Byłem księdzem. Owce ofiarami pasterzy

Okładka książki Byłem księdzem. Owce ofiarami pasterzy Roman Kotliński
Okładka książki Byłem księdzem. Owce ofiarami pasterzy
Roman Kotliński Wydawnictwo: Niniwa religia
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
religia
Wydawnictwo:
Niniwa
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
8390904209
Tagi:
księża
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Spotkamy się kiedyś w moim Raju Christel Zachert, Isabell Zachert
Ocena 7,7
Spotkamy się k... Christel Zachert, I...
Okładka książki Mój Auschwitz Jerzy Andrzejewski, Władysław Bartoszewski, Piotr Cywiński, Zofia Kossak, Halina Krahelska, Marek Zając
Ocena 7,6
Mój Auschwitz Jerzy Andrzejewski,...
Okładka książki Numery mówią Włodzimierz Borkowski, Eugeniusz Cyba, Stanisława Gąskowa, Róża Jeleń-Chroń, Ryszard Henryk Kordek, Artur Krzetuski, Aleksander Martyniec, Władysław Plaskura, Jerzy Pozimski, Kazimierz Smoleń, Janina Smutek, Tadeusz Sobolewicz, Franciszek Stryj, Kazimierz Tymiński, Aleksander Widera, Helena Włodarska, Jadwiga Zasępa
Ocena 7,7
Numery mówią Włodzimierz Borkows...

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
276 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
194
194

Na półkach: ,

Książka była owocem pierwszej części, która przeszła w tamtych czasach widocznie nie bez echa. Druga odsłona była nie tyle kontynuacją, ile raczej uzupełnieniem pewnych wydarzeń, reakcją i rozprawą nad ważnymi elementami wiary. W tej części autor odszedł prawie kompletnie od swojej historii i przyjrzał się innym opowieściom oraz kościelnym grzechom.
Książkę tak naprawdę rozpoczyna historia pani Grażyny, która wpadała w swoim życiu z jednej księżowskiej pułapki w drugą. Niezależnie od tego, czy historia była zupełnie prawdziwa, czy nie, na długo zostanie w mojej pamięci. Powód jest prosty: mogła się zdarzyć. Czasami zastanawiam się, w jakim my parszywym świecie żyjemy, gdzie podłość, chciwość i nieposzanowanie drugiego człowieka zostaje jeszcze nagrodzona.
Niezależnie od tego, co można sobie myśleć o autorze, warto się zapoznać z rozdziałami: „piekło dla biednych”, „niebo dla duchownych” i „czyściec dla naiwnych”, które otworzyły wiele lat temu nieco moje młode oczy na pewne aspekty wiary. W książce znajduje się też bardzo obszerny rozdział o treści spowiedzi, co miało nieco posmak sensacji. Zastanawiam się też czy autor nie naruszył tajemnicy spowiedzi. Tematyka była więc obszerna i warto zestawić ją ze swoim zdaniem.

Książka była owocem pierwszej części, która przeszła w tamtych czasach widocznie nie bez echa. Druga odsłona była nie tyle kontynuacją, ile raczej uzupełnieniem pewnych wydarzeń, reakcją i rozprawą nad ważnymi elementami wiary. W tej części autor odszedł prawie kompletnie od swojej historii i przyjrzał się innym opowieściom oraz kościelnym grzechom.
Książkę tak naprawdę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
73

Na półkach:

Książka słabsza od poprzedniej. Pierwsza część, zawierająca historie ludzi, jest ciekawa, choć chwilami mam wrażenie, że autor koloryzuje pod wpływem emocji. Następny kawałek - "z czego spowiadają się ludzie" - również dotyczy ciężkiej tematyki.

Natomiast druga część to jakaś porażka - autor wdaje się w filozofię pt. katolicyzm jest zły, ale chrześcijaństwo jest jedyną słuszną religią, a z całej Trójcy najważniejszy jest Jezus. Rozumiem zatem, że jeśli ktoś jest starozakonnym lub antytrynitarzem, to na pewno błądzi? A co mają powiedzieć niechrześcijanie? Dla takich osób przynudzanie autora jest zdecydowanie męczące.

Kolejnym minusem książki jest zabieranie się za kontrowersyjny temat, jakim jest śmierć kliniczna, a konkretnie wypowiadanie się z pozycji "ex cathedra" przy całkowitym braku wiedzy medycznej oraz niedostatecznym zgłębieniu tematu.

