Kulawy szermierz
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Initium
- Data wydania:
- 2020-05-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-05-20
- Liczba stron:
- 532
- Czas czytania
- 8 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366328358
Kaleki szermierz Uther Mac Flann nade wszystko pragnął usunąć z drogi Skowronka i odzyskać pozycję u boku generał Victorii Dauberg. Nie spodziewał się, że eskortowanie czarodziejki Agnes z Rubinowej Wieży wprawi w ruch nieodwracalny bieg wydarzeń.
Amber, dyplomatka Heptarchii Oryksejskiej, podąża szlakiem zaginionej siostry, jednak los drwi z jej poszukiwań. Jedyne, co odnajduje, to grób Agnes, ślady okrutnego mordu... oraz trop wskazujący na fechmistrza Mac Flanna. Co wyniknie z ich spotkania?
Tymczasem w Mieście Wież jego niezłomny obrońca, Koriolan, musi stawić czoła nie tylko żałobie po utracie żony i córki. Gebryjczycy podnieśli buńczuk na zachodzie i wkrótce staną u bram Oryksu.
Losy postaci splatają się na tle wojennej zawieruchy w pogmatwany węzeł, tętniący od ludzkich przywar i namiętności. Z tygla wydarzeń nikt nie wyjdzie nieodmieniony. Obsesja, zdrada i ambicja zaprowadzą bohaterów na skraj przepaści… i na dno upadku.
Bowiem gdy ceną odkupienia jest wyrzeczenie się zemsty, ludziom wojny pozostaje tylko jeden wybór.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 77
- 34
- 13
- 4
- 3
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Nie gapić się, darmozjady, bo wam taką pokutę wlepię, że z głodu powyżeracie pluskwy z sienników! Kolana będziecie mieć gorzej spracowane niż portowe ladacznice! Nuże, do roboty!
OPINIE i DYSKUSJE
O dziwo książka podobała mi się na jakimś trudnym do określenia poziomie 🤔
Można w niej wymienić całkiem sporo "ale" z dziwnymi bohaterami na czele, do których jednak poczułam sympatię, poprzez styl autora, który momentami jest świetny a momentami opisuje krzywdy, zło i różne obrzydlistwa totalnie bezpardonowo, co z kolei pasuje do wydarzeń w książce 😅
Do tego absolutny misz masz wszystkiego. Postaci jest od cholery, giną jak im się żywnie podoba, jest wojna, magia, przeznaczenie i w sumie nie wiadomo w co ręce włożyć... albo raczej w co wyobraźnię włożyć, co by to wszystko do kupy posklejać w logiczną całość, bo, że logikę to ma, nie wątpię. Z tym, że znaleźć ją to niezły hardcore dla mózgu 🤪😊
A jednak bardzo dobrze bawiłam się czytając szermierza, i gdyby wyszedł kolejny tom to bym nie dość, że przeczytała, to jeszcze kupiła 😂💜
O dziwo książka podobała mi się na jakimś trudnym do określenia poziomie 🤔
więcej Pokaż mimo toMożna w niej wymienić całkiem sporo "ale" z dziwnymi bohaterami na czele, do których jednak poczułam sympatię, poprzez styl autora, który momentami jest świetny a momentami opisuje krzywdy, zło i różne obrzydlistwa totalnie bezpardonowo, co z kolei pasuje do wydarzeń w książce 😅
Do tego absolutny...
Książkowe prezenty mogą porządnie zaskoczyć. "Kulawy szermierz", cóż, zaskoczył mnie swoim dość nietypowym bohaterem, ale nie zdołał mnie do końca porwać. Nie mniej daję 6, na zachętę dla autora, bo potencjał jest, tylko trzeba go odpowiednio rozwinąć.
Książkowe prezenty mogą porządnie zaskoczyć. "Kulawy szermierz", cóż, zaskoczył mnie swoim dość nietypowym bohaterem, ale nie zdołał mnie do końca porwać. Nie mniej daję 6, na zachętę dla autora, bo potencjał jest, tylko trzeba go odpowiednio rozwinąć.
Pokaż mimo toKsiążka ta jest debiutanckim, pierwszym tomem cyklu Tomasza Matery, a do jej przeczytania skusił mnie niesztampowy protagonista. Żałuję, ale nie polubiłam się z tą pozycją. Jeśli jesteście ciekawi, co spowodowało moje niezadowolenie, zapraszam do przeczytania recenzji.
