„Potężna Thor: Wojna Asgardu z Shi’ar” to trzeci tom cyklu opowiadającego o losach Jean Foster jako gromowładnej.Twórcą scenariusza jest Jason Aaron (podobnie jak w 2 poprzednich częściach),a za rysunki odpowiadają Steve Epting i Russell Dauterman. Podobnie jak to było w przypadku drugiego tomu, tak i niniejszą opinię zacznę od pochwalenia jakże pięknej i kolorowej okładki albumu. Tak wiem, nie powinno się oceniać dzieła (książki i komiksu) po okładce, ale chyba każdy przyzna mi rację, że przyjemniej jest brać w ręce coś ładnie wyglądającego niż coś, co wygląda byle jak…

Przechodząc jednak to treści albumu… W omawianym albumie mamy do czynienia z jedną zwartą historią, bez żadnych większych retrospekcji, czy skoków w daleką przyszłość, jak to miało czasem miejsce w serii o Thorze Gromowładnym (Marvel NOW). Historia chodzi raczej prosta (co raczej typowe dla historii superhero od Marvela),to ma jakiś swój dziwny urok i przez to bardzo dobrze mi się ją czytało. Oczywiście najlepszym i najciekawszym elementem albumu jest pojedynek między Potężną Thor a bóstwami Shi’ar. Wspomniane starcie idealnie pokazuje unikalność Thor, wśród innych bogów.

Trudno coś więcej mi napisać o tym albumie bez spoilerów… Wspomnę może o tym, że album graficznie, podobnie mi się równie mocno co okładka. Czy polecam omawiany album? Tak, szczególnie jeśli lubisz, poczytać Sobie coś lekkiego, przed snem. Dobrze byłoby, poznać wcześniejsze losy Potężnej Thor przed sięgnięciem po niniejszy album, jednak jeśli ktoś sięgnie po niego bez znajomości wcześniejszych wydarzeń też powinien się dobrze bawić. Ja osobiście oceniam album na 8/10 (bardzo dobry).

„Potężna Thor: Wojna Asgardu z Shi’ar” to trzeci tom cyklu opowiadającego o losach Jean Foster jako gromowładnej.Twórcą scenariusza jest Jason Aaron (podobnie jak w 2 poprzednich częściach),a za rysunki odpowiadają Steve Epting i Russell Dauterman. Podobnie jak to było w przypadku drugiego tomu, tak i niniejszą opinię zacznę od pochwalenia jakże pięknej i kolorowej okładki...

Po ponownym przeczytaniu tego tomu muszę nieco podnieść jego ocenę. Rysunki wydają mi się tak samo udane jak kilka lat temu, ale historia zyskała na znaczeniu. Teraz, kiedy wiem do czego zmierza ten run, wydarzenia w tym tomie wydają mi się bardziej istotne. No i uwielbiam całą tę zbieraninę bohaterów z Imperium Shi'ar i to, jakie mają interakcje z Asgardczykami.

Po ponownym przeczytaniu tego tomu muszę nieco podnieść jego ocenę. Rysunki wydają mi się tak samo udane jak kilka lat temu, ale historia zyskała na znaczeniu. Teraz, kiedy wiem do czego zmierza ten run, wydarzenia w tym tomie wydają mi się bardziej istotne. No i uwielbiam całą tę zbieraninę bohaterów z Imperium Shi'ar i to, jakie mają interakcje z Asgardczykami.

Jason Aaron na początku swojej przygody z komiksami z Thorem w serii „Thor Gromowładny” eksplorował motyw bogów obcych światów. Potem jednak do tego nie wracał skupiając się bardziej na sprawach Asgardu czy nowej osoby w roli Thora. Jednakże końcu postanowił wrócić do tego motywu. Czy wypadło równie dobrze w jak historii o Bogobójcy?

Tom zaczyna się dwuzeszytową historią o wyprawie do okupowanego przez mroczne elfy Alfheimu. W skład drużyny wchodzą tutaj przedstawiciele różnych światów pod wodzą Thor. Ich celem jest bezpośredni atak na Malekitha.

Jest to powrót do motywu znanego już z komiksów Jasona Aarona o Thorze. W tomie trzecim serii „Thor Gromowładny” po raz pierwszy została uformowana ta drużyna ze względu na zagrożenie ze strony Malekitha. Tam jednak moim zdaniem zabrakło trochę pomysłu. Tutaj z kolei udało się pokazać różnorodność poszczególnych członków zespołu, którzy wzajemnie uzupełniają się przy wykonywaniu zadania.

