rozwińzwiń

U nas każdy jest prorokiem. O Tatarach w Polsce

Okładka książki U nas każdy jest prorokiem. O Tatarach w Polsce Bartosz Panek
Okładka książki U nas każdy jest prorokiem. O Tatarach w Polsce
Bartosz Panek Wydawnictwo: Czarne Seria: Sulina reportaż
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Sulina
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2020-07-22
Data 1. wyd. pol.:
2020-07-22
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381910484
Tagi:
Tatarzy Polska mniejszości narodowe muzułmanie
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki HERITO nr 39 Renata Lis, Bartosz Panek, Redakcja kwartalnika HERITO, Janusz Sepioł, Miłosz Waligórski, Urszula Zajączkowska
Ocena 9,3
HERITO nr 39 Renata Lis, Bartosz...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Tatarskie historie



715 92 557

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
28
26

Na półkach:

Mocno wymęczyła mnie ta książka. 200 stron za mną, kolejne 100 jeszcze przed. Choć już doskonale wiem co na nich będzie. Kolejne nazwiska, daty, osoby...dużo dat, dużo nazwisk.
Doceniam zaangażowanie autora ale momentami ma się wrazenie, że to opisy z ency albo wikipedii. Temat ciekawy ale zabrakło tu z małymi wyjątkami opowieści pozwalającymi poczuć bliższy związek z bohaterami reportażu. Nawał faktów, zdarzeń i historii też nie pomogą w czytaniu tej książki.

Mocno wymęczyła mnie ta książka. 200 stron za mną, kolejne 100 jeszcze przed. Choć już doskonale wiem co na nich będzie. Kolejne nazwiska, daty, osoby...dużo dat, dużo nazwisk.
Doceniam zaangażowanie autora ale momentami ma się wrazenie, że to opisy z ency albo wikipedii. Temat ciekawy ale zabrakło tu z małymi wyjątkami opowieści pozwalającymi poczuć bliższy związek z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
1

Na półkach:

Spore rozczarowanie, bardzo chaotyczna.

Spore rozczarowanie, bardzo chaotyczna.

Pokaż mimo to

avatar
305
305

Na półkach:

Xiążka nawet ciekawa, ale czuję się rozczarowany bo okazało się, że społeczność tatarska w Polsce to iluzja. Panek wycisnął z tematu nawet więcej niż mógł.

Xiążka nawet ciekawa, ale czuję się rozczarowany bo okazało się, że społeczność tatarska w Polsce to iluzja. Panek wycisnął z tematu nawet więcej niż mógł.

Pokaż mimo to

avatar
271
245

Na półkach: ,

Bardzo myślałem, że „U nas każdy jest prorokiem” będzie reportażową, uzdatnioną i ze zdecydowanie większą przyczepnością do podłoża z tu i teraz wersją książek z rodzaju „Tatarzy Polscy” Piotra Borawskiego i Aleksandra Dubińskiego. Bieg bez przeszkód dla opornych przez kulturę, tradycję, historię, teraźniejszość i spodziewane jutro mniejszości tatarskiej w Polsce, stron trzysta. Myliłem się. Sądziłem też, że tym, co umożliwia zgrabne przemieszczanie się między biografiami bohaterów książki, ułatwia skoki na główkę z życiorysu w życiorys i jest klamrą łączącą poszczególne części książki jest pewnego rodzaju luka, niedopowiedzenie, element braku czy wręcz zmyślenie. Byłem w błędzie. I nic z tego. To kapitalna jest i bardzo warta rzecz, naprawdę. Rządzą w niej biblioteczna fiszka, drobina, okruch i odprysk, ziarno z korca, które stają się matrycami dla popełnienia opowieści o świecie i ludziach w bardziej panoramicznym ujęciu. Rządzą w niej szczegół i błahostka, które wzbudzają zainteresowanie, sprawiają, że chcemy się zatrzymać, zobaczyć dokładniej i szperać po więcej. A to przecież pierwszy krok w poznać się lepiej i w zacząć oswajać. „Ona jest wstrętną komunistką, ale zaniosę jej maść na odleżyny, bo najpierw jest człowiekiem, a potem komunistką” mówi Dżennet, jedna z bohaterek, i to zdanie mogłoby być mottem tego reportażu. Tak go zapamiętam. Jestem bardzo wow!

