Wizyta
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Need
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2021-03-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-03-02
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382340570
- Tłumacz:
- Maciejka Mazan
Jedna z 10 najlepszych książek roku według magazynu "TIME".
Nominowana do prestiżowej National Book Award "Wizyta" to mrożąca krew w żyłach, a zarazem wstrząsająco czuła powieść jednej z najciekawszych współczesnych autorek, której twórczość zachwyciła m.in. Ursulę Le Guin, Rebekkę Makai i Lauren Groff.
Powieść, trzymająca w niesłychanym napięciu od pierwszej aż do ostatniej strony, rozpoczyna się trzęsieniem ziemi: Molly, sama w domu z małymi dziećmi, słyszy w sąsiednim pokoju czyjeś kroki. Kobieta usiłuje sobie wmówić, że to omamy spowodowane brakiem snu i ciągłym przemęczeniem. A równocześnie wyobraża sobie najgorsze scenariusze. Matki tak mają.
Niepokojące dźwięki rozbrzmiewają ponownie, a Molly dostrzega jakiś ruch.
Nagle staje twarzą w twarz z intruzem…
"Wizyta" Helen Phillips to niesłychanie przewrotny literacki thriller, znakomicie ilustrujący moc i grozę rodzicielstwa. Hipnotyzująca, mroczna, ale też komiczna proza, ukazująca naszą codzienność jako splot zdarzeń i zjawisk w równej mierze ekscytujących co banalnych, tragicznych co groteskowych, znajomych co przeraźliwie obcych.
To powieść, która rozsadza umysł i łamie serce. Precyzja języka, trafne obserwacje, czarny humor - mieszanka wybuchowa gwarantująca niezapomniane wrażenia z lektury!
"Wizyta" łączy w sobie wszystko to, co najlepsze w powieściach Shirley Jackson i filmach Jordana Peely’a.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Niespodziewany gość
Macierzyństwo to nie jest coś, co – jako mężczyzna – byłbym w stanie kiedykolwiek zrozumieć. Kobieta najpierw nosi pod sercem powoli rozwijającą się istotę, a następnie sprowadza ją świat, nierzadko obarczając szczerą i bezgraniczną miłością. Uczuciem niemającym daty ważności oraz niepodlegającym negocjacjom. W końcu to nie jest umowa zawierana z dzieckiem. Kobieta instynktownie reaguje na najcichszy dźwięk wydawany przez małego (lub małą),a także powoli nie wyobraża sobie życia bez niego. Wiadomo, że swoje zawsze jest najlepsze i najpiękniejsze.
W tym miejscu trzeba jednak wspomnieć o innym aspekcie macierzyństwa, o którym już tak często się nie wspomina. Matki często pozostawione są same sobie, czują się odpowiedzialne nie tylko za dziecko, ale i cały dom, czyli miejsce mające dwadzieścia cztery godziny na dobę prezentować się jak z okładki amerykańskiego poradnika dla młodych mam. Prowadzi to do narastającego zmęczenia, zwątpienia we własne siły, a także silnego napięcia i stresu. Dlatego każda pomoc jest mile widziana. Każda.
Molly – główna bohaterka „Wizyty” – ma dwójkę małych dzieci: starszą Viv i młodszego Bena. Stara się być wzorową matką, nawet jeżeli musi korzystać z pomocy opiekunki. W końcu do pracy dzieci nie zabierze. Problem zaczyna się, gdy zostaje sama w domu, bo mąż wyjechał służbowo do Argentyny. Pewnego wieczoru słyszy dobiegające z sąsiedniego pokoju odgłosy kroków. Przerażona zaczyna kombinować, jak obronić dzieci, jednak z czasem napadają ją wątpliwości, czy aby na pewno nie jest to złudzenie. Szybko dowiadujemy się, że w mieszkaniu naprawdę jest ktoś jeszcze, a na dodatek ma na głowie maskę jelenia.
