rozwińzwiń

Opowieści Światłem i Mrokiem Pisane

Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
304
195

Na półkach:

Kolejny raz Magdalena Ojrzyńska zaskakuje mnie swoją książką, pierwsza książka autorki to" Pętla" niezwykle piękna i wartościowa powieść.
Opowieści to zbiór ośmiu opowiadań pełnych magii, tajemniczości, każde to inna historia. Czytając opowiadania autorka każe swojemu czytelnikowi wysilić umysł i spojrzeć dalej, poza świat, który znamy. Każde opowiadanie to podróż w głąb samego siebie, odkrywanie własnych lęków, słabości, pragnień.
Światło i mrok to tak jak dobro i zło. Dwa różne słowa, tyle różnych znaczeń, to są dwie strony każdego człowieka. Mamy w sobie mroczną naturę okraszoną światłem, myślę, że są widoczne w zależności od tego w jakim stanie jest nasza dusza. Magdalena Ojrzyńska jak zawsze urzeka słowem, które nie jest przeciętne, tak zupełnie inne od wszystkiego co znane, światy magiczne i niemagiczne doskonale ubrane w słowa, w każdym opowiadaniu widać choć cząstkę duszy, którą oddała pisząc każde słowo.
Warto sięgnąć po Opowieści by móc na chwilę zatrzymać się w szalonym pędzie zwanym życiem i zastanowić nad czymś więcej co jest na tym świecie i poza nim.

Miłej Lektury

Kolejny raz Magdalena Ojrzyńska zaskakuje mnie swoją książką, pierwsza książka autorki to" Pętla" niezwykle piękna i wartościowa powieść.
Opowieści to zbiór ośmiu opowiadań pełnych magii, tajemniczości, każde to inna historia. Czytając opowiadania autorka każe swojemu czytelnikowi wysilić umysł i spojrzeć dalej, poza świat, który znamy. Każde opowiadanie to podróż w głąb...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1739
1699

