rozwińzwiń

Czekam, aż stanie się coś pięknego

Okładka książki Czekam, aż stanie się coś pięknego Viola Ardone
Okładka książki Czekam, aż stanie się coś pięknego
Viola Ardone Wydawnictwo: Sonia Draga literatura piękna
280 str. 4 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Il treno dei bambini
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2020-10-21
Data 1. wyd. pol.:
2020-10-21
Liczba stron:
280
Czas czytania
4 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366512665
Tłumacz:
Mateusz Kłodecki
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
120 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
38
35

Na półkach:

Piękna historia. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego się działo. Jakie to musiało być trudne dla wszystkich, jakich trudnych wyborów trzeba było dokonywać. Polecam.

Piękna historia. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego się działo. Jakie to musiało być trudne dla wszystkich, jakich trudnych wyborów trzeba było dokonywać. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
142
142

Na półkach: , ,

No piękne to było i...takie gorzkie.
Powojenny Neapol i kilkuletni chłopiec dokonujący wyboru między marzeniami a dotychczasowym życiem, między czułością i dobrobytem a dorastaniem w skrajnej biedzie u boku rodzonej matki, "byciem chwastem".
Trudno sobie wyobrazić jak trudny dla dziecka, to musiał być wybór.
Autorce udało się opowiedzieć tę smutną historię w sposób niezwykle subtelny, miękki. Myślę, że książka trafi do zbioru moich ulubionych.

No piękne to było i...takie gorzkie.
Powojenny Neapol i kilkuletni chłopiec dokonujący wyboru między marzeniami a dotychczasowym życiem, między czułością i dobrobytem a dorastaniem w skrajnej biedzie u boku rodzonej matki, "byciem chwastem".
Trudno sobie wyobrazić jak trudny dla dziecka, to musiał być wybór.
Autorce udało się opowiedzieć tę smutną historię w sposób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
585
505

Na półkach: ,

Antonietta Speranza nie lubi, gdy ktoś jej dotyka. Przytulanie nie jest jej mocną stroną. Tak samo jak prawienie komplementów, pocieszanie, ale też… czytanie i pisanie. Jej uczucia wobec syna, Amerigo, są nieokazane, niewypowiedziane. Ukryte w drobnych, ledwo dostrzegalnych gestach. Ale nie jest to równoznaczne z nieczułością. Może inaczej nie potrafi? I ta nieumiejętność okazania uczuć wobec synka, jest bardzo poruszająca. Bo my, czytelnicy, z racji swojego doświadczenia życiowego, wiemy więcej niż kilkuletni chłopiec, a to właśnie z jego perspektywy poznajemy całą historię. Wyłapujemy więcej niż widzi siedmiolatek. Oddanie narracji dziecku dodaje tej powieści delikatności, za którą kryją się bolące sprawy świata dorosłych.

Mocną stroną Antonietty jest milczenie. Prosta kobieta, jedna z wielu włoskich matek, która w 1946 roku z powodu panującej na południu Włoch biedy, wysyła syna do obcej rodziny na północy kraju. Akcja tzw. „pociągów szczęścia” przeprowadzana była w latach 1945 – 1952 pod szyldem komunistycznych idei. Włosi topornie podnosili się z wojennej zawieruchy, niemrawo otrząsali z faszystowskiej propagandy swojego Duce. Szansą dla niedożywionych dzieci z Neapolu, był pobyt w lepiej funkcjonujących, północnych obszarach kraju.

Tak, mały Amerigo trafia do Bolonii, do rodziny, która po raz pierwszy w życiu zapewni mu prawdziwe, beztroskie dzieciństwo. Po raz pierwszy ma swoje własne, nowe buty, a ta część garderoby zawsze stanowiła dla niego wyznacznik statusu spotykanych ludzi. Po raz pierwszy umyje się mydłem pod prysznicem, zje nieznane sobie owoce, słodycze. Będzie mógł się uczyć. Rozwijać pasje. Kiedy pobyt w nowej rodzinie dobiegnie końca, nie będzie mu łatwo wrócić do domu. Zmierzyć się ponownie z biedą i niedostatkiem.

