rozwińzwiń

Więcej upiornych opowieści po zmroku

Okładka książki Więcej upiornych opowieści po zmroku Alvin Schwartz
Okładka książki Więcej upiornych opowieści po zmroku
Alvin Schwartz Wydawnictwo: Zysk i S-ka horror
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
More Scary Stories to Tell in the Dark
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2019-10-22
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-22
Data 1. wydania:
1984-01-01
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381167864
Tagi:
horror groza opowiadania straszne historie
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
81 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3
3

Na półkach:

Książka ta jest bardzo fajna do czytania ze znajomymi np. na biwaku, itp.
Historie pomimo tego, że są krótkie to podczas czytania niektórych naprawdę można poczuć lekki dreszczyk.Polecam.

Książka ta jest bardzo fajna do czytania ze znajomymi np. na biwaku, itp.
Historie pomimo tego, że są krótkie to podczas czytania niektórych naprawdę można poczuć lekki dreszczyk.Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1362
761

Na półkach: ,

Więcej upiornych opowieści po zmroku jest kolejnym zbiorem historii z dreszczykiem autorstwa Alvina Schwartza. Poprzednie sprawdziły się dobrze jako z jednej strony posiadające klimat niepokoju, nieraz zamiast straszyć miały w sobie czarny humor i zapewniały dobrą rozrywkę. Sięgając po kolejny tom byłem ciekawy co tym razem dostanę i jak będę bawił się podczas czytania.

Książka Więcej upiornych opowieści po zmroku zabiera nas w podróż po historiach pełnych niepokoju i klimatu. Czasami strasznych, innym razem zabawnych i makabrycznych. Autor po raz kolejny stworzył zbiór opowiadań opartych na wierzeniach, przekazach, legendach i miejskich opowieściach. Znajdziemy w nich morskie historie grozy, duchy, widmowe okręty, nawiedzone domy, makabryczne historie dotykające zwykłych ludzi i przedziwne, lecz podszyty czarnym humorem opowieści. Każda z nich jest krótka, kilka stronic mająca, nieraz kończąca się w taki sposób, żeby kogoś przestraszyć w czasie opowiadania przy ognisku takich historii. Jednak nie brakowało w nich makabry i dawki niepokojących wydarzeń. Przypominają historie skierowane do młodzieży, którzy opowiadają sobie zasłyszane opowieści o duchach, przedziwnych wydarzeniach i niepokojących sytuacjach. Bardzo dobry pomysł, bo nawet teraz przyjemnie czyta się i pomimo krótkości są miłą odskocznią, przy której bawiłem się dobrze. Więcej tutaj jest makabry niż poprzednio, bo mamy dziejące się na cmentarzu lub około cmentarne historie, przedziwne metamorfozy ludzi, duchy łaknące sprawiedliwości i wiele więcej. Autor tworzy zwięzłe bez rozbudowy historyjki z dreszczykiem, które przypominają mi dawne młodzieżowe serii w takich klimatach grozy. Może nie straszne za bardzo, ale właśnie niepokojące i mające swój urok jakie kiedyś czytałem. Zbiór mrocznych opowieści, czasami strasznych, czasami bawiących był dobrym pomysłem na niezobowiązującą i rozrywkową lekturę.

Książka Więcej upiornych opowieści po zmroku jest tomem kolejnych takich opowiadań z dreszczykiem jaki dostałem i przy którym bawiłem się świetnie. Trzeba dodać, że ilustracje we wszystkich książkach z tej serii robią wspaniałą robotę i dodają im klimatu od początku. Wzbudzają grozę i są świetnym dodatkiem do historii jaką dostajemy. Sięgając po raz kolejny po tą serię książek nie spodziewałem się, ze dostanę znów dobrą pozycję z opowieściami z dreszczykiem, przy których spędzę miło czas. Styl pisarski autora jest zwięzły, przystępny, lekki i przyjemny. Dlatego dostajemy krótkie, lecz całkiem dobre historie w niepokojących klimatach. Osadzenie i czerpanie z folkloru i miejskich legend jest świetnym pomysłem. Dzięki temu autor tworzy wciągające i krótkie historie z atmosferą niepokoju, przedziwnych zdarzeń i niepokojących wydarzeń. Kiedy trzeba wzbudzają dreszczyk w czasie czytania, innym razem potrafią bawić ze względu na czarny humor jaki w nich znalazłem. Jeżeli chodzi o straszenie to jako horror sprawdzają się połowicznie i zawarte tutaj mogą wywoływać nieraz niepokój, ale nie straszą jak można było po nich oczekiwać jako opowiadania grozy. Każde z nich ma własny urok i klimat co podobało mi się. Książka Więcej upiornych opowieści po zmroku jest dobrą propozycją, przy której można spędzić dobrze czas i wieczór. Jestem zadowolony z tego co dostałem i pomimo długości każdego z nich bawiłem się świetnie podczas czytania. Zbiór opowieści z dreszczykiem osadzonych na przekazach, legendach i miejskich historiach zebranych przez autora sprawdził się idealnie jako rozrywkowa, ale również po części przyprawiająca o gęsią skórkę lekturę. Dlatego miło spędziłem z nią czas i przyjemnie. Czyta się dobrze, bez problemowo i szybko. Książka zachęciła mnie jak pozostałe do sięgnięcia jeśli będzie okazja po jeszcze inne jego zbiory takich niepokojących, a czasami zabawnych opowiadań. Dlatego mam nadzieje, że ukażą się jeszcze inne książki autora, po które na pewno sięgnę.