Na półkach: ,

Światło i mrok od zawsze fascynowały ludzi, dwie skrajne siły, zachowania, emocje. W Wielu powieściach autorzy rozpisywali się na ten temat, tworząc bohaterów pozytywnych i negatywnych, którzy przepełnieni byli światłem bądź mrokiem. Należy pamiętać, że jedno bez drugiego nie ma racji bytu. Uwielbiam takie metafizyczne zależności, zastanawiając się, po której stronie przyjdzie nam stanąć, kiedy przyjdzie ku temu odpowiedni czas? To druga książka Magdaleny Ojrzyńskiej, która w sieci ma swój pseudonim TheMeg, możecie ją znaleźć właśnie pod takim pseudonimem. Pewnością książka, którą napisała autorka nas poruszy, ale w jaki sposób, ten bardziej mroczny, a może pokaże nam drogę ku światłu?
„Opowieści światłem i mrokiem pisane” autorstwa Magdaleny Ojrzyńskiej to zbiór opowieści, jak sam tytuł wskazuje, utrzymywane w nurcie realizmu magicznego. Otrzymujemy osiem opowieści, w których realizm i twardość umysłu ściera się z magią, zupełnie tak jak mrok ze światłem. Każda opowieść wywołuje w czytelniku inne emocje, zabiera go w różne stany, światy i wyobrażenia, pobudza jego kreatywność i wyobraźnie, aby mógł dostrzec wszystko to, co chce mu przekazać. Każda opowieść opowiada o czymś innym, jednak w pewien sposób możecie odszukać w nich elementy, które sprawią, że staną się spójną całością. „Z jednej gwiazdy zrodzeni” to pierwszy utwór w tym zbiorze, opowiada o gwieździe, która obserwuje świat z wysokości, rozważa wszystko, czego doznaje, co podziwia, co ją fascynuje, co zasmuca, ma w sobie tle emocji, tyle ciekawości świata, że mam wrażenie, że my o niej zapominamy. Z drugiej strony życie wśród marzeń, wyobrażeń za bezpiecznej kopuły może sprawić, że nie dostrzeżemy właściwego odbioru, a wszystko może wydać się inne, niewłaściwe. „Kwiat paproci” przedstawia wiele mądrości, dla każdego stan „normalności” jest czymś innym, co się stanie, kiedy żyjąc w taki sposób przestaniemy dostrzegać, co jest rzeczywistością, a co jedynie złudzeniem i wytworem naszego własnego umysłu? „Modlitwa” opowiada o kobiecie, która prowadzi niezbyt udane życie, bez barw, jedynie przesiąknięte szarością. Nie potrafi wykorzystać danego jej czasu w pełni, zupełnie jak my, jest to opowiadanie bardzo życiowe, każdy za czymś gna, a czas jedynie się kurczy, jedynie od nas zależy w jaki sposób go wykorzystamy. „Odbicia” nad tym tekstem musiałam się skupić i głęboko zastanawiać, dla mnie jest najbardziej złożoną opowieścią z tego cyklu, co nie znaczy, że powinno się go potraktować po macoszemu, wręcz przeciwnie. Powinno się nad nim skupi, bowiem jest niezwykle emocjonalny. „Nieoczywista” opowiada o kobiecie, której uczucia nie mają racji bytu w realnym świecie, a jedynie w wyobraźni. Czy warto zatracać się w tym co się myśli, powinno, a nie w tym, co się w pełni czuje? Czy warto zaprzepaścić szansę na szczęście?
„Między światami” przedstawia obraz zagubionej kobiety, która z biegiem czasu ma problem ze zrozumieniem samej siebie, nie potrafi dostrzec realnej granicy, która zaciera się z fantazją. Chciałaby żyć w takim zawieszeniu, które nie przynosi niczego dobrego. Czasami sami nie wiemy, czego naprawdę chcemy, czasami tak trudno jest zrozumieć to, w czym się żyje, jak powinniśmy to robić i czego pragniemy. „Echo” opowiada o pewnym małżeństwie, które za bardzo skupia się na wspomnieniach, co sprawia, że ich życie przestanie płynąć spokojnie. Czym jest przeznaczenie? Ostatnia opowieść nosi tytuł „Pani wszystkiego” opowiada o zupełnie innym świecie, o tym jak ważne jest zachowanie równowagi między światłem, a mrokiem, dobrem i złem, pewne wartości muszą istnieć, ponieważ są od siebie zależne, nie można wykluczyć jednej, bo wtedy ta druga zaniknie bądź straci sens istnienia.
„Opowieści światłem i mrokiem pisane” były dla mnie wspaniałą podróżą początkowo w nieznane, a następnie za każdym przeczytanym tekstem, czymś, w co każdy z nas powinien wejść. To książka, która pobudzi Wasze szare komórki, jest wymagająca i z pewnością nie należy do łatwych w odbiorze. Myślę, że każdy z nas potrzebuje chwili dla siebie, aby pomyśleć o wszystkim, co nas boli, co jest dla nas ważne. Autorka zadbała o to, abyśmy przeanalizowali swoje własne życie, swoje zachowanie, to, czym się kierujemy i co jest dla nas ważne. Wydaje mi się, że ilu jest odbiorców takiej książki, każdy wyniesie z niej coś innego, co jest dla niego istotne, ważne, czego potrzebuje w danej chwili. Warto sięgać po taką literaturę, myślę, że pomoże nam skłonić się bardziej ku światłu niż mrocznej ciemności.

