bliskie mi jest myślenie o pedofilii przedstawione w książce. Również uważam, że ten temat nie powinien być tabu. Osoby, które zmagają się z zaburzeniami seksualnymi powinni wiedzieć, gdzie zwrócić się o pomoc. Teraz wygląda to tak, że istnieje tylko jedna narracja: „kulka w łeb”, „w więzieniu mu pokarzą”. W naszym społeczeństwie nie widzę próby zrozumienia tego problemu. A przecież, jeśli wziąć pod uwagę przypadek Alana, ten problem może dotyczyć nawet Twojego dziecka, chociaż nie chcesz w to wierzyć. Jak czytamy w książce, Alan przejawiał nieodpowiednie zachowania seksualne już w dzieciństwie, ale jego matka nic z tym nie zrobiła, bo łatwiej było uciąć temat i udawać, że go nie ma niż przyznać się, że jej dziecko ma taki „obrzydliwy” problem.
Jeśli pedofile będą bali się zwrócić po pomoc, to trudno będzie zapobiegać tragediom. Jeśli ofiary będą bały się przyznać, że brały udział w tym „obleśnym” procederze, o którym nie można wspominać, to jak zapobiegać tragediom?
Chcemy czy nie, dzieci mają swoją seksualność. Kiedyś, zanim zainteresowałam się tematem myślałam, że molestowanie dziecka zawsze wiąże się z jego ogromnym bólem fizycznym i psychicznym, że jest zniewolone i siłą zmuszane do poddawania się różnym czynnościom seksualnym. Teraz wiem, że jest inaczej. Więc jak to dziecko ma się przyznać przed rodzicami, którzy nawet za bardzo nie zwracają na niego uwagi, że robiło „takie rzeczy” i przy tym odczuwało przyjemność fizyczną? Przecież tak nie może być, ono nie mogło się tak czuć. TO ZŁE.
Niesamowite w tej książce było dla mnie to, ile Alan poświęcał czasu i energii na zbudowanie zaufania ofiary. Jak przed takimi działaniami ma się bronić dziecko, skoro dorośli cały czas wirują w maglu manipulacji, której dają się otumanić?
Uważam, że o pedofilii trzeba mówić głośno. A pedofile powinni mieć świadomość, że jeśli chcą żyć w społeczeństwie nie mogą krzywdzić innych i muszą się leczyć.
PS. Czytając, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że Alan stosował manipulacje w kontaktach z Amy i wcale nie zrozumiał jaką krzywdę wyrządził. Ostatnie zdanie książki rozwiało moje wątpliwości.

Na początku przewracałam każdą kolejną stronę drżącą ręką w obawie, że czają się tam szczegółowe opisy wykorzystywania. Na szczęście pod tym względem nie jest źle.
Moim zdaniem to ważna książka, szczególnie dla rodziców. Zaufanie dziecka do rodzica jest kluczowe dla jego dobrego rozwoju i bezpieczeństwa.
Bliskie mi jest myślenie o pedofilii przedstawione w książce. Również...

Zacznijmy od tego, że ta książka jest, jak tatuaż i jeśli ją przeczytasz nie ma szans, żebyś ją zapomniał. Ona będzie Ci towarzyszyła całe życie. No chyba, że jesteś wrakiem emocjonalnym i karmisz się bólem oraz nieszczęściem.

Zacznijmy też od tego, że książka została napisana przez osobę, która była wykorzystywana przez ojca i dziadka. Autorka w swojej książce prowadzi rozmowę z pedofilem, który opowiada, jak wykorzystywał dzieci, jak zdobywał zaufanie rodziców oraz jak łamał swoje ofiary.

To jest jedna z najmocniejszych książek, jakie przeczytałem. Czytasz wyłącznie na swoją odpowiedzialność. Pomimo tego, że czytanie jej boli to mam nadzieje, że ów książka pomoże nam w walce z pedofilią.

Zacznijmy od tego, że ta książka jest, jak tatuaż i jeśli ją przeczytasz nie ma szans, żebyś ją zapomniał. Ona będzie Ci towarzyszyła całe życie. No chyba, że jesteś wrakiem emocjonalnym i karmisz się bólem oraz nieszczęściem.

Zacznijmy też od tego, że książka została napisana przez osobę, która była wykorzystywana przez ojca i dziadka. Autorka w swojej książce prowadzi...