Więcej upiornych opowieści po zmroku jest kolejnym zbiorem historii z dreszczykiem autorstwa Alvina Schwartza. Poprzednie sprawdziły się dobrze jako z jednej strony posiadające klimat niepokoju, nieraz zamiast straszyć miały w sobie czarny humor i zapewniały dobrą rozrywkę. Sięgając po kolejny tom byłem ciekawy co tym razem dostanę i jak będę bawił się podczas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
984
432

Na półkach: , ,

Pora na coś lekkiego dla relaksu.

Po opiniach i recenzjach byłem raczej średnio nastawiony na coś dobrego, ale jak widać nie ma co się sugerować.

"Więcej upiornych opowieści po zmroku" Alvina Schwartza to spoko pomysł na plus minus nudną godzinę.

Początkowo nie wyglądało to dobrze bo i co można pomyśleć sobie o historiach na ledwo stronę ale na szczęście idąc dalej w las można się tylko przyjemnie zdziwić a czasem i nawet zaniepokoić.

Opisane zostały tu historie o kościele pełnym trupów, podmienianiu ludzi na kukły, robieniu z mieszkańców głównego składnika kiełbas, czy o upiorze który prześladował złodzieja.

Ilustracje robią robotę (czasami nawet większą niż sama historia)

Najbardziej podoba mi się w tym zbiorku fakt że nie są to opowiadania stworzone przez jakiegoś czternastolatka na forum creppypast tylko zbiór krótkich historii opowiadanych sobie na przestrzeni lat i wieków. Szacunek dla autora ze poświecił ostatnich kilka stron na wyjaśnienie genezy opowiadań. Znaczyła dla mnie więcej niż niektóre opowiadania.

Pora na coś lekkiego dla relaksu.

Po opiniach i recenzjach byłem raczej średnio nastawiony na coś dobrego, ale jak widać nie ma co się sugerować.

"Więcej upiornych opowieści po zmroku" Alvina Schwartza to spoko pomysł na plus minus nudną godzinę.

Początkowo nie wyglądało to dobrze bo i co można pomyśleć sobie o historiach na ledwo stronę ale na szczęście idąc dalej w las...

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
107

Na półkach: ,

Kolejny tomik upiornych historyjek - tym razem jakby straszniejszych. Historie również posiadają obszerny opis i bibliografię na końcu książki. Jeszcze tylko trzeba zorganizować ognisko w nocy i można straszyć słuchaczy, powtarzając lub tworząc swoje wersje opowiadań.

Kolejny tomik upiornych historyjek - tym razem jakby straszniejszych. Historie również posiadają obszerny opis i bibliografię na końcu książki. Jeszcze tylko trzeba zorganizować ognisko w nocy i można straszyć słuchaczy, powtarzając lub tworząc swoje wersje opowiadań.

Pokaż mimo to

avatar
1238
854

Na półkach: ,

Za mną drugi tom Upiornych opowieści... no cóż, poziom niewiele się podniósł 😅

Mniej w tej czesci jest na szczęście historii na zasadzie puenty kończącej się krzyczeniem na słuchaczy, ale ze dwie takie się pojawiły i już zaczynały niestety irytować tym stylem - w końcu czyta się książkę tego gatunku, żeby poczuć dreszczyk emocji, a nie nauczyć, jak zrobić (dość mierny) jumpscare na potencjalnych słuchaczach. Kompletnie mnie to nie przekonało.