Akcja rozpoczyna się na szlaku, na którym nasz szermierz pracuje jako eskorta pielgrzymującej do górskiej świątyni czarodziejki. Kobieta pragnie prosić boginię o łaskę dla swojej córeczki, której życie jest zagrożone z powodu płynącej w niej krwi dwójki magów. To malutki spoiler, ale muszę Wam powiedzieć, że matka szybko ginie, a nasz szermierz postanawia zaopiekować się niemowlęciem i oddać je ojcu. Próbując wywiązać się z tego zadania, pakuje się w sam środek wydarzeń wojennych.
Tytułowy kulawy szermierz, Uther, nie porwał mnie swoją kreacją, a liczyłam właśnie na bohatera o sporej głębi, pełnego wewnętrznych rozterek i próbującego znaleźć dla siebie miejsce w nowej rzeczywistości, w której nie może już być tym, kim dawniej. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że doznane kalectwo nie ma praktycznie żadnego wpływu na jego życie. Dalej trudni się machaniem mieczem i świetnie mu to wychodzi. Skacze na olbrzyma albo spycha z urwiska lektykę, zazwyczaj noszoną przez ośmiu tragarzy. Jakby tego było mało, rany goją się na nim jak na przysłowiowym psie - po złamaniu miednicy i przebitej na wylot wątrobie, po kilku dniach staje do dalszej walki. Jeśli chodzi o jego motywacje, to są dla mnie całkowicie niezrozumiałe, począwszy od wspomnianej sytuacji z dzieckiem, poprzez mało wiarygodny romans, aż po wydarzenia końcowe. Jest też dość niespójny - na początku jest gburowatym milczkiem, a na pierwszym postoju zagadany przez czarodziejkę, zwierza się jej z historii swojego życia. Postaci drugoplanowych jest sporo, co odbija się w moim odczuciu na ich jakości. Niestety dla mnie pozostali tylko imionami na papierze i kompletnie nie przejęłam się ich losem, a naprawdę był w nich potencjał i dobry pomysł. Wydaje mi się, że ich wątki zostały zbyt przyspieszone, a portrety psychologiczne ledwo muśnięte.
W świecie “Kulawego szermierza” nie odnalazłam dla siebie nic wyjątkowego. Mamy Królestwo atakowane przez barbarzyńską Ordę. Agresor jest przedstawiony kompletnie nieludzko i jednowymiarowo, jako lud dziki i niezwykle okrutny, na co dostajemy sporo obrazowych opisów w tekście. Z kolei Królestwo to niemal klasyczne średniowieczne państwo, nic specjalnego. Nie potrafiłam też poczuć jakiegokolwiek klimatu w tej powieści, jakby autor nie mógł się zdecydować, o czym chce pisać. Powodem tego były imiona bohaterów, przywodzące na myśl przekrój przez cywilizacje europejskie. I tak przykładowo stoją obok siebie Uther Mac Flann, Fingal, Gunther, Hansel, Cieszysława, Janos, Giovanni i Reynar de Boynard. To prawdopodobnie kwestia gustu, ale mi ten miszmasz nie pozwolił zanurzyć się w wykreowanym świecie, bo po prostu nie wiedziałam, jaki on jest. Magia, którą władają czarodzieje, jest według mnie potraktowana po macoszemu. Nie wiemy skąd czerpią swoją moc, jak ona działa i jakie ma ograniczenia oraz koszta.
Podsumowując, pozycja ta jest moim zdaniem bardzo przeciętna. Największym minusem jest dla mnie brak wiarygodności w pewnych aspektach, przez co prawie wszystkie wątki nie wybrzmiały właściwie. Dziękuję autorowi za możliwość przeczytania twojego debiutu i życzę wytrwałości w dalszej pisarskiej przygodzie.
Recenzja powstała dla klubu recenzenta na facebookowej grupie Książki Fantasy
https://www.facebook.com/groups/399240960159910/posts/4160394934044475/
Książka ta jest debiutanckim, pierwszym tomem cyklu Tomasza Matery, a do jej przeczytania skusił mnie niesztampowy protagonista. Żałuję, ale nie polubiłam się z tą pozycją. Jeśli jesteście ciekawi, co spowodowało moje niezadowolenie, zapraszam do przeczytania recenzji.
więcej Pokaż mimo toAkcja rozpoczyna się na szlaku, na którym nasz szermierz pracuje jako eskorta pielgrzymującej do...
