Książka naukowa jednak napisana w miarę zrozumiałem językiem. Ciekawe przykłady i doskonale anegdoty, lecz nie myśl że dzięki niej będziesz mistrzem bukmacherki. Fajna pozycja na mojej liście.

Książka naukowa jednak napisana w miarę zrozumiałem językiem. Ciekawe przykłady i doskonale anegdoty, lecz nie myśl że dzięki niej będziesz mistrzem bukmacherki. Fajna pozycja na mojej liście.

Zamysł dobry, ale niestety zły styl pisania mocno nudzi i zniechęca.

Zamysł dobry, ale niestety zły styl pisania mocno nudzi i zniechęca.

Przeczytać jeśli wszystko już przeczytałeś.

Z tej książki NIE dowiesz się:
- jak przechyrzyć los, fortunę, przypadek, szczęście, traf
- jak obstawiać, żeby wygrywać
- jak ograć buka lub kasyno.

Pierwsza połowa książki to niewiele wnosząca, historia kilku przypadków tych, 'którym się udało': za pomocą przez lata mozolnie opracowywanych, skomplikowanych systemów, o których tylko tyle informacji, że są... czasochłonne i skomplikowane. Druga połowa to upust fascynacji autora giełdą, rynkami finasowymi, algorytmami i botami - równie wnosząca niewiele.

Końcowe konkluzje książki (których Kucharski jakoś nie przedstawia),są następujące: 1/ w hazardzie (-> gry losowe, kasyna) samotny gracz w dłuższym okresie, pewnymi metodami, może jedynie minimalizować straty albo liczyć tylko na "złoty strzał"; 2/ w zakładach wzajemnych (-> bukmacherka, zakłady sportowe) niezbędna jest wiedza o sporcie oraz umiejętność korzystania ze statystyk i rachunku prawdopodobieństwa. W pierwszym przypadku gracz z definicji stoi na przegranej pozycji i nie ma (legalnych) sposobów na uzyskiwanie stałego zysku. W drugim zaś bukmacherską matematykę (bo zakłady wzajemne to nic innego jak matematyka) można pokonać... matematyką. A jeśli komuś szkoda czasu na tworzenie własnego systemu, może po prostu przystąpić do syndykatu graczy.

p.s.
Poznałem kiedyś gostka, który wygrywał w internetowym (!!) kasynie grube tysiące i nawet sam zdradził swój sekret. Nie zagłębiając się w szczegóły, było to jasnowidztwo. Dosłownie.

Przeczytać jeśli wszystko już przeczytałeś.

Z tej książki NIE dowiesz się:
- jak przechyrzyć los, fortunę, przypadek, szczęście, traf
- jak obstawiać, żeby wygrywać
- jak ograć buka lub kasyno.

Pierwsza połowa książki to niewiele wnosząca, historia kilku przypadków tych, 'którym się udało': za pomocą przez lata mozolnie opracowywanych, skomplikowanych systemów, o których...

Bardzo dobra pozycja!
Przeczytana w mgnieniu oka, dużo ciekawych i przydatnych informacji. Historia jak hazard zapoczątkował rachunek prawdopodobieństwa.
W książce swoje miejsce dostał też wybitny polski naukowiec Stanisław Ulam.
Jedynym mankamentem, jest skaknie pomiędzy datami i nazwiskami.

Bardzo dobra pozycja!
Przeczytana w mgnieniu oka, dużo ciekawych i przydatnych informacji. Historia jak hazard zapoczątkował rachunek prawdopodobieństwa.
W książce swoje miejsce dostał też wybitny polski naukowiec Stanisław Ulam.
Jedynym mankamentem, jest skaknie pomiędzy datami i nazwiskami.

Interesująca i przystępna książka objaśniająca jak działają gry hazardowe i na ile jest istotne szczęście gracza w obstawianiu zwycięskich zakładów. Wszystko bardzo rzeczowo i fachowo wyjaśnione, mnóstwo przytoczonych anegdot i przywoływanych badań oraz eksperymentów pokazujących niejako hazard zza kulis. Wymaga wprawdzie trochę wiedzy z rachunku prawdopodobieństwa i ogólnie matematyki by lepiej zrozumieć pojęcia jakimi operuje autor, ale i bez tego można czytać pozycję z zaciekawieniem.

Interesująca i przystępna książka objaśniająca jak działają gry hazardowe i na ile jest istotne szczęście gracza w obstawianiu zwycięskich zakładów. Wszystko bardzo rzeczowo i fachowo wyjaśnione, mnóstwo przytoczonych anegdot i przywoływanych badań oraz eksperymentów pokazujących niejako hazard zza kulis. Wymaga wprawdzie trochę wiedzy z rachunku prawdopodobieństwa i...

Brytyjski matematyk polskiego pochodzenia napisał bardzo ciekawą książkę o hazardzie i o ludzkich próbach wygrywania w grach hazardowych, chodzi o kasyna, loterie państwowe, wyścigi konne, gry karciane czy podobne przedsięwzięcia. 

Ogólna wymowa książki jest taka, że obecnie szary człowiek nie ma wielkich szans na wielką wygraną w grach hazardowych, do tego potrzebna jest duża wiedza, głównie matematyczna i statystyczna, która musi być odpowiednio zastosowana.  

I tak jeśli chodzi o ruletkę, to są już specjalne programy, które przewidują, gdzie spadnie kulka w 10% przypadków, to wystarcza, aby rozbić bank, takie udane próby już były. Niemniej, aby to zrobić trzeba mieć bardzo wydajny komputer na sali gry, oczywiście kasyna tego zabraniają. 

Potem mamy opowieści jak to matematycy wygrywali z kasynami w Black Jacka, czyli w nasze oczko, cały dowcip polegał na tym, aby zliczać te karty, które już zeszły, oczywiście kasyna znalazły na to sposób, teraz tasuje się karty dużo częściej. 