Pojawiały się lepsze i słabsze opowiastki, aczkolwiek większość nie zaciekawiła mnie, ani nie wywołała większych emocji. W dodatku historia o kości była prawie identyczna jak historia o palcu z pierwszego tomu, więc tu dodatkowy zawód powtarzaniem treści. Najbardziej przerażające z całości były tu chyba ilustracje, bo one są tu akurat dużym atutem w wywoływaniu mrocznego klimatu. Ale poza tym niewiele tu widzę pozytywów. Został mi ostatni tom tej trylogii - w swojej naiwności ciągle mam nadzieję, że się coś polepszy 😅

Za mną drugi tom Upiornych opowieści... no cóż, poziom niewiele się podniósł 😅

Mniej w tej czesci jest na szczęście historii na zasadzie puenty kończącej się krzyczeniem na słuchaczy, ale ze dwie takie się pojawiły i już zaczynały niestety irytować tym stylem - w końcu czyta się książkę tego gatunku, żeby poczuć dreszczyk emocji, a nie nauczyć, jak zrobić (dość mierny)...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
131

Na półkach:

„Upiorne opowieści po zmroku” i „Więcej upiornych opowieści po zmroku”Alvin Schwartz
Po raz pierwszy postanowiłam napisać wspólną dla dwóch książek recenzję. Obie książki są zbiorem krótkich historii i tak naprawdę równie dobrze mogły być wydane jako jedna książka.
Nie wiem co mnie pokusiło, że kupiłam te książki. Parę lat temu widziałam film inspirowany właśnie tymi książkami. Mając wspomnienia tego filmu w głowie, nie powinnam kupować tych książek. Chociaż za scenariusz odpowiadał Guillermo del Toro, którego uwielbiam, tak film totalnie mi się nie podobał.
A co do książek…Tak naprawdę mamy tu zbiory bardzo krótkich historii. Są to historie, w stylu tych, które opowiadają sobie dzieciaki z podstawówki czy gimnazjum, w nocy, przy ognisku. To zdanie mówi wszystko o tych książkach. Historie dla mnie nie były ani trochę straszne ani upiorne. Nawet pisane są w stylu takiego „poradnika” jak je czytać żeby przestraszyć znajomych. A dodatkowo podzielone są na rozdziały z podziałem na to jakie „przesłanie” mają nieść „młodym”.
Chodząc do przedszkola uwielbiałam serial „Czy boisz się ciemności”, tam też były przedstawiane takie upiorne historyjki. Wtedy nawet niektóre mnie potrafiły mnie przestraszyć. Teraz kiedy mam ponad 20 lat więcej, w 100% nie budzą one we mnie żadnych emocji oprócz irytacji.
Tak naprawdę to nie wiem co więcej mogłabym powiedzieć o tych książkach. Mi się one w ogóle nie podobały. Myślę, że ich target wiekowy powinien być dużo niższy i umieszczanie ich w kategorii horroru dla dorosłych jest ogromną przesadą.

„Upiorne opowieści po zmroku” i „Więcej upiornych opowieści po zmroku”Alvin Schwartz
Po raz pierwszy postanowiłam napisać wspólną dla dwóch książek recenzję. Obie książki są zbiorem krótkich historii i tak naprawdę równie dobrze mogły być wydane jako jedna książka.
Nie wiem co mnie pokusiło, że kupiłam te książki. Parę lat temu widziałam film inspirowany właśnie tymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
637
221

Na półkach: ,

https://wiewiorkawokularach.blogspot.com/2020/10/byoby-strasznie-gdyby-nie-byo-smiesznie.html

Wyobraźcie sobie taką sytuację: trzaskające i sypiące iskrami ognisko, ciemna noc, środek lasu, słychać tylko szum drzew i przemykające cichutko nocne, leśne zwierzątka. Aż ciarki po plecach przebiegają, co nie? I właśnie taki efekt miała wywołać niedługa książka o wszystko mówiącym tytule Więcej upiornych opowieści po zmroku Alvina Schwartza.

Tak, jak w Upiornych opowieściach po zmroku otrzymujemy w tej nieco ponad stu stronicowej książce zbiór krótkich historyjek, wprost stworzonych do opowiadania po ciemku, przy zapalonej świeczce albo latarce, żeby jak najbardziej wystraszyć słuchaczy. Opowiastki są tak napisane, że właściwie wystarczy je zapamiętać i opowiadać, nie trzeba nic dodawać – to gotowe historie na obozy harcerskie, które „umilą” wieczór przy ognisku.

Co do samego dreszczyku grozy... Cóż, ja go w ogóle nie odczułam. Przyznać jednak muszę, że ten tom podobał mi się nieco bardziej niż pierwsza część tej serii. Było nieco straszniej, trochę mniej śmiesznie, a i historie jakoś bardziej mnie zaciekawiały swoimi fabułami. Nie zmienia to faktu, że jeśli spodziewacie się nieprzespanych ze strachu nocy, lęku przed chodzeniem po ciemku do łazienki o północy, to muszę Was rozczarować – raczej żadnego z tych wrażeń nie otrzymacie. Uważam, że dużo straszniejsza jest Buka z Muminków niż opowieści Alvina Schwartza, więc to chyba mówi samo za siebie.