Również Malekith wydaje się tutaj sprytniejszy, a jego plan ma więcej sensu. Duże wrażenie zrobił na mnie też jego nowy przyboczny, który ma dosyć okrutną genezę. Szkoda, że tym razem nie udało się pokazać pyrrusowego zwycięstwa, ale i tak zakończenie jest dosyć emocjonujące.

Ta część tomu rysowana jest przez Steve'e Eptinga znanego chociażby z komiksu „Kapitan Ameryka – Zimowy Żołnierz”. Jego kreska wydaje mi się trochę sztywna i mało dynamiczna – bardziej pasuje do bardziej realistycznych historii. Jednakże nie popełnia tutaj żadnych błędów – solidna rzemieślnicza robota.


W drugiej opowieści Thor zostaje uprowadzona przez Imperialną Gwardię Sh'iar. Nie zostaje jednak przyprowadzona przed oblicze cesarzowej czy cesarza, lecz do siedziby bogów Sh'iar. Ci postanawiają rzucić Thor wyzwanie.

Powraca tutaj motyw refleksji na temat czego czy bogowie są ludziom potrzebni. Bogowie Sh'iar przypominają tutaj Boga ze Starego Testamentu czy wielu bogów kultur politeistycznych. Zsyłają katastrofy na swoich wiernych, bo wiedzą, że wtedy ci będą się do nich goręcej modlić. Zestawione to jest z Thor, której nie zależy specjalnie na wdzięczności zwykłych ludzi, ale stara się im pomóc. Ostatecznie wprawdzie okazuje się, że postępowanie bogów Sh'iar nie jest normą, ale można tu zauważyć pewne niepokojące spostrzeżenia.

Całkiem dobrze przedstawienie są tu też inni bogowie z Asgardu. Nie kłócą się oni wyłącznie o władzę, ale zbierają się, żeby ruszyć na pomoc Thor. Oczywiście pobudki nie zawsze są tu szlachetne, bo chociażby Surtur organizuje całą wyprawę, bo nie chce, aby ktoś inny niż on mógł ukarać Thor.

Dochodzi tutaj też do paru występów gościnnych. Poza Imperialną Gwardią pojawiają się też postacie z początku serii „Thor Gromowładny” czy serii „Wolverine i X-men”. Dobrze pokazuje to, że historie o Thor nie dzieją się w próżni i są tak naprawdę częścią większej całości.

Trochę niepotrzebny jest motyw próby usunięcia Jane Foster z Kongresu Światów. Na początku rzeczywiście może się to wydawać istotnym problem. Jednakże ostatecznie zostaje on rozwiązany z dziecinną łatwością.

Tutaj za rysunki odpowiada znany już w tej serii Russel Dauterman. Najlepiej wychodzą my sceny bitew z wieloma postaciami, gdzie jego szczegółowość pozwala oddać epickość danych starć. Trochę niestety gorzej jest w bardziej spokojnych scenach. Trochę rozczarowało mnie jak wyglądali bogowie Sh'iar – wyglądają identycznie jak swoi wierni, ale ubrani w całości na biało i w niepraktycznych maskach.

Muszę powiedzieć, że ten tom na razie trafił do mnie najbardziej ze wszystkich w serii. W paru miejscach poruszył ciekawe tematy. Nie jest tak dobrze jak na początku serii „Thor Gromowładny”, ale i tak jest nieźle.

Jason Aaron na początku swojej przygody z komiksami z Thorem w serii „Thor Gromowładny” eksplorował motyw bogów obcych światów. Potem jednak do tego nie wracał skupiając się bardziej na sprawach Asgardu czy nowej osoby w roli Thora. Jednakże końcu postanowił wrócić do tego motywu. Czy wypadło równie dobrze w jak historii o Bogobójcy?

Tom zaczyna się dwuzeszytową historią o...

WOJENNA THOR

Po chwilowej przerwie i skupieniu się na postaci Thora w miniseria „Niegodny Thor” nadszedł czas na powrót do jego żeńskiego odpowiednika. Gromowładna po kilku przygodach przygotowujących nas na wielką wojnę w końcu dociera do punktu, w którym dostajemy opowieść, na jaką czekaliśmy. Czy całą? Nie, to dopiero początek, ale udany, epicki i absolutnie warty poznania, jeśli lubicie dobre opowieści od Marvela.