Więcej wam nie napiszę, gdyż staram się nikomu nie psuć frajdy z czytania, a zdradzenie, kim jest tajemniczy intruz, z całą pewnością zepsuje niektórym przyjemność z obcowania z książką Helen Phillips. Zwłaszcza że autorka niezwykle umiejętnie buduje napięcie, przeplatając najście niezapowiedzianego gościa, z tym, co wydarzyło się w życiu Molly kilkanaście godzin wcześniej.
Możemy więc zaobserwować, jakie są reperkusje pewnego nietypowego odkrycia podczas wykopalisk. Otóż podczas prac w Jamie zostaje znaleziona Biblia, w której o Bogu wspomina się w rodzaju żeńskim. Powiem tylko tyle, że pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami zachodzi pewna korelacja. Jaka? Sami zobaczycie podczas lektury.
„Wizyta” – pomimo tego, że jest książką fantastyczną – opowiada o trudach związanych z macierzyństwem. Każdy rodzic z czasem dochodzi do wniosku, że chce odpocząć trochę od własnych dzieci, a Molly zyskuje niespodziewaną ku temu okazję. Jednak, aby się na to zdecydować, jest zmuszona przyznać przed samą sobą, że jest zmęczona i potrzebuje odpoczynku. A także musi znaleźć w sobie pokłady zaufania, że inni również są w stanie właściwie zaopiekować się dwójką jej maluchów. Co – jak się domyślacie – łatwe nie będzie.
Oczywiście między wierszami Phillips przemyca wiele gorzkich prawd o wychowywaniu dzieci. Więc jest to również książka o samotności, odpowiedzialności, lęku o cudze życie, a także strachu. Molly rzadko pozwala sobie na opuszczenie gardy, przez co żyje w ciągłym napięciu. I tutaj pojawia się pewne interesujące pole interpretacyjne – czy, aby na pewno to, co spotkało Molly, wydarzyło się naprawdę? Jaką mamy pewność, że całość nie jest wymysłem wycieńczonej kobiety? Myślę, że warto spojrzeć na „Wizytę” również pod tym kątem.
„Wizyta” to naprawdę specyficzna i momentami bardzo dziwna książka. Ale zaraz jest wdzięczna do interpretacji, a dzięki temu interesująca i angażująca. W końcu dlatego czytamy, aby doświadczać czegoś nowego i pobudzać te nasze leniwe szare komórki do myślenia. A Phillips chce nas zmusić do wysiłku intelektualnego. Więc jeżeli chcecie podjąć rękawicę, to na pewno nie będziecie zawiedzeni.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 313
- 187
- 43
- 25
- 9
- 6
- 5
- 4
- 4
- 4
Cytaty
(…) pewnego dnia wszystko stanie się zrozumiałe. (…) nonsens jakimś sposobem przeistoczy się w sens”.
Czas przepływał nad nią i wokół niej. Czas – w końcu – doprowadzi ich do niej. Czas – w końcu – doprowadzi ją do chwili, w której da wyraz s...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Sci-fi horror dla przemęczonych matek. Specyficzna.
Sci-fi horror dla przemęczonych matek. Specyficzna.
Pokaż mimo toInna niż wszystkie, ale rzeczywiście trochę zagmatwana. Niepotrzebnie.
Inna niż wszystkie, ale rzeczywiście trochę zagmatwana. Niepotrzebnie.
Pokaż mimo toAutorka zdaje się chciała przedstawić macierzyństwo jako niekończącą się walkę i ochronę przed niesprecyzowanymi zagrożeniami, które bywają postrzegane za przesadnie niebezpieczne, taki przesadyzm, nadopiekuńczość, etc ale wyszło to średnio i mało przekonująco.
Autorka zdaje się chciała przedstawić macierzyństwo jako niekończącą się walkę i ochronę przed niesprecyzowanymi zagrożeniami, które bywają postrzegane za przesadnie niebezpieczne, taki przesadyzm, nadopiekuńczość, etc ale wyszło to średnio i mało przekonująco.
