Upiorne opowieści po zmroku
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- Scary Stories to Tell in the Dark
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2019-08-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-08-01
- Data 1. wydania:
- 1981-01-01
- Liczba stron:
- 140
- Czas czytania
- 2 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381166997
- Tłumacz:
- Piotr Kuś
- Tagi:
- horror groza straszne opowieści strach
Kultowa antologia opowieści grozy, która stała się podstawą najbardziej oczekiwanego filmowego horroru roku, powstałego ze współpracy Guillermo del Toro, reżysera oscarowych obrazów "Kształt wody" i "Labirynt fauna", oraz André Øvredala, reżysera głośnych horrorów "Autopsja Jane Doe" i "Łowcy trolli".
Klasyczna kolekcja niesamowitych opowieści, zebranych i opowiedzianych przez zbieracza folkloru Alvina Schwartza i zilustrowanych przez cenionego artystę Stephena Gammella.
"Upiorne opowieści po zmroku" zawierają jedne z najbardziej przerażających opowieści o makabrze, mrocznej zemście i nadprzyrodzonych wydarzeniach wszech czasów. Chodzące zwłoki, tańczące kości, szaleńcy z nożami i ucieczki krętymi uliczkami przed śmiercią – wszystkie te motywy znajdziemy w tym mrożącym krew w żyłach zbiorze opowieści o duchach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Poradnik dla gawędziarzy
Któż z nas nie lubi się bać od czasu do czasu? Dreszcze przebiegające po plecach, oczy wytrzeszczone w poszukiwaniu cieni, słuch wyczulony na najlżejsze szmery – to całkiem przyjemne, o ile dawkowane umiejętnie. Opowiadanie strasznych historii to sztuka i to nie byle jaka – na pewno nie należy do najłatwiejszych. Ale pisanie horrorów to inna para kaloszy. Nie zawsze wychodzi mariaż obu tych dziedzin – co dobre w formie mówionej, nie zawsze działa tak samo w piśmie. Dlatego też pozycja Schwartza może sprawić ogromny zawód.
„Upiorne opowieści po zmroku” Schwartza są takim jakby poradnikiem, brykiem dla gawędziarzy instruującym, jak opowiadać, żeby włosy stawały dęba, i co opowiadać: zawiera przykłady historyjek na wieczorki strachów. Szkoda przy tym, że nie jest tak reklamowana – bowiem jako zwyczajny zbiór opowieści z dreszczykiem zawodzi na całej linii. Może byłaby lepsza w formie… audiobooka.
„Większość przerażających historii, oczywiście, należy słuchać, a nie czytać. Wtedy przerażają najbardziej”, twierdzi autor we wstępie. Kompletnie się z nim nie zgadzam, ale może to kwestia gustu. To nie jest tak, że zbiór Schwartza nie zawiera ciekawych opowieści – bywają i straszne, i śmieszne, a niektóre zwyczajnie głupie i puste. Podejrzewam, że każdy spokojnie znajdzie coś dla siebie. Problemem jest styl autora – maksymalnie prosty i nastawiony na słuchacza, a nie czytelnika. I choć każdą opowieść da się przedstawić na wiele różnych sposobów, to jednak trzeba umieć ją przekształcić. Coś, co dobrze brzmi wypowiadane na głos, nie zawsze dobrze się czyta. To zasada, która skutecznie zabija ducha wielu, jeśli nie większości, opowieści z tego tomiku.
Mamy tu pełen wachlarz tematów: duchy, powracające trupy i mordercy; ponure piosenki, opowieści typu „wyzwanie” i te oparte na folklorze (krwawe głowy spadające z kominka, tańczące szkielety czy wariacja klasycznej historii powrotu nieżywego ukochanego). Jest kilka „zabaw halloweenowych” – jak np. ta, w której opowiada się o szczątkach trupa, podając w kółku przyjaciołom np. zgniłego pomidora do omacania jako mózg. Ja najlepiej bawiłam się, czytając o wendigo czy tzw. miejskie legendy, jak „Hak” o zbiegłym mordercy czy powszechnie znane wielu osobom „Długie światła”. Najsłabsze w moim odczuciu są „śmieszne” opowiastki – mnie nie rozbawiły kompletnie. Mamy też króciutki, 4-kadrowy komiks „Obślizgły stwór”. Po przykładach historyjek autor przedstawia swoje źródła – mogłaby to być najciekawsza część, gdyby ją bardziej rozbudować. Intrygujące zdaje się dowodzenie, skąd się wzięła dana wersja, i naprawdę szkoda, że to nie na tym zagadnieniu skupił się autor.
