rozwińzwiń

Flet z mandragory

Okładka książki Flet z mandragory Waldemar Łysiak
Okładka książki Flet z mandragory
Waldemar Łysiak Wydawnictwo: Wydawnictwo Orgelbrandów literatura piękna
275 str. 4 godz. 35 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Orgelbrandów
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
275
Czas czytania
4 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
8386606045
Tagi:
sensacja tajemnica totalitaryzm
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
591
583

Na półkach: ,

Waldemar Łysiak skończył pisać "Flet z mandragory" w 1978 roku. Cenzorzy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich nie wyrazili się pochlebnie o autorze (szczególnie po wydaniu "Cesarskiego pokera") i "Flecie z mandragory", dlatego ta książka nie mogła ukazać się drukiem. Dopiero po odwilży "Solidarnościowej", a jeszcze przed wprowadzeniem stanu wojennego, wydano ją w 1981 roku. Posiadłem wydanie trzecie z 1996 roku.

W treści autor z rozmysłem przyjął stanowisko krytyczne wobec totalitarnego systemu rządów. Była to powieść fantastyczna, która zawarła w sobie wiele prawd zgodnych z moimi obserwacjami życia społecznego. Przeszkadzały mi brutalne sceny i wulgarne słownictwo. Raziło mnie dużo odniesień do świata ezoteryki.

Znalazły się reprodukcje, rysunki i zdjęcia nawiązujące do treści – pomyślałem, że one mogły być inspiracjami dla autora.

Przeczytałem jedenaście książek Waldemara Łysiaka, a "Flet z mandragory" okazał się najsłabszą z nich. Bardzo zawiedziony oczekiwaniami oceniłem ją najniżej: 4 gwiazdki, czyli "może być".

Waldemar Łysiak skończył pisać "Flet z mandragory" w 1978 roku. Cenzorzy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich nie wyrazili się pochlebnie o autorze (szczególnie po wydaniu "Cesarskiego pokera") i "Flecie z mandragory", dlatego ta książka nie mogła ukazać się drukiem. Dopiero po odwilży "Solidarnościowej", a jeszcze przed...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1144
90

Na półkach:

Do tej pory przeczytałam dwie książka Łysiaka: „Cenę” i „Romantyzm”. Zachęcona pozytywnymi opiniami, wreszcie przyszedł czas na „Flet z mandragory”.
I tak jak tamtymi książkami jestem zachwycona, tak ciężko mi jednoznacznie stwierdzić czy ta książka mi się podobała.

Książka jest połączeniem fantasy z historią sensacyjną, gdzie do tego jawa przenika się ze snem. Nie zawsze byłam pewna co należy do rzeczywistego świata.
Podobało mi się pokazanie jak działa państwo totalitarne, szczególnie policja i służby. Erudycja autora, jego wiedza z zakresu historii i historii sztuki jest imponująca, choć liczne dygresje momentami były męczące.
Koniec końców finał opowieści i połączenie wszystkich wątków, rozwiązanie zagadek był dla mnie zadowalający.

Do tej pory przeczytałam dwie książka Łysiaka: „Cenę” i „Romantyzm”. Zachęcona pozytywnymi opiniami, wreszcie przyszedł czas na „Flet z mandragory”.
I tak jak tamtymi książkami jestem zachwycona, tak ciężko mi jednoznacznie stwierdzić czy ta książka mi się podobała.

Książka jest połączeniem fantasy z historią sensacyjną, gdzie do tego jawa przenika się ze snem. Nie zawsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
772
50

Na półkach: , , , , , ,

Powieść ma swoje momenty, np. kilka dialogów między Arnoldem a Gasparem, ale ogólnie to jest w niej wszystko, czyli nic. Nie można się skupić na niczym dłużej, bo Łysiak skacze po tematach do filozoficznych rozważań i dla mnie robią się z tego banały. Trudno mi było wystawić jakąś konkretną ocenę.

Powieść ma swoje momenty, np. kilka dialogów między Arnoldem a Gasparem, ale ogólnie to jest w niej wszystko, czyli nic. Nie można się skupić na niczym dłużej, bo Łysiak skacze po tematach do filozoficznych rozważań i dla mnie robią się z tego banały. Trudno mi było wystawić jakąś konkretną ocenę.

Pokaż mimo to

avatar
9
6

Na półkach:

Niesamowita książka. Teraz ,czytając ją po kilkudziesięciu latach po raz kolejny,patrzę zupełnie inaczej na to co napisał Mistrz nad Mistrze. Wielka literatura.!!!

Niesamowita książka. Teraz ,czytając ją po kilkudziesięciu latach po raz kolejny,patrzę zupełnie inaczej na to co napisał Mistrz nad Mistrze. Wielka literatura.!!!

Pokaż mimo to

avatar
165
86

Na półkach:

Przeczytałem wszystkie książki z serii "Malarstwo białego człowieka" - genialne, "MW" - dobre, "Statek" - niezłe, "Napoleoniadę" - może być. Natomiast "Flet.." to porażka. Przerost formy nad treścią. Innymi słowy słaba fabuła okraszona wodotryskami erudycyjnymi autora. Łysiak zachwyca się sam sobą, a jego apologeci klaszczą z zachwytu uszami.

Przeczytałem wszystkie książki z serii "Malarstwo białego człowieka" - genialne, "MW" - dobre, "Statek" - niezłe, "Napoleoniadę" - może być. Natomiast "Flet.." to porażka. Przerost formy nad treścią. Innymi słowy słaba fabuła okraszona wodotryskami erudycyjnymi autora. Łysiak zachwyca się sam sobą, a jego apologeci klaszczą z zachwytu uszami.