Pokaż mimo toO wiele ciekawiej ta historia sprawdziłaby się jako film lub serial, nie książka. Według mnie nie jest dobrze poprowadzona, momentami zagmatwana, wręcz nieczytelna. Tę książkę prędzej można zakwalifikować jako powieść grozy z motywem psychologicznym, który ma na celu ukazanie codzienności matek i tego, z czym mogą one się zmierzać. Życie matki nie jest usłane różami, zwłaszcza kiedy mąż i ojciec dzieci jest nieobecny, a na jej głowie pozostaje trzymanie w ryzach całego domostwa. W takiej sytuacji przydałaby się druga osoba...i właśnie taka specyficzna pomoc zostaje udzielona głównej bohaterce. Jednak, czy obecność tajemniczej postaci jest rzeczywistością, czy urojeniem Molly potrzebującej odpoczynku od wymagających obowiązków...cóż, trzeba samemu stwierdzić.
O wiele ciekawiej ta historia sprawdziłaby się jako film lub serial, nie książka. Według mnie nie jest dobrze poprowadzona, momentami zagmatwana, wręcz nieczytelna. Tę książkę prędzej można zakwalifikować jako powieść grozy z motywem psychologicznym, który ma na celu ukazanie codzienności matek i tego, z czym mogą one się zmierzać. Życie matki nie jest usłane różami,...
więcej Pokaż mimo toTotalnie pokręcona historia. Zupełnie nie wiedziałam co wydarzało się naprawdę, a co jest wytworem wyobraźni głównej bohaterki.
Macierzyństwo przedstawione jest w książce, jako niekończąca się walka o bezpieczeństwo dzieci i o swój komfort. Alterego, które wkrada się w życie Molly, próbując przejąć kontrolę nad jej, a może ich dziećmi? To było już dla mnie za dużo. Pomieszanie z poplątaniem.
Totalnie nie moja bajka.
Mniej więcej od połowy już miałam dosyć i tylko czekałam na zakończenie - żeby sprawdzić czy coś mnie zaskoczy. Ale niestety nic takiego się nie wydarzyło 🤷♀️
Zatem z ulgą odkładam te książkę na półkę.
Totalnie pokręcona historia. Zupełnie nie wiedziałam co wydarzało się naprawdę, a co jest wytworem wyobraźni głównej bohaterki.
więcej Pokaż mimo toMacierzyństwo przedstawione jest w książce, jako niekończąca się walka o bezpieczeństwo dzieci i o swój komfort. Alterego, które wkrada się w życie Molly, próbując przejąć kontrolę nad jej, a może ich dziećmi? To było już dla mnie za dużo....
Nastawiałam się na jakiś zwykły thriller, a dostałam taką dziwną książkę ze współczesnej literatury pięknej. Nie czytuję dziwnych książek z literatury pięknej, nie jestem fanką.
No dziwna książka, miejscami fajna i skłaniająca do czysto terapeutycznej refleksji pt "A co by było, gdybym do moich drzwi zadzwoniła ja sama?".
Natomiast nie powinnam była jej czytać, zdecydowanie nie, a to dlatego, że obraz macierzyństwa jest boleśnie prawdziwy, boleśnie zniechęcający.
Nastawiałam się na jakiś zwykły thriller, a dostałam taką dziwną książkę ze współczesnej literatury pięknej. Nie czytuję dziwnych książek z literatury pięknej, nie jestem fanką.
więcej Pokaż mimo toNo dziwna książka, miejscami fajna i skłaniająca do czysto terapeutycznej refleksji pt "A co by było, gdybym do moich drzwi zadzwoniła ja sama?".
Natomiast nie powinnam była jej czytać, zdecydowanie...
