Dzięki tej książce pokochałam robienie tortów, przepisy pozwalają na zrobienie własnego candy baru podczas ważnych uroczystości. Dla mnie to obowiązkowa pozycja dla osób, które chcą zaskoczyć swoich bliskich deserami.

Dzięki tej książce pokochałam robienie tortów, przepisy pozwalają na zrobienie własnego candy baru podczas ważnych uroczystości. Dla mnie to obowiązkowa pozycja dla osób, które chcą zaskoczyć swoich bliskich deserami.

Jeśli ktoś zastanawia się czy kupić tę książkę, podpowiem - nie róbcie tego.
Zdecydowałam się bo widzę na instagramie obie autorki, które przygotowują zjawiskowe rzeczy. Obie wydają się być godne zaufania i z ogromną wiedzą na temat swojej dziedziny.
Troszkę obronić SugarLady przy okazji tego co zamierzam napisać. Prowadzi ona kanał na youtube i udostępnia tam masę świetnych przepisów. Totalnie za darmo. Korzystałam kilka przepisów i są świetne. Zawsze wyszło i było smacznie. Nie mam nic do zarzucenia.Wręcz jestem totalnie zdezorientowana jak z jej udziałem mogło powstać coś takiego. Szok.
Od razu zaznaczę, że długo zbierałam się z napisaniem tego. Niestety przeżyłam kolejny zawód bo zaufałam pani (znana “torciara”) z insta i kupiłam jej produkt. Więc postanowiłam, że trzeba głośno mówić o tym jaką “bylejakość” zazwyczaj wciskają nam twarze z insta.
Ta książka jest wspaniałym przykładem “bylejakości”.Książka zawiera stosunkowo dużą ilość przepisów w przystępnej cenie. Fajnie, nie? Nie. Nie wiem czy to pójście na komerchę zadecydowało o braku jakości ale wolałabym dostać 10 konkretnych przepisów niż masę słabych. Większość rzeczy mimo trzymania się przepisu nie wyszła. Gramatura przepisów jest niejasna. Raz widzimy składniki w gramach, raz w mililitrach. Dodatkowo, często pojawiają się nieprecyzyjne zwroty typu łyżka, szczypta, odrobina, kilka itd. Autorki nie wyjaśniają co dla nich oznacza łyżka. Czy mamy podane info ile barwnika trzeba dodać? Nie. Niektóre owoce podane są na sztuki, gdzie mogą mieć różną wielkość. Nie wyjdzie? To sobie sam ogarnij w domu ile autorki miały na myśli metodą prób i błędów. Przecież masz przepis. Przecież po to kupujemy gotowe przepisy żeby robić testy ile czego jest potrzebne, nie? Nie! Wszystkie te przepisy (sposób przygotowania) są bardzo ogólne, okrojone i pozostawiają dużo miejsca na dowolną interpretację. Opisy procesu są tak skonstruowane by powiedzieć jak coś mniej więcej zrobić ale nie pokazać za dużo.Wydawałoby się, że dokładny opis przygotowania to podstawa.Przykre. Pozostawia to pewien niesmak. Wg mnie, brakuje również informacji na co zwracać uwagę przygotowując dany przepis. Zazwyczaj jest to istotny czynnik decydujący o sukcesie lub porażce. Brak informacji o sposobie dekoracji gdy obok przedstawione są (przepiękne) zdjęcia w pełni udekorowanych, złożonych produktów końcowych. Zrozumiałabym gdyby dekoracje gotowych słodkości nie były tak wspaniale podkreślone. Jeśli przepisy nie zawierają informacji jak uzyskać dany efekt to wypadałoby pokazać zdjęcie np. samego procesu przygotowania, jak wygląda środek tortu/deseru lub w bardzo prosty, zwykły sposób pokazać końcowy produkt. Z pewnością byłoby o bardziej fair i przede wszystkim LOGICZNE. Zwłaszcza, że na końcu książki widzimy kulisy przygotowywania sesji, którą współtworzyły autorki. Udowadniając przy tym, że miały pełną kontrolę nad tym, jak ma to wyglądać i co chcą pokazać. Niestety, tu odnoszę wrażenie że ważniejszy był piękny wygląd. To on ma przyciągnąć ludzi i zdecydować o kupnie książki. Tylko po to by przeżyć konkretny zawód zapoznając się z treścią. Sama książka jest przepięknie wydana. Niestety dla mnie brakuje zakładki/wstążki która pomogłaby zaznaczyć konkretną stronę/przepis. Spis treści jest totalnie bez sensu. Zamiast informacji na której stronie możemy znaleźć konkretny przepis mamy podział na “rozdziały”. Jakby każdy znał na pamięć zawartość każdego działu. Można było dodać alfabetycznie wypisane przepisy z numerami stron i byloby ok.Finał -największy minus całej książki. Brak informacji o wymiarach blachy/formy/średnicy rantu czy czegokolwiek. Nie wiemy do czego przeznaczone są te proporcje. Na początku nie wierzyłam, że może brakować tak podstawowej informacji. Dla mnie to jest śmieszno-absurdalne. Nie sądziłam, że to również może być ściśle strzeżona tajemnica… To tak jakby ktoś (chcąc sprzedać Ci daną usługę) tłumaczył, że potrzebujesz samochodu by dostać się z punktu A do B. Za opłatą bierzesz samochód ale po zapłaceniu typ maluje czarnym sprejem wszystkie szyby. W taki sposób, żeby po wejściu do auta panowała całkowita, absolutna ciemność. Możesz zapalić sobie światełko ale średnio Ci to pomoże. Po wszystkim, czujesz się trochę oszukany, nie da się skorzystać dobrze z zakupionej usługi, żałujesz zakupu i nigdy nie zaufasz sprzedającemu.
Jest to moja subiektywna ocena. Komuś może pasować mierna jakość. Nie oceniam. Chciałam tylko napisać to co sama chciałabym przeczytać przed zakupem tej książki.

