𝐊𝐚𝐦𝐢𝐥𝐚 𝐌𝐢𝐤𝐨ł𝐚𝐣𝐜𝐳𝐲𝐤 „𝐖𝐲𝐝𝐞𝐜𝐡”
"Sprawię, że to przeze mnie stracisz oddech."

◾️ W tej części znów bardzo dokładnie jest opisany rollercoaster uczuć Leny. Zdecydowanie jej relacja z Adamem to już nie tylko relacje zawodowe. Ci młodzi i piękni ludzie zakochali się w sobie nawzajem. Jednak w życiu dziewczyny wciąż jest Paweł, którego dziewczyna darzy pewnym uczuciem – sama do końca nie wie jakim, jednak z pewnością zbyt silnym, by można było łatwo o nim zapomnieć. Obaj mężczyźni są bardzo przystojni, opiekuńczy, czuli i w niej zakochani. Nie rozumiem jednak trochę zachowania Leny, która zdecydowanie daje nadzieję Adamowi, wciąż tkwiąc w związku z Pawłem.
◾️ W tej historii na szczególną uwagę zasługuje bardzo miła sąsiadka Leny, babcia Rozalia. Niesamowita 70-letnia kobieta próbuje przekonać Lenę, aby otworzyła się na prawdziwe uczucie i daje jej wiele cennych życiowych rad.
◾️ Jest to zdecydowanie pozycja, która trafia w 100% w moje gusta czytelnicze. Książkę przeczytałam błyskawicznie. Było w niej dużo emocji, napięcia i humoru. Gdy ją przeczytałam, nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. Przez kilka kolejnych dni ta historia nie mogła mi wyjść z głowy.
◾️ Obie te książki mają też cudowne pastelowe okładki z minimalistyczną grafiką, które pięknie prezentują się na półce. Oczywiście trafiły na tą specjalną z moimi ulubionymi pozycjami.

Instagram: @book_talia

𝐊𝐚𝐦𝐢𝐥𝐚 𝐌𝐢𝐤𝐨ł𝐚𝐣𝐜𝐳𝐲𝐤 „𝐖𝐲𝐝𝐞𝐜𝐡”
"Sprawię, że to przeze mnie stracisz oddech."

◾️ W tej części znów bardzo dokładnie jest opisany rollercoaster uczuć Leny. Zdecydowanie jej relacja z Adamem to już nie tylko relacje zawodowe. Ci młodzi i piękni ludzie zakochali się w sobie nawzajem. Jednak w życiu dziewczyny wciąż jest Paweł, którego dziewczyna darzy pewnym uczuciem – sama do...

Najbardziej w serii "Oddychając z trudem" szokuje mnie tak wysoka ocena na LC. Czy ja na pewno czytałam te same książki?

W mojej wersji "Wydechu" bohaterowie pozostają bezbarwni i banalni w swojej stereotypowości. Ona, On i Ten Trzeci uwikłani w zagmatwanie z poplątaniem. Czytając kolejne rozdziały, w których akcja posuwała się jak mucha w smole, miałam nieodparte wrażenie, że sama autorka nie wie dokąd zmierza. Czy ma to być powieść obyczajowa, erotyczna, psychologiczna? Czemu ma służyć przedstawianie dwudziestoparolatków jako bandy zniewolonych własnym libido capów? Dlaczego Mikołajczyk stawia jako sens istnienia posiadanie "drugiej połówki" i gloryfikuje dążenie po trupach do celu, aby ją usidlić? Dlaczego neguje kwestię zdrady i propaguje archaiczne definiowanie "pełnego/prawdziwego" seksu jako penetracji penisem?

Być może jestem za stara i ten rodzaj powieści już do mnie nie trafia? Potrafię czytać lektury o tematyce dojrzewania do pierwszych poważnych związków i nie cierpieć katuszy. Ta seria pozostawia mnie jednak z dużym niesmakiem - głównie przez sposób wykreowania sylwetki Leny.

Wątek rzekomej traumy Leny uważam za siarczysty policzek wymierzony w stronę ofiar napaści na tle seksualnym - autorka wykazuje się fundamentalnym brakiem jakiejkolwiek wiedzy z tej dziedziny. Sposób w jaki kreuje Adama na zbawcę, anioła i uzdrowiciela Leny oraz sugerowanie, że druga osoba/partner/kochanek jest w stanie uleczyć nas swoją miłością po druzgocącym ataku jest oburzający. Dla mnie tak strywializowany obraz PTSD jest potencjalnie krzywdzący - szczególnie, że odbiorcami Mikołajczyk są osoby młode.

