Fajna książka. Krótkie rozdziały. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Ładne ilustracje. Szybko się czyta. Polecam

Kolejna ciekawa książka dla dzieci i dorosłych, ważne problemy środowiskowe, ukazane z wielu perspektyw, obiektywnie i rzetelnie. Ciekawe postaci, charakterystyki zwierzątek i ludzi. Piękne, barwne, liczne ilustracje. Wiele przyrodniczych ciekawostek.

Kolejna ciekawa książka dla dzieci i dorosłych, ważne problemy środowiskowe, ukazane z wielu perspektyw, obiektywnie i rzetelnie. Ciekawe postaci, charakterystyki zwierzątek i ludzi. Piękne, barwne, liczne ilustracje. Wiele przyrodniczych ciekawostek.

Informacja, o której się dowiedziałam z tej książki to to, że istnieje nieśmiertelne stworzenie. Nadal nie mogę w to uwierzyć.

Informacja, o której się dowiedziałam z tej książki to to, że istnieje nieśmiertelne stworzenie. Nadal nie mogę w to uwierzyć.

W życiu bym nie przypuszczała, że Bałtyk jest tak ciekawym morzem... i, że foki zmieniają sierść. Świetna książka, która rozprawia nie tylko o zwierzętach morskich, ale i o szkodliwych działaniach ludzi. Jestem na mega taki czekam na kolejną książkę pani Kijowskiej.

W życiu bym nie przypuszczała, że Bałtyk jest tak ciekawym morzem... i, że foki zmieniają sierść. Świetna książka, która rozprawia nie tylko o zwierzętach morskich, ale i o szkodliwych działaniach ludzi. Jestem na mega taki czekam na kolejną książkę pani Kijowskiej.

Lekka i zabawna historia z mądrym przesłaniem.
Dzieci poznają Bałtyk, żyjące w nim zwierzęta i to jakie znaczenie ma nasze wspólne dbanie o czystość morza bałtyckiego.
Historia Heli jest przetykana ciekawostkami o fokach, morzu i tym jaki wpływ na ekosystem ma zanieczyszczanie Bałtyku.
Warto jednak przeczytać najpierw samą historię, a później wrócić do zwartych w książce ciekawostek, ponieważ wydaje mi się, że czytanie wszystkiego razem wybija dzieciaki ze śledzenia przygód Heli i jej przyjaciół.

Polecam :)

Lekka i zabawna historia z mądrym przesłaniem.
Dzieci poznają Bałtyk, żyjące w nim zwierzęta i to jakie znaczenie ma nasze wspólne dbanie o czystość morza bałtyckiego.
Historia Heli jest przetykana ciekawostkami o fokach, morzu i tym jaki wpływ na ekosystem ma zanieczyszczanie Bałtyku.
Warto jednak przeczytać najpierw samą historię, a później wrócić do zwartych w książce...

Jeżeli szukacie lektury dla dzieci, która nie tylko daje rozrywkę, ale i czegoś uczy, to zachęcam Was do poznania książki "Hela foka. Historie na fali."
Poznamy tu nie tylko perypetie bohaterów - tytułowej Heli foki, ale i morświna Sonara, mewy Krejzi czy ryby Kur Diabła, ale dowiemy się też wiele ciekawostek, jakie kryje nasz polski Bałtyk.
Dowiemy się co to jest echolokacja, ile trwa dzieciństwo foki, które gatunki ryb mogły by startować w konkursie na superojca czy poznamy skróconą historię wraku Frankena.
A wszystko okraszone pięknymi ilustracjami 😍
Tak się nam spodobała ta książka, że zaopatrzyliśmy się już w pierwszą pozycję tej autorki - "Kuba niedźwiedź" 🐻

Jeżeli szukacie lektury dla dzieci, która nie tylko daje rozrywkę, ale i czegoś uczy, to zachęcam Was do poznania książki "Hela foka. Historie na fali."
Poznamy tu nie tylko perypetie bohaterów - tytułowej Heli foki, ale i morświna Sonara, mewy Krejzi czy ryby Kur Diabła, ale dowiemy się też wiele ciekawostek, jakie kryje nasz polski Bałtyk.
Dowiemy się co to jest...

Wszyscy wiemy, że foki to bardzo sympatyczne stworzenia, ale nie przypuszczałam, że po lekturze najnowszej książki Renaty Kijowskiej aż tak je polubię ;-) :-) Hela zdecydowanie skradła nasze serca, podobnie zresztą jak Kuba Niedźwiedź :-) Obie z A. jesteśmy nią zachwycone :-) "Hela Foka. Historie na fali" to ciekawa, poruszająca, fascynująca, pełna przygód oraz zabawna opowieść dla małych i dużych czytelników. Nam podobała się bardzo :-) Była dla nas wspaniałą przygodą i źródłem wielu nowych wiadomości. Ta mądra, ciepła i wzruszająca historia na pewno poruszy wasze serca. Nas zafascynowała bardzo. Jak tylko będziemy nad morzem musimy zwiedzić fokarium ;-) :-) To książka, która bawi i uczy. Jeśli chcecie, aby wasz maluch szanował otaczającą go przyrodę, musicie ją mieć na swojej półce:-) Polecam! Cała recenzja już na blogu :-)

Wszyscy wiemy, że foki to bardzo sympatyczne stworzenia, ale nie przypuszczałam, że po lekturze najnowszej książki Renaty Kijowskiej aż tak je polubię ;-) :-) Hela zdecydowanie skradła nasze serca, podobnie zresztą jak Kuba Niedźwiedź :-) Obie z A. jesteśmy nią zachwycone :-) "Hela Foka. Historie na fali" to ciekawa, poruszająca, fascynująca, pełna przygód oraz zabawna...

Jako dziecko kilka lat z rzędu spędzałam całe wakacje na Helu. Pamiętam malutki basenik, w którym pływała foka Balbinka. Pamiętam z jaką fascynacją obserwowałam jej ruchy, jak podobała mi się możliwość obserwowania jej w porach karmienia. Jednak zawsze było mi przykro, że foka nie jest na wolności. Niestety, nie pamiętam dzisiaj, dlaczego musiała być w basenie, zamiast w morzu. Pamiętam jednak, że bardzo się cieszyłam, gdy usłyszałam, że na Helu powstanie duże fokarium, w którym te zwierzęta będą mogły wracać do zdrowia.

Kiedy zobaczyłam, że pani Renata Kijowska napisała kolejną książkę i to książkę o fokach, wiedziałam że muszę ją przeczytać!!!

„Hela foka. Historia na fali” jest równie wciągająca, jak opowieść o niedźwiadku Kubie. Bardzo podoba mi się formuła powieści („wrzucenie” pomiędzy rozdziałami informacji, ciekawostek i faktów z życia fok oraz zagrożenia ich życia). Pani Renata w umiejętny sposób połączyła rozrywkę z edukacją. Po raz kolejny nasze oczy mogą zachwycać się kolorowymi, pięknymi ilustracjami pani Anny Łazowskiej. Duet Kijowska & Łazowska to wymarzony duet dla czytelników. Połączenie mądrych i bardzo zabawnych tekstów z przepięknymi ilustracjami musi być bestsellerem!!

Jako dziecko kilka lat z rzędu spędzałam całe wakacje na Helu. Pamiętam malutki basenik, w którym pływała foka Balbinka. Pamiętam z jaką fascynacją obserwowałam jej ruchy, jak podobała mi się możliwość obserwowania jej w porach karmienia. Jednak zawsze było mi przykro, że foka nie jest na wolności. Niestety, nie pamiętam dzisiaj, dlaczego musiała być w basenie, zamiast w...