W zbudowaniu nastroju grozy wybitnie pomagają klimatyczne ilustracje Stephena Gammella, utworzone niby z samych upiornych cieni. Ach, ten koń z ogromną głową jakby odbity w diabolicznym lustrze albo rozwrzeszczana z przerażenia nastolatka na grobie! Wydanie też robi swoje – ładny papier, gruba okładka, dosyć duża czcionka. Książeczka jest króciutka – spokojnie da się przeczytać w jeden, góra dwa wieczory.
„Upiorne opowieści…” Schwartza przydadzą się zapewne głównie osobom poszukującym sposobów na przerażenie znajomych. To niezły zbiór przykładów na ćwiczenie sztuki gawędziarskiej przy okazji straszenia wszystkich dookoła. Jako pozycja do czytania „po cichu” nie wypada najlepiej – część historii wydaje się wtedy denna czy wręcz bezsensowna. Znam wiele lepszych zbiorów opowieści z dreszczykiem, ale nie żałuję czasu spędzonego na lekturze. Nie jest to książka dla każdego, ale na pewno znajdzie swoich amatorów. Bo każdy lubi sobie napędzić stracha od czasu do czasu.
Agata Majchrowicz
Oceny
Książka na półkach
- 359
- 196
- 82
- 19
- 10
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Niedawno oglądałam film, tym razem sięgnęłam po książkową wersję „Upiornych opowieści po zmroku”. Przyznam, że nie sprawdzałam wcześniej, czym tak naprawdę jest ta pozycja. Z obecnej perspektywy uważam jednak, iż wprost trzeba to najpierw sprawdzić. Opowiadaniom zebranym przez Alvina Schwartza w pewnym sensie bliżej do opracowania historycznego niż rzeczywistej beletrystyki.
Tomik składa się z niemal trzydziestu opowieści z pogranicza miejskich legend, przekazów folklorystycznych, ogniskowych straszaków, pieśni, gier i innych fantastycznych historii. Uporządkowane zostały one w mniejsze zbiory tematyczne, przed każdym z nich znajduje się krótkie wprowadzenie. Przedstawione opowieści zawierają także wskazówki narracyjne dla gawędziarza, mające ułatwić przerażenie przez niego słuchaczy. Każda historyjka zajmuje przy tym raptem kilka stron – najdłuższe z nich bodaj pięć. Zauważę przy tym, że niektóre z nich znane będą większości czytelników już przed otwarciem książki. Wszak kto nie słyszał współcześnie jeszcze creepypasty/miejskiej legendy o „Haku” czy „Długich światłach”? Należy to mieć zdecydowanie na uwadze przed zdecydowaniem się na zapoznanie z tą pozycją.
Mówiąc o samej treści – niektóre historyjki są niepokojące, inne dość przeciętne. Patrzeć na nie należy jednak przez pryzmat historyczny, jako na opowieści przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie i dopiero zakonserwowane przez autora w formie zbioru. Jako ciekawostka etnograficzna zdecydowanie zasługuje na uwagę: opracowanie Alvina Schwartza stanowi niejako grozowy odpowiednik baśni spisanych przez braci Grimm. Są więc one wszystkie ludowymi opowieściami o duchach, klątwach i psychopatycznych mordercach, które raz po raz zmieniały swój kształt w kolejnych przekazach. Autor na końcu tomiku zawiera również króciutką notatkę dotyczącą pochodzenia poszczególnych historii, a także jeszcze obszerniejszą bibliografię, odsyłającą do dalszych opracowań w tej tematyce – jeśli będę miała okazję, to z pewnością sprawdzę przynajmniej część z nich!
„Upiorne opowieści po zmroku” były dla mnie niezwykłą wręcz odskocznią od standardowych zbiorów opowiadań. W końcu nie tak często można za ich sprawą obcować z czymś znacznie większym od elementu literackiej biografii samego autora. Przyznam jednak, że mimo tego pozycja ta nie zwala z nóg, acz jednocześnie szkoda, iż całość została rozbita aż na trzy części – zabieg zupełnie zbędny przy tak małej objętości. Po kolejne odsłony pewnie kiedyś sięgnę… nie mam jednak pojęcia jak prędko. Tej konkretnej pozycji przyznaję raptem 6/10: polecić ją mogę przy tym wyłącznie tym, których interesuje historia gatunku.