Oddać jednak autorowi trzeba, że wykonał kawał rzetelnej pracy, przedstawiając źródła do tej książki. Wszystkie opowieści pochodzą z folkloru amerykańskiego, młodszego lub starszego, i ich pochodzenie zostało przytoczone w całkiem obszernej bibliografii i posłowiu na końcu książki. To niezła gratka dla ciekawskich, którzy mogą na własną rękę drążyć bardziej temat, by dowiedzieć się czegoś więcej we własnym zakresie.

W żadnym wypadku nie można się też przyczepić do wydania książki przez Zysk i S-ka. Bardzo podoba mi się okładka – nie wiem czemu, ale ten czerwony korytarz działa mi wybitnie na wyobraźnię i sprawia, że ogarnia mnie niepokój. W środku znajdziemy też sporo ilustracji, właściwie każda opowiastka jest nimi opatrzona. Obrazki są klimatyczne, podkreślają fabułę i atmosferę każdego opowiadania. Jakby się tak zastanowić, to ilustracja na początku poszczególnej historii przedstawia jej główny motyw, dając jakieś pojęcie o tym, o czym będziemy zaraz czytać. Nie będę ukrywać, ale samo wydanie bardzo mi się podobało i jest istotną wartością dodaną do tej książki.

Krótko reasumując moją opinię – Więcej upiornych opowieści po zmroku to książka do przeczytania naraz, w ciągu godziny, ale nie wywołująca jakiegoś wielkiego strachu i lęku. Powiedziałabym, że to raczej sympatyczny umilacz późnego wieczoru. Może dla młodszych czytelników będzie ona straszniejsza niż dla mnie, a może również swoje zrobiłaby odpowiednia atmosfera do lektury (chociażby pod kołdrą i przy latarce). Jeśli macie chwilę wolnego – sięgnijcie, jeśli nie, to nic się nie stanie, gdy ominiecie ten tytuł, sporządzając swoją listę lektur na najbliższy czas.

https://wiewiorkawokularach.blogspot.com/2020/10/byoby-strasznie-gdyby-nie-byo-smiesznie.html

Wyobraźcie sobie taką sytuację: trzaskające i sypiące iskrami ognisko, ciemna noc, środek lasu, słychać tylko szum drzew i przemykające cichutko nocne, leśne zwierzątka. Aż ciarki po plecach przebiegają, co nie? I właśnie taki efekt miała wywołać niedługa książka o wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
990
829

Na półkach: , , , , , ,

Powiesz szczerze, że opowieści były super, szybko się czytało. Chyba nawet bardziej mi się podobała ta część niż poprzednia. Ale moja mina była bezcenna, gdy zauważyłam, że to już koniec xD.
Nie spodziewałam się tego tak szybko xD.
Dla mnie jedynym minusem było to, że książeczka była zbyt krótka :D.
Polecam na rozluźnienie ciekawe, troszeczkę straszne opowieści po zmroku ;).

Powiesz szczerze, że opowieści były super, szybko się czytało. Chyba nawet bardziej mi się podobała ta część niż poprzednia. Ale moja mina była bezcenna, gdy zauważyłam, że to już koniec xD.
Nie spodziewałam się tego tak szybko xD.
Dla mnie jedynym minusem było to, że książeczka była zbyt krótka :D.
Polecam na rozluźnienie ciekawe, troszeczkę straszne opowieści po zmroku ;).

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
656

Na półkach:

Nieco lepsza niż pierwsza część, ale jednak ciągle mi czegoś brakuje. Mimo wszystko opowieści są zdecydowanie bardziej straszne i przy niektórych można poczuć dreszczyk.

Nieco lepsza niż pierwsza część, ale jednak ciągle mi czegoś brakuje. Mimo wszystko opowieści są zdecydowanie bardziej straszne i przy niektórych można poczuć dreszczyk.

Pokaż mimo to

avatar
25
2

Na półkach:

Szczerze ? Są tu opowiadania głównie zabawne, ani jedno nie było mega przerażajace. I ani jednego nie zapamiętałam, bo jak zapamiętać opowiadanie które ma np stronę ? Ciężko

Szczerze ? Są tu opowiadania głównie zabawne, ani jedno nie było mega przerażajace. I ani jednego nie zapamiętałam, bo jak zapamiętać opowiadanie które ma np stronę ? Ciężko

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    110
  • Chcę przeczytać
    74
  • Posiadam
    30
  • 2020
    5
  • Przeczytane w 2019
    3
  • 2019
    3
  • 2021
    3
  • Horror
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Ebook
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Więcej upiornych opowieści po zmroku


Podobne książki

Przeczytaj także