Pokaż mimo to

avatar
977
977

Na półkach: , , ,

Patrzę na statystykę dotyczącą „Fletu z mandargory” i widzę piękne wyniki: ponad tysiąc ocen, prawie 90 opinii i niezwykle wysoka nota na poziomie 7,7. A ja, niczym uczeń Gałkiewicz, powtarzam sobie: „Ale kiedy ja się wcale nie zachwycam! Wcale się nie zachwycam!”
Nie wiem z jakich przyczyn, ale ta książka z bogatego dorobku Pana Waldemara niespecjalnie mi się spodobała; wręcz miałbym kłopot ze streszczeniem fabuły. Cóż bardziej sobie cenię Jego publikacje o sztuce i historii, niż próby powieściowe.
Zdecydowanie zbyt późno trafiła w moje ręce, w innym czasie i miejscu prawdopodobnie byłbym nią zachwycony. Do dyspozycji jedynie edycja z 1996 roku. Być może kiedyś (tylko kiedy, gdy czas tak szybko upływa ?) wypadałoby do tej książki wrócić. Na razie zaledwie 4/10

Patrzę na statystykę dotyczącą „Fletu z mandargory” i widzę piękne wyniki: ponad tysiąc ocen, prawie 90 opinii i niezwykle wysoka nota na poziomie 7,7. A ja, niczym uczeń Gałkiewicz, powtarzam sobie: „Ale kiedy ja się wcale nie zachwycam! Wcale się nie zachwycam!”
Nie wiem z jakich przyczyn, ale ta książka z bogatego dorobku Pana Waldemara niespecjalnie mi się spodobała;...

więcej Pokaż mimo to

avatar
868
329

Na półkach: ,

Jeśli można mówić o jakimś osobistym formacyjny doświadczeniu czytelniczym to bez wątpienia „Flet z mandragory” jest dla mnie jedną z takich lektur. To w zasadzie czysty postmodernizm, choć Łysiak zawsze odżegnywał się od tej etykietki. To też jego najlepsza powieść i obok esejów o sztuce jedna z jego najlepszych książek. Mamy tu sensacyjną fabułę (mroczne totalitarne państwo, rozgrywki o władzę, miłość, tajemnicę) oraz wplecione erudycyjne dygresje o sztuce i historii, a wszystko to zanurzone w świetnie zbudowanym onirycznym klimacie. Styl jest pozbawiony późniejszych irytujących manieryzmów autora, co nie znaczy, że zachwyci każdego. Moim zdaniem jednak ta specyficzna wczesna Łysiakowa mieszanka arogancji i egzaltacji, okrucieństwa i liryzmu jest właśnie jedną z największych zalet tej powieści.

PS: Niestety autor po latach zaczął poprawiać swoje książki. Nazwał to, z tego co pamiętam, „korektą muzyczną stylu”. „Flet z mandragory” czytałem w wersji oryginalnej kilkakrotnie, ale jeden raz wpadła mi w ręce wersja odświeżona i brzmiała - jak dla mnie - zdecydowanie gorzej, więc po kilku akapitach rzuciłem w cholerę. Polecam zatem pierwsze wydania.

Jeśli można mówić o jakimś osobistym formacyjny doświadczeniu czytelniczym to bez wątpienia „Flet z mandragory” jest dla mnie jedną z takich lektur. To w zasadzie czysty postmodernizm, choć Łysiak zawsze odżegnywał się od tej etykietki. To też jego najlepsza powieść i obok esejów o sztuce jedna z jego najlepszych książek. Mamy tu sensacyjną fabułę (mroczne totalitarne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
99
21

Na półkach:

Naprawdę wciąga... aż sam się zdziwiłem. Łysiak potrafi ciekawie poprowadzić czytelnika, zapraszając go do sfery tajemnic.

Naprawdę wciąga... aż sam się zdziwiłem. Łysiak potrafi ciekawie poprowadzić czytelnika, zapraszając go do sfery tajemnic.

Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Niesamowita książka. Doskonale nakreślony mechanizm totalitarnego państwa, to tego oniryzm. Łysiak w najlepszej formie.

Niesamowita książka. Doskonale nakreślony mechanizm totalitarnego państwa, to tego oniryzm. Łysiak w najlepszej formie.

Pokaż mimo to

avatar
288
58

Na półkach:

Natknąłem się na tę książkę przypadkiem, dosłownie, na półce ze starymi książkami u mojej babci. Autora nie znałem, tytuł nie mówił mi nic. Wydanie o tyle stare, że posiadało dołączoną na karteczcę erratę.
Od pierwszysch stron książka przedziwna. A jeszcze dziwniejsze w niej było to, że czytało się nadspodziewanie dobrze.
Generalnie, polecam dać jej szansę, a sam ruszam na plądrowanie kolejnych babcinych półek z książkami :)

Natknąłem się na tę książkę przypadkiem, dosłownie, na półce ze starymi książkami u mojej babci. Autora nie znałem, tytuł nie mówił mi nic. Wydanie o tyle stare, że posiadało dołączoną na karteczcę erratę.
Od pierwszysch stron książka przedziwna. A jeszcze dziwniejsze w niej było to, że czytało się nadspodziewanie dobrze.
Generalnie, polecam dać jej szansę, a sam ruszam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 494
  • Chcę przeczytać
    909
  • Posiadam
    389
  • Ulubione
    112
  • Teraz czytam
    24
  • Chcę w prezencie
    14
  • Literatura polska
    13
  • Łysiak
    10
  • Waldemar Łysiak
    6
  • 2019
    4

Cytaty

Więcej
Waldemar Łysiak Flet z mandragory Zobacz więcej
Waldemar Łysiak Flet z mandragory Zobacz więcej
Waldemar Łysiak Flet z mandragory Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także