Niedawno oglądałam film, tym razem sięgnęłam po książkową wersję „Upiornych opowieści po zmroku”. Przyznam, że nie sprawdzałam wcześniej, czym tak naprawdę jest ta pozycja. Z obecnej perspektywy uważam jednak, iż wprost trzeba to najpierw sprawdzić. Opowiadaniom zebranym przez Alvina Schwartza w pewnym sensie bliżej do opracowania historycznego niż rzeczywistej...
więcej Pokaż mimo to„Upiorne opowieści po zmroku” to zbiór opowiadań autorstwa Alvina Schwartza, który w 2019 roku wywołał małe trzęsienie ziemi wśród fanów horroru. Związane to było z pojawieniem się w kinach jego ekranizacji, pod tym samym tytułem. W skład zbioru wchodzi dwadzieścia dziewięć krótkich historii i wierszy liczących od jednej do czterech stron. „Upiorne opowieści po zmroku” stanowią pierwszy tom trzyczęściowego cyklu, na który składają się jeszcze „Więcej upiornych opowieści po zmroku” oraz „Kolejne upiorne opowieści po zmroku”. Całość utrzymana jest w konwencji opowiadań, które można snuć przy ognisku lub wieczorem, gdy zapadnie już zmrok. Autor tworząc poszczególne historie, czerpał inspiracje z folkloru, indiańskich wierzeń i legend miejskich. W poszczególnych opowiadaniach można spotkać duch, zjawy, potwory, morderców i chodzące szkielety. Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie mroczna okładka i grafiki znajdujące się w książce.
Sięgając po tę lekturę liczyłem na solidną dawkę grozy oraz opowieści, które mógłbym polecić znajomym. Niestety żadne ze znajdujących się w zbiorze opowiadań nie zrobiło na mnie wrażenia. Niektóre miały pewien potencjał, który w przypadku należytej rozbudowy i przemyślanej fabuły mogłyby dać fanom horroru odrobinę rozrywki, na którą zasługują. Osobiście bardzo się na niej zawiodłem. Myślę że tego rodzaju historie mogłyby podziałać jedynie na wyobraźnię małych dzieci.
„Upiorne opowieści po zmroku” to zbiór opowiadań autorstwa Alvina Schwartza, który w 2019 roku wywołał małe trzęsienie ziemi wśród fanów horroru. Związane to było z pojawieniem się w kinach jego ekranizacji, pod tym samym tytułem. W skład zbioru wchodzi dwadzieścia dziewięć krótkich historii i wierszy liczących od jednej do czterech stron. „Upiorne opowieści po zmroku”...
więcej Pokaż mimo to„Upiorne opowieści po zmroku” Alvina Schwartza to antologia zawierająca dwudzieścia dziewięć krótkich opowiadań i wierszyków z dreszczykiem. Pierwsza część trzytomowego cyklu (na który składają się również „Więcej upiornych opowieści po zmroku” oraz „Kolejne upiorne opowieści po zmroku”) po raz pierwszy została wydana w 1981 roku. W 2019 doczekała się filmowej adaptacji o tym samym tytule.
Autor spisując swoje dzieła czerpał głównie z folkloru i legend miejskich, jednak zainspirował się też m.in. twórczością Williama Shakespeara i Marka Twaina. Książki skierowane są do młodszych czytelników, więc na dorosłym odbiorcy niestety raczej nie zrobią piorunującego wrażenia.
Ja, jako fanka horrorów, oczywiście byłam w kinie na filmie, a w literacki pierwowzór zainwestowałam, bo ładnie wydany - ilustracje Stephena Gammella polecam wszystkim bez względu na wiek. Same historyjki natomiast spodobałyby mi się dużo bardziej, gdybym miała osiem lat.