Jako dorosły mężczyzna, bo powieść rozpisana jest na dwie przestrzenie czasowe, dokonuje rozliczenia tego małego chłopca i jego dziecięcych, instynktownych decyzji…
Pięknie poprowadzona historia. Zakończenie poruszające emocje.

Antonietta Speranza nie lubi, gdy ktoś jej dotyka. Przytulanie nie jest jej mocną stroną. Tak samo jak prawienie komplementów, pocieszanie, ale też… czytanie i pisanie. Jej uczucia wobec syna, Amerigo, są nieokazane, niewypowiedziane. Ukryte w drobnych, ledwo dostrzegalnych gestach. Ale nie jest to równoznaczne z nieczułością. Może inaczej nie potrafi? I ta nieumiejętność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
157

Na półkach: , , ,

Jesień 1946 roku zbierała żniwa w Neapolu w postaci głodu, chorób i łez. Matki nie były w stanie wykarmić swoich dzieci, a edukacja nie była nawet na końcu listy potrzeb pierwszego rzędu.
Podczas dziecięcych zabaw i prób zarobku, między dziećmi krążą plotki zasłyszane od dorosłych. Podobno komuniści wywiozą je do Rosji na ciężkie roboty, a może ucinają tam ręce, a może głodzą i nigdy więcej nie pozwolą zobaczyć rodziców. Niedomówienia mnożą się i wyolbrzymiają w maluch głowach pełnych wyobraźni po brzegi, a tymczasem Partia komunistyczna uruchamia program wysyłki dzieci z Południa Włoch na kilka miesięcy do rodzin na Północy. Program ma pomóc rodzinom w walce z ubóstwem, a ich dzieciom odetchnąć od głodu i beznadziei.
I tak mały Amerigo Speranza wyrusza wraz z siedemdziesięcioma tysiącami dzieci, które w latach 1945-52 zostały wywiezione na Północ Włoch do Bolonii, Rimini, Modeny. Zderzenie z rzeczywistością jest wstrząsające. Siedmioletni Amerigo trafia do Derny i jej rodziny. Kobieta daje mu czułość, miłość i zainteresowanie. Daje możliwości o jakich mógł tylko pomarzyć. W głębi duszy tęsknota za matką tkwi jak drzazga w ciele, której nie da się usunąć.
Kiedy nadchodzi czas powrotu, okazuje się, że już nigdy nie będzie jednego Amerigo. W chłopcu na zawsze już pozostanie rozłam i tożsamość, której nie da się określić jednoznaczne. Wybór jakiego musi dokonać, nie powinien być dokonywany przez dziecko, bo kładzie się cieniem na całe życie dorosłego już człowieka.
Korzenie tkwią głęboko. Matka na zawsze pozostaje w dziecku i już zawsze jest definicją jego części.
W literaturze Violi Ardone widać ogromną miłość i przywiązanie do Neapolu. Nie wybiela go, nie gloryfikuje. Zarówno w „Czekam”, jak i w „Olivii Denaro” rozlicza się także z ciemną stroną ojczyzny. Jednak podkreśla, że mimo jej licznych wad, człowiek nie potrafi od niej uciec i wraca zawsze tam, gdzie jego korzenie, a sprawy niezałatwione zawsze odezwą się echem.
W „Czekam” widać, że pozorny ratunek dzieci, powoduje także bałagan w ich głowach i ogromne zagubienie. Czekanie, aż stanie się coś pięknego, może spełznąć na niczym, bo może się okazać, że to co mamy jest dla nas pięknem, którego może nie dostrzegamy w tej chwili. Kiedyś to zignorowane piękno do nas wróci jako wyrzut sumienia.
Interesująca lektura. Dla mnie szczególnie, bo Włochy kocham.
Polecam

#violaardone#czekamażstaniesięcośpięknego#italianliterature#neapol#włochy#tulismnanoreblog#książka#book#bookslover#bookstagram#bookstagrampl

Jesień 1946 roku zbierała żniwa w Neapolu w postaci głodu, chorób i łez. Matki nie były w stanie wykarmić swoich dzieci, a edukacja nie była nawet na końcu listy potrzeb pierwszego rzędu.
Podczas dziecięcych zabaw i prób zarobku, między dziećmi krążą plotki zasłyszane od dorosłych. Podobno komuniści wywiozą je do Rosji na ciężkie roboty, a może ucinają tam ręce, a może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
358
358

Na półkach: , ,

Przepiękna, choć bardzo trudna w odbiorze książka. Historia jakże bolesna, lecz jednocześnie pełna optymizmu i nadziei...
Powinno się ją przeczytać.