Światło i mrok od zawsze fascynowały ludzi, dwie skrajne siły, zachowania, emocje. W Wielu powieściach autorzy rozpisywali się na ten temat, tworząc bohaterów pozytywnych i negatywnych, którzy przepełnieni byli światłem bądź mrokiem. Należy pamiętać, że jedno bez drugiego nie ma racji bytu. Uwielbiam takie metafizyczne zależności, zastanawiając się, po której stronie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
551
551

Na półkach:

„Opowieści Światłem i Mrokiem pisane” to druga po „Pętli” książka autorstwa Magdaleny Ojrzyńskiej i zarazem moje drugie spotkanie z twórczością tej Autorki. Pierwsze było niezwykle magiczne i śmiało mogę stwierdzić, że ponowne zetknięcie się z jej piórem było tak samo cudowne, jak za pierwszym razem. Magdalena Ojrzyńska bowiem czaruje słowem. Jej dzieła to po prostu magia sama w sobie. Już sama okładka świadczy o tym, że będzie tu mrocznie i tajemniczo i tak w istocie jest już od pierwszej strony.
Tym razem Autorka przygotowała dla nas 8 różnych opowieści, które na pierwszy rzut oka wydają nam się odrębnymi historiami. Jeżeli jednak poznamy je dokładnie, możemy zauważyć, że niektóre z nich się przenikają i wydają się w jakiś magiczny sposób ze sobą łączyć. Przenikają się w nich mrok i światło. Nie wiemy które z nich dobrze, a które źle się skończą. Każda opowieść jest bowiem niedopowiedziana i napisana w taki sposób, że każdy czytelnik może odczytać ją w zupełnie inny sposób. Nie wiemy, co jest jawą, a co snem. Dzieje się tu istna magia. Autorka wielokrotnie skłania czytającego do refleksji nad swoim życiem i jego sensem.
W twórczości Magdaleny Ojrzyńskiej najbardziej podoba mi się to, że za każdym razem, gdy czytam jej dzieła, inaczej je interpretuję. Mają one wiele wymiarów i czasami zastanawiam się, czy właściwie je interpretuję. Chwilami miałam właśnie wrażenie, że mój mózg tego nie ogarnia. I to właśnie pociąga mnie w twórczości tej Autorki. Ta nieoczywistość i dowolność interpretacji. Ta mnogość wymiarów. Zdecydowanie polecam zagłębić się w ten specyficzny magiczny świat.
Za egzemplarz tej cudownej książki bardzo dziękuję Magdalenie Ojrzyńskiej i czekam na kolejne historie jej pióra.

„Opowieści Światłem i Mrokiem pisane” to druga po „Pętli” książka autorstwa Magdaleny Ojrzyńskiej i zarazem moje drugie spotkanie z twórczością tej Autorki. Pierwsze było niezwykle magiczne i śmiało mogę stwierdzić, że ponowne zetknięcie się z jej piórem było tak samo cudowne, jak za pierwszym razem. Magdalena Ojrzyńska bowiem czaruje słowem. Jej dzieła to po prostu magia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
991
890

Na półkach:

Recenzja pochodzi z instagrama @katherine_the_bookworm .