„Upiorne opowieści po zmroku” Alvina Schwartza to antologia zawierająca dwudzieścia dziewięć krótkich opowiadań i wierszyków z dreszczykiem. Pierwsza część trzytomowego cyklu (na który składają się również „Więcej upiornych opowieści po zmroku” oraz „Kolejne upiorne opowieści po zmroku”) po raz pierwszy została wydana w 1981 roku. W 2019 doczekała się filmowej adaptacji o...
więcej Pokaż mimo toUpiorne opowieści po zmroku Alvina Schwartza jest propozycją krótkich historii z pogranicza grozy, miejskich legend i opowieści z dreszczykiem opowiadanymi wieczorami lub przy ognisku. Nie pozorna z pozoru książka mogła okazać się ciekawą pozycją z takich strasznych historii, które wywoływały może nie przerażenie, lecz odczucie niepokoju. Sięgając po nią miałem nadzieje na wciągające i pełne klimatu grozy opowiadania. Z drugiej strony bałem się tego co dostanę od autora. Jednak po książkę sięgnąłem.
Upiorne opowieści po zmroku jak sama nazwa w tytule nawiązuje do historii z dreszczykiem, nieraz makabrycznych, ale niepokojących. Opowiadające różne przygody bohaterów w przerażających sytuacjach w jakich znaleźli się i czuć w nich potencjał na takie straszne opowieści. Jednocześnie widać, że przypominają dawne lub takie historie jakie można by było spotkać przy grupce przyjaciół opowiadających sobie upiorne historie przy ognisku lub wieczorem. Ciekawy pomysł na zbiór właśnie takich opowiadań. Urokliwych, niepokojących i klimatycznych. W przypadku tym dostajemy krótkie, nieraz ledwie dwu lub trzy stronicowe opowieści, w których brakowało mi właśnie ich rozbudowy i pogłębienia klimatu na bardziej mroczny. Znajdziemy w nich duchy, zjawy, kościotrupy, indiańskie wierzenia, przedziwne zwierzęta, makabryczne i niepokojące sytuacje. Zwięźle napisane i co może brakować to nieraz klimatu, stworzenie wyrazistych postaci i przerażenia w czasie czytania. Wszystko jest za bardzo opisane w kilku zdaniach aż do finału każdej z nich. Sporą robotę robią rysunki w książce podkreślające grozę i dzięki nim zbiór opowieści zdaje się bardziej niepokojący. Podobały mi się i dobrze pasowały do opowiedzianych historii.
Książka Upiorne opowieści po zmroku można przeczytać jeśli ktoś nie nastawia się na horror tylko bardziej na opowieści z dreszczykiem, makabrą i lekką grozę niż pełnokrwisty zbiór grozy. Autor zebrał podania, wierzenia i miejskie legendy w jeden zbiór, który okazał się przyjemny, lekki i nie za bardzo straszący niż możną oczekiwać. Oczywiście same historie nie zaskakują niczym nowym, ale wraz z ilustracjami tworzą niepokojącą lekturę. Po książce nie oczekiwałem za wiele podczas czytania jak zobaczyłem co otrzymuje w środku. Jednak pomimo prostoty, zwięzłości i właśnie nieraz mniejszej ilości atmosfery grozy na jaką miałem nadzieje dostać zbiór okazał się przyjemną odskocznią po czymś wymagającym. Żałuje, że autor nie pokusił się o pogłębienie opowieści o większą dawkę grozy i ciekawszych bohaterów. Upiorne opowieści po zmroku przypominają skierowane do młodzieży historie przestrzegające przed różnymi strasznymi sytuacjami. Efekt psuje dawka makabry i nieraz dosadność w opisach dotyczącą wydarzeń. Jakby sam autor nie mógł zdecydować się do kogo skierować zamieszczone opowieści z dreszczykiem. Przyjemnie czyta się, z lekkością, dobrze i szybko. Pomimo pewnych mankamentów okazał się ciekawą i nie wymagającą lekturą na dwa wieczory, przy których spędziłem miło czas. Książka nie zaskakuje niczym nowym, ale lubię takie niepokojące opowieści. Dlatego nie nudziłem się w czasie czytania. Autor starał się stworzyć taki zbiór przypowieści, opowiadań i opowieści jakie można usłyszeć siedząc przy ognisku. Albo przy spotkaniu z przyjaciółmi w domu opowiadającymi sobie mroczne, pełne klimatu i mrożące w żyłach krew historie o duchach, upiorach i makabrycznych wydarzeniach. Upiorne opowieści po zmroku są pierwszym tomem takich historii i jestem mimo wszystko ciekawy kolejnych zbiorów z takimi historiami. Mam nadzieje, że okażą się mroczniejsze, pełne niepokoju i grozy niż te co otrzymałem w tym przypadku. Jednak jeśli ktoś oczekuje horroru z pełnego zdarzenia lub grozy może zawieść się podczas czytania. Zbiór opowieści okazał się co najwyżej dobry lub niezły jako historyjki z dreszczykiem, przy których spędziłem miło czas mimo wszystko dobrze bawiąc się podczas czytania.