Rzadko poddaję się w trakcie czytania serii, jednak w tym przypadku mówię "żegnaj" - już więcej tutaj nie wrócę.

Najbardziej w serii "Oddychając z trudem" szokuje mnie tak wysoka ocena na LC. Czy ja na pewno czytałam te same książki?

W mojej wersji "Wydechu" bohaterowie pozostają bezbarwni i banalni w swojej stereotypowości. Ona, On i Ten Trzeci uwikłani w zagmatwanie z poplątaniem. Czytając kolejne rozdziały, w których akcja posuwała się jak mucha w smole, miałam nieodparte...

Za oknem zimno i ciągle pada śnieg. Ja nie lubię zimy, dlatego ja w tym okresie najczęściej sięgam po książki i czytam je godzinami, siedząc pod kocem z kubkiem gorącego kakao. Dzisiaj przychodzę do Was z książką, o której na pewno już słyszeliście. Chociaż od premiery książki „Oddychając z trudem. Wydech.” Kamili Mikołajczyk minęło już kilka miesięcy, to dzisiaj chciałabym zachęcić Was do jej przeczytania i poznania dalszych losów Leny i jej dwóch mężczyzn. Po przeczytaniu pierwszej części miałam wiele pytań i zdradzę Wam, że w tej części również nie znalazłam n nie odpowiedzi. Okładka książki jest przepięknie wykonana i idealnie dobrana do fabuły. Zapowiada rywalizację dwóch mężczyzn i bardzo dobrze współgra z okładką części pierwszej. Wszystko jest dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Jeżeli jesteście ciekawi tej pozycji, to zapraszam do dalszej części wpisu!


Jak wiecie Lena mający 17 lat została napadnięta i nie wiadomo jak by się to wszystko skończyło, gdyby nie jej heroiczna walka o siebie i życie. Mimo zmian jakie wprowadziła w swoim życiu, wciąż nie może uporać się z tą traumą. Lena przez brak konkretnych decyzji wplątuje się w trójkąt miłosny. Z jednej strony jej wieloletni chłopak Paweł, który był przy niej od zawsze, a z drugiej tajemniczy Adam, mężczyzna przez którego czuje "motyle w brzuchu". Dziewczyną targały emocje i pytania z którym być? Lena zdaje sobie sprawę, że od kiedy Adam został jej szefem, ich relacje już od dawna wykraczają poza czysto zawodowe. Spędzają ze sobą czas w pracy i poza nią, a między nimi tworzy się niesamowita więź. Adam jest zawsze przy niej, gdy potrzebuje wsparcia, pomocy, może zawsze na niego liczyć.


„Ja jestem saszetką. Adam kubkiem gorącej wody. Je podobnie jak herbatą, którą zanurzamy w porządku Jeśli Im częściej spędzam czas z Adamem, tym więcej miejsca zajmuje w moim sercu.”



Nad nimi unosi się czysta chemia. Lena przy Adamie odzyskuje wewnętrzny spokój. Dzięki niemu ataki paniki, które towarzyszyły jej od wielu lat w końcu odpuściły. Czuje, że nie przeraża ją już wyjście z domu, przestała obawiać się już ludzi i wszystkiego co nieznane. Adam staje się dla niej bardzo ważny. Ale to wszystko ma swoją cenę. Dziewczyna wie, że będzie musiała podjąć ważną decyzję i przeprowadzić szczerą rozmowę. Nie potrafi porozmawiać z Pawłem o swoich uczuciach, czas, który z nim spędziła bo dla niej czymś szczególnym, czasem stabilizacji i spokoju. Nie potrafi odpowiedzieć sobie na pytanie czy to jest jeszcze miłość czy przyzwyczajenie? Lena ma coraz więcej wątpliwości odnośnie swojego związku z Pawłem. Zdaję sobie sprawę że chłopak jest skupiony wyłącznie na sobie i swojej karierze sportowej i nic nie wnosi do jej życia. Dziewczyny coraz bardziej pogrąża się w kłamstwach. Nie potrafi wybrać mężczyzny, któremu odda serce. Brak szczerości w stosunku do Pawła i Adama powoduje coraz większe rozterki. Lena czuje, że tak dalej żyć nie może i musi podjąć decyzję. Jak rozwiążę swoje problemy z mężczyznami i którego wybierze? Jest to dla niej bardzo trudna, bo zawsze któregoś skrzywdzi. Tylko pytanie którego i jak bardzo?