We wszechświecie od zawsze w niezachwianej równowadze istniały światło i mrok. Dwa byty współistniejące, które bez siebie trwać nie mogą, bo tak to już jest, że muszą się nawzajem dopełniać. Pomiędzy jednym a drugim istnieje jednak tylko cienka granica. Podobnie jak pomiędzy fikcją, a realnością. Normą, a anomalią. Rzeczywistością, a wyobraźnią. Szaleństwem, a fantazją. Dwoma odrębnymi światami i równoległymi wymiarami. Światło i mrok - jedno goni drugie, a jednocześnie samo przed tym drugim ucieka. I tak oto pętla się zapętla. I tak już od wieków to trwa i trwać będzie... Dajcie się zaprosić na opowieść o historiach z mroku i światła zrodzonych, gdzie nic nie jest takie, jakim się na pierwszy rzut oka wydaje. Uważam siebie za czytelniczkę, która lubi eksperymentować. Nie trzymam się ściśle jednego gatunku literackiego. Raz na jakiś czas, ażeby nie popaść w nudę, lubię siegnąć po coś zgoła innego, niż powieści z jakimi mam do czynienia na co dzień. Lubię niekiedy opuścić swoją strefę komfortu i zanurzyć się w czymś zupełnie innym. Czymś mi nieznanym, co mogę odkrywać strona po stronie z niesłabnącą ekscytacją. Czasami sama sobie rzucam pewne wyzwania. Ów wyzwaniami są oczywiście niektóre książki. Na przykład ta, o której za chwilę Wam opowiem. Przedmiotem niniejszej recenzji jest zbiór opowieści ,,Światłem i mrokiem pisanych” autorstwa Magdaleny Ojrzyńskiej. Jak można określić gatunek, do którego należy ta książka? Trudna jest to sprawa. Jednakże chyba najtrafniej byłoby ją przyporządkować do nurtu zwanego realizmem magicznym. Magdalena Ojrzyńska stworzyła osiem opowieści, w których realizm staje oko w oko z magią, a granice między wymiarami zacierają się, natomiast mrok miesza się ze światłem. Autorka zaprasza czytelnika do swojego świata. A świat to wyjątkowy - z jednej strony przyziemny, a tak oderwany od rzeczywistości. Magdalena Ojrzyńska funduje odbiorcy niezwykłą podróż przez różne stany świadomości, zapewniając przy tym dawkę rozmaitych emocji, których nie brakuje zarówno na kartach książki, ale też i w czytelniku. Trzeba mieć wyobraźnię, aby stworzyć taką książkę, jak ,,Opowieści światłem i mrokiem pisane”. A ta pisarka niewątpliwie ją ma. Podobnie jak talent do tworzenia historii, które mają wiele wymiarów, ukryte znacznie i więcej niż tylko jedno drugie dno. Każda opowieść zawarta w tym zbiorze ma więcej niż jedną warstwę. Każda wprowadza inną atmosferę. Każda kładzie nacisk na coś innego. Każda wprawia czytelnika w inny nastrój i wywołuje odmienne emocje oraz reakcje. Choć na pozór każdy z tych ośmiu tekstów jest zupełnie inny, mają jednak więcej wspólnych mianowników, niż można by przypuszczać. Łączy je na przykład to, że w każdej z nich pojęcie czasu i miejsca są względne. Nie są ściśle określone. Niełatwo też czasami ustalić, kim de facto jest podmiot liryczny - czy jest to człowiek, a może inna istota, jakiś bliżej nieokreślony byt mający ludzki kształt? Te opowieści są ze sobą poniekąd powiązanie, co akurat zauważy każdy, kto czytał będzie uważnie. Odnosiłam niekiedy wrażenie, że każda z tych ośmiu opowieści, jest tak naprawdę rozdziałem jednej i tej samej historii. Aczkolwiek każda z nich zdaje się nieść inny przekaz. Przekaz, który dla każdego czytelnika będzie zupełnie innych. O czym każda z tych opowieści mówi według mnie? Zaraz Wam opowiem. Opowieścią otwierającą cały zbiór jest ta, która nosi tytuł ,,Z jednej gwiazdy zrodzeni”. Tutaj