Dla każdego, kto na bieżąco słucha paryskich korespondencji Piotra Witta - lektura tej książki to będzie prawdziwa przyjemność. Ten sam swobodny, barwny i błyskotliwy styl oraz ogromna wiedza, doprawiona dawką humoru, czasem ironii, udokumentowana źródłami (co w publicystyce, a nawet w niektórych książkach pretendujących do bycia historycznymi nieczęsto się teraz zdarza). Wydarzenia, instytucje i sylwetki wielkich i mniejszych, masa ciekawostek, których na próżno szukać w opracowaniach stricte historycznych sprawia, że kartka po kartce - książkę praktycznie się pożera. Niemcy, Polska, Francja, Pius XII, laicyzacja, socjalizm, służby specjalne, polityka II RP, zakłamywanie historii, Żydzi, Powstanie Warszawskie - długo by jeszcze wymieniać zagadnienia tu poruszone. Istny kalejdoskop! Polecam!

Dla każdego, kto na bieżąco słucha paryskich korespondencji Piotra Witta - lektura tej książki to będzie prawdziwa przyjemność. Ten sam swobodny, barwny i błyskotliwy styl oraz ogromna wiedza, doprawiona dawką humoru, czasem ironii, udokumentowana źródłami (co w publicystyce, a nawet w niektórych książkach pretendujących do bycia historycznymi nieczęsto się teraz zdarza)....

Książka do której się wraca. Polecam

Książka do której się wraca. Polecam

Sięgając po tę książkę podejrzewałem, że to jedna z tych publikacji, które starają się zaszczepić w umyśle czytelnika kolejną teorię spiskową. Po przeczytaniu jednej trzeciej nie miałem już żadnych wątpliwości, że lekturę należy zarzucić, a potencjalnych czytelników przestrzec przed niepotrzebnym wydawaniem pieniędzy na coś udającego mądre. Jak dla mnie to szkodliwa lektura, czyniąca niepotrzebny bełkot w głowie, no i dość infantylna w sferze argumentów. Rzadko to czynię, bo ostatecznie autor się napracował, lecz odradzam, przepojony troską o emocje czytelnika.

Sięgając po tę książkę podejrzewałem, że to jedna z tych publikacji, które starają się zaszczepić w umyśle czytelnika kolejną teorię spiskową. Po przeczytaniu jednej trzeciej nie miałem już żadnych wątpliwości, że lekturę należy zarzucić, a potencjalnych czytelników przestrzec przed niepotrzebnym wydawaniem pieniędzy na coś udającego mądre. Jak dla mnie to szkodliwa...

Lektura obowiązkowa dla każdego mieszkającego nad Wisłą, tym cenniejsza, że pisana nad Sekwaną. Z dystansu widać wyraźniej?

Lektura obowiązkowa dla każdego mieszkającego nad Wisłą, tym cenniejsza, że pisana nad Sekwaną. Z dystansu widać wyraźniej?