Na to, że konflikt w końcu wybuchnie zanosiło się od dawna. Działania Malekitha Przeklętego kosztowały życie wielu, a interwencja Thor wcale nie poprawiła sytuacji. Teraz Dziesięć Królestw znajduje się w stanie wojny, a Gromowładna musi zwołać Ligę Światów, aby ocalić królową świetlistych elfów. Niestety, tym razem nawet to nie wystarczy, a co gorsza to zaledwie początek, bo oto u bram Asgardu zjawia się armia kosmicznego imperium Shi’ar. Ich cel jest prosty: porwać Thor. Pytanie jednak po co…

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/06/potezna-thor-3-wojna-asgardu-z-shiar.html

WOJENNA THOR

Po chwilowej przerwie i skupieniu się na postaci Thora w miniseria „Niegodny Thor” nadszedł czas na powrót do jego żeńskiego odpowiednika. Gromowładna po kilku przygodach przygotowujących nas na wielką wojnę w końcu dociera do punktu, w którym dostajemy opowieść, na jaką czekaliśmy. Czy całą? Nie, to dopiero początek, ale udany, epicki i absolutnie warty...

Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)

Malekith sprowadził chaos na Dziesięć Światów. Poszczególne królestwa stanęły w ogniu, a ich mieszkańcy rozpaczliwie poszukują pomocy. Thor zwołuje Ligę Światów, a na jej wezwanie odpowiadają między innymi Lady Sif, czy Angela (Grzech Pierworodny, Strażnicy Galaktyki). Liga Światów musi zrobić wszystko, by uratować Królową Świetlistych Elfów i pokrzyżować plany Malekitha. Tymczasem Asgard zostaje zaatakowany przez Shi’ar. Prowadzeni przez Gladiatora najeźdźcy chcą bez względu na koszty pojmać Thor, ponieważ takie życzenie wyrazili… ich bogowie.

Najpierw Malekith
Album składa się zeszytów #13-19 serii Mighty Thor Jasona Aarona. I choć patrząc na detale mamy do czynienia z ciągłością fabularną to wątek tytułowy rozgrywa się dopiero po starciu z Malekithem. Wypada ono bardzo dobrze, pełno tutaj nieskrępowanej niczym akcji, a także humoru (Roz Solomon dogryzająca Angeli na temat jej skąpych strojów to prawdziwe złoto). Ponadto mamy trochę polityki, gdyż brat Odyna nie chce w swoim senacie widzieć reprezentantki Midgardu (Ziemi) i szuka sposobu na pozbycie się Jane Foster, nie wiedząc o je drugiej tożsamości, oczywiście. Aaron spisał się tutaj znakomicie.

Wojna Asgardu z Shi’ar
Drugi wątek prowadzi nas do tytułowego wydarzenia. Wydarzenia, które jest czymś innym niż moglibyśmy przypuszczać. Tajemnicze byty czczone przez Shi’ar zażyczyły sobie sprowadzenia Thor, ponieważ chcą udowodnić, że są lepszymi bogami. W tym celu organizują turniej bogów, który zwycięży ten, kto zbierze więcej modlitw i wyznawców…

Brzmi to absurdalnie i bardziej pasuje do Deadpoola, ale tak właśnie wygląda Wojna Asgardu z Shi’ar. Obserwujemy, więc zmagania polegające np. na sprowadzeniu kataklizmu na bezbronnych mieszkańców wskazanej planety i zdobywanie tym samym punktów za modlitwy przerażonych ofiar. Oczywiście bogowie Shi’ar uważają, że tylko terrorem i brutalnością zmuszą wszystkich to posłuszeństwa i budowania świątyń, a Thor stara się by nie dopuścić do kolejnej rzezi. Niestety wypada to po prostu słabo.

Potężna Thor Tom 3: Wojna Asgardu z Shi’ar rozczarowuje. Nie liczyłem, co prawda na klimat i rozmach klasyków kosmicznego Marvela, ale kompletnie nie spodziewałem się, że Aaron sprowadzi wszystko to do absurdalnego „boskiego pojedynku”. Lekki zawód…

Ta i więcej recenzji na GeekLife.pl
Zapraszam :)

Malekith sprowadził chaos na Dziesięć Światów. Poszczególne królestwa stanęły w ogniu, a ich mieszkańcy rozpaczliwie poszukują pomocy. Thor zwołuje Ligę Światów, a na jej wezwanie odpowiadają między innymi Lady Sif, czy Angela (Grzech Pierworodny, Strażnicy Galaktyki). Liga Światów musi zrobić wszystko, by uratować Królową...