Jeśli ktoś zastanawia się czy kupić tę książkę, podpowiem - nie róbcie tego.
Zdecydowałam się bo widzę na instagramie obie autorki, które przygotowują zjawiskowe rzeczy. Obie wydają się być godne zaufania i z ogromną wiedzą na temat swojej dziedziny.
Troszkę obronić SugarLady przy okazji tego co zamierzam napisać. Prowadzi ona kanał na youtube i udostępnia tam masę...

Książka świetna, ale brakuje np. spisu treści. Ale pod względem treści jest rewelacyjna, wypróbowałam kilkanaście przepisów i wypieki wychodzą za każdym razem. Polecam

Książka świetna, ale brakuje np. spisu treści. Ale pod względem treści jest rewelacyjna, wypróbowałam kilkanaście przepisów i wypieki wychodzą za każdym razem. Polecam

Przepisy dobre ,nie które proste inne bardziej skomplikowane. Ślicznie wszystko wygląda , widać ze dziewczyny z pasją. Jednak czegoś mi zabrakło czego szukałam

Przepisy dobre ,nie które proste inne bardziej skomplikowane. Ślicznie wszystko wygląda , widać ze dziewczyny z pasją. Jednak czegoś mi zabrakło czego szukałam

Ostatnimi czasy uwielbiam książki kucharskie i wszelkie wydania, które zawierają w sobie przepisy. Oczywiście nie mogłam przejść obojętnie wobec "Dziewczyn z wypiekami". Ta pozycja zachwyca już swoją okładką, ale uwierzcie mi, że środek jest jeszcze lepszy.


W moje ręce trafiło już bardzo dużo pozycji, gdzie Autorzy dzielili się przepisami na dania czy ciasta. Niestety wiele z tych recept zawierało specyficzne składniki, która kosztują fortunę albo słyną z nadzwyczajnej nazwy. Pani Agata i Pani Małgorzata nie poszły za trendami i podzieliły się pomysłami, które może zrealizować każdy. Aby wykonać słodkości z tej książki, nie trzeba specjalnie dokonywać zakupów modnych produktów, a wystarczy otworzyć szafki kuchenne i cieszyć się radością.


Warto zauważyć, że połowa książki to przepisy, które pozytywnie odbierze prawie każdy (nawet osoba, która ma dwie lewe ręce do wypieków). Schody zaczynają się dopiero w drugiej połowie i kreatywnością mogą wykazać się bardziej doświadczone osoby. Mianowicie pod koniec znajdziemy przepisy, które zostały zaprezentowane w programie telewizyjnym.

ciąg dalszy: https://zaczytana-aniaa.blogspot.com/2019/06/dziewczyny-z-wypiekami-agata.html

Ostatnimi czasy uwielbiam książki kucharskie i wszelkie wydania, które zawierają w sobie przepisy. Oczywiście nie mogłam przejść obojętnie wobec "Dziewczyn z wypiekami". Ta pozycja zachwyca już swoją okładką, ale uwierzcie mi, że środek jest jeszcze lepszy.


W moje ręce trafiło już bardzo dużo pozycji, gdzie Autorzy dzielili się przepisami na dania czy ciasta. Niestety...

Dziewczyny wysoko podniosły poprzeczkę, ale za to jaka satysfakcja, kiedy udadzą się desery wg ich przepisów. Rodzina i znajomi zachwyceni!

Dziewczyny wysoko podniosły poprzeczkę, ale za to jaka satysfakcja, kiedy udadzą się desery wg ich przepisów. Rodzina i znajomi zachwyceni!

Bardzo interesująca pozycja z wypiekami polskich autorek na naszym runku. Książka jest podzielona na działy: urodziny, spotkanie z rodziną i przyjaciółmi, candy bar, Boże Narodzenie, Wielkanoc,torty z programu. Przepisy zarówno na torty, ciasta, ciastka jak i desery zawierają bardziej wyrafinowane smaki, składniki, formy, ozdoby i wykończenia niż w większości polskich książek o tej tematyce. Po składniki raczej też się trzeba specjalnie pofatygować do sklepu pod konkretysty wypiek, niemniej nie są one trudno dostępne. W książce można znaleźć ambitniejsze wypieki, coś na wyjątkowe okazje. Pozycja sprawdzi się też u osób które lubią eksperymentować, próbować nowych technik czy smaków, oraz dla tych które po prostu lubią się "bawić" w kuchni. Można się z niej nauczyć jak zrobić kryształowy tort, cisto musowe, eklery,number cake... Dla równowagi są też tam mniej pracochłonne przepisy ale zawsze z jakimś twistem np. ciasteczka owsiane, leśny sorbet, sernik kokosowy czy drożdżowe bułeczki. Tego mi do tej pory brakowało, jeżeli chodzi o nasze rodzime książki z wypiekami.

Bardzo interesująca pozycja z wypiekami polskich autorek na naszym runku. Książka jest podzielona na działy: urodziny, spotkanie z rodziną i przyjaciółmi, candy bar, Boże Narodzenie, Wielkanoc,torty z programu. Przepisy zarówno na torty, ciasta, ciastka jak i desery zawierają bardziej wyrafinowane smaki, składniki, formy, ozdoby i wykończenia niż w większości polskich...