W tej historii na szczególną uwagę zasługuje również przesympatyczna sąsiadka Leny babcia Rozalia. Niesamowita staruszka po 70, która ma w sobie niesamowite pokłady radości życia i cennych rad. To ona stara się wzbudzić w Lenie chęć poznania prawdziwej miłości. Chce by dziewczyna otworzyła się na prawdziwe uczucie i zrozumiała samą siebie.




Książkę przeczytałam błyskawicznie. Było w niej dużo emocji, napięcia i humoru. Gdy ją przeczytałam nie mogłam uwierzyć w, że to już koniec. Gdzie odpowiedzi na moje pytania…. Przez kilka dni analizowałam zakończenie i przyznam, że bardzo mnie zaskoczyło. Nie takiego się spodziewałam. Teraz będę musiała czekać na kolejny tom, a to nie będzie takie proste. Koniecznie musicie „Oddychając z trudem. Wydech.” Kamili Mikołajczyk. Najlepiej poczekać na ostatni tom i przeczytać je wszystkie razem. Pani Kamila Mikołajczyk w swojej książce „Oddychając z trudem. Wydech.” stworzyła niesamowitą historię, którą z pewnością pozostanie na długo w mojej pamięci. Jak widać miłość i sercowe rozterki zawsze są dobrym tematem na genialną książkę, która robi tak wielkie wrażenie na czytelniku. Mnie oczarowała i z pewnością mogę ją zaliczyć do moich ulubionych. Gorąco polecam!

Za oknem zimno i ciągle pada śnieg. Ja nie lubię zimy, dlatego ja w tym okresie najczęściej sięgam po książki i czytam je godzinami, siedząc pod kocem z kubkiem gorącego kakao. Dzisiaj przychodzę do Was z książką, o której na pewno już słyszeliście. Chociaż od premiery książki „Oddychając z trudem. Wydech.” Kamili Mikołajczyk minęło już kilka miesięcy, to dzisiaj...

Jednak ta część nie oczarowala mnie rownie mocno jak ta pierwsza. Tu juz zachowanie Leny jest irytujące. Niemożność dokonania wyboru, zabawa uczuciami innych, kłamstwa...tego jest za duzo...czekam na trzecia część...oby dorównała pierwszej części...

Jednak ta część nie oczarowala mnie rownie mocno jak ta pierwsza. Tu juz zachowanie Leny jest irytujące. Niemożność dokonania wyboru, zabawa uczuciami innych, kłamstwa...tego jest za duzo...czekam na trzecia część...oby dorównała pierwszej części...

Tom drugi podobał mi się o wiele bardziej niż tom pierwszy, chyba z racji tego, że tutaj dopiero rozpoczął się prawdziwy romans. "Wdech" był zaledwie wstępem do tej historii, która wciąga od pierwszych stron.

Jedynym, do czego mogłabym się przyczepić, to dosyć mała rola Pawła w całej historii. Podczas czytania odnosiłam wrażenie, jakby został on wepchnięty na siłę do książki i pojawiał się jedynie wtedy, kiedy jest potrzebny.

W ogóle nie popieram też zachowania Leny i dziwi mnie, że dziewczyna potrafi być tak bezduszna, że najpierw flirtuje, całuje się, czy robi wstęp do łóżka z Adamem, by potem beztrosko wracać do swojego chłopaka. Paweł może zachowuje się niejednokrotnie jak dupek, ale, według mnie, to on jest najbardziej pokrzywdzony w tej historii, bo to z niego zarówno Adam, jak i Lena, robią pajaca za plecami. Dla mnie w sumie tu nie ma już wyboru, skoro Lena zdradza Pawła przez wszystkie strony książki.

Zachowanie Leny w stosunku do Adama też jest mocno krzywdzące. Spędza z nim 85% procent książkowych kartek, przy czym cały czas pokazuje, jak bardzo chce z nim być, a w zasadzie nie zamierza rozejść się z Pawłem. Tyle że Adam sam się w to wmieszał, zarywając do zajętej dziewczyny, więc współczucie jest mniejsze.

Trójkąt miłosny jest głównym wątkiem fabularnym i chociaż, jak już napisałam wyżej, niespecjalnie popieram takie zachowanie, i tak książka mi się mocno podobała. Głównie obserwuje się tutaj relację Adama i Leny, bo Paweł został odsunięty, ale znajomość tej dwójki została świetnie poprowadzona. I to w ten sposób, że chyba nikt nie ma wątpliwości, kogo w końcu wybierze Lena.

