rozwińzwiń

Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić mieszkanie i nie żałować.

Okładka książki Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić mieszkanie i nie żałować. Magdalena Milert
Okładka książki Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić mieszkanie i nie żałować.
Magdalena Milert Wydawnictwo: Self Publishing poradniki
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Self Publishing
Data wydania:
2021-03-11
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-11
Język:
polski
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
70
11

Na półkach:

Wielkie rozczarowanie. Nie popełniajcie tego błędu i nie wyrzucajcie prawie stówki w błoto. Lubię profil pieing, ale ten e-book moim zdaniem podchodzi już pod oszustwo- obiecywane gruszki na wierzbie (stąd też niby ta wysoka cena),a w środku.. wielkie nic. Wiedza, z którą jest zaznajomiony każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o mieszkaniach. Duża czcionka, mało treści. I ta cena! Jakbym wydała na to powiedzmy 20 zł, nie byłoby we mnie pewnie aż takiego żalu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że autorka udostęnia u siebie same hiper-pozytywne komentarze o ebooku, a jak widzimy tutaj, opinia jest zupełnie inna (ale kto się pofatyguje i sprawdzi?). Czuje się po prostu jak frajer.

Wielkie rozczarowanie. Nie popełniajcie tego błędu i nie wyrzucajcie prawie stówki w błoto. Lubię profil pieing, ale ten e-book moim zdaniem podchodzi już pod oszustwo- obiecywane gruszki na wierzbie (stąd też niby ta wysoka cena),a w środku.. wielkie nic. Wiedza, z którą jest zaznajomiony każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie o mieszkaniach. Duża czcionka, mało treści. I ta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
362
29

Na półkach: ,

Magdę Milert obserwuje na instagramie od dawna i uwielbiam jej działalność na tej platformie. Bardzo szanuję ją za wiedzę i sposób w jaki ją przekazuje, dlatego nie wahałam się długo i kupiłam jej książkę, mimo dosyć wysokiej ceny.
I niestety bardzo się zawiodłam.
Książka składa się głównie z ogólników, z których niewiele można się dowiedzieć, a już na pewno nic konkretnego, co faktycznie by nam pomogło. Dodatkowo mnóstwo błędów wszelkiego rodzaju - od literówek, przez ortograficzne, interpunkcyjne, na stylistycznych kończąc.
Generalnie po skończeniu mam wrażenie, że przeczytałam jeden długi wstęp, a nie pełnoprawnego ebooka, za którego zapłaciłam prawie 100zł. Ekspertem w nieruchomościach absolutnie nie jestem, właściwie mogę się śmiało przyznać, że moja wiedza na ten temat nie jest wcale większa od wiedzy przeciętnego Kowalskiego, a mimo to z całej książki nie dowiedziałam praktycznie niczego nowego.
Jestem okropnie zawiedziona i czuję się wręcz oszukana. Tym bardziej, że wydałam nie standardowe 30-40zł, tylko właśnie niecałą stówkę.

Magdę Milert obserwuje na instagramie od dawna i uwielbiam jej działalność na tej platformie. Bardzo szanuję ją za wiedzę i sposób w jaki ją przekazuje, dlatego nie wahałam się długo i kupiłam jej książkę, mimo dosyć wysokiej ceny.
I niestety bardzo się zawiodłam.
Książka składa się głównie z ogólników, z których niewiele można się dowiedzieć, a już na pewno nic...

więcej Pokaż mimo to

avatar
369
3

Na półkach:

Niestety, tak jak instagramowy profil autorki to czyste złoto, tak jej e-book to pomyłka. Bardzo cenię to, co robi Pieing, dlatego trochę mi przykro, że tak wyszło z kursoksiążką.

W e-booku znajdziemy literówki i tekst, który raczej pobieżnie został poddany redakcji. Co do treści, to naprawdę mało dostajemy informacji, które wykraczałyby poza wiedzę w miarę ogarniętego człowieka. Czytając, miałam wrażenie, że każdy rozdział kończy się po wstępie. Fakt, jest parę cennych wskazówek, protipów, ciekawostek, ale można by to zamknąć w broszurce, albo dłuższym artykule.