Bardzo myślałem, że „U nas każdy jest prorokiem” będzie reportażową, uzdatnioną i ze zdecydowanie większą przyczepnością do podłoża z tu i teraz wersją książek z rodzaju „Tatarzy Polscy” Piotra Borawskiego i Aleksandra Dubińskiego. Bieg bez przeszkód dla opornych przez kulturę, tradycję, historię, teraźniejszość i spodziewane jutro mniejszości tatarskiej w Polsce, stron...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
380

Na półkach:

(2020)

„Wiele osób, z którymi rozmawiałem, szukając bohaterów, dokumentów i innych źródeł, nosiło cudze historie. Zostały z nich pourywane obrazy, których nikt nie zapisał ani nie wysłuchał” (str. 7).

„Wybrałem te, które najbardziej mnie poruszyły” (str. 8).



Treść książki stanowią losy rodzin pochodzenia tatarskiego na przestrzeni całego XX stulecia. Na początku przeczytamy o inicjatywnie postawienia w Warszawie meczetu, a końcówka odnosi się do sytuacji bieżącej.

Dużo nazwisk, dużo postaci – można się pogubić (zwłaszcza kiedy mowa o stopniach pokrewieństwa i relacjach rodzinnych). Dostajemy od Bartosza Panka (1983) masę mini-biografii – częściowo rekonstruowanych, niekiedy złożonych ze sprzecznych wersji lub opartych na wspomnieniach – które mówią sporo o burzliwym wieku XX; opowiadają o przebiegu karier ludności tatarskiej, o blaskach i cieniach międzywojnia, okresu okupacji i PRL, ale niewiele o nich samych.
O tym co to znaczy być Tatarem, jak się to czuje, jak się z tym żyje. Co takie pochodzenie wnosi do codzienności. O zwyczajach i przesądach. To i owo pada, ale to pojedyncze zdania i akapity, zwykle potraktowane dosyć pobieżnie, które giną pośród innych informacji biograficznych, niezwiązanych z pochodzeniem, typowych dla wielu ówczesnych Polaków. Niemała liczba czytelników będzie tym zaskoczonych, a być może nawet rozczarowanych. Z drugiej strony takie ujęcie wskazuje nam na ważną prawdę, bardzo istotną, która niejako usprawiedliwia podejście autora: poziom polonizacji ludności tatarskiej jest niemalże stuprocentowy, geny również bardziej miejscowe niż turko-mongolskie, a jednym co ją faktycznie wyróżnia to religia (gdyby nie islam, poczucie odrębności już dawno by wygasło). Dlatego zaprezentowanie nam mniejszości tatarskiej jako klasy średniej (właściwej, wyższej i niższej),która została ciężko doświadczona przez II wojnę światową i władzę ludową, borykającą się z typowymi dla tych okresów bolączkami – ma sporo sensu. Jako odbiorcy jesteśmy nastawieni na ciekawostki, na jakiś zastrzyk egzotyki, ale fakty są takie, że ci ludzie wiedli zwykłe, normalne żywoty, odmienne jedynie poprzez swoje wyznanie. A jak wiemy, kwestie wyznaniowe stanowią często zaledwie margines codziennych aktywności. Nierzadko w ogóle znikając, po to by powrócić przy okazji kolejnego ślubu czy pogrzebu, i z powrotem przejść w stan uśpienia. Po tylu latach od osiedlenia, styczności z ludnością polską (i nie tylko),wymianie genów, doświadczeń, całkowitej utracie języka, możemy mówić w zasadzie jedynie o Polakach z tatarskimi korzeniami – którzy by ożywić ducha własnej społeczności, rozbudować to co przetrwało, muszą sięgać do materiałów historycznych i opracowań etnograficznych*. Oraz wytrwać w wierze zapożyczonej przez przodków, przy niewielkim wsparciu Turcji i Arabii Saudyjskiej.

* O tym w książce niestety nie przeczytamy.



Jak na debiut nie jest to książka zła, i z pewnością jest wartościowa, ale oferuje nam coś innego niż sugeruje tytuł. Nie zgłębiamy tatarskiego ducha, nie wnikamy w świat małej społeczności ze ściany wschodniej – zachodniego skraju historycznej Litwy*. Zamiast spraw aktualnych, przeplatankach rodzinnymi historiami i wstawkami antropologicznymi, brniemy przez niespokojne dekady XX stulecia.