Następny etap to regularne biznesy operujące w hazardzie, na przykład firmy działające w branży wyścigów konnych nazywają się syndykatami. Syndykaty stosują skomplikowane modele statystyczne i ekonometryczne do przewidywania wyników wyścigów.  Grają one na dużą skalę: „Szacuje się, że zespoły wykorzystujące prognozy komputerowe obstawiają na amerykańskich torach około 2 miliardów dolarów rocznie, niemal 20 procent całkowitej sumy zakładów.” Oczywiście sporo zarabiają na tym interesie. 

Tworzy się też programy komputerowe – boty – z dużym sukcesem grające w pokera online. Doszło do tego, że: „Latem 2010 roku pokerowe strony internetowe przypuściły atak na graczy-roboty. Udając ludzi, boty te wygrywały dziesiątki tysięcy dolarów. Oczywiście ich przeciwnicy, ludzie, nie byli zbyt szczęśliwi. W odwecie właściciele stron zamykali wszystkie konta, które wyglądały na prowadzone przez programy.” Ale tego procesu nie da się zatrzymać, bo poker jest świetnym polem do testowania sztucznej inteligencji: tworzy się programy: „które potrafią blefować, uczyć się i zaskakiwać tak samo jak ludzie.” 

Na tym przykładzie widać współzależność nauki i hazardu: „hazard inspiruje nowe badania, a rozwój nauki daje nowy wgląd w hazard.” Można wręcz powiedzieć, że hazardziści mogą się uważać za rodziców chrzestnych rachunku prawdopodobieństwa, niezmiernie ważnej gałęzi matematyki, która ma ważne implikacje praktyczne i filozoficzne.

Doszło do tego, że na kilku amerykańskich uniwersytetach pojawiły się kursy o hazardzie: „Na zajęciach studenci analizują loterie, ruletkę, tasowanie kart i wyścigi konne. Uczą się statystyki i strategii, analizy ryzyka i rozważania opcji.” 

To świetna książka popularnonaukowa, autor dobrze balansuje pomiędzy koniecznością ścisłości naukowej a wymogiem pewnej lekkości, bo z założenia jest to lektura adresowana do przeciętnego czytelnika bez przygotowania matematycznego.

Brytyjski matematyk polskiego pochodzenia napisał bardzo ciekawą książkę o hazardzie i o ludzkich próbach wygrywania w grach hazardowych, chodzi o kasyna, loterie państwowe, wyścigi konne, gry karciane czy podobne przedsięwzięcia. 

Ogólna wymowa książki jest taka, że obecnie szary człowiek nie ma wielkich szans na wielką wygraną w grach hazardowych, do tego potrzebna jest...

Nieco historii oraz podsumowanie najważniejszych postaci, które mierzyły się z grami losowymi oraz zakładami na przestrzeni ostatnich 70 lat. Jest trochę Thorpa natomiast dużo lepiej jest przeczytać jego biografię.

Nieco historii oraz podsumowanie najważniejszych postaci, które mierzyły się z grami losowymi oraz zakładami na przestrzeni ostatnich 70 lat. Jest trochę Thorpa natomiast dużo lepiej jest przeczytać jego biografię.

Bardzo ciekawa książka, wydaje mi się że im dalej tym lepiej. Początkowy rozdział o ruletce jest może trochę nudnawy ale nie ma co się zrażać bo kolejne o pokerze, zakładach sportowych i black jacku są naprawdę ciekawe.

Bardzo ciekawa książka, wydaje mi się że im dalej tym lepiej. Początkowy rozdział o ruletce jest może trochę nudnawy ale nie ma co się zrażać bo kolejne o pokerze, zakładach sportowych i black jacku są naprawdę ciekawe.

Tylko 5/10, bo nie podpowiedziała mi jak wygrać 601 tys. w Fortunie.

Tylko 5/10, bo nie podpowiedziała mi jak wygrać 601 tys. w Fortunie.

Dodam ze ksiazka to esencja znanych naukowcow ktorzy zajmali sie tym problemem i odniesli sukces: profesorowie: Thorp, Shannon, Ferguson i wielu, wielu innych. Bardzo ciekawe sa dygresje co do uzytych modeli matematycznych. Po publikacji ksiazki przez Thorpa na temat Black Jacka - kasyna w USA przez 10 lat ponosily ogromne straty - nie mogac stworzyc kontr-metodologii do rozwiazania Thorpa zeby wyjsc z czarnego dla nich impasu. Pierwszy raz w historii Kasynom w USA zaczelo grozic widmo bankructwa. Samemu Thorpowi i innym znanym matematykom kasyna zabranialy wstepu na ich salony gier, w obawie przed stratami. Dopiero zmiana regul przez kasyna gry zminimalizowala straty.. temat bardzo ciekawy.. do tej plejady dolacza prof. fizyki Bill Benter ktory stworzyl algorytm do szacowania wyscigow konnych - zarobil Biliony!! To jest moment kiedy matematyka wkracza w praktyczne zastosowanie. Uzupelnieniem do tej ksiazki jest GENIALNA autobiografia Thorpa - dostepna w wersji ksiazkowej i przetlumaczona na wiele jezykow

Dodam ze ksiazka to esencja znanych naukowcow ktorzy zajmali sie tym problemem i odniesli sukces: profesorowie: Thorp, Shannon, Ferguson i wielu, wielu innych. Bardzo ciekawe sa dygresje co do uzytych modeli matematycznych. Po publikacji ksiazki przez Thorpa na temat Black Jacka - kasyna w USA przez 10 lat ponosily ogromne straty - nie mogac stworzyc kontr-metodologii do...