Do tej pory nie wiadomo, czy doznania w trakcie śmierci klinicznej są rzeczywistym doświadczeniem, czy halucynacją wywołaną niedotlenieniem mózgu.
Jestem w stanie zaakceptować fakt, że nie wszystko można wytłumaczyć naukowo - np. osoby, które w trakcie operacji na otwartym sercu "wyszły" z ciała i "widziały" siebie z góry, były w stanie podać szczegóły, których teoretycznie nie mogły widzieć ze stołu operacyjnego, np. kolor skarpetek chirurga. OK, to MOŻE być prawda, choć nie musi.

Jednak przy "światełku w tunelu" mnie również włącza się światełko ostrzegawcze. A już "świetliste istoty" budzą najwięcej kontrowersji. Według niektórych są to krewni, według autora to na pewno pan Jezus, bo któżby inny... A "uczucie ciepła i światła" to na pewno sam Bóg, choć to stoi w sprzeczności ze Starym Testamentem, według którego Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, zatem powinien wyglądać jak człowiek, a nie jak słońce...

Autor neguje też istnienie Piekła. Śmierć kliniczna to zawsze Niebo. Tymczasem nie każda śmierć kliniczna jest przyjemna. Czytałam świadectwa ludzi, którzy w trakcie zatrzymania akcji serca "trafili" do piekła, po czym opisywali straszliwe tortury, którym demony poddawały ludzi.
Przy czym osoby, które trafiły w to miejsce, niekoniecznie musiały być wielkimi grzesznikami. Co przekonuje mnie, że taki osobnik miał po prostu pecha w kwestii neuroprzekaźników w mózgu, w związku z czym zaliczył "złego tripa".
Kolejny brak logiki tkwi w tym, że nie każdy "idzie" tam, gdzie wierzy (nie zawsze chrześcijanin zobaczy Jezusa, buddysta - Buddę itd. po drugiej stronie). Co czyni wszelkie tego typu "świadectwa" jeszcze bardziej niewiarygodnymi.

Najbardziej jednak irytuje ośli upór autora, który na siłę próbuje przykroić ów materiał tak, aby był zgodny z jego poglądami. Owszem, Nowy Testament może jako tako pasować do owej świetlistej istoty bądź słonecznego obiektu, ale Stary Testament z całym swoim okrucieństwem nijak się ma do tego. Zwłaszcza, że wiele historii w ST ma swój początek w mitach sumeryjskich i babilońskich, a NT w dużej mierze oparty jest na religii esseńczyków... Autor nie widzi w tym żadnej sprzeczności, co "wyjaśnia" w sposób równie pokrętny jak potępiani przez niego hierarchowie "wyjaśniają" sprzeczności w swoich dogmatach.

Owszem, duży plus za próbę dania nadziei ludziom, którzy rozpaczliwie potrzebują w coś wierzyć, zwłaszcza gdy sami stoją na krawędzi śmierci. Jednak minus za pomijanie niewygodnych faktów i nachalne próby wciskania czytelnikom swojej ideologii. A jeszcze większy minus za dygresje i przynudzanie...

Książka słabsza od poprzedniej. Pierwsza część, zawierająca historie ludzi, jest ciekawa, choć chwilami mam wrażenie, że autor koloryzuje pod wpływem emocji. Następny kawałek - "z czego spowiadają się ludzie" - również dotyczy ciężkiej tematyki.

Natomiast druga część to jakaś porażka - autor wdaje się w filozofię pt. katolicyzm jest zły, ale chrześcijaństwo jest jedyną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
85

Na półkach:

Porusza na pewno ciekawe tematy z filozofii religii i niestety smutne pisząc o pedofilii w kościele, ale nudny styl autora sprawia że mi się książkę czytało ciężko, takie męczenie się. Pierwsza część była ciekawsza.

Porusza na pewno ciekawe tematy z filozofii religii i niestety smutne pisząc o pedofilii w kościele, ale nudny styl autora sprawia że mi się książkę czytało ciężko, takie męczenie się. Pierwsza część była ciekawsza.