Początkowo ciężko było mi wstrzelić się w rytm zdań Bartosza Panka, ale po ¼ chłonąłem już książkę bezboleśnie (wyjąwszy pewne potknięcia narracyjne, oraz linijki z dziwną interpunkcją). Tekst jest dobry, a jego konstrukcja umożliwia bezproblemowe poszerzenie o brakujące rozdziały, które uzasadniałyby użycie aktualnego tytułu – dlatego wydanie II poszerzone, z drobnymi korektami redaktorskimi, byłoby czymś jak najbardziej pożądanym. Autor włożył w tę książkę sporo pracy, i szkoda byłoby to zaprzepaścić.

(Niekiedy nie mamy pewności o jakiej dekadzie czytamy, co buduje pewne odczucie chaosu – warto by gdzieniegdzie dodać taką informację).



Na str. 315 znajdziemy krótką wypowiedz której przekształcenie trafiło na okładkę:
„[...] Maciej Konopacki** próbował wytłumaczyć mi tatarską duszę:
– U nas każdy chce być prorokiem. Opór jest w genach”.

Tytuł brzmi dobrze, jest intrygujący i zachęca do lektury, ale jak było już mówione wcześniej – ma się nijak do tego na czym skupił się autor (!). Zapowiada zupełnie inne doświadczenie i odmienny zestaw informacji. „Polscy Tatarzy w XX stuleciu”, „Losy polskich Tatarów. Burzliwy wiek XX” – to powinno znaleźć się na froncie.


* Tj. Wielkiego Księstwa Litewskiego, a precyzyjniej Rusi Czarnej. Ziemie Korony miały swój kres na Podlasiu, a Podlasie kończy tuż za wschodnimi rogatkami Białegostoku.
** MK, działacz białoruski i tatarski, zmarł pod koniec 2020, w wieku 94 lat (https://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/index/id/193363).



UWAGI (wyd. I z 2020): str. 16 – wówczas okolice skweru Sue Ryder przynależały administracyjnie do Śródmieścia. Są częścią Kolonii Lubeckiego, na którą składają się wille i wolnostojące kamienice z okresu międzywojnia. Zabudowa wyraźnie różniła się od tego co stało po drugiej stronie stacji filtrów, i dziś jest to integralna część Ochoty, której serce bije przy placu Narutowicza. To może być niezrozumiałe dla ludzie spoza Warszawy, ale podział administracyjny, wprowadzony przez komunistów w ostatecznej formie w ’59 i zmodyfikowany w ‘94, miejscami odstaje od podziału historycznego; co więcej, funkcjonuje dodatkowy podział na rejony Miejskiego Systemu Informacji. Wedle MSI zachodnia część kolonii Lubeckiego znajduje się na Starej Ochocie, a wschodnia na Filtrach – żadna z tych nazw nie była w użyciu do momentu wyznaczenia granic obu rejonów w ratuszu (!). ŻADNA. Co gorsza, ludność napływowa nie ma o tym zupełnie pojęcia, i potrafi opowiadać różne bajki, np. iść w zaparte znajdują się obecnie na Filtrach (sam zostałem swego czasu zaatakowany przez pewną prostaczkę, której kulturalnie zwróciłem uwagę że „osiedle Filtry” nie istnieje; kretynka kazała mi się douczyć...). Ten sam błąd popełnia Żulczyk. W powieści „Ślepnąć od Świateł” mowa jest o kamienicy zlokalizowanej Filtrach (!). Filtry znajdują się na terenie ograniczonym Raszyńską, Koszykową, Krzywickiego i Filtrową – można mieszkać przy Filtrach, ale nie na Filtrach – bo tam nie ma budynków mieszkalnych – to Zakład Wodociągów Centralnych MPWiK. Filtry leżą na historycznych Koszykach (a przynajmniej taką informację usłyszałem z ust varsavianisty),na skraju dzisiejszego Centrum.
Str. 30 – wojskowych Powązek (Powązki Wojskowe albo Cmentarz Wojskowy na Powązkach, z dużej litery); str. 18 – Nawet to, że?; str. 85 – brak kropki po cudzysłowie; str. 110 – brakuje przecinków na dole strony; str. 133 – do dwustu diabłów (stu); str. 160 – w przedostatnim zdaniu zjedzono „to”; str. 177 – „Martwiłam się, jak wrócę, bo w jej mieszkaniu stał tylko mały tapczanik, a na podłodze nie było nawet metra wolnej przestrzeni” – początek zdania o jednym, koniec o czym innym (bardzo nieudany skrót myślowy, co gorsza nie poprawiony przez autora); str. 182 – skąd tu nagle Nowy Sącz? (Brak informacji o miejscu narodzin, dowiadujemy się za to o przeprowadzce do Mielca [czyżby z Nowego Sączu?]); str. 193 – zdaje się?; str. 210 – zawsze dwa jajka, i zawsze się tym pierwszym musiał ubabrać? (Może PODAŁA zamiast „podawała”); str. 251 – odpowiedzi już nie dostała (ostatnio nie dostała odpowiedzi); str. 253 – „Matka uciekła z nimi” – zdanie jakie padło wcześniej, dyskwalifikuje taką formę cytowanego (kolejna linijka do redakcji!); str. 265 – to co pada, brzmi w sposób nieco dziwaczny, a co najmniej niejasny, tak jakby imam sam denuncjował siebie, co miało nie być interesujące dla Partii, ale potem okazuje się, że jednak Patia się Tatarami interesuje, ale w nieco innym kontekście I jak to się wiąże?