Kontrowersyjny temat i Drażliwy budzący wśród społeczeństwa niesmak i odrazę na zjawisko jakim jest pedofilia wywołuje wstręt ,lęk a niejednokrotnie agresje .Zdania są podzielone .Pada milion pytań na które nie dostajemy odpowiedzi mianowicie czy to zboczenie a może choroba i zaburzenie Książka daje nam dawkę potrzebnej wiedzy i uświadamia i pomaga zrozumieć dużo aspektów życia codziennego osoby która krzywdzi dzieci co na niego wpłynęło i co go skłoniło poznamy jego metody Lektura daje przede wszystkim rady i pokazuje iż w dużym stopniu to my ludzie i rodzice możemy zapobiec i ograniczyć kontakty swojego dziecka

Kontrowersyjny temat i Drażliwy budzący wśród społeczeństwa niesmak i odrazę na zjawisko jakim jest pedofilia wywołuje wstręt ,lęk a niejednokrotnie agresje .Zdania są podzielone .Pada milion pytań na które nie dostajemy odpowiedzi mianowicie czy to zboczenie a może choroba i zaburzenie Książka daje nam dawkę potrzebnej wiedzy i uświadamia i pomaga zrozumieć dużo ...

6,5/10.

6,5/10.

Książka ukazująca mechanizmy myślenia i działania pedofilów. Mocna i ważna !!!

Książka ukazująca mechanizmy myślenia i działania pedofilów. Mocna i ważna !!!

Kiedy wzięłam się za pisanie opinii, nie za bardzo wiedziałam co można napisać. Podejrzewam, że to przez temat jaki porusza, który zresztą wielu przestraszy, obrzydzi, oburzy i/lub wywoła agresję.

Pedofil nazwany w książce Alanem wypowiada się głównie w formie listów pisanych do dr Amy. Opowiada on o swojej rodzinie i zimnym dzieciństwie... a potem o wszystkim. O podejściu, potrzebie podniecającej kontroli, upodobaniach, planach, codziennym strachu przed rzeczywistością i dorosłymi, poczuciu bycia ofiarą, sekretach, spotkaniach z chłopcami. W swojej dziedzinie był mistrzem manipulacji i zastanawia mnie ilu takich jest "lepszych" od niego - nadal nieuchwytnych.

To trudna książka, ale pomaga zrozumieć jak chronić dzieci (dokładnie opisane w końcowych rozdziałach),jak sprawić by zaufały rodzicom i rodzinie, a nie obcym i jak... nie wychować kolejnego przestępcy.

Dla mnie było to kolejne odkrycie mrocznych zakamarków ludzkiej psychiki.

Ps. Jestem czytelniczką, którą mało co dziwi, a jednak na stronie 137 głośno powiedziałam: CO DO KU&WY?!

Kiedy wzięłam się za pisanie opinii, nie za bardzo wiedziałam co można napisać. Podejrzewam, że to przez temat jaki porusza, który zresztą wielu przestraszy, obrzydzi, oburzy i/lub wywoła agresję.

Pedofil nazwany w książce Alanem wypowiada się głównie w formie listów pisanych do dr Amy. Opowiada on o swojej rodzinie i zimnym dzieciństwie... a potem o wszystkim. O...

Ku przestrodze.

"Rozmowy z pedofilem. Dla dobra naszych dzieci" to książka trudna, budząca wiele emocji i ciężka do przetrawienia, lecz... również konieczna do przeczytania. Poruszono w niej bowiem temat pedofilii i związanych z nią zagrożeń, które mogą (oby nie!) stać się potencjalnie udziałem każdego dziecka. Dobrze jest znać zagrożenia, aby móc na nie odpowiednio reagować. Ta prawda jest niepodważalna i warto zacząć lekturę mając ją z tyłu głowy.

Amy Zabin jest terapeutką, która dociera do swoich pacjentów za pomocą muzyki. Tak też dotarła do mężczyzny, którego nazywa na użytek tej książki Alanem. Mężczyzna odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia za czyny pedofilskie. Ta książka jest zapisem licznych rozmów, które Zabin z nim odbyła, zarówno bezpośrednio, jak i poprzez listy. Alan odsłania swoją historię od najwcześniejszego dzieciństwa, dociera do motywacji swoich czynów. Wiedza ta jest bezcenna dla wszystkich, którym leży na sercu dobro dzieci, gdyż tylko wiedza może pomóc je ustrzec.