Przeczytanie e-booka zajmuje jeden wieczór, mimo że plik pdf ma 190 stron.

Niestety, tak jak instagramowy profil autorki to czyste złoto, tak jej e-book to pomyłka. Bardzo cenię to, co robi Pieing, dlatego trochę mi przykro, że tak wyszło z kursoksiążką.

W e-booku znajdziemy literówki i tekst, który raczej pobieżnie został poddany redakcji. Co do treści, to naprawdę mało dostajemy informacji, które wykraczałyby poza wiedzę w miarę ogarniętego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
12

Na półkach: ,

Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić ebooka i żałować

Żałuję, że nie sprawdziłam lubimyczytac przed zakupem. Średnia ocen nie zachęca, więc dałoby mi to do myślenia. Śledziłam za to pieing na instagramie i ceniłam jej profil. Do głowy mi nie przyszło, że jej ebook to taki monstrualny bubel.

Kupiłam go na promocji i zapłaciłam za zgrabnie spakowany plik 89 zł. 89 zł! - dawno tyle nie wydałam na żadną książkę, ale stojąc przed ważną decyzją o zakupie mieszkania, która jest decyzją przerażającą, tonący brzytwy się chwyta. Uznałam, że autorka naprawdę podpowie, z czym to się je. Koncertowo się rozczarowałam.

Na czym się skupić? Forma czy treść? Chyba forma, bo woła o pomstę do nieba. Tekst ebooka jest pełen baboli językowych. Od literówek, po błędy ortograficzne, fatalną składnię i nieporadny styl (tak, miało wyjść luzacko, wiem). To naprawdę ciężko się czyta. Wielokrotnie gubiłam wątek, bo odmiana słowa nie pasowała do reszty zdania. Jeden rozdział urywa się w pół słowa! Najśmieszniejsze jest to, że w pewnym fragmencie autorka nawiązuje do komentarza "korektora" (pan Michał Rzeczycki - robił korektę na czas albo z zamkniętymi oczami) - i w tym momencie wali literówkę. Nie wyobrażam sobie, żeby cokolwiek w cenie 89 zł (a regularna to przecież aż 119 zł) mogło być napisane w tak niechlujny sposób.

A teraz treść - we wstępie do książki Magdalena Milert od razu zaznacza, że nie przeprowadzi nas przez tajniki finansowania czy formalności - zachęca nas do poszukania tego w internecie. Wielka szkoda, bo przy zakupie kierowałam się tym, że w spisie treści mamy przecież do czynienia z rozdziałem "Formalności"! Przełknęłabym tę gorzką pigułkę, ale niestety treść faktycznie oferowana przez pieing jest po prostu w 90% infantylna. Nie mam pojęcia, kto jest targetem tej książki - ludzie urodzeni wczoraj? Znajdziemy tam takie odkrywcze prawdy, jak "Przeważnie mieszkania położone w dzielnicach centralnych są droższe, a najkorzystniej cenowo wypadają te na peryferiach". Kiedy już zaczynało się robić ciekawie, np. w rozdziale porównującym rynek pierwotny i wtórny, autorka nigdy nie rozwija tematu (np. sugeruje "zweryfikuj stan instalacji, okien i drzwi" - warto byłoby podać jakieś sposoby, jak to zrobić. Podobnie na stronach, gdzie pieing zachęca do korzystania z agencji nieruchomości - gdzie jakaś przestroga dla czytelnika co do umów zawieranych na dzień dobry, za samo obejrzenie mieszkania? gdzie głębsza analiza za i przeciw korzystania z pośrednika? serio pośrednicy, którzy od kupujących pobierają gigantyczne kwoty dosłownie ZA NIC zasługują na dodatkową reklamę?). Zamiast wiedzy praktycznej, pochodzącej od bądź co bądź praktyka (pardon, praktyczki?),mamy garść "ćwiczeń", które... naprawdę nie wiem jak skomentować. Jako przykład niech posłuży chociażby niezwykle cenny formularz, gdzie porównujemy mieszkania, a rubryki to kolejno: "Mieszkanie" "Ocena" (skala 1-10) "Wady" i "Zalety". Inny formularz to tabelka, do której wpisujemy plan dnia. Na wypadek, gdybyście zapomnieli, że czas dojazdu do pracy wlicza się przecież do codziennego planu dnia. To jest ta wiedza, ten "wytrych" wart Waszych pieniędzy. Brakowało mi tylko mapy myśli z chmurką "Wymarzone mieszkanie" po prostu i prośbą do czytelnika o wpisanie tego, co przychodzi nam do głowy.

