Bardzo żałuję, że wydałam pieniądze na tą książkę. Powinnam zacząć od wygooglowania informacji autorze. Tak, nawet książka o zarazach może być przesiąknięta prawicową ideologią. Ale to juz co kto lubi. Najważniejszy mój zarzut dotyczy wiedzy autora. Dwa razy sprawdzałam datę wydania. 2020. Jest o koronawirusie i covidzie, więc wszystko się zgadza. Wiedzę autora da się doskonale porównać do jego zdjęcia, które "zdobi" tę wątpliwą publikację "z archiwum tygodnika "Do Rzeczy". Cała ta książka jest z archiwum. Prezentuje wiedzę sprzed jakiegoś już czasu, plus medyczna wiedza autora jest też z archiwum. Ja po prostu trochę czytam i oglądam. I naprawdę, są nowsze ustalenia. No i nie chcę przy okazji historycznych plag łykać ideologii. Nie doczytam do końca, bo bliżej współczesności będzie tylko gorzej.

Bardzo żałuję, że wydałam pieniądze na tą książkę. Powinnam zacząć od wygooglowania informacji autorze. Tak, nawet książka o zarazach może być przesiąknięta prawicową ideologią. Ale to juz co kto lubi. Najważniejszy mój zarzut dotyczy wiedzy autora. Dwa razy sprawdzałam datę wydania. 2020. Jest o koronawirusie i covidzie, więc wszystko się zgadza. Wiedzę autora da się...

Nie odnosząc się już do treści książki, chciałbym zaprotestować przeciwko takim okładkom. Ta nieudolnie wkomponowana maseczka na twarzy dziewczyny z perłą budzi co najmniej niesmak a i moje zawodowe oburzenie (jestem grafikiem). To niedopuszczalne - z mojego punktu widzenia akurat ta część poligrafii powinna charakteryzować się najwyższą jakością, zarówno techniczną jak i kompozycyjną (dużo lepszy fotomontaż, którego nie sposób było odróżnić od rzeczywistości robiłem na rzecz reklamy prasowej w ciągu 15 minut - tutaj te zblurowane krawędzie po lewej stronie i nieuwzględniające światłocienia paseczki przy uchu budzą mój zdecydowany sprzeciw - brrrrr...).

Nie odnosząc się już do treści książki, chciałbym zaprotestować przeciwko takim okładkom. Ta nieudolnie wkomponowana maseczka na twarzy dziewczyny z perłą budzi co najmniej niesmak a i moje zawodowe oburzenie (jestem grafikiem). To niedopuszczalne - z mojego punktu widzenia akurat ta część poligrafii powinna charakteryzować się najwyższą jakością, zarówno techniczną jak i...

Rozumiem, że popularyzacja rządzi się swoimi prawami, ale jednak powinny być jakieś granice. W tym wypadku dostaliśmy mętny groch z kapustą wysmażony na potrzeby tematu z powodu pandemii cieszącego się aktualnie większym zainteresowaniem.

Pierwsze rozdziały o zarazach w starożytności i dżumie jeszcze ujdą bo są przynajmniej na temat aczkolwiek spodziewałem się więcej szczegółów i konkretów. Kolejny o trądzie to kilka zdań o samej chorobie, a dalej następuje wyciąg z historii wypraw krzyżowych i biografii Baldwina IV. To samo w zakresie ospy - wplecione parę zdań na temat choroby i wpływu na życie Indian, a następnie historia kolonizacji Ameryki Południowej i Północnej. Rozdział o hiszpance nienajgorszy, natomiast ten o XX wieku sprawiający wrażenie dodanego zupełnie na siłę (o eugenice i chorobach w obozach państw totalitarnych).

Czyta się nieźle i szybko, ale moim zdaniem to niewielka pociecha bo ilości dygresji i odpływania od tematu jest powyżej dopuszczalnych granic. Nie pomaga tej pozycji też to, że autor kilkukrotnie czuję silną potrzebą podzielenia się swoimi poglądami. Szkoda bo poprzednia książka autora ("Tsunami historii") chociaż napisana w sposób niespecjalnie błyskotliwy to przynajmniej trzymała się tematu.

Rozumiem, że popularyzacja rządzi się swoimi prawami, ale jednak powinny być jakieś granice. W tym wypadku dostaliśmy mętny groch z kapustą wysmażony na potrzeby tematu z powodu pandemii cieszącego się aktualnie większym zainteresowaniem.

Pierwsze rozdziały o zarazach w starożytności i dżumie jeszcze ujdą bo są przynajmniej na temat aczkolwiek spodziewałem się więcej...

Już w pierwszych słowach wstępu autor wychwala rząd Pinokia za wspaniałe poradzenie sobie z pandemią. Dalej jest tylko gorzej.

Już w pierwszych słowach wstępu autor wychwala rząd Pinokia za wspaniałe poradzenie sobie z pandemią. Dalej jest tylko gorzej.

Ta książka to porostu manualny clickbait, nie ma nic wspólnego z historia zarazy napewno nie jest to główny wątek tej książki a mocno poboczny , autor ze szczegółami opisuje fakty historyczne bitwy wydarzenia, masa dat nazwisk ..tylko czy ta książka miała być małym kompendium dziejów historycznych od czasów Chrystusa do wieków współczesnych czy miała traktować o historii epidemii na świecie ... książka napisana na sile bez pomysłu autor często aby zwiększyć objętość swego dzieła z wielka dokładnością opisuje np. Podbój Ameryki Południowej przez Hiszpanów później Anglików Ameryki północnej a cały rozdział jeśli chodzi o zarazę , podsumowuje jednym zdaniem najeźdźcy przywieźli ospę wieczna która w sposób znaczący zmniejszyła populacje Indian ...i tak jest z każdym rozdziałem ...czytanie tej książki to straszna katorga męczarnia , ja czuje się oszukany ale no cóż i tak bywa ale było warto bo jak kolejny raz zobaczę pozycje tego autora to odrazu pomyśle o nie szanowny Panie Panu już dziękujemy i więcej żadnej książki tego Pana nie kupię bo nie mam pewności czy ten człowiek zna termin „ praca na temat “ ...Nie polecam

Ta książka to porostu manualny clickbait, nie ma nic wspólnego z historia zarazy napewno nie jest to główny wątek tej książki a mocno poboczny , autor ze szczegółami opisuje fakty historyczne bitwy wydarzenia, masa dat nazwisk ..tylko czy ta książka miała być małym kompendium dziejów historycznych od czasów Chrystusa do wieków współczesnych czy miała traktować o historii...

Więcej historii niż zarazy. Oczekiwałam zupełnie innej fabuły. Strasznie się męczyłam przy niej.

Więcej historii niż zarazy. Oczekiwałam zupełnie innej fabuły. Strasznie się męczyłam przy niej.

Opisane przez Autora zarazy, które nawiedziły ludzkość są pretekstem do przedstawienia wielkich przemian historycznych. Współcześnie przemiany mogą być jeszcze głębsze niż w przeszłości, bo populacja jest nieporównanie większa, środki zaangażowane w działania – olbrzymie, strach – podniecany, a tempo życia bezprecedensowe. Autor skłania do refleksji. Polecam tę książkę. Wyśmienita pozycja na czas „pandemii”.

Opisane przez Autora zarazy, które nawiedziły ludzkość są pretekstem do przedstawienia wielkich przemian historycznych. Współcześnie przemiany mogą być jeszcze głębsze niż w przeszłości, bo populacja jest nieporównanie większa, środki zaangażowane w działania – olbrzymie, strach – podniecany, a tempo życia bezprecedensowe. Autor skłania do refleksji. Polecam tę książkę....