gwiazdą jest... gwiazdka. Gwiazdka obserwuje świat ze swojego miejsca na niebie, pośród innych gwiazd i z dziecięcą wręcz ekscytacją rozprawia na temat tego, co widzi. Świat ją fascynuje. Fascynuje ją wszystko, czego nie zna, co jest dla niej nowe. Gwiazdka jest jak niesforne dziecko, które chciałoby być wszędzie i wiedzieć wszystko już teraz. Jest ciekawska, ma naturę odkrywcy. Zadaje wiele pytań i próbuje odkryć sens w tym, co zasłyszy. Snuje też fantazje. Ma marzenia. Ale winna wiedzieć, że czasami coś, co z daleka tak bardzo nas fascynuje, z bliska może okazać się dalekie od naszych wyobrażeń. A także o tym, że doceniamy coś często tym bardziej wówczas, gdy stoimy na progu utraty tego, albo gdy już tego nie ma. To opowieść o bratnich duszach, które czasami mają dla siebie tylko tyle czasu, ile trwa mgnienie oka, nim zostaną rozdzielone. Ale jeśli są sobie przeznaczone, jeśli będą siebie nawzajem szukać, w końcu się odnajdą. ,,Z jednej gwiazdy zrodzeni” może mówić również o tym, że czasami trzeba zejść z chmury, na której siedzimy i po prostu skoczyć w nieznane, co stanowi pierwszy krok do osiągnięcia tego, czego pragniemy. Druga opowieść nosi tytuł ,,Kwiat paproci”. Tutaj bohaterem jest młody mężczyzna, który ma wrażenie, że żyje we śnie, z którego jednocześnie chciałby się obudzić, a jednak jakaś jego cząstka pragnęłaby w nim pozostać, w obawie przed tym, co może go czekać po przebudzeniu. ,,Kwiat paproci” mówi o tym, że czasami granica między tym co normalne, a co nie, zaciera się, a człowiek ląduje w próżni, niezdolny by powiedzieć co jest prawdą, a co jedynie wytworem jego umysłu. Gubi się w tym, zatraca i nie wie jak ma się wyplątać. Pomiędzy wierszami ,,Kwiat paproci” mówi również o desperackim poszukiwaniu swojego własnego kwiatu paproci, który jest ni to faktem, ni mitem - czymś pomiędzy, co znaleźć chciałby każdy, wierząc, że odnalezienie tego skarbu dałoby mu przepustkę do tego, by każdy uwierzył, że czasami to, co nieprawdziwe, istnieje naprawdę. Ale niekiedy te poszukiwania bywają zarówno ukojeniem jak i udręką... Opowieść numer trzy zatytułowana została ,,Modlitwa”. Jej bohaterką jest kobieta, której życie spowija szarość. Czas - czymkolwiek on jest - upływa, a wraz z nim zarówno coś ubywa, jak i przybywa. Ludzie zatracają się w codziennej gonitwie, każdy podążając w innym kierunku, choć ostatecznie i tak każdy zmierza do tego samego miejsca, z tym że jedni zjawią się tam wcześniej, a inni później. ,,Modlitwa” mówi według mnie o tym, że zatraconemu w marazmie dnia codziennego, pozostającemu niezmiennym w swej niezmienności, choć cały jego świat zdaje się zmieniać wraz z upływem czasu; pogrążonemu w samotności, która wraz z każdym nowym dniem doskwiera coraz bardziej, tęskniącemu za czymś, czego nie ma, czasami pozostaje już tylko modlitwa o to, by kiedyś w końcu coś się odmieniło. Aby samotność przestała być towarzyszem szarej codzienności, będącej głęboko zakorzenioną nudą dorosłości. Opowieść mówi też o tęsknocie za tym, by świat z wyobraźni, pewnego dnia okazał się tym prawdziwym. Opowieść numer cztery to ,,Odbicia”. Bohaterką jest tutaj postać płci żeńskiej. Kobieta? Tak mi się wydaje, lecz pewności nie mam. To moim zdaniem jeden z trudniejszych, z bardziej złożonych tekstów z ,,Opowieści światłem i mrokiem pisanych”. Ale też i należy do grona tych, które budzą najwiecej emocji. Czasami patrząc w lustro, można nie dostrzec tego, co