Przepiękna, choć bardzo trudna w odbiorze książka. Historia jakże bolesna, lecz jednocześnie pełna optymizmu i nadziei...
Powinno się ją przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
1364
866

Na półkach: , , ,

Siedmioletni Amerigo Speranza mieszka z matką w Neapolu w skrajnej nędzy podobnie jak wiele rodzin we wczesnych latach powojennych na południu Włoch.
Miasto obiega wieść, że uruchomiony zostanie specjalny pociąg dla 70 tysięcy małych uchodźców, których zawiezie do środkowych i północnych Włoch, aby uchronić dzieci przed głodem i chorobami. Jednym z pasażerów pociągu jest Amerigo nękany niepewnością jaki jest cel podróży zorganizowanej przez komunistów ( Syberia?). Trafia jednak do Bolonii, rodziny która otacza go opieką i ciepłem odkrywając talent chłopca do muzyki i skrzypiec. Tam otrzymuje pierwszy w swoim krótkim życiu prezent, skrzypce i możliwość nauki na instrumencie.
Powrót do matki niesie ze sobą realia ówczesnego życia, skrajna bieda i praca u szewca zamiast nauki w szkole muzycznej. Wtedy wydarza się coś, co zmienia bieg jego życia.
Latem 1994 roku Amerigo jest uznanym skrzypkiem, wraca do Neapolu na pogrzeb matki. Powrót w rodzinne strony jest niezwykle bolesny, przypomina artyście o latach dzieciństwa. Przede wszystkim jest jednak rozliczeniem z relacjami z matką, próbą pogodzenia się z przeszłością.
Niezwykły świat widziany oczami siedmioletniego chłopca a w dalszej części powieści – dorosłego artysty.
Książka oparta na autentycznych wydarzeniach historycznych Neapolu niezwykle poruszająca emocje.

Siedmioletni Amerigo Speranza mieszka z matką w Neapolu w skrajnej nędzy podobnie jak wiele rodzin we wczesnych latach powojennych na południu Włoch.
Miasto obiega wieść, że uruchomiony zostanie specjalny pociąg dla 70 tysięcy małych uchodźców, których zawiezie do środkowych i północnych Włoch, aby uchronić dzieci przed głodem i chorobami. Jednym z pasażerów pociągu jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
1

Na półkach:

Tłumacz musiał się nagimnastykować w czasie tłumaczenia

Tłumacz musiał się nagimnastykować w czasie tłumaczenia

Pokaż mimo to

avatar
612
612

Na półkach:

Przy czytaniu powieści Violi Ardone towarzyszyło mi ciągłe wzruszenie i jakaś dziwna tkliwość wobec głównego bohatera. To bardzo pięknie opowiedziana historia, dotycząca trudnego dla Włochów okresu historii tuż po przegranej przez nich drugiej wojnie światowej. Akcja dzieje się na południu kraju w Neapolu, gdzie panowała wówczas ogromna bieda, która zmusiła niektóre rodziny do skorzystania z akcji organizowanej przez komunistów, polegającej na wysłaniu dzieci na północ Włoch, gdzie były przyjmowane przez tamtejsze rodziny.
Narrator powieści Ardone to siedmioletni Amerigo, który zostaje przez matkę wysłany do Bolonii, aby uchronić go przed głodem i chorobami. Wraz z dużą grupą dzieci chłopiec wyrusza w długą podróż koleją i trafia pod opiekę bezdzietnej Derny i zaprzyjaźnionej z nią rodziny Vittai. To dzięki tym ludziom zaznaje po raz pierwszy prawdziwej beztroski dzieciństwa, odkrywa swoje możliwości intelektualne, bo zaczyna chodzić do prawdziwej szkoły, a co najważniejsze, zaczyna uczyć się gry na skrzypcach. Po powrocie do Neapolu Amerigo nie może zapomnieć o szczęśliwym pobycie na północy i marzy o powrocie do przybranej rodziny.
Pierwsza część powieści napisana jest z perspektywy dziecka i autorce udało się świetnie uchwycić sposób mówienia, myślenia i rozumienia świata małego chłopca. Wyrastając w dzielnicy nędzy Amerigo wielu rzeczy nie zna i podczas pobytu w Bolonii dziwi się z iście dziecięcą prostotą: że na stołach jest jedzenie, że salami wisi u powały i nikt go nie kradnie, zachwyca się smakiem cukierka lub lodów, a przede wszystkim jest zdumiony tym, że wszyscy mają buty.
No właśnie, bo buty w tej historii mają specjalne znaczenie. Obserwowanie ludzkich stóp to gra, która towarzyszy bohaterowi przez całe dzieciństwo. W Neapolu zbiera punkty za każde niezniszczone buty, jakie widzi na ulicy, a jest ich bardzo mało. Dominują dziurawe trzewiki, albo bose stopy, przez co chłopiec traci punkty. Za to w Bolonii zauważa, że jego gra traci sens, bo ludzi w dobrym obuwiu jest mnóstwo, a bosych się prawie nie spotyka. To, co go najbardziej cieszy u nowych opiekunów to fakt, że dostał nowe buty. Co prawda ciasne, ale nie przyznaje się do tego, bojąc się, że je straci. Bo buty to symbol dostatku, pełnego brzucha i prawdziwego dzieciństwa.
Ostatnia część książki to obraz Ameriga po 50 latach. Przybywa on do rodzinnego miasta na pogrzeb swojej matki i wędruje śladami dzieciństwa, spotyka się z dawnymi znajomymi i mierzy z niełatwymi wspomnieniami. I znów ważne okazują się buty. Tym razem bohater ma znakomite nowe pantofle, ale uwierają i powodują dyskomfort. Dopiero gdy stary szewc rozciąga je na prawidłach, Amerigo ze zdumieniem zauważa, że przestał się męczyć i że zaczyna patrzyć na Neapol zupełnie inaczej, a nawet zdobywa się na zdumiewającą jego samego decyzję.
Głównym tematem tej powieści jest relacja syna z matką. Bardzo trudnej, niejednoznacznej, wręcz gorzkiej. Siedmiolatek wysłany w długą podróż do obcych ludzi czuje się najpierw porzucony, by później odkryć, że mimo tęsknoty za matką, wolałby nie wracać do zatęchłego mieszkania, nędzy i braku perspektyw. Po latach mierzy się ze swoimi uczuciami i odkrywa, że matka jednak zachowała go w pamięci, a nawet czekała na jego wizytę. Okazuje się, że jej decyzja o wysłaniu syna na północ nie była aktem odrzucenia, ale wyrazem troski i miłości do dziecka, której nie umiała okazywać w inny sposób.
To piękna i bardzo głęboko poruszająca powieść, którą na pewno zapamiętam na długo. Polecam tym, którzy szukają w książkach wzruszeń i okazji do przemyśleń. Na pewno je tutaj znajdziecie.

Przy czytaniu powieści Violi Ardone towarzyszyło mi ciągłe wzruszenie i jakaś dziwna tkliwość wobec głównego bohatera. To bardzo pięknie opowiedziana historia, dotycząca trudnego dla Włochów okresu historii tuż po przegranej przez nich drugiej wojnie światowej. Akcja dzieje się na południu kraju w Neapolu, gdzie panowała wówczas ogromna bieda, która zmusiła niektóre rodziny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
162
92

Na półkach: , ,

Gdy serce dziecka jest rozdarte na dwa światy…
Wspaniała, chwytająca za serce opowieść z wątkami historycznymi z perspektywy małego chłopca: Amerigo. Wychowany przez mamę w biedzie w latach 40 XX. wieku we Włoszech ma możliwość spędzić 6 miesięcy na północy Włoch, gdzie panuje komunizm, ale warunki życia są dużo lepsze. Nie wie jeszcze jak ten wyjazd, odmieni jego los. Główni bohaterowie-dzieci są zawadiaccy, zabawni, pełni życia, jednak wraz z upływem lat zmienia się zarówno ich charakter jak i egzystencja. Wątek z butami kapitalny. Wzruszająca końcówka. Polecam bardzo.