Wielokrotnie odkładałam ebooka ze złością, ze dałam nabić się w butelkę. Towaru cyfrowego chyba nie da się zwrócić, a za czytanie i tak zabrałam się za późno, by oddać go w ciągu 14 dni. Jedyne, co mogę zrobić, to przestrzec innych. Liczycie na konkrety, rzetelne wskazówki, omówienie procesu zakupu mieszkania? No to nie tutaj. Magdalena Milert na wstępie zachęca, by tych informacji poszukać sobie w internecie. Potwierdzam - więcej w tym temacie znajdziecie w sieci. A jeśli chodzi np. o plusy i minusy życia w kamienicy, to możecie zapłacić pieing ponad stówkę, a możecie też poprosić o rozprawkę na ten temat Waszą nastoletnią siostrzenicę - jest nawet szansa, że po drodze zrobi mniej błędów niż autorka tego ebooka.

Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić ebooka i żałować

Żałuję, że nie sprawdziłam lubimyczytac przed zakupem. Średnia ocen nie zachęca, więc dałoby mi to do myślenia. Śledziłam za to pieing na instagramie i ceniłam jej profil. Do głowy mi nie przyszło, że jej ebook to taki monstrualny bubel.

Kupiłam go na promocji i zapłaciłam za zgrabnie spakowany plik 89 zł. 89 zł!...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
20

Na półkach: , , , ,

Kto zna Magdalenę Milert, szczególnie z instagrama, ten wie, że może się spodziewać rzetelnej wiedzy przekazanej w zrozumiały sposób. I taka właśnie jest ta kursoksiążka, zawiera kompleksowy zbiór informacji przydatnych przy poszukiwaniu własnego Mieszkania i porusza różnorodne aspekty, w tym również takie, o których często zapominamy, lub nie mamy o nich bladego pojęcia. Dużym plusem są załączone do książki formularze, które podczas poszukiwań i wyboru mieszkania mogą się okazać bardzo pomocne.

Nie należy się jednak spodziewać dokładnego przeprowadzenia "za rączkę" przez cały proces zakupu mieszkania, autorka zwraca uwagę czytelnika na pewne sprawy i daje pewne wskazówki, natomiast nie przedstawia jedynej słusznej drogi i konkretnych rozwiązań, pozostawiając całą inicjatywę czytelnikowi.

Na miejscu Magdaleny pokusiłbym się może o nieco więcej przykładów (lub antyprzykładów),ale ogólnie polecam.

Kto zna Magdalenę Milert, szczególnie z instagrama, ten wie, że może się spodziewać rzetelnej wiedzy przekazanej w zrozumiały sposób. I taka właśnie jest ta kursoksiążka, zawiera kompleksowy zbiór informacji przydatnych przy poszukiwaniu własnego Mieszkania i porusza różnorodne aspekty, w tym również takie, o których często zapominamy, lub nie mamy o nich bladego pojęcia....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    43
  • Chcę przeczytać
    12
  • 2021
    6
  • Teraz czytam
    3
  • Przeczytane w 2021
    2
  • Posiadam
    2
  • E-book
    2
  • Urbanistyka
    1
  • » dom
    1
  • Przeczytane, mam ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kursoksiążka mieszkaniowa, czyli jak kupić mieszkanie i nie żałować.


Podobne książki

Przeczytaj także