W jaki sposób może to wszystko ustrzec nasze dzieci i wyczulić ich rodziców na zagrożenie? To trudny temat... Przede wszystkim jednak dzięki niniejszej książce będziemy w stanie poznać schemat myślenia pedofila. Schemat jego rozumowania, działania i wszystkie prowadzące do potencjalnej tragedii przyczyny. To może być wiedza naprawdę nieoceniona.

Główny bohater książki opowiada nie tylko o tym, co nim kierowało; opowiada także o tym, co pozwalało mu zdobywać zaufanie dzieci... Ciężko się to czyta, to prawda. Jednak wiedząc, na co może być podatne nasze dziecko, możemy być w stanie nauczyć je, czego się wystrzegać. A także sami będziemy na to wyczuleni.

Książki tego rodzaju zazwyczaj omija się w księgarni. Temat odstręcza - po co bowiem czytać o czymś, co robił potwór? To może budzić obrzydzenie. Jednakże rzeczywista wartość tej lektury sprowadza się do czegoś innego. To jedna wielka przestroga. Patrząc na sprawę z tego poziomu warto tę książkę przeczytać.

Dziękuję Media Rodzinie za egzemplarz recenzencki.

#rozmowyzpedofilem #mediarodzina #amyzabin #dladobranaszychdzieci

https://cosnapolce.blogspot.com/2021/07/rozmowy-z-pedofilem-dla-dobra-naszych.html

Ku przestrodze.

"Rozmowy z pedofilem. Dla dobra naszych dzieci" to książka trudna, budząca wiele emocji i ciężka do przetrawienia, lecz... również konieczna do przeczytania. Poruszono w niej bowiem temat pedofilii i związanych z nią zagrożeń, które mogą (oby nie!) stać się potencjalnie udziałem każdego dziecka. Dobrze jest znać zagrożenia, aby móc na nie odpowiednio...

Być może patrzycie na ten tytuł i już wiecie, że nie jest to książka dla was. Nie sięgnięcie po nią. Nie dziwię wam się.
Mnie odrzucała potencjalna retoryka, a nie zagadnienie. Obawiałam się etykietki wynaturzenia, niechlujnie ukrytych przytyków, nieopanowanej odrazy i odrzucenia pomimo wykonywanego przez autorkę zawodu. Niesłusznie.
Rozmowy z pedofilem powstały na podstawie wieloletniej korespondencji, którą autorka prowadziła z mężczyzną, który skrzywdził ponad tysiąc dzieci. Jako muzykoterapeutce udaje jej się dotrzeć do Alana i nawiązać z nim współpracę, w wyniku czego powstaje analiza jakościowa, studium przypadku o prewencyjnym charakterze, ponieważ Alan opisuje według jakiego planu postępował, żeby zdobyć zaufanie dzieci i je wykorzystać. Autorka, jako ofiara przemocy seksualnej w dzieciństwie uzupełnienia tę narrację o osobiste doświadczenie i specjalistyczną wiedzę - reakcje dzieci; uczucia, myśli, reakcje ofiar.
Nie pada rozgrzeszenie. Nie znajdziecie go. Jednak Alan poświęcił wiele lat na analizę własnych zachowań i schematów, maksymalnie podkręconych i doskonalonych latami. Razem śledzą genezę oraz konsekwencje wadliwego systemu. Odraza i kulturowe odrzucenie powoduje złość, osłupienie, atak i wycofanie - nie prowadzi do zrozumienia zjawiska. Pedofil, nawet jeżeli szuka pomocy przed popełnieniem czynu pedofilnego, prawdopodobnie jej nie otrzyma. Własną krzywdę, poczucie odrzucenia i izolacji skanałuje w sposób, którego tak się obawiamy.
Żeby chronić dzieci, musimy wiedzieć, rozumieć i mieć narzędzia; w jaki sposób i przed czym, ale nie będzie to możliwe, dopóki reakcją na tego typu sytuacje jest sankcjonowanie kary, napiętnowanie i odrzucenie. Brak resocjalizacji i co najważniejsze, brak prewencji, która chroniłaby dzieci.
Alan skrupulatnie wyciąga schematy wynaturzonych zachowań i buduje na nich rady zapobiegawcze, mówiąc co ułatwiało mu zdobycie zaufania dzieci i jak można do tego niedopuścić. Razem z Amy Zabini wskazują stronę, w którą należy obrócić głowę, żeby chronić dzieci i zdobyć się na wsparcie dla zaburzenia jakim jest pedofilia, tym samym ograniczając jej zasięg.
Tylko, że trzeba się nie odwracać. Trzeba patrzyć.