Pokaż mimo to

avatar
80
80

Na półkach: , ,

Mocna książka. Współczuję wszystkim owcom. To nie powinno się wydarzyć. Najbardziej wstrząsnęła mną druga częśc, a w niej - spowiedź pewnego chłopaka ze wsi, który... Proszę doczytać... Pod koniec - za dużo filozofii.

Mocna książka. Współczuję wszystkim owcom. To nie powinno się wydarzyć. Najbardziej wstrząsnęła mną druga częśc, a w niej - spowiedź pewnego chłopaka ze wsi, który... Proszę doczytać... Pod koniec - za dużo filozofii.

Pokaż mimo to

avatar
90
36

Na półkach: , ,

Gorsza od poprzedniej części i trochę nierówna. Można znaleźć tu sporo ciekawych spostrzeżeń, ale przez niektóre fragmenty musiałem się przemęczyć.

Gorsza od poprzedniej części i trochę nierówna. Można znaleźć tu sporo ciekawych spostrzeżeń, ale przez niektóre fragmenty musiałem się przemęczyć.

Pokaż mimo to

avatar
345
318

Na półkach:

Nie co odmienna forma od pierwszej części, co wcale nie oznacza, że gorsza czy lepsza. W poprzednim tomie autor opowiadał o swoich przeżyciach a w drugiej tłumaczy religię i obłudę kościoła, ich władz na podstawie historii i Pisma Świętego.
Polecam szczególnie dla nadgorliwych katolików a być może otworzą się oczy.

Nie co odmienna forma od pierwszej części, co wcale nie oznacza, że gorsza czy lepsza. W poprzednim tomie autor opowiadał o swoich przeżyciach a w drugiej tłumaczy religię i obłudę kościoła, ich władz na podstawie historii i Pisma Świętego.
Polecam szczególnie dla nadgorliwych katolików a być może otworzą się oczy.

Pokaż mimo to

avatar
1063
689

Na półkach: , , ,

Mimo że pierwszy tom oceniłam dość nisko, zdecydowałam się sięgnąć po kontynuację. Już od pierwszych stron przypomniałam sobie, co mi się w części pierwszej nie podobało - język i styl. Od razu widać, że autor z pisarstwem jest na bakier (te wszędobylskie wykrzykniki i znaki zapytania, to nieodróżnianie "bynajmniej" od "przynajmniej"... serio?),za to ma gadane jak ksiądz czy polityk... Akurat dwie ścieżki kariery, które wybrał jedną po drugiej.
Szczególnie na początku książki ten styl męczy - potem czytelnik się chyba przyzwyczaja do wyrażeń w stylu "Jak on to do cholery śmiał zrobić??!!" (tak, takie kwiatki znajdziemy w książce). Początek poświęcony jest jednemu z najgłupszych pomysłów kościoła, mianowicie celibatowi księży. Dziś tematyka przeniesienia księdza do innej parafii, bo zrobił komuś dziecko, a nawet tuszowanie pedofilii są czymś, o czym słyszał chyba każdy. Książka powstała jednak za czasów lubiącego wszystko zamiatać pod dywan Jana Pawła II, więc zakładam, że niektóre z poruszanych tu tematów wtedy musiały wywołać niemały szok. No i ta główna bohaterka tej części - kobieta, której ksiądz zrobił dwójkę dzieci, po czym zwiał daleko za błogosławieństwem biskupa. Potencjał w historii jest, styl opowiadania niszczy go całkowicie.
Na szczęście potem jest lepiej, bo Kotliński zamiast się skupiać na konkretnych osobach, zaczyna analizować kościół - z tym radzi sobie zdecydowanie lepiej. Co warto zaznaczyć, autor ciągle podkreśla, że w Boga wierzy całym sercem, Biblię cytuje co krok... Po prostu szlag go trafił na instytucję zwaną Kościołem Katolickim i zostawił stan kapłański za sobą, bo miał dość zakłamania, materializmu, tuszowania problemów, ukrywania swoich, itp. Krytykuje spowiedź (zarówno ludzi nieumiejących się spowiadać, jak i księży nabijających się potem z co ciekawszych historii),"nieomylność papieży" (no głupota, trudno zaprzeczyć) i wiele innych decyzji podejmowanych przez kościelnych hierarchów, by wzmocnić swoją władzę i napełnić kieszenie.
Chronologia tu czasem leży i zakładam, że nie wszystkie historyczne fakty były przez autora dokładnie sprawdzone. Za to znajdziemy tu mnóstwo biblijnych cytatów, by pokazać, kiedy kościół interpretuje Pismo dosłownie, a kiedy uważa, że "to metafora" - znów, byle tylko umocnić swą władzę i więcej zarobić.
Lektura ciekawa i dająca do myślenia, tylko trzeba zacisnąć zęby i przeboleć, że autor pisarskiego stylu nie ma za grosz.