Dobrnęłam do jakiejś 50 - tej strony i się poddałam. Zgodzę się ze stwierdzeniem, ze książka jest dziwna, ale niestety trudno to w tym przypadku potraktować jako komplement. Czyta się ją topornie, trudno się połapać w fabule , styl przypomina jakiś bełkot. Jedynym plusem są krótkie rozdziały, lecz cóż z tego gdyż każdy kolejny jest zupełnie oderwany od poprzedniego. Z czasem starałam się jakoś mocniej skupić, by dać sobie szanse na dotarcie do treści, ale niestety bezskutecznie. Czytanie jest dla mnie przyjemnością, dlatego odrzucam książki, które są dla mnie torturą. Nie polecam.
Dobrnęłam do jakiejś 50 - tej strony i się poddałam. Zgodzę się ze stwierdzeniem, ze książka jest dziwna, ale niestety trudno to w tym przypadku potraktować jako komplement. Czyta się ją topornie, trudno się połapać w fabule , styl przypomina jakiś bełkot. Jedynym plusem są krótkie rozdziały, lecz cóż z tego gdyż każdy kolejny jest zupełnie oderwany od poprzedniego. Z...
więcej Pokaż mimo toNie jestem w stanie ocenić tej książki w skali od 1- 10 bo jest ona aż zbyt dziwna. Na początku myślałam że Moll i Molly mają ukazywać dwie strony macierzyństwa. Ale później zaczęłam się zastanawiać czy czasem to wszystko nie dzieje się tylko w głowie naszej głównej bohaterki. A potem to zakończenie... Po prostu bardzo dziwna książka.
Nie jestem w stanie ocenić tej książki w skali od 1- 10 bo jest ona aż zbyt dziwna. Na początku myślałam że Moll i Molly mają ukazywać dwie strony macierzyństwa. Ale później zaczęłam się zastanawiać czy czasem to wszystko nie dzieje się tylko w głowie naszej głównej bohaterki. A potem to zakończenie... Po prostu bardzo dziwna książka.
Pokaż mimo toSama nie wiem jak ja ocenić. Odnalazłam się w opisach macierzyńskich, gdyż jestem teraz w podobnej sytuacji. Wyjaśnienie, kim jest intruz - ciekawe i zaskakujące. Dla mnie trąca trochę fantasy. Może jestem zbyt głupia, ale nie zrozumiałam zakończenia. Ogólnie czytało się spoko, ale chyba dlatego przez te opisy rodzicielstwa, inaczej nie wiem czy bym się odnalazła w tej książce.
Sama nie wiem jak ja ocenić. Odnalazłam się w opisach macierzyńskich, gdyż jestem teraz w podobnej sytuacji. Wyjaśnienie, kim jest intruz - ciekawe i zaskakujące. Dla mnie trąca trochę fantasy. Może jestem zbyt głupia, ale nie zrozumiałam zakończenia. Ogólnie czytało się spoko, ale chyba dlatego przez te opisy rodzicielstwa, inaczej nie wiem czy bym się odnalazła w tej książce.
Pokaż mimo toW tej książce nie było dla mnie nic zaskakującego ani odkrywczego. Mógłbym powiedzieć, że nie jest zła, można przeczytać, gdyby nie jeden szkopuł a mianowicie mnogość rozdzialików. Jeden rozdział miał długość kartki a czasami mniej. Można by to przeżyć gdyby nie fakt, że każdy rozdział to inny wątek. Miałam wrażenie, że jestem na jakimś rollercoasterze. Straszne wrażenie. Z tego powodu nie polecam.
W tej książce nie było dla mnie nic zaskakującego ani odkrywczego. Mógłbym powiedzieć, że nie jest zła, można przeczytać, gdyby nie jeden szkopuł a mianowicie mnogość rozdzialików. Jeden rozdział miał długość kartki a czasami mniej. Można by to przeżyć gdyby nie fakt, że każdy rozdział to inny wątek. Miałam wrażenie, że jestem na jakimś rollercoasterze. Straszne wrażenie....
więcej Pokaż mimo to