(2020)

„Wiele osób, z którymi rozmawiałem, szukając bohaterów, dokumentów i innych źródeł, nosiło cudze historie. Zostały z nich pourywane obrazy, których nikt nie zapisał ani nie wysłuchał” (str. 7).

„Wybrałem te, które najbardziej mnie poruszyły” (str. 8).



Treść książki stanowią losy rodzin pochodzenia tatarskiego na przestrzeni całego XX stulecia. Na początku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
44

Na półkach:

Tatarzy – mniejszość w Polsce prawie nieznana. Bartosz Panek w książce „U nas każdy jest prorokiem. O Tatarach w Polsce” przedstawia ich historię na polskich ziemiach i doniosły wkład poszczególnych przedstawicieli w dzieje Rzeczpospolitej.

Polska w oczach wielu to dalej „przedmurze chrześcijaństwa”, gdzie dzielny Polak-katolik broni najświętszych wartości przed zakusami innych narodów i religii. Wielu może się zdziwić, że chociaż Tatarzy przybyli na Litwę w XIV wieku, walczyli przeciwko Krzyżakom w bitwie pod Grunwaldem, a później zostali i do dziś, choć setki lat upłynęło od owych czasów, otoczeni ze wszystkich stron ludnością chrześcijańską, potrafili jednak zachować swoją odrębność narodową i wiarę muzułmańską. Oficjalnie w Polsce pozostało ich niespełna dwa tysiące.

Reportaż Panka nie jest chronologicznym wywodem przedstawiającym historię Tatarów od czasów najdawniejszych do dziś. Już we wstępie autor przyznaje, że zbiera od ludzi to co zostało. Nawet nie skrawki wspomnień, ale bardziej szwy, czyli wszystko, co łączy współczesnych Tatarów z ich przodkami, dla których asymilacja była wyborem, a nie koniecznością. Mamy m.in. przedstawioną sylwetkę muftiego muzułmańskiego Jakuba Szynkiewicza, który przed II wojną światową zbierał środki na budowę meczetu w reprezentacyjnym miejscu w Warszawie. Jest opisana historia kobiety-Tatarki Dżennet Dżabagi – uczestniczki ruchu oporu podczas II wojny światowej i walczącej w szeregach Armii Polskiej na Zachodzie oraz wiele jeszcze innych postaci. Te wszystkie relacje poprzetykane zostały „Fiszkami pana Staszka”, czyli Stanisława Kryczyńskiego, tatarskiego historyka i orientalisty. W krótkich fragmentach przedstawiają kulturę i osiągnięcia polskich Tatarów. Opisane zostały również współczesne historie Tatarów walczących o przetrwanie swojej tożsamości.

Książka poprzez zbiór urywków, szczątków lub szwów, o których wspomina Panek, może na początku zniechęcać chaotyczną narracją. Jednak po odrzuceniu pierwszego wrażenia wprowadza czytelnika do zupełnie już wymierającego świata. Wiele mówi się o tolerancji, poszanowaniu tożsamości, religii itd. Widać, że Polacy przed II wojną światową byli narodem otwartym na inne wyznania, języki i kultury. Historie tatarskiej bytnością na polskich ziemiach pokazują jak wiele zawdzięczamy współistnieniu różnorodnym ludziom. Bartosz Panek podjął się trudnego zadania napisania o ludziach, którzy nigdy nie chcieli być na świeczniku, nie walczyli o uznanie, ale solidnym wypełnianiem obowiązków przyczynili się do rozwoju państwa, które stało się dla nich ojczyzną.

