Zbyt głośna samotność

Okładka książki Zbyt głośna samotność
Bohumil Hrabal Wydawnictwo: Świat Literacki Seria: Dzieła Wybrane Bohumila Hrabala literatura piękna
122 str. 2 godz. 2 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Dzieła Wybrane Bohumila Hrabala
Tytuł oryginału:
Příliš hlučná samota
Wydawnictwo:
Świat Literacki
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1982-01-01
Data 1. wydania:
1993-05-27
Liczba stron:
122
Czas czytania
2 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
8388612492
Tłumacz:
Piotr Godlewski
Tagi:
literatura czeska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
1987 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
181
75

Na półkach: , , ,

"Trzydzieści pięć lat robiłem paczki ze starego papieru na hydraulicznej prasie, trzydzieści pięć lat myślałem, że makulatury i odpadków szmacianych niepodobna prasować inaczej niż tak, jak robiłem to ja."

Skład makulatury, a w nim "wyobcowany i wyodrębniony (...) zmaltretowany i śmiertelnie znużony, i rozdarty, i zszokowany", wbrew własnej woli wykształcony pakowacz z doświadczeniem.

Bohaterowie drugiego planu: Rembrandt, Seneka, Sokrates, Leonardo, Hegel, Schopenhauer, Syzyf, Chrystus, Lao-Cy, ścierwice, dzbany piwa, miłosierna natura, kwintale sprasowanych myśli, "powietrze naładowane wariacjami matematyki", "czciciele słońca", "klasyczne gimnazja i humanistyczne uniwersytety", wakacje w Grecji, pociągi, pokaźne biblioteki, Cyganie, kanalarze, szczurze klany i ich niekończąca się wojna, "strąceni aniołowie, mężczyźni z uniwersyteckim wykształceniem, co przegrali swą bitwę, której nigdy nie toczyli, a mimo to nadal trudzą się nad precyzyjniejszym obrazem świata".

Taran socjalizmu. Bezrefleksyjne miechy nowoczesności. Bezczelność zbyt dziarskiej młodości. Człowiek na przełomie epok. Uwikłanie w historię. Zmęczenie. Samotność. Nieuchronność przemijania i przeciwieństwa.

Istny klejnot. Drogocenne precjozum.
Kunsztowna matrioszka.
Niewyczerpane źródło znaczeń i interpretacji.
Wirtuozeria słowa. Strumień samych pięknych myśli.

Wyborne. Palce lizać!
Chapeau bas! Czapki z głów.



"poniekąd podobny jestem do szczurów, trzydzieści pięć lat żyję tylko w piwnicach i nie lubię się kąpać, choć łazienkę mamy tuż za kantorem szefa. Gdybym ja się wykąpał, to zaraz bym się od tego rozchorował, do higieny muszę podchodzić ostrożnie i powoli, ponieważ pracuję jedynie gołymi rękami, więc wieczorem myję sobie ręce, wiem, gdybym mył ręce kilka razy dziennie, to popękałyby mi dłonie, ale czasem, gdy opanuje mnie tęsknota za greckim ideałem piękna, myję sobie jedną nogę, a czasem również szyję, innego znów tygodnia myję drugą nogę i jedno ramię, lecz gdy nadejdą wielkie chrześcijańskie święta, to myję także pierś i nogi, ale wtedy zawczasu już wiem o tym i łykam aspirynę, bo dostanę siennego kataru, chociaż na dworze pada śnieg, znam to."

"odwróciłem się i wyszedłem na chodnik, słońce oślepiło mnie i stałem, nie wiedząc, dokąd iść, w czas burzy nie przyszedł mi z pomocą ani jeden tekst z książek, którym bezgranicznie ufałem..."

"Ten Cygan był szczególnym człowiekiem, miał okulary w złotych oprawkach, wąsik i włosy rozdzielone pośrodku przedziałkiem, i zawsze przewieszony na rzemyku przez ramię aparat fotograficzny. Co dzień te Cyganki fotografował, te dwie poczciwinki zawsze przybierały przed obiektywem najlepsze miny, na jakie było je stać, Cygan korygował im nawet wyraz twarzy i dopiero wtedy cofał się, by je sfotografować, lecz nigdy nie miał ze sobą filmu i Cyganki nigdy nie dostały nawet jednej jedynej fotografii, ale co dzień fotografowały się nadal i cieszyły się na te swoje zdjęcia jak chrześcijanie na niebo i raj."

"Trzydzieści pięć lat robiłem paczki ze starego papieru na hydraulicznej prasie, trzydzieści pięć lat myślałem, że makulatury i odpadków szmacianych niepodobna prasować inaczej niż tak, jak robiłem to ja."

Skład makulatury, a w nim "wyobcowany i wyodrębniony (...) zmaltretowany i śmiertelnie znużony, i rozdarty, i zszokowany", wbrew własnej woli wykształcony pakowacz z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 856
  • Przeczytane
    2 639
  • Posiadam
    486
  • Ulubione
    198
  • Teraz czytam
    53
  • Literatura czeska
    51
  • Chcę w prezencie
    39
  • 2014
    26
  • 2021
    19
  • Literatura piękna
    17

Cytaty

Więcej
Bohumil Hrabal Zbyt głośna samotność Zobacz więcej
Bohumil Hrabal Zbyt głośna samotność Zobacz więcej
Bohumil Hrabal Zbyt głośna samotność Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także