Mimo że pierwszy tom oceniłam dość nisko, zdecydowałam się sięgnąć po kontynuację. Już od pierwszych stron przypomniałam sobie, co mi się w części pierwszej nie podobało - język i styl. Od razu widać, że autor z pisarstwem jest na bakier (te wszędobylskie wykrzykniki i znaki zapytania, to nieodróżnianie "bynajmniej" od "przynajmniej"... serio?),za to ma gadane jak ksiądz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
750
8

Na półkach: ,

Dużo gorsza od pierwszej części. Ciężko się czyta teologiczne wynurzenia autora.

Dużo gorsza od pierwszej części. Ciężko się czyta teologiczne wynurzenia autora.

Pokaż mimo to

avatar
158
25

Na półkach: ,

Równie poruszająca co pierwsza część ale... delikatny niesmak budzą "teologiczne farmazony", którymi w niektórych momentach posługuje się autor. Mam na myśli "religijne prawdy" powstałe tylko i wyłącznie w głowie Pana R.K., a których poprzeć nie można Biblią, do której ów autor często (i bardzo dobrze!) się odwołuje.

Równie poruszająca co pierwsza część ale... delikatny niesmak budzą "teologiczne farmazony", którymi w niektórych momentach posługuje się autor. Mam na myśli "religijne prawdy" powstałe tylko i wyłącznie w głowie Pana R.K., a których poprzeć nie można Biblią, do której ów autor często (i bardzo dobrze!) się odwołuje.

Pokaż mimo to

avatar
795
718

Na półkach: , , ,

Druga część jest zasadniczo inna od piewrszej - autor zakończył wszak opowiadaną w cz. 1 historię swojego pobytu seminarium i kapłaństwa.

Tym razem otrzymujemy tak wstrząsającą, że aż niewiarygodną historię Grażyny Karamary (pomimo tego, że autor zarzeka się, że jest zupełnie prawdziwa, nie we wszystko w niej jestem gotów uwierzyć),następnie garść ciekawostek m.in. na temat tego, z czego spowiadają się ludzie, jak wygląda życie w zakonie, wzajemnych relacji między kapłanami itp.

Najgorsza jest moim zdaniem ostatnia część, w której autor snuje różne refleksje na temat prawd wiary oraz polemizuje z papieżami - po pierwsze, nie lubiane przeze mnie zapędy reformatorskie, zaakcentowane w pierwszej książce, tutaj dają o sobie znać z całą mocą. Po drugie, dla osoby niewierzącej (za jaką ja się uważam) nie mają znaczenia teologiczne rozkminy, z którymi próbuje mierzyć się autor, bo wszystko i tak bzdura.

Moim zdaniem nieznacznie słabiej od pierwszej części, myślę, że w pewnej części nastawiona na szokowanie i podkolorowana (co nie znaczy, że zupełnie nieprawdziwa),ale i tak polecam - historia Grażyny Karamary, rozdział o zakonnicach oraz "Z czego spowiadają się ludzie" na tyle podciągają poziom, że książkę jako całość śmiało można uznać za udaną.

Druga część jest zasadniczo inna od piewrszej - autor zakończył wszak opowiadaną w cz. 1 historię swojego pobytu seminarium i kapłaństwa.

Tym razem otrzymujemy tak wstrząsającą, że aż niewiarygodną historię Grażyny Karamary (pomimo tego, że autor zarzeka się, że jest zupełnie prawdziwa, nie we wszystko w niej jestem gotów uwierzyć),następnie garść ciekawostek m.in. na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    387
  • Chcę przeczytać
    197
  • Posiadam
    69
  • Ulubione
    8
  • E-book
    5
  • Teraz czytam
    4
  • 2013
    4
  • 2012
    3
  • 2019
    3
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Więcej
Roman Kotliński Byłem księdzem. Owce ofiarami pasterzy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także