Mimo dosyć krzywdzącego zachowania głównej bohaterki cała fabuła wciąga i naprawdę dobrze się czyta. I też świetnie obserwuje się magię pomiędzy Adamem i Leną. Mam nadzieję, że w trzecim tomie już Lena będzie z nim, bo widać, że to przy nim jest naprawdę szczęśliwa. I nie sądzę, żeby Paweł chciał z nią być po wszystkim, co zrobiła. Szczególnie nadzieję na to dało zakończenie, dlatego niecierpliwie czekam na trzeci tom.

Tom drugi podobał mi się o wiele bardziej niż tom pierwszy, chyba z racji tego, że tutaj dopiero rozpoczął się prawdziwy romans. "Wdech" był zaledwie wstępem do tej historii, która wciąga od pierwszych stron.

Jedynym, do czego mogłabym się przyczepić, to dosyć mała rola Pawła w całej historii. Podczas czytania odnosiłam wrażenie, jakby został on wepchnięty na siłę do...

Książkę dosłownie pochłonęłam nie mogąc się oderwać i za wszelką cenę chcąc wiedzieć jak potoczą się losy Leny, czy wybierze Pawła czy Adama? W drugiej części poznajemy bliżej bohaterów, ich historie - ale nadal ich historia nie jest całkowicie ujawniona co zostawia w czytelniku niedosyt, ale i oczekiwanie. Poznajemy lepiej Adama i dokładniej przeszłość Leny oraz w końcu - dla niecierpliwych z pierwszej części - możemy zaobserwować ich zbliżenie się ku sobie ❤️ A także poznać odpowiedź na pytanie którego z mężczyzn Lena wybierze. Powiem Wam, choć jestem #teampaweł to Adama również obdarzyłam sympatią, z kolei Lena zaczęła mnie nieco irytować swoim niezdecydowaniem i podejściem do uczuć chłopaków. Ale to co wiem na pewno, że jeżeli ktoś nigdy nie był w podobnej sytuacji to nie zrozumie jak można kochać dwie osoby jednocześnie i nie móc podjąć decyzji. Lenę wiele rzeczy broni jeśli chodzi o jej podejście - młody wiek, przeszłość, przyzwyczajenie, pożądanie. To wszystko sprawia, że nadal nie mogłabym uznać głównej bohaterki za całkowicie bezduszne babsko. I to co mi się najbardziej podoba - BABCIA. Podoba mi się pomysł wkręcenia starszej osoby w historie. Pokazuje to, że młodzi ludzie mogą świetnie spędzać czas ze starszymi, mieć w nich ogromne wsparcie i się po prostu przyjaźnić mimo różnicy wieku. Nie mogę się doczekać kolejnych części

Książkę dosłownie pochłonęłam nie mogąc się oderwać i za wszelką cenę chcąc wiedzieć jak potoczą się losy Leny, czy wybierze Pawła czy Adama? W drugiej części poznajemy bliżej bohaterów, ich historie - ale nadal ich historia nie jest całkowicie ujawniona co zostawia w czytelniku niedosyt, ale i oczekiwanie. Poznajemy lepiej Adama i dokładniej przeszłość...

Jedno wielkie WOW! 😮 Jestem zachwycona! Jak poprzednio energicznie, napięta fabuła, dialogi z sarkazmem i humorem. Opisy nasycone emocjami i rozterkami głównej bohaterki 🔥

Postać Leny - kobiety niezdecydowanej i rozbitej uczuciowo.
Postać Pawła - zapatrzonego w siebie chłopaka oraz swoimi zajęciami i pasjami.
Postać Adama - mężczyzny idealnego, spełniający braki w związku Leny.
Postać babci - genialna, wyluzowana pomimo wieku przyjaciółka i sąsiadka w jednym!

Wszystkie sceny w książce wzbudziły we mnie różne emocje! I oczywiście tak oryginalne (jak np. z kuleczkami rafaello),z jakimi nie miałam okazji się spotkać 😍

Końcówka jakiej zdecydowanie sie nie spodziewałam. Az musiałam napisać do autorki czy beda kolejne części ! Zdecydowanie Kamila stała się jedna z moich ulubionych autorek 🥰 BRAWO za tak genialna serię „Oddychając z trudem”!

Jedno wielkie WOW! 😮 Jestem zachwycona! Jak poprzednio energicznie, napięta fabuła, dialogi z sarkazmem i humorem. Opisy nasycone emocjami i rozterkami głównej bohaterki 🔥

Postać Leny - kobiety niezdecydowanej i rozbitej uczuciowo.
Postać Pawła - zapatrzonego w siebie chłopaka oraz swoimi zajęciami i pasjami.
Postać Adama - mężczyzny idealnego, spełniający braki w...

