Książka zawiera wiele elementów przedstawionych z różnych perspektyw. Dużo można z niej wynieść, więc polecam każdemu kto nie interesował się nigdy katastrofą tupolewa. Dodam, że przed przeczytaniem warto też zgłębić nieco świadomość na temat zbrodni katyńskiej, która przewija się właściwie na każdej stronie.

Książka zawiera wiele elementów przedstawionych z różnych perspektyw. Dużo można z niej wynieść, więc polecam każdemu kto nie interesował się nigdy katastrofą tupolewa. Dodam, że przed przeczytaniem warto też zgłębić nieco świadomość na temat zbrodni katyńskiej, która przewija się właściwie na każdej stronie.

Osobiście książka bardzo mnie zainteresowała. Polecam

Osobiście książka bardzo mnie zainteresowała. Polecam

Kilka dni temu skończyłem pierwszą książkę Pana Andrzejczaka "96 końców świata". Tamta książka odnosiła się do przeżyć bardzo świeżych, kilka miesięcy po katastrofie. Brak tam tematów trudnych dlatego bardzo ciekaw byłem tej pozycji i nie zawiodłem się. Autor przedstawia sporo interesujących szczegółów i faktów na temat ofiar (tak jak w poprzedniej książce) oraz nie boi się pisać o niewygodnych kwestiach. Mówi o tym jak mocno katastrofa podzieliła nasz kraj. Przedstawia szczegóły związane z roszczeniami rodzin i odszkodowaniami wypłaconymi przez Państwo. Nie zapomniał szeroko odnieść się do wykorzystywania katastrofy w celach politycznych. Przytacza informacje o miesięcznicach, karierach w polityce członków rodzin ofiar, komisji Macierewicza i tezy o zamachu czy smoleńskich pomnikach. Pisze o ekshumacjach i dzieli się z czytelnikiem opiniami rodzin na ich temat. Tak jak w poprzedniej książce, tu również bardzo mocne wrażenie zrobił na mnie rozdział gdzie opisane zostały osoby, które w ostatnim momencie znalazły się na liście pasażerów lub zrezygnowały z wyjazdu. Na samym końcu autor pisze, że nasz kraj wyglądałby dziś inaczej gdyby ten samolot tam wylądował. Mnie się wydaje, że właśnie o tym jest ta książka. Mieliśmy szansę na pojednanie, a jednak z niej, jako naród, nie skorzystaliśmy. Poprzednia książka była bardzo dobra. Ta jest świetna dlatego czyta się ją w zasadzie ekspresowo (mnie to zajęło jeden dzień). Polecam każdemu.

Kilka dni temu skończyłem pierwszą książkę Pana Andrzejczaka "96 końców świata". Tamta książka odnosiła się do przeżyć bardzo świeżych, kilka miesięcy po katastrofie. Brak tam tematów trudnych dlatego bardzo ciekaw byłem tej pozycji i nie zawiodłem się. Autor przedstawia sporo interesujących szczegółów i faktów na temat ofiar (tak jak w poprzedniej książce) oraz nie boi się...

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku o godzinie 8:41 doszło do katastrofy lotniczej polskiego samolotu wojskowego Tu-154M. Życie straciło w niej 96 osób. Wśród nich najważniejsze w państwie, z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na czele.
Książka Pana Jerzego Andrzejczaka "96 Blizn Smoleńskich" przybliża czytelnikom dziesięć lat funkcjonowania rodzin zmarłych. Osób, które z tą tragedią każdego dnia muszą się mierzyć na nowo.Próbę podniesienia się z kolan po stracie. Ich walkę o sprawiedliwość. Dzięki tej przejmującej lekturze czytelnicy mogą doznać (chociaż na chwilę) bólu i cierpienia na jaki zostali skazani. Zobaczyć widok państwa na tę niewyobrażalną stratę. Podejścia do ludzi, którzy poprzez tę jedną służbową podróż(która miała na celu oddać hołd pomordowanym oficerom w Katyniu) stracili często cały swój świat. Runęło ich bezpieczeństwo. A czasem sens życia.
Zobaczyć szereg błędów rządzących, złą organizację tego całego przedsięwzięcia dzięki między innymi ekshumacjom (które wykazały szereg błędów i zaniechań) na zbezczeszczeniu zwłok tragicznie zmarłych osób zakańczając.
Kłamstw rządzących a przede wszystkim słów ówczesnej Minister Zdrowia Ewy Kopacz, do dziś nie zapomnę. Jej wierutnych kłamstw. To także spojrzenie na kwoty wypłat odszkodowań, rent. Złość rodzin na ujawnienie ile wynosiły. Ich walkę o prawdę o największej katastrofie w historii polskiego lotnictwa pod względem liczby ofiar.
Mnie osobiście najbardziej przejmują wypowiedzi rodzin zmarłych. Ich wstrząsające wspomnienia o tych, których żywot tak nagle zgasł, z wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego na czele. Sama mam siostrę bliźniaczkę. Ból po stracie zawsze jest większy... co widać i po wypowiedziach ówczesnego Prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Dzięki tej książce czytelnicy mogą zobaczyć ostatnie rozmowy z najważniejszymi osobami znanymi każdemu, kto interesuje się najnowszą historią Polski i sferą polityczną. Przeczytać, że to byli zwykli ludzie. Mieli marzenia, pragnienia, plany na kolejny dzień po powrocie z obchodów."Gdyby dziesięć lat temu samolot Tu-154M po 74 minutach lotu wylądował bezpiecznie pod Smoleńskiem "nasz kraj wyglądałby zdecydowanie inaczej. Dopóty prawda o tych tragicznych wydarzeniach nie zostanie przedstawiona rzetelnie - rodziny ofiar nie będą mogły spać spokojnie. Rany się nie zabliźnią. Winni powinni zostać ukarani. Minęło tyle lat, upłyną kolejne wraz z łzami za tymi, których już nie można do serca przytulić. Trzeba wierzyć, że prawda z czasem przyjdzie sama...tylko należy na nią cierpliwie poczekać. To jedna z lektur które każdy, kto interesuje się historią powinien przeczytać.

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku o godzinie 8:41 doszło do katastrofy lotniczej polskiego samolotu wojskowego Tu-154M. Życie straciło w niej 96 osób. Wśród nich najważniejsze w państwie, z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na czele.
Książka Pana Jerzego Andrzejczaka "96 Blizn Smoleńskich" przybliża czytelnikom dziesięć lat funkcjonowania rodzin zmarłych. Osób, które z tą...