spodziewałoby się tam zobaczyć. Wszystko jest inne, obce i nie wiadomo już co tak naprawdę jest prawdą, a co tylko jej odbiciem. Czasami patrząc na siebie, samemu siebie można już nie poznawać. Być dla samego siebie nieznajomym. I niekiedy można się bardzo zagubić, nie wiedząc już co jest czym. ,,Odbicia” mówią o tym, jak trudno czasami odpowiedzieć sobie na pytanie, która wersja nas jest tą prawdziwą, a która jedynie iluzją, odbiciem. Trudno jest niekiedy odnaleźć na powrót prawdziwego siebie. A może ,,Obicia” są też i o tym, że bez swojego odbicia, gdy ono gaśnie i niknie całkiem, ktoś tudzież coś staje się niekompletne? Jak byt pozbawiony bratniej duszy, która jest odbiciem jego własnej. I tylko wówczas, gdy się z nią połączy, może na powrót stworzyć jedną całość. Bo bez niej jest niepełny... ,,Nieoczywista” to piąta opowieść ze zbioru Magdaleny Ojrzyńskiej. Jest ona nieoczywista i wzbudziła we mnie bardzo wiele emocji. Bohaterką jest Lidia i jej uczucie, które ma prawo bytu tylko w snach, w jej wyobraźni. Jest czymś nieoczywistym, co w kontakcie z rzeczywistością staje się tym, co nie może się zaistnieć. Bo czasami coś, czego najbardziej pragniemy nie jest nam dane, gdyż zbyt wiele przeszkód stoi na drodze ku temu. Jak w przypadku kochanków, których uczucie istnieje na przekór otaczającej ich rzeczywistości, ale mogą oni połączyć się ze sobą tylko we śnie. ,,Nieoczywista” mówi o straconej szansie, ale i nieoczywistościach w rzeczywistości, która miała być przecież taka oczywista. Opowieść numer sześć zatytułowana została ,,Między światami”. Jej bohaterką jest kobieta, która ma wrażenie, iż gubi się we własnej wyobraźni. Że sama siebie przestaje rozumieć. I w istocie, czasami można się zagubić, nie wiedząc co jest rzeczywistością, a co wytworem wyobraźni, spłatanym przez nią figlem. Czasami można zawisnąć między wymiarami i coraz bardziej chylić się ku którejś ze stron - bo zawieszenie wiecznie trwać wszak nie może, prawda? Między fikcją, a realnością, normalnością i nienormalnością, rzeczywistością, a zatraceniem w wyobrażeniach istnieje cienka granica, którą łatwo przekroczyć i pogrążyć się w jednej ze skrajności. W świetle albo w mroku, który nawołuje, przyzywa, próbując przeciągnąć kolejny byt na swoją stronę. ,,Między światami” mówi między innymi o tym, jak trudno samego siebie czasami zrozumieć. O zawieszeniu pomiędzy wymiarami, nie wiedząc już co jawą jest, a co tylko snem... I wreszcie o konfrontacji prawdy z fikcją, aby nie żyć wieki w próżni. Bo kiedyś w końcu trzeba zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem... Siódma opowieść nosi tytuł ,,Echo”. Bohaterami są kobieta i mężczyzna, mąż i żona. I ich zakłócony spokój. Ta opowieść jest o tym, że kiedy przekroczysz granicę tego, co Cię przyzywa, wszystko, co za sobą pozostawisz będzie jedynie niewyraźnym echem. Echem wspomnień, które nawołują z oddali, gdy Ty podążasz ku swojemu przeznaczeniu. Kiedy podążasz za tym, co cię przyzywa, co nieuniknione, gdy się temu poddasz, wszystko co było wczoraj pozostanie zaledwie echem twego wczorajszego istnienia, które dziś jest już tylko wspomnieniem... Ostatnia, ósma opowieść, została zatytułowana ,,Pani Wszystkiego”. Trudno określić czy bohaterowie tutaj występujący są ludźmi, czy jedynie bytami na kształt ludzki. Ta opowieść mówi o zagubieniu w obcym świecie - nieznanym i osobliwym. A także o zachowaniu równowagi. Światło i mrok muszą