36/21
Matko! Ogień w żyłach z nadmiaru emocji! Co za zakończenie 🙆‍♀️

36/21
Matko! Ogień w żyłach z nadmiaru emocji! Co za zakończenie 🙆‍♀️

W jeden dzień obie części . Tak mnie wciągnęła historia trójki bohaterów , że musiałam dokończyć czytanie . Miłosny trójkąt, trudny wybór kogo wybrać . Zaskakujące zakończenie drugiej części aż nie mogę się doczekać co będzie dalej . Z niecierpliwością czekam na „Bezdech” , może tam się wszystko wyjaśni . Gorąco polecam!

W jeden dzień obie części . Tak mnie wciągnęła historia trójki bohaterów , że musiałam dokończyć czytanie . Miłosny trójkąt, trudny wybór kogo wybrać . Zaskakujące zakończenie drugiej części aż nie mogę się doczekać co będzie dalej . Z niecierpliwością czekam na „Bezdech” , może tam się wszystko wyjaśni . Gorąco polecam!

Po wydarzeniach z pierwszego tomu byłam bardzo ciekawa, co będzie dalej. Należę do teamu Pawła i… wciąż nic się nie zmieniło😍 Całą książkę oceniam pozytywnie, ale tylko z powodu zniszczenia emocjonalnego – to właśnie czułam się po przeczytaniu. Lenka i Adam mnie rozczarowali 😔

Ale może od początku. Przez 75% stron było w miarę wszystko w porządku, chociaż brakowało mi Pawła. Jak się okazało, to jedyna pozytywna postać. Całkowicie go rozumiem. Nawet nie potrzebuję żadnych usprawiedliwień z jego strony, bo jego zachowanie wynika tylko i wyłącznie z powodu podłego zachowania innych. O co tak naprawdę chodzi? W pierwszym tomie współczułam Lence, a Adam uważałam za uroczego typa. Wystarczyło lekko ponad 200 stron, żebym całkowicie zmieniła o nich zdanie. Adam jest dokładnie tym facetem, którego powinno omijać się szerokim łukiem. W zestawieniu z Pawłem… nie ma szans, absolutnie żadnych.

Nie rozumiem zachwytów nad chłopakiem, który wciska się w związek dwóch osób i nie rozumie, że nie ma tam miejsca dla niego. To problem naszych czasów. Ludzie myślą, że mogą wszystko, a szacunek to jakaś prehistoria. Paweł nigdy jej nie skrzywdził, więc zachowanie Adama to po prostu zachcianka niedojrzałego faceta. I nie rozumiem też zachowania Lenki. Całkowicie zbzikowała – w bardzo negatywnym sensie.

Co do kolejnych 25% stron. Tutaj jest źle. Nie do końca rozumiem, co się wydarzyło. Dlaczego nastąpił taki nagły zwrot akcji. I właśnie w tych kilkudziesięciu stronach widzę kilka niekonsekwencji – najwięcej w zachowaniu Adama.

Zakończenie jest niejednoznacznie, ale przynajmniej odetchnęłam z ulgą. Czekałam na to, co się tam stało!❤️ Z pewnością przeczytam trzeci tom, ale mam nadzieję, że mój ulubieniec spotka kogoś innego, kogoś, kto będzie na niego zasługiwał. Bo Lenka na pewno nie jest taką osobą.

Nie mogę napisać, że ta historia jest nielogiczna i głupia, bo tak nie jest. Wywołała we mnie masę emocji i nawet jeśli niezbyt pozytywnych, to jednak jak najbardziej właściwych. Mój głos na nagraniach do koleżanek mówi sam za siebie. Chciało mi się płakać, ale tylko z powodu Pawła. Bo on naprawdę sobie nie zasłużył na ten syf. Nie i już.

Kto jeszcze nie czytał, to zachęcam, bo Kamila ma naprawdę świetny styl❤️

Po wydarzeniach z pierwszego tomu byłam bardzo ciekawa, co będzie dalej. Należę do teamu Pawła i… wciąż nic się nie zmieniło😍 Całą książkę oceniam pozytywnie, ale tylko z powodu zniszczenia emocjonalnego – to właśnie czułam się po przeczytaniu. Lenka i Adam mnie rozczarowali 😔

Ale może od początku. Przez 75% stron było w miarę wszystko w porządku, chociaż...