Ta książka od początku przykuła moją uwagę swoją okładka ( nie da się nie zauważyć podobieństwa stylistycznego do okładek serii R. Schwartza , która bardzo lubię , wiec pierwsze skojarzenie od razu pozytywne 😉) , w dodatku nie brakuje tu elementów klasycznego fantasy : pojedynki , bitwy , magia , potwory , a nawet morskie motywy . Wszystko to lubię , więc ochoczo zabrałam się za czytanie i nie zawiodłam się.
Tytułowy Kulawy szermierz ( fejs chciał mi zmienić kulawy na klawy 🙈😂😂😂) Uther po utracie dawnej pozycji w swoim oddziale zgadza się ochraniać pielgrzymów wraz z czarodziejką z Rubinowej Wieży . To poczatek kaskady wydarzeń które ponownie postawią na jego drodze zaciekłego wroga Skowronka oraz generał Victorie , czy Uther wykorzysta swoją szansę ?
Mamy tu dość rozbudowany świat ( orientacje ułatwia klimatyczna mapka na początku książki ) , sporą dawkę walki i dość oryginalna parę bohaterów , bo relację między Utherem i Victoria nawet trudno zaklasyfikować , a chyba najlepsze dla niej podsumowanie stanowi ich rozmowa na końcu powieści . Samo zakończenie wydaje mi się otwarte i zastanawiam się czy będą kolejne części przygód Uthera 🤔 , bo jeśli tak to chętnie je przeczytam 😄
Ta książka od początku przykuła moją uwagę swoją okładka ( nie da się nie zauważyć podobieństwa stylistycznego do okładek serii R. Schwartza , która bardzo lubię , wiec pierwsze skojarzenie od razu pozytywne 😉) , w dodatku nie brakuje tu elementów klasycznego fantasy : pojedynki , bitwy , magia , potwory , a nawet morskie motywy . Wszystko to lubię , więc ochoczo zabrałam...
więcej Pokaż mimo toNo więc przeczytałam "Kulawego Szermierza" Tomasza Matery i ponieważ książka do mnie nie dotarła (postaci nie budzące sympatii, worldbuilding pretekstowy, jeśli jakikolwiek, świat cyniczny w sposób, którego nie lubię),to się rozpisywać nie będę. Sięgnęłam po to, bo gdzieś mi się obiło, że książka dobra. Nie pamiętam, kto to pisał - widać mamy rozbieżne gusta.
No więc przeczytałam "Kulawego Szermierza" Tomasza Matery i ponieważ książka do mnie nie dotarła (postaci nie budzące sympatii, worldbuilding pretekstowy, jeśli jakikolwiek, świat cyniczny w sposób, którego nie lubię),to się rozpisywać nie będę. Sięgnęłam po to, bo gdzieś mi się obiło, że książka dobra. Nie pamiętam, kto to pisał - widać mamy rozbieżne gusta.
Pokaż mimo toMam mieszane uczucia co do tej pozycji. Z jednej strony ciekawa przygodówka, przychodzi mi na myśl dobrze poprowadzona sesja RPG. Z drugiej strony nie rozumiem do końca motywacji postaci i ich przemiana do mnie nie do końca przemawia.
Cały czas dobrze mi się czytało pozycję (oczywiście miałam problemy z terminologią) ale pod koniec poczułam rozczarowanie.
Mimo wszystko uważam, że książka jest warta przeczytania, zależy, czy jesteś nastawiony/na na akcję, czy na głębię postaci.
Mam mieszane uczucia co do tej pozycji. Z jednej strony ciekawa przygodówka, przychodzi mi na myśl dobrze poprowadzona sesja RPG. Z drugiej strony nie rozumiem do końca motywacji postaci i ich przemiana do mnie nie do końca przemawia.
więcej Pokaż mimo toCały czas dobrze mi się czytało pozycję (oczywiście miałam problemy z terminologią) ale pod koniec poczułam rozczarowanie.
Mimo wszystko...
