Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam!
Na wstępie zaznaczę- nie przepadam za romansidłami. Nie wiem, czemu. Przypadły mi na przykład do gustu książki Sparksa, na których ryczałam co niemiara, ale większość dzieł opowiadających o miłości jakoś do mnie nie przemawia. Ten temat jest już wyświechtany. Podróże w czasie? Również. Za taką tematyką również nie przepadam.
Patrząc na to z tej perspektywy książka absolutnie nie powinna przypaść mi do gustu.
I nie wiem, co w sobie takiego ma, że oszalałam na jej punkcie. Czytałam ją w wolnych chwilach. Robiłam sobie od razu dwa kubki słodkiej herbaty, bym nie musiała zaraz przerywać. Rozkoszą było dla mnie siedzenie do późna w nocy przy blasku lampki, chociaż zamykały mi się oczy i zasypiałam na siedząco. Po prostu nie mogłam przerwać.
Serdecznie polecam ją każdemu. Jest to powieść o pięknej miłości, która przeszła wiele prób, ale mimo problemów, kłótni i przeciwności losu- przetrwała.

Choć oczywiście ubolewam nad zakończeniem. Jak to ja.

Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam!
Na wstępie zaznaczę- nie przepadam za romansidłami. Nie wiem, czemu. Przypadły mi na przykład do gustu książki Sparksa, na których ryczałam co niemiara, ale większość dzieł opowiadających o miłości jakoś do mnie nie przemawia. Ten temat jest już wyświechtany. Podróże w czasie? Również. Za taką tematyką również nie przepadam....