współistnieć, by się równoważyć. Bo cóżby z tego wyszło, gdyby zabrakło jednego bądź drugiego? Nie będę Was czarować - ,,Opowieści światłem i mrokiem pisane” to nie jest książka prosta, lekka i sielankowa. Czytanie jej nie przychodzi z łatwością, gdyż trzeba włożyć trud w poszukiwanie ukrytego w każdym z tekstów sensu. A to nie jest sprawa prosta. Ponieważ nie wszędzie widać gołym okiem to, o czym dana opowieść mówi. Trzeba spojrzeć na to, co ukryte pomiędzy wierszami. Przyjrzeć się każdej opowieści z innej perspektywy. A i tak nikt nie daje gwarancji, że da się wyłapać za jednym czytaniem wszystko to, co chciała przekazać autorka. Powyżej przedstawiłam Wam moją interpretację każdej opowieści, ale sądzę, iż sprawa z nową książką Magdaleny Ojrzyńskiej wygląda tak, że każdy czytelnik, który sięgnie po ,,Opowieści światłem i mrokiem pisane” coś innego z nich wyczyta. Każdy będzie miał swoje własne wnioski, co innego zobaczy i odnajdzie inne przesłanie. Ta książka jak żadna inna pobudziła mój umysł do działania (przy okazji uprzedzam, że lepiej nie brać się za nią tuż przed snem, gdyż trudno Wam będzie później zasnąć, gdy mózg będzie w pełni rozbudzony działał na tak wysokich obrotach). Magdalena Ojrzyńska stworzyła dobrą pożywkę dla umysłu. Ta książka jest taka niebanalna, niepłytka i niesztampowa. Jest wyjątkowa. Piękna i złożona. Niezwykła. Powtórzę to, co napisałam już w recenzji powieści pt. ,,Pętla. Narodziny”, która była autorskim debiutem Magdaleny Ojrzyńskiej, a którą zrecenzowałam prawie rok temu: pisarka ma bardzo poetycki styl pisania. Uwielbiam metaforyczny wydźwięk tworzonych przez nią tekstów oraz to, że w tym co autorka napisała, można zawsze doszukać się drugiego, a nawet i trzeciego czy czwartego dna. W niektórych opowieściach ,,Światłem i mrokiem pisanych” można się doszukać dziecięcej naiwności, a w innych czegoś zgoła innego. Każda z nich jest nieoczywista. I to chyba ich największy atut. Niektóre łatwiej, a inne znacznie trudniej było mi zinterpretować. W każdym z nich granica między realizmem, a magią się zaciera. Niełatwo orzec co jest jawą, a co tylko snem, wyobrażeniem, marą... Bratnie dusze, których przeznaczeniem jest, by już w momencie spotkania się zgubiły. Światło i mrok mieszające się ze sobą. Emocje trudne do wyrażenia słowami. Rzeczywistość zestawiana z czymś, co wykracza poza logikę. Magia, która deformuje realizm. Wiele pytań retorycznych. Wiele wymiarów. ,,Opowieści światłem i mrokiem pisane” Magdaleny Ojrzyńskiej to książka, którą moim zdaniem warto byłoby nawet kiedyś włączyć do kanonu lektur szkolnych. Dlaczego? Po pierwsze pobudza wyobraźnię. Po drugie daje szerokie pole do interpretacji, dociekania, rozbierania na czynniki pierwsze i analizowania. Po trzecie, bo choć trudna, to wartościowa. ,,Opowieści światłem i mrokiem pisane” to nie tylko ładnie prezentujący się, dopracowany graficznie i estetycznie wyglądający element wystroju wnętrz, który można postawić na półce, by ozdabiał domową biblioteczkę. To przede wszystkim bogata w treść i sens książka. Ciekawi. Niepokoi. Skłania do refleksji. Pozwala wyciągnąć wnioski. Nowe dzieło Magdaleny Ojrzyńskiej wprawiło mnie w swego rodzaju zachwyt i nakarmiło moją duszę. Na koniec książka pozostawiła mi w głowie chaotyczną gonitwę myśli, ale i skłoniła do pewnych rozważań. To był magiczny zbiór opowieści. Pełen niepokoju, nadziei, dramatyzmu, melancholii, mroku oraz światła.