Kulawy Lisioł
Chodził Lisek koło drogi, nie miał ręki, ani nogi... Nucąc sobie pod nosem, Lisioł wybrał się na małą wycieczkę do książki Tomka Matery "Kulawy Szermierz". Dość szybko trafił na nieciekawy widok, czyli na jakąś wariacką rzeźbę lodową. Hmmm Lisioł nie był pewien przez to, czy jest na dobrej drodze. Pomimo wątpliwości, nasz dzielny bohater ruszył dalej na poszukiwanie słynnego szermierza Uthera. Im jednak bliżej był głównego bohatera, tym mniej mu się ten cały pomysł podobał, jak tak patrzył na mijane po drodze mogiły. W końcu znalazł Uthera w jakieś zabitej deskami w dziurze z dzieckiem i bandą jakichś pomyleńców. Na dodatek mieli bronić tej zapomnianej przez Boga wsi przed ludźmi z hufca ex-lubej Uthera. Serio Uther? Mruknął Lisioł z jawnym niezadowoleniem. Nie mogłeś ekhmm znaleźć sobie jakiegoś aniołka, tylko musiałeś położyć się do łoża z diablicą, która ma permanentny okres?! Aha, serce nie sługa. Kop w cztery litery też, nie wiesz? Tak złorzecząc pod nosem, Lisioł wziął udział w obronie wioski, grzecznie chowając się pod klepiskiem w jednym z domów. Gdy było już po wszystkim, ruszył dalej jako towarzysz Uthera, czując, jak mu ciągle żyłka rośnie na lisim czole. Czy ten chudy koleś, co go wołają Skowronek, musi ciągle za nami leźć i wymachiwać tą swoją wykałaczką? Aha, musi. To Twój zagorzały wróg? Mnie to raczej wygląda na chodzące niespełnione męskie marzenia, ale ok! To dziecko też jest... Ahhh zostałeś przyszywanym wujkiem... czekaj, gdzie leziesz?! Przecież to jakieś stepowe dzikusy! Zjedzą nas i to na surowo! Uther czekaj! Ty kompletnie nie masz instynktu samozachowawczego! Lisioł mówi do Ciebie ty uparty koźle! A żeby Ci tak rogi wyrosły! Gdzie? Lisioł nie powie głośno. Zadowolony teraz jesteś? Spytał Lisioł, patrząc z góry na płonące miasto... Lisioł nawet nie chce wiedzieć, co nawywijasz w drugim tomie, albo w sumie chce wiedzieć, a nawet będzie mieć Cię na oku! Ot co! Jeśli więc lubicie nieprzewidywalnych i szalonych bohaterów, którzy niekoniecznie posiadają instynkt samozachowawczy, to ta książka jest stanowczo dla Was!
Kulawy Lisioł
więcej Pokaż mimo toChodził Lisek koło drogi, nie miał ręki, ani nogi... Nucąc sobie pod nosem, Lisioł wybrał się na małą wycieczkę do książki Tomka Matery "Kulawy Szermierz". Dość szybko trafił na nieciekawy widok, czyli na jakąś wariacką rzeźbę lodową. Hmmm Lisioł nie był pewien przez to, czy jest na dobrej drodze. Pomimo wątpliwości, nasz dzielny bohater ruszył dalej na...
Książka była ciekawa i nieprzewidywalna,zwłaszcza końcówka. Tytułowy kulawy szermiesz Uther jest postacią ciekawą i niejednoznaczną. Lubiłem go do ostatniego rozdziału kiedy moim zdaniem przesadził. Reszta pierwszoplanowych postaci też nie pozostawiła po sobie dobrego wrażenia. Postaciami, które najbardziej polubiłem zostali Hansel, Bawół i Fingal. Jednym z plusów książki byli najemnicy do których mam słabość (w książce, którą piszę z połowa głównych postaci to najemnicy 😅😉). Końcówka pozostawia kilka furtek i mam nadzieję, że autor z nich skorzysta, bo zapowiada się ciekawie :) . Książka nie jest idealna i ma swoje minusy, ale jest ciekawa i jak na debiut naprawdę dobra :)
Książka była ciekawa i nieprzewidywalna,zwłaszcza końcówka. Tytułowy kulawy szermiesz Uther jest postacią ciekawą i niejednoznaczną. Lubiłem go do ostatniego rozdziału kiedy moim zdaniem przesadził. Reszta pierwszoplanowych postaci też nie pozostawiła po sobie dobrego wrażenia. Postaciami, które najbardziej polubiłem zostali Hansel, Bawół i Fingal. Jednym z plusów książki...
więcej Pokaż mimo toCzasem miałem wrażenie ,że czytam jakiś fragment nowego tomu "Meekhańskiego pogranicza" Wegnera. Świetna książka, choć motyw z Bawołem w ostatnim rozdziale daje do myślenia, jaka propozycja wypłynęła w stronę Uthera.
Czasem miałem wrażenie ,że czytam jakiś fragment nowego tomu "Meekhańskiego pogranicza" Wegnera. Świetna książka, choć motyw z Bawołem w ostatnim rozdziale daje do myślenia, jaka propozycja wypłynęła w stronę Uthera.
Pokaż mimo to