Być może patrzycie na ten tytuł i już wiecie, że nie jest to książka dla was. Nie sięgnięcie po nią. Nie dziwię wam się.
Mnie odrzucała potencjalna retoryka, a nie zagadnienie. Obawiałam się etykietki wynaturzenia, niechlujnie ukrytych przytyków, nieopanowanej odrazy i odrzucenia pomimo wykonywanego przez autorkę zawodu. Niesłusznie.
Rozmowy z pedofilem powstały na...

Sięgacie po książki o trudnej tematyce? Takiej, która sama w sobie wzbudza dużo emocji? Ja zdecydowałam się na Rozmowy z pedofilem, bo czułam, że to będzie ważna lektura. Trudna w odbiorze,ale dla mnie jako mamy,potrzebna.

Dr Amy Zabin jest terapeutką, która leczy za pomocą muzyki. W taki sposób pozna Alana. Mężczyzna odsiaduje wyrok dożywocia za czyny pedofilskie. Liczba jego ofiar jest wręcz przerażająca. W książce tej mamy zarówno zapis bezpośrednich rozmów między kobietą a Alanem oraz listów, które mężczyzna do niej wysyłał. W sposób szczery i bezpośredni poznajemy życie pedofila,od wczesnego dzieciństwa aż do jego pobytu w więzieniu. To co opowiada, zdecydowanie przeraża,ale też jest świetną lekcją, przestrogą dla nas dorosłych. Wyzwania te pomagają odpowiedzieć na wiele pytań, które nas nurtują. Dokładnie, krok po kroku opisuje on w jaki sposób wybiera sobie ofiarę,jak ją "urabia", często jest to długotrwały proces, ciągnący się miesiącami. Jego obsesja przejęcia kontroli nad każdym aspektem życia dziecka jest najbardziej przerażająca. I jednocześnie wyjaśnia dlaczego ofiara tyle czasu trwa w koszmarze i nie potrafi się przeciwstawić. Pedofil zbiera skrzętnie wszystkie informacje,by móc potem je wykorzystać przeciwko bezbronnemu dziecku, które otumanione wierzy, że to co się dzieje, dzieje się dla jego dobra. Że tak musi być.

Bardzo trudno mi się czytalo tę książkę, każdy rozdział musiałam przetrawić. Choć jest ona napisana w bardzo przystępnej formie,czyta się ją dobrze,to kaliber faktów z niej zawartych, jest ciężki. Nawet teraz pisząc recenzję,nie wiem jak ubrać w słowa,to co czułam podczas czytania. Szok, niedowierzanie a w końcu złość i przerażenie? Tak naprawdę żadne słowa tego nie oddadzą... Jednak jest to lektura ważna,bo w pewien sposób otwiera oczy na problem, który dotyka coraz więcej osób. Alan zwraca uwagę na jedną ważną rzecz, mianowicie odpowiada dlaczego dziecko mu ulega. Przyczyna jest tak banalna, że pewnie część z Was nie uwierzy. Pedofil słucha swoich przyszłych ofiar i to słucha "całym sobą". Nie tylko przytakuje dla świętego spokoju, błądząc myślami w swoim sprawach,ale naprawdę słucha i stara się zrozumieć. Dziecko, któremu brakuje tego w domu, będzie bardziej narażone. Proste,a jednocześnie trudne,bo my dorośli często mamy masę swoich spraw na głowie.

Dziękuję bardzo Media Rodzina za możliwość przeczytania książki, a Wam ją POLECAM,nie mówię, że będzie łatwo,ale naprawdę warto spojrzeć na problem z drugiej strony. By móc choć w jakimś stopniu chronić nasze dzieci przed tragedią.

Sięgacie po książki o trudnej tematyce? Takiej, która sama w sobie wzbudza dużo emocji? Ja zdecydowałam się na Rozmowy z pedofilem, bo czułam, że to będzie ważna lektura. Trudna w odbiorze,ale dla mnie jako mamy,potrzebna.

Dr Amy Zabin jest terapeutką, która leczy za pomocą muzyki. W taki sposób pozna Alana. Mężczyzna odsiaduje wyrok dożywocia za czyny pedofilskie. Liczba...