Upiorne opowieści po zmroku Alvina Schwartza jest propozycją krótkich historii z pogranicza grozy, miejskich legend i opowieści z dreszczykiem opowiadanymi wieczorami lub przy ognisku. Nie pozorna z pozoru książka mogła okazać się ciekawą pozycją z takich strasznych historii, które wywoływały może nie przerażenie, lecz odczucie niepokoju. Sięgając po nią miałem nadzieje na...
więcej Pokaż mimo toJest kilka fajnych, ale nic specjalnego. Pierwszy i ostatni rozdział nie ma w sobie nic dobrego. Ale przynajmniej krótka i szybko się czyta.
Jest kilka fajnych, ale nic specjalnego. Pierwszy i ostatni rozdział nie ma w sobie nic dobrego. Ale przynajmniej krótka i szybko się czyta.
Pokaż mimo toZ początku sądziłem, że wyrzuciłem pieniądze kupując tą książkę. Opowieści w niej zawarte nie przekraczają swoją długością dwóch kartek a ich "upiorność" jest raczej mocno wątpliwa. Jednakże to co znalazłem na końcu tego zbioru odmieniło moje spojrzenie na to dziełko. Na końcu znajduje się ogromna bibliografia oraz wyjaśnienie pochodzenia tych historii, a jest ono zacne. Okazuje się, że są to tradycyjne historie, zebrane z różnych części Stanów Zjednoczonych i różnych okresów czasowych - a więc antologia historii upiornych - historie przekazywane od pokoleń, zasłyszane i spisane. I tu znajduje się klucz do całości - te historie należy wykuć na blachę a potem opowiadać innym w upalną ciemną noc, siedząc przy ognisku. Dreszczyk gwarantowany.
Z początku sądziłem, że wyrzuciłem pieniądze kupując tą książkę. Opowieści w niej zawarte nie przekraczają swoją długością dwóch kartek a ich "upiorność" jest raczej mocno wątpliwa. Jednakże to co znalazłem na końcu tego zbioru odmieniło moje spojrzenie na to dziełko. Na końcu znajduje się ogromna bibliografia oraz wyjaśnienie pochodzenia tych historii, a jest ono zacne....
więcej Pokaż mimo toOpowieści to za dużo powiedziane , raczej,opowiastki,luźne gadki które mają nas nastraszyć. Wychodzi przeciętnie ,raczej dla młodych czytelników .
Opowieści to za dużo powiedziane , raczej,opowiastki,luźne gadki które mają nas nastraszyć. Wychodzi przeciętnie ,raczej dla młodych czytelników .
Pokaż mimo toNic specjalnego. Historię są bardzo krótkie i przez to nie można się w nie wciągnąć
Nic specjalnego. Historię są bardzo krótkie i przez to nie można się w nie wciągnąć
Pokaż mimo toNiektóre historie z potencjałem i angażujące, ale krótkie. Reszta kompletne nieporozumienie.
Niektóre historie z potencjałem i angażujące, ale krótkie. Reszta kompletne nieporozumienie.
Pokaż mimo toAlvin Schwartz przedstawia 1 tom przerażających opowieści. ( z doświadczenia powiem że najlepiej czytać je po zmroku, w gronie znajomych, i straszyć się nawzajem) . Książka jest dość abstrakcyjna jak na swój typ ponieważ autor zbierał opowieści do niej z wielu zakątków świata. Serdecznie polecam!
Alvin Schwartz przedstawia 1 tom przerażających opowieści. ( z doświadczenia powiem że najlepiej czytać je po zmroku, w gronie znajomych, i straszyć się nawzajem) . Książka jest dość abstrakcyjna jak na swój typ ponieważ autor zbierał opowieści do niej z wielu zakątków świata. Serdecznie polecam!
Pokaż mimo to