Recenzja pochodzi z instagrama @katherine_the_bookworm .

We wszechświecie od zawsze w niezachwianej równowadze istniały światło i mrok. Dwa byty współistniejące, które bez siebie trwać nie mogą, bo tak to już jest, że muszą się nawzajem dopełniać. Pomiędzy jednym a drugim istnieje jednak tylko cienka granica. Podobnie jak pomiędzy fikcją, a realnością. Normą, a anomalią....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1445
1215

Na półkach: , ,

Już dawno tak powoli nie czytałam książki. Już dawno nie skupiałam się tak bardzo na każdym słowie, zdaniu czy bohaterach. I wreszcie już dawno nie czułam dreszczy przy książce. A Magdalena Ojrzyńska dostarczyła mi tego wszystkie na zaledwie 220 stronach. Mała - wielka książka...
O czym? Mam nieodparte wrażenie, że dla każdego o czymś innym. Wydaje się to niemożliwe, ale autorce udało się tego dokonać. Bo te opowieści są nieoczywiste, ale też pozbawione przesadnej fantazji. Są ciepłe i zimne zarazem, jasne i ciemne, ale wszystkie zapadają głęboko w sercu i zostają tam na zawsze. Są trochę nie z tego świata, a jednocześnie bardzo z tego, bo bezpośrednio nas dotyczą.
Dla mnie ta lektura to swojego rodzaju gwarancja, że nie jestem sama, że to co we mnie się burzy i jest sprzeczne, tak naprawdę jest od siebie zależne i nie może bez siebie żyć; że świat jest tak skonstruowany, że mrok bez światła nie istnieje, zło bez dobra również. Niezwykle budujące i dające mi nadzieję, a do tego zmuszające do refleksji i spojrzenia inaczej na wszystko co mnie otacza. Już dziś inaczej spoglądam na niebo.
Ojrzyńska zadbała nie tylko o treść, ale i o oprawę: każde słowo, okładka, tytuł rozdziału, po prostu wszystko jest tak dopieszczone, że zapiera dech. Czytając, miałam poczucie, że dostałam najwyższej wagi prezent od autorki. I ja za niego bardzo dziękuję.

Ta książka zostanie ze mną na zawsze. To jest coś więcej, coś ważnego, coś wyjątkowego. Pozostaje mi tylko gorąco polecić.

Już dawno tak powoli nie czytałam książki. Już dawno nie skupiałam się tak bardzo na każdym słowie, zdaniu czy bohaterach. I wreszcie już dawno nie czułam dreszczy przy książce. A Magdalena Ojrzyńska dostarczyła mi tego wszystkie na zaledwie 220 stronach. Mała - wielka książka...
O czym? Mam nieodparte wrażenie, że dla każdego o czymś innym. Wydaje się to niemożliwe, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Magiczne doznania, przenosi w światy równoległe jednocześnie będąc tak przyziemną. Nie chcę robić spoilerów, po prostu warto przeczytać!

Magiczne doznania, przenosi w światy równoległe jednocześnie będąc tak przyziemną. Nie chcę robić spoilerów, po prostu warto przeczytać!

Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Książka wyjątkowa, opowiadania różnorodne i zaskakujące. Bardzo pobudzają wyobraźnie. Polecam w 100%

Książka wyjątkowa, opowiadania różnorodne i zaskakujące. Bardzo pobudzają wyobraźnie. Polecam w 100%

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    48
  • Przeczytane
    17
  • Posiadam
    5
  • Ulubione
    1
  • 2020
    1
  • 1 Stworzone dla mnie/Realizm magiczny
    1
  • Nie posiadam
    1
  • Do rozważenia
    1
  • ♡ 2021
    1
  • Poszły w świat
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opowieści Światłem i Mrokiem Pisane


Podobne książki

Przeczytaj także