Gdy serce dziecka jest rozdarte na dwa światy…
Wspaniała, chwytająca za serce opowieść z wątkami historycznymi z perspektywy małego chłopca: Amerigo. Wychowany przez mamę w biedzie w latach 40 XX. wieku we Włoszech ma możliwość spędzić 6 miesięcy na północy Włoch, gdzie panuje komunizm, ale warunki życia są dużo lepsze. Nie wie jeszcze jak ten wyjazd, odmieni jego los....

więcej Pokaż mimo to

avatar
718
616

Na półkach:

Jest rok 1946. Właśnie rusza organizowany przez komunistów transport dzieci z południa Włoch na północ- do Bolonii, Rimini, Modeny. Wśród tłumu dziecięcych twarzy jest także Amerigo, którego świat do tej pory ograniczał się raczej do ciepłego łóżka matki oraz zabaw w zakamarkach neapolitańskich uliczek. Teraz ten kilkuletni chłopiec spogląda przez okno pędzącego pociągu na porzucone czołgi, wraki samolotów, na wpół zawalone budynki i inne resztki wojennej rzeczywistości. Dziecięce krzyki, śmiechy, płacz ... w końcu zmęczenie i cisza. Tylko "stukot pociągu i smutek w brzuchu". Razem z nim niepewność - bo to samotna podróż w siną dal, ku nieznanemu jako "jedno z wielu dzieci z pociągu". I strach, bo oddalając się od dotychczasowego życia, nie ma pewności, czy powrót będzie możliwy.
.
"Oliva Denaro" mnie poruszyła. Jednak to, jakie emocje wywołuje ta powieść - to zupełnie inny wymiar literackiego wzburzenia oraz wzruszenia. Znowu pierwszoosobowa narracja- tym razem rzeczywistość widziana oczami kilkuletniego chłopca. Czasami nieco naiwna percepcja, za chwilę już pełna egzaltacji lub ekscytacji. Dziecięce odbieranie świata i dziecięce emocje. Wszystko idealnie wkomponowane w tło społeczne powojennych Włoch, gdzie dysproporcja między biednym południem, a bogatszą i bardziej rozwiniętą północą jest świetnie pokazana. Padają hasła solidarności społecznej oraz godności ludzkiej, przypisane jako idee konkretnym ideologiom, oddając klimat tamtych czasów i ducha ówczesnego społeczeństwa. Momentami może nieco idealistycznie, ale w zgodzie z politycznymi realiami.
.
To także powieść o umieraniu rodzicielskiej więzi. Coś, co miało być oknem na świat i chwilowym oderwaniem od koszmaru biedy- staje się początkiem nowej życiowej drogi, która z poprzednią nie ma już żadnych punktów stycznych. "Jesteśmy pęknięci już na pół"- mówią o sobie bohaterowie, a jednym z symboli alternatywnego życia Amerigo są skrzypce. Ostatnia część tej powieści to powrót do tych samych wydarzeń i miejsc po 50 latach przez głównego bohatera. To już percepcja mężczyzny u schyłku życia, czas podsumowań i rozprawienia się z przeszłością oraz życiowymi wyborami.
.
Piękna, nostalgiczna proza. Polecam.

Jest rok 1946. Właśnie rusza organizowany przez komunistów transport dzieci z południa Włoch na północ- do Bolonii, Rimini, Modeny. Wśród tłumu dziecięcych twarzy jest także Amerigo, którego świat do tej pory ograniczał się raczej do ciepłego łóżka matki oraz zabaw w zakamarkach neapolitańskich uliczek. Teraz ten kilkuletni chłopiec spogląda przez okno pędzącego pociągu na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    240
  • Przeczytane
    140
  • Posiadam
    19
  • 2023
    8
  • 2021
    7
  • 2022
    6
  • Ulubione
    5
  • Literatura piękna
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2024
    3

Cytaty

Więcej
Viola Ardone Czekam, aż stanie się coś pięknego Zobacz więcej
Viola Ardone Czekam, aż stanie się coś pięknego Zobacz więcej
Viola Ardone Czekam, aż stanie się coś pięknego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także