Tatarzy – mniejszość w Polsce prawie nieznana. Bartosz Panek w książce „U nas każdy jest prorokiem. O Tatarach w Polsce” przedstawia ich historię na polskich ziemiach i doniosły wkład poszczególnych przedstawicieli w dzieje Rzeczpospolitej.

Polska w oczach wielu to dalej „przedmurze chrześcijaństwa”, gdzie dzielny Polak-katolik broni najświętszych wartości przed zakusami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
24

Na półkach:

Temat ciekawy, ale potraktowany zbyt pobieżnie.

Temat ciekawy, ale potraktowany zbyt pobieżnie.

Pokaż mimo to

avatar
15428
2030

Na półkach: ,

Odwlekałam lekturę, bo bałąm się że książka nie sprosta moim oczekiwaniom. temat świetny, zasługujący na rztelne i podsycające ciekawośc czytelnika opracowanie. Warto pamiętać o wielokulturowej przesżłości Polski, o wielowyznaniowości. Panek niestety wybiórczo i chaotycznie zajmuje się tematem. Nigdy nie wiadomo w danym momencie o jakiej epoce i miejscu opowiada. Wiele materiałów traktuje bowiemo ukińskich, rosyjskich czy litewskich Tatarach. tropi przede wszystkim losu kilku rodzin,m.in braci Achmatowiczó,Dżennet dżabagi ( kilkuletnia służba w ZBOWID, także podczas drugiej wojny światowej),Kryczyńskich i Szegidewiczów. Niesamowite było dowiedzieć się, że niektórzy ŻYdzi przyjmowali muzułmańską tożsamość by uciec przed prześladowaniami. legenda miejska,ale jednak sprawdzona głosi,że w jednym okręgu żydów ratowała zakonnica i muzułmanin(Turek). W szeregach wojsk Piłsudskiego znalezł sie iejeden Tatar. Liczne restrospekcje i skakanie między wątkami,dygresje i odchodzenie od nakreślonej tematyki rozdziału utrudniaja odbiór, nie syntetyzują przkazywanej wiedzy. Jednostkowe losy nie przyczyniają się do wysnuwania uogólniających wniosków, stosunkowo mało jest opowieści o współcześnie żyjących Tatarach. Byłam w ubiegłe wakacje w Kruszynianach, przewodnik- opiekun meczetu doskonale nadawałby się do wywiadu i wzmianki w tej publikacji.

Odwlekałam lekturę, bo bałąm się że książka nie sprosta moim oczekiwaniom. temat świetny, zasługujący na rztelne i podsycające ciekawośc czytelnika opracowanie. Warto pamiętać o wielokulturowej przesżłości Polski, o wielowyznaniowości. Panek niestety wybiórczo i chaotycznie zajmuje się tematem. Nigdy nie wiadomo w danym momencie o jakiej epoce i miejscu opowiada. Wiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
8

Na półkach:

Sprawnie napisana książka o historii Tatarów polskich. Opowiedziana na przykładzie pojedynczych osób. Osób znacznych dla społeczności Tatarów polskich. Historia tych osób pozytywnie zaskakująca. Książka rozszerza skromną naszą wiedzę o tym narodzie żyjącym w Polsce. Warto tą wiedzę poznać. Książka napisana przez młodego autora. SUPER.

Sprawnie napisana książka o historii Tatarów polskich. Opowiedziana na przykładzie pojedynczych osób. Osób znacznych dla społeczności Tatarów polskich. Historia tych osób pozytywnie zaskakująca. Książka rozszerza skromną naszą wiedzę o tym narodzie żyjącym w Polsce. Warto tą wiedzę poznać. Książka napisana przez młodego autora. SUPER.

Pokaż mimo to

avatar
367
138

Na półkach:

Tytuł zapowiada generalizację, a opowieść jest o pojedynczych przypadkach - co nie powinno prowadzić do uogólnień. Ciekawa opowieść o zacieraniu się tożsamości, choć chciałoby się głębszej analizy.

Tytuł zapowiada generalizację, a opowieść jest o pojedynczych przypadkach - co nie powinno prowadzić do uogólnień. Ciekawa opowieść o zacieraniu się tożsamości, choć chciałoby się głębszej analizy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    258
  • Przeczytane
    149
  • Posiadam
    32
  • 2020
    10
  • Reportaż
    9
  • Literatura faktu
    4
  • E-book
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Polska
    3
  • 2021
    3

Cytaty

Więcej
Bartosz Panek U nas każdy jest prorokiem. O Tatarach w Polsce Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także